Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie odpowiedzialni właściciele co wypuszczają psy samopas. nie normalni jesteśc

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj 10.06. Moze czas się wyprowadzić na wieś, tam tylko w krowie lajno ewentualnie wdepniesz, skoro przeszkadzaja Ci obsikane drzewka. A cale rzesze ludzi na świecie cierpią bo tej swojej malutkiej pampersy zakladalas i przyczynialas się do zanieczyszczeń środowiska. Wiem, wiem- ty pewnie na tetrze jechałas smiech.gif - Strzał w dziesiątkę. Oczywiście, że na tetrze jechałam. 25 lat temu, to była norma, a nie wyjątek. A na wieś nie mam potrzeby się wyprowadzać, wieś się już dawno wprowadziła do miast i sra na chodniki, skwery i place zabaw na potęgę, we krwi mają za rogiem własnej chałupy paskudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko i psa-sznaucera(średniego,waży 10kg)mimo że jest łagodny i bardzo ułożony-wyprowadzam go na smyczy.owszem spuszam,na polance jak nie ma innych psów.jeżeli widzę,że na horyzoncie pojawia się jakaś kobieta z dzieckiem-psa przypinam.wiem że nie ugryzie ,ale dzieci są różne i nie chce aby któreś się przestraszylo. Zauważyłam,że właściciele małych i średnich psów chodzą z nimi na smyczy,a właściciele tych dużych(u nas owczarki dlugowlose to plaga)chodzą bez smyczy i kaganca...ja muszę zmieniać trasę,bo nie wiem co takiemu psu do łba strzeli.w zeszłym roku,takie bydlę zaatakowali mego psa.jego pan stał i palił sobie spokojnie.ruszył zupę jak zaczęłam wołać o pomoc(była 21godzi i jak to późna jesienią ciemno)byłam zmuszona kopnąć psa.a jak zjawił się łaskawie właściciel-to jego też w Piszczel z premedytacją kopnelam.(jak odciagal swego psa).on z ryjem na mnie,a ja ze dzwonię na policję bo jego bydlę pogryzlo mnie i mego psa...zdarzenie mielo miejsce obok boiska szkolnego,gdzie jest monitoring więc miną mu zrzedla.powiedziałam mu jeszcze kilka słów i zwinal się szybko jak zaczęłam nagrywać go telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daga_jaga dziś gościu z wczoraj Oczywiście masz rację! Jeszcze żaden pies w historii świata nie ugryzł człowieka... a jak ugryzł to złego :o f zwłaszcza ta pięciomiesięczna dziewczynka z Poznania, z ulicy Andrychowskiej była wyjątkowo zła brrr.... W 2005 roku zagryzł ja rottweiler jej dziadków. Wywlókł ją z wózka i rozszarpał ale dobrze jej tak, bo zła była, a przecież pieski czują złych ludzi, nie to, że mu odbiło. Dziadkowie mieli go od szczeniaczka, był spokojny i ułożony.... po prostu wyczuł zło :o xxx daga pamiętam tę sytuację doskonale :( byłam wtedy w liceum jeszcze i przyjechałam do cioci, kilka domów dalej od tych państwa straszna tragedia i krzyki na całą ulicę :( a ty z 23:22 lecz się! z tym twoim wyczuwaniem przez psy większego idioty nie widziałam od ciebie i przez takich ludzi właśnie są te wszystkie tragedie :( daga ma rację w całej historii pies nikogo nie ugryzł ani nie zagryzł? no ciekawe bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka lat temu to samo stało się w sulejówku koło warszawy. Ofiarą padło rocznie dziecko też pewnie pies wyczuł zło :o wg tej debilki z wczoraj ci właściciele też ufali swoim psom jak te durnie psiary z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.32 i mamy laureata nagrody specjalnej DEBILUS KAFETERIUS masz grand prix niedorozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpisuję się pod dagą jagą nigdy bo nie poznasz człowieka a co dopiero zwierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własne psy do wybiegania się puszczamy luzem u siebie na podwórku i na odludziu, w miejscu publicznym , najbardziej obleganym i chodliwym pies powinien być na smyczy kolo nogi a nie na luzie 10 metrowej smyczy. Mowie o psach masywniejszych, które wazą więcej niż 10 kg Mamy dwa bysiory , one są bardzo łagodne i cierpliwe, opanowane, doskonale sprawdzają się w sytuacjach stresogennych w przeciwieństwie np. do chichuachy rozdygotanej . Mimo tego baaardzo nie lubimy jak idziemy z psami chodnikiem,alejka, przez park itd. a jakiś rodzic do dziecka mowi jemu pogłaskaj pieska, poklep go, zrob cacy.. nie pytając się nikogo o zdanie i nie wiedząc NIC o psie. Moje dzieciaki wtedy potrafią bardzo ostro zwrócić uwagę takiemu człowiekowi lub dziecku, ze bez pytania i pozwolenia nie wolno psa ruszac. Sama osobiście kilka razy tez musiałam się odezwać jak niespodziewanie ktoś wyciąga ręce w strone psa. Moje mastiify nie warkną nawet , ale np. te mniejsze jak chichuachua zaczyna się telepac jak galareta, kulic, odsuwać się i jeży jak niespodziewanie ktoś ją zaczyna klepac i czochrać, czy to jest na czyis rekach , czy na własnych łapkach Ludzie tez są bardzo nieodpowiedziani Tyle tragedii słychać o atakach psów, aby nie być bezgranicznie ufnym do wszystkich jak leci, a tu do tej pory widzę jak własne dziecko narażają na niebezpieczeństwo i siebie Sama nie znosiłabym jakby obcy ludzie na mieście podchodzili do mnie i mnie po czuprynie tarmosili, klepali, macali, ciągali a co dopiero pies ,który również może nie być tym zachwycony.W tym ze moje bysiory maja stoickie usposobienie, te male kurduple sa bardzo rozemocjonowane i zestresowane kiedy ludzie i dzieci je tarmoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoim dzieciom mowie ,ze nieznanego obcego psa nie wolno zaczepiać, łapy im spuchną jakbym zobaczyla ze pierwsze podbiegają do jakegoś nieznanego psa zwłaszcza większego. Psy tez mają rozne charaktery , na pierwszy rzut oka nie przewidzisz. Jak widzą jakiegoś psa przy walscicielu najpierw musa się zapytać czy można pogłaskać, nigdy bez pytania nie tarmosić psa, czego jesteśmy często świadkiem jak obce dzieci wobec naszych psów się zachowują. Karygodne zaniedbanie wychowawcze, ludzie w gole nie edukują dzieci ,a wręcz sami zachęcają do takiego skrajnego ryzyka. Nasz nie zaatakuje za jakiś czas inny dzieciaka ja jak chwyci to rozszarpie jak szmacianą kukle. Tu trzeba apelować do nierozsądnych właścicielu psów , jak i do ludzie którzy mają pstro głowie i własne dzieci zachęcają do ryzyka bez wcześniejszego pytania i pozwolenia o kontakt fizyczny z obcym psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna masz rację uczenie dziecka przede wszystkim ale co to da jak pies sam często podbiega i atakuje? bo w polandowie jesteśmy zmuszani do tolerowania idiotów i ich pieseczków zawsze i wszędzie poza tym ufne i naiwne dziecko, które chce pogłaskać psa nie zasługuje na pogryzienie. Odpowiedzialny powinien być właściciel agresora czyli psa. Jak można mieć psa który gryzie kogokolwiek? przecież to kwestia czasu jak zaatakuje właściciela no proste :( często jest tak, że to pies podbiega, atakuje i to są najczęstsze przypadki nie to, że dziecko podchodzi do psa. Ja zostałam dwa razy ugryziona w parku gdy biegałam. Właściciel zazwyczaj idzie kilkanaście metrów za psem, bo on ma "zaufanie" do psa. Nawet jak dziecko nie podejdzie, bo jest nauczone to pies może podbiec. W parkach takie bydlaki nieraz biegają a dziecko z mama na huśtawkach i też widziałam raz takie pogryzienie. Cudowny piesiunio rasy bydle z płaskim pyskiem i samymi mięśniami wyszarpnął dziecko za nogę z huśtawki "na szczęście" od razu puścił i skończyło "się tylko" na połamanej i poranionej stopie, a mogło skończyć śmiercią. MASZ PSA? TO TY SIĘ DOSTOSUJ! do społeczeństwa i nie wymagaj od ludzi żeby brali na klatę coś co ich nie dotyczy. Kaganiec, smycz i koniec kropka jak w cywilizowanych krajach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna jak słyszę takie pitolenie twoje i innych porąbanych psiar że bysiory są opanowane w przeciwieństwie do chihuahua, yorków i ratlerków to mi niedobrze. Serio jesteś taka głupia? Macie spokojne psy? pilnujecie ich? Ok! chwała wam ale po ciągle na siłę zaznaczacie, jakie to bestie z mikroskopijnych chihuahua. No kur/wa śmieszne jesteście. Yorka kopnę w du/pę w razie czego, a bysiora kopnę? chyba z zaświatów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę, że trzeba pilnować piesków, mój jest mały, więc specjalnie nie zagraża ludziom, ale jak raz zwiał i poszłam go szukać to akurat dzieciaki rzucały w niego kamieniami :/ Sąsiedzi też mieli małego i puszczali go samopas i w końcu dużo większy pies sąsiadów również puszczony samopas tamtego zagryzł. Trzeba dojrzeć do rozkoszowania się spacerami z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - pisałam o moich psach ,ze moje male się bardziej boją kepania i tarmoszenia przez obcych ludzi i dzieci na spacerze i sa bardziej przerażone niż MOJE większe . Nie sraj ogniem i się odpierdoool .Pisze o SWOICH psach, nie o cudzych .Kapujesz baranie?? Ja pilnuje własnych psów i w miejscach publicznych nie są puszczone w samopas, chodzą przy nodze w odowiednich akcesoriach psich Ty pilnuj własne dziecko i nie namawiaj ,aby lapy wyciągało bez pytania ok? to ze twojemu dziecku wszystko wolno w twoim domu nie znaczy ,ze możesz na wszystko pozwalac poza domem, bo kiedyś skończy jako mielonka w pysku psa- nie mojego ,ale innego bardziej furiackego przez ciebie Wlasciciele psów to skończeni kretyni idąc z agresywnym psem w publiczne miejsce bez zabezpieczeń pyska i bez smyczy , to nieodpowiedzialni ludzie, ale tez wielokrotnie naocznie bylam świadkiem jak ludzie bez mózgu i namysłu zbyt ufnie zachowują sie wobec nieznanego psa i własne dziecko w strone tego nieznanego psa ciągają,aby się z nim "pobawilo" Ludzie gdzie wy macie niektórzy rozum?? Wlasciciel psa wie na co psa stać i powinien brac to pod uwagę idąc z nim gdzie gdzie ludzie się krecą, ale wy dorośli jak i rodzice także powinniscie być BARDZIEJ wyczuleni slyszac o tragediach i atakach psów na dziecko, aby tak beztsrosko dziecko nie namawiał do robienia "cacy" z zaskoczenia i spa i właściciela psa Sama bym się wkurzyla jakby jakiś obcy człowiek mnie tarmosił, nawet moje male dzieci nigdy nie lubialy gdy obce baby za policzki je sciskaly i robiły titititi , był dziki wrzask oburzenia . Co się psom dziwic , ze potrafią wtedy zachować się nerwowo W większości przypadków przeważnie człowiek jest winny, albo właściciel psa agresywnego,który powinien być przy nodze i w tasiemce mieć pysk a nie luzem latac, albo delikwent który się pakuje pod pysk psa lub własne dziecko wcześniej nie pytając się wlasciciela psa i NIC nie wiedząc o tym psie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 11.43 wiesz toksyczna ale nawet jak dziecko wyciągnie rękę do obcego psa bez pozwolenia a pies je ugryzie to jest coś nie tak po co komuś pies który gryzie kogoś kto go głaszcze? nie wychodzi się z takimi psami w miejsca publiczne. Może ja np skatuję twoje dziecko jak do mnie podbiegnie, bo dzieci biegają :P co z tego, że tylko chciało się uśmiechnąć czy się bawiło akurat koło ławki na której siedziałam? Po co się kręci koło mnie? jego wina! no to jest ten sam schemat. Oczywiscie drastycznie to ujęłam i wiadomo, że nikogo nie katuję :P ale w takich przypadkach ZAWSZE winny jest TYLKO właściciel psa. Jak jesteś odpowiedzialna to bardzo dobrze ale pełno jest idiotów i jednak więcej niż takich przytomnych ludzi jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nieodpowiedzialni a nie "nie odpowiedzialni". A to nie jest przypadkiem tak, że w waszym rozumowaniu dziecko ma rozum a pies to tylko głupie zwierzę kierujące się instynktem? To nauczcie te swoje superinteligentne potomstwo, ze obcego psa się nie zaczepia. Ja swojego nie pozwalam głaskać a jak jakich bachór a często też mamusia są napastliwi, bo piesek śliczny, to opieprzam i po temacie. Nie zrozumiałe jest dla mnie, jak można na delikatne zwrócenie uwagi, że ma mojego psa nie dotykać, jeszcze się wykłócać, że przecież synek chciał tylko pogłaskać. Nie ma głaskania i kropka. Jak chce to niech sobie kupi zwierzaka i głaszcze do woli a nie obce zaczepia na ulicy a potem zdziwiona, że właściciel sobie nie życzy albo, że pies ugryzł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z Toksyczną!!! Najczęściej molosy są bardziej opanowane od tych małych. Male zawsze robią najwięcej hałasu. Chyba chcą nadrobić swój wzrost dziamganiem. I to w każdej sytuacji jakiej byłam swiadkiem to właśnie male psy rzucały się jak wszy na grzebieniu. I to gadanie ze amstafy, bulteriery itp.to psy zabójcy doprowadza mnie do szału. Te psy mają złą sławę, ale to jest wina człowieka!!! Nawet zwykły ONEK w rekach nie odpowiedzialnego człowieka może być maszyna do zabijania. Pkt bull terier odpowiednio prowadzony kocha ludzi! Dlatego właśnie powinnysmy wybierać psy z renomowanych hodowli, w których dobiera się rodziców pod względem charakteru, i eliminuje się z hodowli psy agresywne ! To my ludzie robimy z nich potwory. To nieodpowiedzialny wlasciciel , który nie ma pojęcia o rasie i właściwym prowadzeniu psa jest odpowiedzialny za jego skrzywienia psychiczne! Wybierając sobie psa nie patrzmy na wyglad, ale na charakter. Czytajmy o rasach. Dobierajmy psy do swoich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko mikro piesek nic ci nie zrobi dziamganiem i zobacz sobie historię agresywnych ras po co były hodowane i co mają w genach no wybacz ale do dogoterapii nie tworzy się rasy złożonej z góry nabitych mięśni i pyska z uściskiem kilkuset kg. Zadaj sobie jeszcze pytanie ilu ludzi ma faktycznie czyste amstaffy i pitbule z hodowli, z rodowodem? oraz ilu faktycznie dobrze te zwierzęta prowadzi tzn interesuje się, czyta na ten temat, konsultuje z kynologami i trenuje z nimi w specjalnych szkołach? A i to gwarancji nie daje, bo geny to jedno, a zwyczajny odpał to drugie. Moja koleżanka miała amstaffa z rodowodem ze znanej hodowli, przeszedł specjalne testy i szkolenie. Pies był z nią od szczenięcia cud miód i zero agresji. Po sześciu latach nagle w ogrodzie odwaliło mu. Ona siedziała i czytała książkę a pies ją zmasakrował wszystko trwało może z 15 sekund. Dzisiaj dziewczyna ma szramy na twarzy, głowie i na ramionach. Trzymaj sobie to to w domu i wypuszczaj luzem na własnym ogródku! czemu mam wierzyć w twoje biadolenie, że on nie gryzie. NIE ZNAM CIĘ PRZECIEŻ! ty mnie też nie znasz, podejde do ciebie w parku dam ci mój pistolet, na twoich oczach go odbezpieczę i powiem ci: Strzel sobie w głowę tam nie ma kuli, ja wiem, bo to mój pistolet. No śmiało dawaj! i co? strzelisz? czy będziesz oburzona jakąś wariatką, która być może naraża twoje życie? ale psiska przeszły już na porządek dzienny i mamy wszyscy to znosić, bo obca baba mówi, że ona nie potrzebuje dla piesia kagańca ani smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście nieodpowiedzialne Boże co za baby tu siedzą :o zero wyobraźni, zachowawczości i jeszcze to nachalne zachwalanie waszych psiorów z "cudownych" ras aż się rzygać się chce. Banda psycholi kupiła sobie bydlactwa, opowiada bzdury, pojęcia nie ma o czym pisze i narzuca normalnym ludziom swoje porządki masakra. Żyjemy w jakimś Psiarostanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psiarosranie chyba:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to cie zaskocze :) nie mam pit bulla tylko owczarka collie :) od dziecka wychowuje się z psami :) jak byłam mała to moim najlepszym przyjacielem był Amstaff, miałam może 4-5 lat. Mogłam z nią zrobić wszystko. Siadać na niej, grzebać w misce i nie wiem co jeszcze. Nigdy nie warknela, nigdy nie wykazała cienia agresji:) nie była z super hodowli, ale była dobrze prowadzona. Wiedziała gdzie jej miejsce w szeregu. Spala przy moim łóżku. Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Ktoś kto chodź trochę interesuje się psia psychika wie, ze na agresję wpływa wiele czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, głupota ludzka nie boli i jak się okazuje w wielu przypadkach, nie zna granic. Ja uważam, ze puszczanie zwierząt na samopas jest gwoździem do trumny dla zwierzaka, nie wiadomo co po drodze zje, czy nie ugryzie kogoś lub sam nie zostanie zaatakowany. Koszmar jak widzę takich nieodpowiedzialnych właścicieli. ja ze swoim psiakiem latam do weterynarza http://www.weterynaria.slask.pl/, dbam o niego, apotem jakiś inny może mu zrobić krzywdę. No masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpię tych bezmyślnych psiar. Masz psa, to idź z nim do lasu niech się wybiega. Nawet na placu zabaw dziecko spokojnie nie może spędzić czasu, bo psiary na spacerku i co chwila jakis podbiega, szczeka, ostatnio oblizał mojemu dziecku lalke, a właściciel się jeszcze cieszy, że to takie zabawne. A ile razy taki pies podbiegł i chciał skoczyć na dziecko, przestraszyć. Miejcie trochę rozumu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wyzej-no wlasnie raz spotkalam sie w lesie z takim psem na wolnosci! Wrogowi nie zycze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×