Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość ciaobambino
Wole kochac zycie i swiat niz tylko pana Mietka, ktory mnie nie chce. A tak kocham i Mietka, i Henia, i Zdzisia, i Kazia, i Tadzia, i Jole, i Mariole, i Basie, i Zosie, i Reksa, i Miauczka i w ogole... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próżne wasze mówienie-najpierw ta od próby samobójczej chciała pomagać,bo rzekomo tu jej nie rozumiano.teraz jakaś 37-latka co czeka na ŚMIERĆ podjudza a zraniona od razu podchwytuje..oj,wróci tu z biekiem i rykiem ,bo jesli nawet tamten wróci,to wiadomo,że na chwilę,bo jest wpływowy a ona pisała,że oboje sa z patologoicznych rodzin,to komu tu budować nowy zdrowy związek? Najlepiej dla niej przepracować na terapii + leki i wista wio,do przodu,ale bez tego b.narzeczonego. Być szczesliwa sama ze soba jak pisze gosć z Krakowa-nie umiecie dwie zyc same dla siebie tylko wasze zycie zalezy od jakiegos faceta. Czytacie co pisala zraniona?ze ona też chciałaby juz miec 80 lat i umrzeć.Chyba trzeba by to zgłosić gdzies,takie posrednie namawianie tej co 10 lat rozpacza do smierci a ta zraniona łyka jak pelikan.Niebezpieczne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
witam wszystkich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
witam, Opowiem wam moja historie i bardzo prosilabym o jakies rady i wsparcie..Poznalam go w pubie,od razu mi sie spodobal,byl czarujacy i zabawny i nie spuszczal mnie..Zakochal sie od 1 wejrzenia,tak twierdzi..Zwariowal prawie,dzwonil codziennie,gadalismy godzinami,zaczal mowic ze kocha..ja go lubilam ale zakochana jeszcze nie bylam,spotykalam sie tez z innymi przez co on dostawal szalu,byl strasznie zazdrosny..Zaczely sie klotnie i awantury,potrafil wyzwac mnie od najgorszych nawet za nieodebrany tel od niego...Jednak zaraz na drugi dzien blagal wrecz o przebaczenie i dalej czarowal mnie...Pewnego razu znowu zrobil awanture,mialam dosc..to byly wakacje w zeszlym roku..a ze akurat planowalam dluzszy wyjazd zerwalam kontakt i nie rozmawialismy kolo miesiaca,zreszta on tez wyjechal na wakacje z siostra,szwagrem itd..gdy wrocilam do UK i on sie o tym dowiedzial zaczal znowu pisac,dzwonic,znowu byl bardzo mily i kochany, cudowny wrecz..spotykalismy sie coraz czesciej i wiecej i bylo wspaniale,zaczal mowic ze chcialby budzic sie kolo mnie codziennie itd..ze moze poszuka mieszkania ( mieszka z rodzicami nadal,patologiczna rodzina wg mnie)..ja sie juz wtedy tez zakochalam niestety..a wtedy on zaczal to wykorzystywac..gdy tylko poczul sie pewnie,ze mnie zdobyl..zaczelam coraz czesciej lapac go na roznych klamstwach i to ja tym razem robilam awantury..W koncu pewnego dnia napisala do mnie dziewczyna,pytajac czy sie z nim spotykam..on twierdzil ze to tylko przyjaciolka ( widzialam ja na fb u niego) ,powiedzialam jej ze tak,spotykamy sie i kochamy,choc oficjalnie nie powiedzielismy sobie ze jestesmy razem..ona powiedziala ze on wszystko to samo mowil jej...wysylal nam obu te same teksty,filmiki,wszystko identycznie! Obie bylysmy w szoku! Tyle tylko ze ze mna widywal sie bardzo czesto a z nia 2 razy w zyciu,pewnie dlatego ze duzo dalej mieszka..Duzo zaczelysmy rozmawiac,prawie codziennie,zaczelam ja traktowac jak kolezanke,duzo jej mowic,przeklinalysmy go!Z nim ucielam kontakt,trwalo to jakis tydzien.W koncu zwierzylam jej sie ze chyba jestem z dupkiem w ciazy i ze jestem zalamana,okres duzo sie spoznial,ogolnie wpadlam w depresje,zaczelam brac leki..gdy ona to uslyszala nagle zablokowala mnie wszedzie,na fb i tel tez a myslalam ze trzymamy sie razem,caly czas tak mowila,ze musimy byc silne..w ten sam dzien on zadzwonil ze chce sie spotkac,pytal czy to prawda ze jestem w ciazy,spotkalam sie z nim.Bylam przerazona i balam sie nawet test zrobic ,on zaczal byl taki mily,ze chce bym byla w ciazy itd ze mnie kocha,ze z tamta zaczal pisac dawno temu bo ja go tak zranilam gdy nie odwzajemnialam jego milosci i spotykalam sie z innymi..namieszal mi w glowie,powiedzial ze tamta ciagle byla z nim w kontakcie,to co sobie mowilysmy to robila tzw screeny i wysylala jemu,ze falszywa itd..w ciazy sie okazalo nie jestem,po prostu stres zrobil swoje i moje niejedzenie,on chyba jednak odetchnal,choc nie moge powiedziec wygladalo jakby chcial tego dziecka..My znowu zaczelismy sie spotykac codziennie,znowu wielka milosc itd..tylko okazalo sie ze tamta nie odpuszcza,dalej do niego wydzwania,jest milutka,pisze mu mile rzeczy,znowu dodala go do fb.On ze tylko mnie kocha ale ze ona tez bliska mu ze jest kolezanka .Ale ja robilam caly czas awantury,nie potrafilam juz mu ufac chyba.Ona caly czas ma mnie zablokowana,jakby chciala myslec ze mnie nie ma.Pare dni temu nie wytrzymalam jak zniknal na pol dnia,juz mialam mysli ze moze ona przyjechala? Zaczelam znowu sie klocic,on mnie wyzwal i twierdzil ze nie byl z nia a mnie zaczal wyzywac jak nienormalny.Wtedy go zablokowalam znowu na fb i nawet tel tzn jego rozmowy przychodzace. Zaraz na 2 dzien dzwonil i nagral sie na poczte ze bardzo mnie kocha i zawsze tak bylo ale rozumie ze ja moze potrzebuje kogos innego i czy zostaniemy przyjaciolmi. Wtedy ja mu napisalam dluga wiadomosc,ze nie umiem byc tylko przyjaciolmi bo go kocham,ze moze on po prostu kocha tamta choc ciagle sie upiera ze mnie,ze ma mnie zostawic na zawsze bo ja nie mam juz sily i chce poznac kogos innego i zapomniec o nim.Ze ma byc z tamta szczesliwy bo dla mnie to naprawde koniec.Po czym on odczytal i od razu dzwonil.Tylko 1 raz, to bylo w czwartek wieczorem..Nie odebralam,zablokowalam znowu wszedzie,na fb..a ona z nim na nowo kolezanka jest na fb..dzis mija 2 dzien ponad i cisza,mam co chcialam...a ja cierpie strasznie,tesknie,nie mam sily z lozka wstac,nic mnie nie cieszy,ciagle placze i nadal gnoja kocham :( i rozmyslam czemu tak latwo odpuscil? czy bedzie z nia? wczesniej nie odpuszczal, zaraz na 2 dzien pisal po kazdej klotni..czy on mnie nigdy nie kochal? tysiace pytan w glowie... po co mowi ze mnie kocha ale zostanmy przyjaciolmi? dodam ze byl bardzo uzalezniony od sexu ze mna,gdy tylko mnie widzial nie mogl sie powstrzymac zeby mnie nie dotknac, mowil ze z tamta tylko raz spac a widzieli sie 2 razy i ona tak na niego nie dziala..moze to zle zabrzmi ale wg mnie nie jest jakos bardzo atrakcyjna, natomiast ja mam naprawde ogromne powodzenie, pracuje jako modelka czasami nawet..nie wiem czy to ma znaczenie..moze zaplanowal sobie byc ze mna przyjaciolka i dobrze sie bawic tzn miec sex i robic co mu sie podoba i jako przyjaciolka nie mialabym prawy robic awantur o inne..co o tym myslicie?chora historia no nie :( czuje sie naprawde zle i nie moge przestac myslec o tym, dodam tez ze jest troche mlodszy ode mnie, ma 25 l. Jak poradzic sobie z ta tesknota, to tylko 2 dni minely,ile bede sie meczyc :((( a w glebi serca chcialabym by zadzwonil i licze na to ciagle :((( sama sie nie odezwe, nie chce sie upokorzyc i najpierw konczyc z nim a potem wydzwaniac :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka373
Jak czytałam początek twojej historii to mi sie kojarzyło z moim "nowym" takie ataki zazdrości itd. A z kolei druga cześć z moim "byłym" zwłaszcza ta chora akcja z jego laska. Hmm ciężka sprawa. Facet Cie okłamał ewidentne trzymał dwie sroki za ogon. Wiesz z tego co mówisz to byli caly czas w kontakcie ona jemu wysyłała screeny z rozmów z Tobą. Koleś ewidentnie jest nieszczery. Chcesz być z kimś kto za Twoimi plecami traktuje Cie w ten sposób a znowu prosto w oczy potrafi Cie tak nawyzywał? Odpowiedz sobie na to pytanie przede wszystkim. Sama mówisz ze juz jak tylko sie dłużej nie odzywał to od razu pisałaś czarne scenariusze. Na dłuższa metę taki lek może zniszczyć od środka Ciebie i związek. Wiem co mowię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Przypomnial mi sie film "Sala samobojcow" :( Tylko on byl o nastolatkach, ktorych nie rozumial caly swiat. To fakt, ze np smiertelnie chory, ktory kocha zyc nie zrozumie zdrowego, ktory chce umrzec. Moja przyjaciolka niedawno sie utopila. To bylo chore co sobie przez lata ubzdurala w glowie. Piekna, przenikliwie inteligentna mistrzyni riposty, utalentowana, tuz przed 30-stka... I co ona zrobila :( Zrobila co chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Jak sie zaprzesz i posluchasz rozumu to po ok 3 miesiacach powinno juz byc o niebo lepiej ale zero kontaktu to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
Malinka373 najdziwniejsze jest to ze ja nie chce z nim byc, nie wyobrazam sobie z kims takim zycia,rodziny itd.. nigdy! po prostu chyba sie przyzwyczailam do niego,bardzo go lubie bo ma tez fajne cechy,nikt inny nie potrafi mnie tak rozsmieszac jak on..lubie sluchac jego milych slowek ze mnie kocha,lubie dostawac wczesnie rano milutkie smsy od niego i po prostu spedzac czas bo generalnie jestem tu samotna dosyc,lubie nasze rozmowy no i bardzo podoba mi sie fizycznie i uwielbiam z nim sex..wiem.ze to brzmi bardzo dziwnie ale po tym wszystkim co zrobil ja tak jakby chce go miec na jakis czas, bo brakuje mi sexu z nim,jego dotyku ,chce zeby mnie kochal i zebym byla najwazniejsza dla niego i zeby byl zawsze jak go potrzebuje, tak jak bylo do tej pory..bo co jak co gdy tylko zachcialo mi sie go zobaczyc to zaraz byl..zawsze..chce zeby dawal mi troche uczucia i dobrze traktowal, chcialabym sobie na wakacje z nim pojechac bo tak planowalismy ale na stale, na codzien, jako meza to nie chcialabym go na pewno... kiedys chcialam, teraz juz nie...i rozumiecie cos z tego? niby go nie chce a chce :( bo ja nie rozumiem juz nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Rozumiem i to jak :) Bywa tak czasami. Z tym trzymaniem go to chcesz tak wywindowac swoje ego. Podobno najtrwalsze malzenstwa to te zawarte z rozsadku :) Na kochanka bys go chciala, na takiego niewolnika troche. Boisz sie, zeby tamta go nie zgarnela, bo to twoja psinka. Tak z przymruzeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
ciaobambino tak chyba masz racje...uwazam ze on nie zasluguje na wiecej niz bycie takim moim jakby niewolnikiem... chce troche jego uczuc,sexu i czasu...ale zazdrosna tez jestem bo jak pomysle o tamtej to mam straszna zlosc ze oni sa w kontakcie i ona mu wszystko wybaczyla na to wychodzi i nie wiadomo co tam dalej bedzie miedzy nimi a ja tu tesknie i placze jak glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Przejdzie Ci szybciej niz myslisz. Poszukaj w sobie szlachetnych uczuc :) Brakuje Ci towarzystwa. Jak dlugo jestes w UK? A ona niech go bierze. Jest czego zazdroscic? Z nia tez w c***a polecial. Niewiadomo jak dlugo zabawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
ciaobambino w UK jestem juz dobrych pare lat, ale nie mam bliskich przyjaciol tu..Mam pare kolezanek ale kazda ma swoje zycie, rzadko sie spotykamy,rozmawiamy glownie na necie. Nie tylko towarzystwa jego brakuje,ale jego dotyku,pocalunkow,przytulania..ale caly czas uwazam ze ja go nie chce i tak na stale..on dzis wstawil fotke na whatsupp z clubu,poszedl sobie na impreze wczoraj widocznie ..na zdj jest z kolega i 2 dziewczynami..nawet mnie to jakos specjalnie nie boli, a wrecz ucieszylo mnie ze tamtej nie ma na tym zdjeciu tylko jakies inne dziewczyny.. zanim wstawil ta fotke mial obrazek wstawiony f**k stress have sex hmm...tesknie ciagle i chcialabym zeby sie odezwal :( staram sie trzymac ale brakuje mi go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Hej, co słychac? U mnie znowu jest gorzej, ale to chyba normalne. Dowiaduje sie ciagle "nowych" rewelacji o byłym, co robił np. na imprezie rok temu (kolega taki madry, zeby mi powiedziec akurat teraz). Nie wiem co dalej bedzie. Jedynie praca daje mi sens na razie. On sie nie odzywa, nie wiem co u niego, nie wiem nic i lepiej mi jak nie wiem. Ale ten cholerny żal, że sie nie odezwał, nie przeprosił pewnie jeszcze długo we mnie bedzie. Ehhh.. Równo 4 tygodnie bez kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka373
Jest taki utwór który leci mniej więcej "Po takim draniu mniej boli Nie tobie pół życia spier**li Zostaw zesz jej jego Dam Ci jutro lepszego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
Tratwa890 4 tyg to super..jestes taka dzielna! u mnie 3 dni on sie nie odzywa a ja juz mam taka ochote napisac do niego :( nie pozwolcie mi na to :( mam mega dola, raz czuje ze dam rade , za chwile zaczynam plakac :( ja chce zeby zadzwonil i pogadal ze mna i zeby przepraszal i prosil zebym tak nie zrywala tego naszego kontaktu :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutasek, ale po co Ty chcesz do niego pisać? Facet Cię oszukał, zdradzał, okłamywał, ośmieszył Po co chcesz do niego pisać? Jedynym skutkiem tego będzie jeszcze bardziej zaniżone poczucie własnej wartości, uczucie poniżenia i upodlenia. Po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Smutasek, mieszkasz w duzym miescie czy w malej miejscowosci? Zawsze mozna poznac nowych ludzi ale jest to opcja raczej w miescie. A z tym kolesiem- wez przestan. Bajerant i tyle. Wspolczuj jego nastepnej zamiast zazdroscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
dzieki dziewczyny :( nie napisze :( w wielkim miescie, w Londynie..ale nie mam sil nigdzie wychodzic i poznawac nowych ludzi..ciezko mi z lozka wstac nawet, mam depresje podobno, zrezygnowalam narazie z pracy..niedlugo jakas terapie mam zaczac ale nie wierze za bardzo w takie rzeczy...niby jak to moze pomoc :( jak mam zyc bez niego kiedy tak zapelnial mi kazdy dzien, nie mam ochoty niczym sie zajmowac,nic mi sie nie chce, nic mnie nie cieszy.. tak wiem ze oszukiwal itd ale to ja pierwsza go zranilam i dlatego zaczal tak postepowax..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Malinka? Mozesz dopisac do topika "depresja"??? Smutasek, tez mieszkalam w Londynie. Poznawalam ludzi na spacerze, w pracy, masakrycznie globalne mozliwosci tam masz!!! Co do terapii to czytalam, ze jest bardzo skuteczna, wiec nic nie tracisz, ewentualnie zyskasz. Sama bym poszla ale nie moge. Tesknisz za nim ale przestaniesz. On by Cie jeszcze bardziej dolowal! Mialabys taka hustawke- z euforii w rozpacza, z rozpaczy w euforie i znowu rozpacz. jeszcze sie inne chorobsko przyczolga. Oszczedz sobie. Co to jest tam troche pochlipac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Kilka miesiecy temu probowalam sama zrobic terapie poznawczo-behawioralna w domu. Zaledwie zaczelam i przerwalam ale chce zrobic kolejne podejscie. Wiadomo, ze lepiej z terapeuta ale i sama ksiazka zmuszala mnie do myslenia o sobie, o swoim zachowaniu, o swoich lekach wiec mozna sie ciekawych rzeczy dowiedziec. Byle nie dac sie za bardzo poniesc fantazjii i iluzji. Tu jest prawdziwe zycie a w sercu pobozne zyczenie, ktore na jawie sie nie jawi. A z tym, ze go zranilas. Byc moze nie wykluczam ale tak patrze po swoich adoratorach i tak Ci powiem, ze faceta, ktoremu zalezy nie tak latwo zniechecic. Sama widzisz po sobie, chcesz go ale nie chcesz. Zle Cie potraktowal ale sie nie zniechecilas doszczetnie. Wybacz sobie. W Londynie znam kilku fajnych facetow :) Moze kiedys, ktoregos z nich spotkasz :) Serio. Jakbys byla jeszcze w zapyzialej norze, gdzie wprowadza sie ktos nowy raz na rok. Ale w Londynie jest maaaasa ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutasek,w Londynie masz netową darmowa (5 sesji)pomoc polskich psychoterapeutów.Potem niestety trzeba płacic,ale skorzystaj bodaj z tych możliwych pięciu(tyle jest w pakiecie).Jak zechcesz,poszperam,moze mam jeszcze link do nich.Spokojnie przez net mozesz sie umówic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Kogo bys chciala? Wesolego Meksykanina? Sniadego Kolumbijczyka? Romantycznego Wlocha? Sepleniacego Hiszpana? Zboczonego Greka? Przystojnego Portugalczyka? Uroczego Anglika? Seksownego Francuza? Bogatego Niemca? Nieogolonego Ruska? Namietnego Pakistanczyka? Uduchowionego Hindusa? Robotnego Chinczyka? Opiekunczego Filipinczyka? Jasnowlosego Szweda? Szalonego Turka? Wesolego Amerykanina? Wyluzowanego Australijczyka? Dlugodystansowego Nigeryjczyka? Czego dusza zapragnie jak masz dosc ksiazat z Polski :D Wiem, ze w Londynie mozna czuc sie samotnym ale to miasto daje wiele mozliwosci aby z ta samotnoscia powalczyc. Pomysl, ze tam wiele ludzi narzeka na to samo co Ty. Ja np lubilam powloczyc sie po Camden Town. Od razu weselej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne bariery i ograniczenia jakie masz, stawiasz sobie sama jedynym co Cię hamuje, jesteś Ty sama nikt i nic innego Jak sobie wmówisz, że żółty kolor przynosi Ci pecha to będziesz widzieć wszędzie żółty i wmawiać sobie, że to będzie beznadziejny dzień. Wszędzie będziesz ten żółty dostrzegać i tylko żółty bo to na nim się skupisz. Z kolei jeśli pomyślisz, że niebieski kolor przyniesie Ci szczęście to wszystko będzie niebieskie, wszędzie będziesz dostrzegać to co jest niebieskie i będziesz tego niebieskiego szukać. Wszystko zależy wyłącznie od tego jak zaprogramujesz swoją głowę, na co chcesz zwracać uwagę i jak to wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
gosc, tak, gdybys mogla to bylabym bardzo wdzieczna... ciaobambino haha rozsmieszylas mnie z tymi facetami :) no ten byl uroczym anglikiem wiec chcialabym znowu takiego ale zeby jeszcze byl wierny..nie no co ja gadam :( ja siebie oszukuje i was.. ja chce jego...tylko jego :( zeby zadzwonil :( bozeeee :(((( strasznie tesknie za tym dupkiem, nie chce tego ale tesknie :(((( ciaobambino a sama tak sie wloczylas po tym Camden?To fakt Camden jest super, najgorsze ze on tam mieszka haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutasku tu ci raczej nikt nie pomoze zaraz znajdą się tacy co ci naapisza ze jesteś nie normalna ze tak tesknisz itd tylko się zdolujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
caly czas walcze z pokusa napisania do niego :( gdzie jestescie dziewczyny :( zamiast tego zaczelam czytac wasz topic od samego poczatku, dotarlam do strony 10 i twojej historii ciaobambino..czy nie masz juz kontaktu z zadnym z nich? jak dlugo? jak sobie radzisz? a co stalo sie ze skora? widze ze ciezki z niej przypadek byl, czasami mysle ze jestem tak samo od niego uzalezniona jak ona.. no nic zrobilam sobie drinka i ide czytac dalej x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
gosc naprawde? myslalam ze dziewczyny maja doswiadczenia swoje i beda sie staraly pomoc.. a ze jestem nienormalna to wiem, bo jak mozna nadal kochac takiego dupka, nie chciec go na stalego partnera ale z drugiej strony chciec go czasem i miec ten kontakt i zeby byl w moim zyciu chociaz czasami...to nie jest normalne wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona i smutna
Ja cie rozumiem smutasku..ale ja juz nie będę tu pisać co czuje bo nie chce się dodatkowo denerwowac komentarzami A jeśli chodzi o to czy spróbuje o niego walczyć czy nie to moja decyzja i wole żałować ze sprobowalam niż ze nie zrobilam nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miłość nie ma lekarstwa Zraniona walcz i tak juz gorzej być nie może To nie jest tak ze facet ma tylko prawo zabiegać itd,żyjemy w innych czasach,przemysl np co zrobiłam źle itd i napisz mu ze wiesz itd daj do zrozumienia ze kochasz nadal i zobaczysz co zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×