Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niewiemlajala

Czy wpadam w paranoję, czy coś jest na rzeczy?

Polecane posty

Gość gość
Prowo. W tym roku nie ma juz imienin Krzysztofa, wkopalas sie autoreczko!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziny, nie imieniny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej ze na jego urodziny będzie trochę więcej gości niż zazwyczaj a ty wiesz ze ona tego nie lubi wiec może innym razem niech wpadnie. potem jej powiedz ze nie masz czasu a mezowi marudz ze zle się czujesz i chcesz mieć spokoj od tej baby. co ona taka wazna w twoim związku, nie umiesz zakonczyc tego ? bądź asertywna lub chamska obojętnie byle poszła w chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogole jestem w szoku, ze twoja kolezanka ma numer telefonu do twojego meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
dziś -jasne, mam tu podać prawdziwe imię i może jeszcze nazwisko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Numer do mojego męża ma przez przypadek i przeze mnie. Kiedyś nie miałam nic na koncie i skontaktowałam się z nią z jego komórki. To jeszcze było w czasach zanim jej odbiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
O, z tym, że będzie więcej osób to dobry pomysł. Gorzej, jeśli jednak zdecydowałaby się przyjść na sam koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
To głupie, ale ja rzeczywiście boję się postawić. Ale nie od dziś mam problem z asertywnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinnaś porozmawiać nie z nią a z mężem. Powiedz mu wprost, że nie podobają Ci się jej zaloty do niego, jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować i masz do niego serdeczną prośbę, aby wytłumaczył swojej adoratorce, że nie jest mile widziana w tym domu i zerwał z nią kontakty. Koniec i kropka. A jeżeli on się zacznie od tego wykręcać to wiedz, że coś się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
gość dziś dzięki. Jak tylko pojawi się ku temu okazja, posłucham Twojej rady. Tylko, że on mi już kiedyś powiedział, żebym to z nią załatwiła, a nie z nim. I ogólnie on czasem się denerwuje jak zaczynam ten temat, że przesadzam itd. Innym razem czasem on się podśmiechuje z tego. A z koleżanką załatwię to osobno. Najbardziej mnie niepokoją te dwie rozmowy w godzinach pracy, oni nie mają powodu, by do siebie dzwonić. Pierwszy był telefon od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie daj się wplątać w zagrywki starej koorfy. Ona jak przyjdzie do ciebie to musi czuć respekt przed tobą i twoim mężem, bo to jest wasz dom a nie jej. Usiądź mężowi na kolanach i patrz jej bezczelnie w oczy pytając kiedy w końcu wyjdzie za maż, bo to już jest najwyższy czas smiech.gif " Polac tej Pani :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale to, że chodzi codziennie do kościoła nie gwarantuje, że ona nie podrywa Twojego męża, trochę naiwne myślenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
I jeszcze jedna rzecz mnie zastanowiła. Dawniej gdy ona nas zapraszała na jakieś swoje imieniny, czy bez okazji, to często była tam taka jej sąsiadka. Fajna babka, ale kontakt z nią mieliśmy tylko u tej koleżanki, za wyjątkiem jednego razu, gdy kiedyś przyszła z nią do nas (ale to było dawno). Nigdy nie miałyśmy na siebie namiarów, taka tam luźna znajomość. Od jakiegoś czasu ta koleżanka chyba nie chce żebyśmy byli w kontakcie z tamtą. Tak sobie teraz przypominam, że ostatnio było kilka takich sytuacji, że ewidentnie separowała nas od siebie. A jak ją nie tak dawno zagadnęłam, że skoro się przeprowadza, to czy mogłaby mi dać namiar na tamtą, bo szkoda przerywać znajomość, to zbyła mnie, że tamta ma niby cztery numery telefonów i ona sama nie wie, który jest dobry. Może tamta coś wie i ta boi się, że się wygada? Bo to trochę dziwne. A może nie, ale tak sobie pomyślałam, że może to byłby jakiś punkt zaczepienia, ale nie mam jak się z nią skontaktować, nie będę jej przecież w domu nachodzić :) (nie, nie ma konta na fb :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koorfa czy Ty jestes powazna?Bedziesz po jakis sasiadkach sie dowiadywac zamiast szczerze pogadac z mezem i powiedziec kolezaneczce zeby sie odp******ila?Ty ewidentnie masz cos z garem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Przecież napisałam, że NIE pójdę i dodałam uśmiech, a nie że już lecę do jej domu - czytaj proszę dokładnie, skoro już się wypowiadasz. Jakbym to było takie proste i wystarczyłoby zapytać męża, a on od razu by mi wszystko powiedział, nie zakładałabym tego tematu. Po prostu podejrzewam, że tamta może coś wiedzieć. A kontakt z nią nie w tym celu chciałam, dopiero teraz skojarzyłam fakty, że tamta może coś wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na męzy zależy ci dla niego samego czy dlatego, że macie dziecko? skoro ty kochasz dziecko bardziej od neigo, to czemu on tez nie moze znaleźć sobie swojego 'nowego' numeru jeden tak jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej ze sobie nie zyczysz zeby do was przychodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
A kto powiedział, że kocham dziecko bardziej i że nie zależy mi na mężu??? Nigdzie nic takiego nie napisałam. I to nie mąż kogoś sobie znalazł, a ja teraz rozpaczam, tylko ktoś się uczepił mojego męża i szukam porady. Ktoś tu ma problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udana prowokacja. Autor/ka podkręca i ciągnie temat, was skręca bo ona taka niby nieporadna i niby z mężem nie umie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Tak, jasne, jak toś ma problem, to od razu prowokacja. To, że Ty jesteś taka zaradna i asertywna i na moim miejscu w pięć minut poradziłabyś sobie problemem, nie oznacza, że wszyscy tacy są. Nie musisz się tutaj wypowiadać, nic nie wnosisz do tematu, a tylko trollujesz. Nie będę odpowiadać na takie wpisy, ani do niczego przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam to i czytam i czytam ..Szczeze nie rozumiem nie umiesz z facetem pogadac i razem trzymac front ,bo to smiesznie\ brzmi to sobie znia to załatw . Twoj mąz nie widzi nic dziwnego w jej zachowaniu ?? .Sory ty tez jakos tak dziwnie sie zachowujesz ona zabrania ci na twojego meza urodziny jaki poczestunek ,bo ona przygotuje???? No sory twoj dom ,twoj mąz to jest chyba macie rodzine ??/ Ja rozumiem paczka znajomych takie cos organizuje ,czy wpadnie na kawe . Zrozumiałe było by jak by wpadała do Ciebie ,na kawke jest sama ,potrzebuje sobie z kims pogadac ok.Ale jesli takie akcje robi wstrone twojego meza no to sory .Normalnie trzeba ja zbyc ,udawac nie ma nas w domu itp ....moze wkoncu sama sie kapnie ze ja unikacie ,a jak dojdzie do rozmowy i ona zapyta dlaczego ???/ to jej odpowiesz wprost - ze sie wpiepsza w rodzine ,twojegho meza i juz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
A z mężem rozmawiałam, wspominałam jak to wyglądało. Myślisz, że to takie proste? Może tak to sobie wyobrażasz: -Kotku, czy coś kręcisz z moją koleżanką? -Tak, coś tam mamy do siebie -To nie rób już tego dobrze? -Dobrze. Nie będę na razie pisać, bo widzę, że zaczynają się złośliwości. Odezwę się, gdy coś się wydarzy, albo jak przebiegły urodziny. A za te prawdziwe porady dzięki, wszystko czytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Moja odpowiedź była do "gość dziś "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
gość dziś -dzięki. No właśnie, od tamtego czasu próbuję trzymać ją na dystans, ale ona tego nie zauważa. Ja też coś wtedy przygotowałam, a ona jak to zobaczyła, to od razu niezadowolonym głosem: "miałaś nic nie przygotowywać". Właśnie wtedy, w tamte urodziny bardzo się do niej zraziłam, ale jakoś nie wychodzi mi zakończenie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes jakas uposledzona czy hormony Ci mozg zalaly?Sama nie potrafisz zrozumiec co Ci ludzie radza?To Ty Mayor -znowu Ci odp*****la?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,ale jakoś nie wychodzi mi zakończenie znajomości,, Lepiej niech ci wyjdzie zakończenie znajomości ,bo koleżance może wyjść bliższa znajomość z twoim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że człowiek myślący zazwyczaj najpierw zbiera informacje, słucha różnych porad, a dopiero potem podejmuje decyzje i przystępuje do działania? Po to np. ktoś może założyć temat na kafeterii, żeby poznać różne opinie, powiedzieć z czym ma problem, jakie zahamowania żeby postąpić w jakiś tam sposób itd. Nie wiem czemu uważasz, że Autorka nie rozumie porad. Która porada była Twoja? :D Ja tam wiem jak namolne potrafią być takie "koleżanki" i jak trudno jest się pozbyć kogoś takiego. Obrażaniem, wyśmiewaniem i ubliżaniem nikomu się jeszcze nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie napisałam tego złosliwie .Wiadomo ,mnie tez sie zdarzyły syuacje ,ktore tak zaskoczyły ,ze po chwili zajarzyłam ,zamast odezwac sie i wyrazic swoje zdanie .Ale pierwszy raz słysze zeby kolezanka zony robiła jej mezowi niespodzianki urodzinowe , zachwyca sie jej mezem .Jedyne wyjscie tak jak pisałam udawac ze nie ma was w domu , wymigac sie ze spotkania z nia ,az sama da spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiemlajala dziś "Myślisz, że to takie proste? Może tak to sobie wyobrażasz: -Kotku, czy coś kręcisz z moją koleżanką? -Tak, coś tam mamy do siebie -To nie rób już tego dobrze? -Dobrze. Nie będę na razie pisać, bo widzę, że zaczynają się złośliwości. Odezwę się, gdy coś się wydarzy, albo jak przebiegły urodziny. A za te prawdziwe porady dzięki, wszystko czytam! " No jesli autorka tak sobie wyobraza szczera rozmowe z Mezem to ja juz nie mam pytan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie wiem czemu uważasz, że Autorka nie rozumie porad. Która porada była Twoja?" Nastepna inteligentna ,przeczytaj dokladnie to zobaczysz ,ze jej radza szczera rozmowe I odciecie sie natychmiast od kolezanki lub stopniowo jesli taka z niej cjipa ..No ,ale przeciez lepiej szpiegowac wlasnego Meza i domniemywac ,ze jakas sasiadka cos wie o rzekomym romansie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×