Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niewiemlajala

Czy wpadam w paranoję, czy coś jest na rzeczy?

Polecane posty

Gość gość
przeczytałam wszystko i nie wygląda to dobrze :( miałam kiedyś taką "przyjaciółkę", jak mi się nie wiodło to była cudowna, pocieszała itp. Jak mi się wiodło to nie była zadowolona. Była toksyczną osobą. Napiszę Ci ku przestrodze: jak kobieta się uprze to zdobędzie faceta. Nawet jeśli on jej nie lubi, nie jest w jego typie, nie podoba mu się, facet ma żonę itp. Jeśli jakaś kobieta postanowi go zdobyć to zdobędzie. Na bank. Ja na Twoim miejscu nie byłabym zaniepokojona, byłabym przerażona. Nie wiem co Ci poradzić ale coś musisz zrobić. Źle zrobiłaś że nie zabiłaś tego w zarodku, że to już trwa parę lat, teraz będzie trudniej. A to, że katoliczka nie ma znaczenia, wśród takich katolików jak ona jest najwięcej popaprańców. Nie wiem co powinnaś zrobić ale musisz działać bo stracisz rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka socjopatka jak malowana, autorko poczytaj sobie o socjopatach, takie osoby są niebezpieczne. Zerwij z nią kontakt, a przynajmniej trzymaj dystans. Przez nią czujesz się zagrożona, a tak nie powinno być. Ja bym nie czuła żadnych skrupułów i zakończyłabym znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Napiszę Ci ku przestrodze: jak kobieta się uprze to zdobędzie faceta. Nawet jeśli on jej nie lubi, nie jest w jego typie, nie podoba mu się, facet ma żonę itp. Jeśli jakaś kobieta postanowi go zdobyć to zdobędzie. Na bank." xx ja sie z tym akurat nie zgodze bo faceci nie sa glupi i wybieraja wesje korzystniejsza dla nich samych. natomiast nie sugerowalabym sie tym co maz mowi o "koelzance" (ze jej nie lubi, jest namolna itd.) tylko co maz robi/ jak sie zachowuje - a jest to niepkojace bo zaczal oszukiwac ( zkontaktem z nia). Mialam kolezanke a ona miala chlopaka (jej chlopak uwazal ze jedna z dziewczyn z naszej paczki jest raczej nieatarkcyjna) - moja kolezanka rozstala sie tym facetem i wyjechala na studia, a on zwiazal sie i ozenil z dziewczyna o ktorej sam mowil ze jest nieatrakcyjna - najwyrazniej zmienil zdanie (po pierwszym seksie? tego nie wiemy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka miała sąsiadkę X a piętro wyżej wprowadziła się samotna panna Y. Zaczęła przychodzić do X, poznała jej męża, zaczęła go dowartościowywać, zaczęła ubierać się jak ona, zmieniła kolor włosów na blond, używała tych samych perfum i oczywiście ukradła jej faceta i kolo przeprowadził się piętro wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Moja koleżanka miała sąsiadkę X a piętro wyżej wprowadziła się samotna panna Y. Zaczęła przychodzić do X, poznała jej męża, zaczęła go dowartościowywać, zaczęła ubierać się jak ona, zmieniła kolor włosów na blond, używała tych samych perfum i oczywiście ukradła jej faceta i kolo przeprowadził się piętro wyżej." xx nie robmy offtopicu , wszyscy wiemy ze sa faceci ktorych mozna "ukrasc" i tacy ktorzy maja jaja i sami wybieraja gdzie i z kim i zdane tanie tricki na nich nie dzialaja. niewazne - bo nie to jest tematem tego topicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtakisobie
Autorko nie pozwól jej wejść w wasze życie.Na urodziny nie zapraszaj jej a jak będzie nalegać żeby przyjść to powiedz ,że mąż chce spedzić z tobą ten czas. Wiesz ja chyba bym była tak bezczelna ,że jak by mi zapukała do drzwi z tortem to ten tort bym wzięła podziękowała a jej trzanęła przed paszczą drzwiami.A ty jesteś w ciąży i wiem ,że potrzebujesz spokoju.Możesz równie mówić ,że źle się czujesz,że akurat jesteś zajęta i ,że jak bedziesz miała czas to się do niej odezwiesz czego nie rób oczywiście.Z mężem za żadne skarby się nie kłuć.Między czasie wyjdzcie gdzieś do restauracji,spędzcie miło czas.Nie dawaj babsztylowi argumentów.Mężowi postekaj trochę ,że ostatnio źle się czujesz,chodźcie razem na usg niech będzie jak najbardziej zaanganżowany w wasze życie.Ta baba jest wstrętna.A jak ci będzie chciała wprosić się do domu to może grzecznie wprost jej powiedź ,że przecież jej nie zapraszałaś i ,że to wasz dom i ona nie będzie wam ustalać kiedy i co macie robić.Trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtakisobie
A jak jej szkoda wypieków to powiedz ,że przecież się nie zmarnują a ją pożegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowo i pisanina taka o, żeby pisać, to autorka jest moim zdaniem co najmniej dziwna. Kompletny brak asertywności? Żeby tak się pozwalać rozgrywać byle przybłędzie? Może to i koleżanka, ale nawet przyjaciołom trzeba potrafić grzecznie acz stanowczo wyznaczyć granice, inaczej wejdą człowiekowi na głowę. Szczerze mówiąc nie zdziwiłabym, jakby facet od niej odszedł/zrobił skok w bok.... gdyż może to brutalne, co napiszę, ale może autorkę to otrzeźwi- trudno, żeby ktoś szanował mameję bez charakteru... Jakieś głupie podchody, już nie mówiąc o tym, że perfidnie facet ją okłamał, prosto w twarz, że nie utrzymywał kontaktów z tamtą- a był kontakt, a ona dalej się bawi w półśrodki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robmy offtopicu , wszyscy wiemy ze sa faceci ktorych mozna "ukrasc" i tacy ktorzy maja jaja i sami wybieraja gdzie i z kim i zdane tanie tricki na nich nie dzialaja. niewazne - bo nie to jest tematem tego topicu. Ooo, więc tematem nie jest to, że koleżanka chce jej męża? No, blondi, dałaś czadu. Taki wysiłek umysłowy, wow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zrób tak jak ja Ci radziłam. Spotykasz się z nią sam na sam i mówisz dosadnie, z agresją "s*********laj z mojego życia, nigdy się więcej z nami nie kontaktuj bo jak się dowiem to pożałujesz" itp. powiedz że jej nienawidzisz i że zrobisz krzywdę, możesz mieć też nóż itp. ja miałam kiedys podobnie. "Przyjaciółka" nie chciała się odczepić, przymilała się do męża, mi dawała kąśliwe uwagi żeby mnie poniżyć/ośmieszyć, a do męża milutka :o próbowałam tak jak Tobie radzą: unikać spotkac, nie odbierać, to właśnie zaczeła umawiac się z mężem i bardziej mu przymilać :o jak nie odbierałam od niej bo byłam miesiąc po porodzie i chciałam odpoczywac sama to dzwoniła że miałam na tel. 36 połączeń nieodebranych!!!! Pomyślałam wtedy że jakaś wariatka i się przestraszyłam. Chciałam jej napisać smsa ale wtedy miałaby dowód że ją wyzwałam itp. Więc umówiłam się z nią na mieście, posżłyśmy na spacer do parku... tam na ławce powiedziałam jej że jak się ode mnie nie odp/ier/doli to pożałuję, że nie ma do mnie nigdy więcej dzwonić, ani doopy zawracać to nie ręcze za siebie, że wiem gdzie mieszka jej matka :D itp itd Nigdy więcej się nie skontaktowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby ona powiedziała to mojemu męzowi to w życiu by jej nie uwierzył a ja bym się wyparła i tym bardziej wszyscy by myslieli że wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykop ją szybko
wywal tę babę ze swojego życia. mówię poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak się ma sytuacja? Przeczytałam temat i nie masz paranoi, ona jest nienormalna. Mój mąż też kasuje smsy od koleżanek bo wie, że ja się czepiam i czasem mu sprawdzam komórkę :D ale mnie nie zdradza, a więc z tym jeszcze bym nie panikowała, może mąż nie chce Cię denerwować, bo jesteś w ciąży, ale byłabym czujna, a kontakt z nią bym ucięła. A i szczerość z mężem chyba by się przydała, wylać kawę na ławę, ja tak z mężem robię i jest dobrze. W związku trzeba być szczerym i ze sobą rozmawiać, bo małe głupoty mogą się przerodzić w mega problemy. A zwłaszcza jak ma się małe dzieci. My mamy maleństwa rok po roku, jedno 1,5 roku drugie 5 miesięcy i wierz mi, że są lepsze i gorsze chwile, ja się bardziej czepiam bo jestem zmęczona i przez to zła, wtedy mój mąż też jest kąśliwy i kłotnia gotowa, a dla takich larw jak ta Twoja koleżanka to pożywka gotowa i to wykorzysta. Z mężem staraj się wszystkie jakieś niesnaski na bieżąco wyjaśniać, aby nie było cichych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Dzięki Dziewczyny! Tak króciutko napiszę, bo zaraz muszę wyjść. Na razie cisza, ale to typowe dla tej koleżanki, czasem jest cisza i nagle jakiś wyskok. Pewnie odezwie się przed samymi urodzinami pod koniec miesiąca. Mąż chociaż wcześniej mówił, żebym ją zaprosiła bliżej swoich urodzin, bo co to znaczy żeby sama wybierała sobie dzień, to teraz znów podczas rozmowy o niej, powiedział (a propos swoich urodzin), że imprezy nie robimy, ale przecież ona może wpaść na herbatkę. Powiedziałam, że nie ma mowy. A jutro sprawdzę mu telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj rękę na pulsie i ćwicz co bardziej dosadne przekleństwa, którymi ją poczęstujesz, żeby się odp*********a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet zawsze poleci na nowa d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Witam autorko , "Kolezanka" ewidentnie maci Wam w malzenstwie ,Twoj brak asertywnosci prowadzi do niepotrzebnych nieporozumien I sekretow ( potajemne sprawdzanie tel.Meza? -nie tedy droga! ) Musisz szczerze z Nim porozmawiac i powiedziec mu ,ze przypadkowo odkrylas tel.do Niej i prosisz o wyjasnienie oraz calkowite zerwanie kontaktow dla dobra Waszej rodziny! A jej daj do zrozumienia ,ze nie masz ochoty na kontynuowanie znajomosci -skoro nie masz jaj zeby powiedziec to w oczy , zacznij ja na pocztku ignorowac ,a potem niestety ale musisz troche zawalczyc o swoja rodzine!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co maz jest po jej stronie..... rozgrywaj to z nimi osobno, pusc mu plotke o niej - on tez nie ejst glupi i nawet jak cos sie zaczelo to widzi ze baba mu d**e truje, nawet jesli tam go dowartosciowala czy cos.... on zrobi wszystko zeby go zmusisc do spotkanie w jego urodziny - bo nie zniesie mysli ze jest ciagle na drugim miejscu, za Toba. Dlatego on pewnie ma dosyc jej walkowania stad wymyslil herbatke - powiedz mu ze masz dla niego neispodzianke - zajmij nia jak najwiecej czasu - mozlwiie od samego konca jego pracy albo jeszcze wczesniej - on bedzie sie bal ze ona go bedzie chciala wyrwac na lunch czy przyjsc - trzymaj go w szachu, ze wpadniesz do niego do pracy (nawet jak nie masz takich planow i nawet jelsi on pracuje 100 km dalej), najwyzej nie wpadniesz - grunt ze ona tak bedzie myslal, a wieczorem niespodzianka - niepodzanika to moze byc picie herabatki Ty i On. Nie musisz sie ukrywac - nie musiz tez nikomu otwierac drzwi. Jesli ona przyjdzie pomimo braku zaproszenia, nie wpuszczaj jej - powiedz ze przepraszasz ale teraz nie mozesz, nie ejst to najlepszy czas i ze potem jej wszystko opowiesz, i tyle i zeby tam stala z balonami , tortami i cokolwiek - na zadne jej pytania nie odpowiedaja, moz ze nie mozesz rozmawiac itd. - wlanij scieme ze sory ale glupio wyszlo i niby przepraszajaco ale zamknij jej drzwi przed nosem. nie musiz sie przed nia ukrywac i przestan zyc w starchu ze ona sie obrazi/zadzwoni do meza whatever - ona tak dlugo ma cie w szachu jak ty sie boisz, jak przestaniesz to ona nic nie zrobi, a mezowi nie popuszczaj, koniec i kropka. nie bedzie zadnej herbatki - postaw sprawe na ostrzu noza - bedziesz sie z toba klocil o kolezanke? raczej nie - to bylo zbyt oczywiste. efkt jest taki ze cos tam musialo byc, moze spotkanie , moze jeszcze calkiem niewinne kontakty ale na tyle ze on sie tez jej boi (zeby tobie nie powiedziala). Aha i nie daj sie wmanewrowywac w potencjalnie jego pomoc dla niej czy cos, nie sluchaj nigdy zadnych wymowek, nie pozwol sobie zaczernic obrazu. Albo Twoj maz jest z Toba, z Toba spedza czas, i tak bedzie dopoki jestescie malzenstwem nie ustepuj nawet o milimetr bo tak to sie zaczyna .. Musisz mezowi postawic granice - dobrze ktos wyzej ci poradzil, mezczyna musi cie szanowac i wiedziec ze mu nie wybaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiemlajala
Dzięki za wpisy i porady. ROR dziękuję za to wszystko co piszesz! Nie dopuszczę do tego, by przyszła w urodziny. Podejrzewam, że może dzień czy dwa wcześniej przysłać mi smsa, że przyjdzie, wtedy jej odpiszę, że niestety to nie jest najlepszy czas, że mamy inne plany na cały dzień (najlepiej na cały weekend) i że nas nie będzie i może innym razem. Albo, że źle się czuję. Mężowi będę wspominać, że zaplanowałam coś w jego urodziny, że to niespodzianka. Tak sobie myślę, że może nie mówić mu przed samymi urodzinami, że ona np. skontaktowała się ze mną, że chce przyjść, a ja odmówiłam? Nic nie powiem. Gorzej jeśli to z nim się skontaktuje w tej sprawie i on się zgodzi, wtedy mu powiem, że mam dla niego niespodziankę (czas we dwoje ;)) i że trzeba przełożyć spotkanie z nią . Tak jak radzisz ROR rozgrywać to osobno? Jak coś, to drzwi jej nie otworzę, oby nie zaczęła się dobijać na jego komórkę. Może mu ją wyłączyć? ;) Najlepiej jeśli nie będzie nas w domu. Fatalnie, że tydzień później są jego imieniny, będzie kolejna próba z jej strony by do nas przyjść. Będę ją zwodzić i zbywać, tylko czy robić tak w nieskończoność, czy np. jednak pozwolić jej raz przyjść w grudniu, bo na pewno i tak kupi prezent i będzie za wszelką cenę chciała go dać. Chodzi mi o to, żeby nie umówiła się z nim sama. Niby taka pobożna, a mąci między nami... Aaa... plotkę na jej temat jakąś puszczę do męża :) Muszę coś wymyślić... Ciekawa jestem jak ona by zareagowała na jakieś radykalne działanie z mojej strony, gdybym jej powiedziała co myślę o jej zachowaniu. Być może będzie musiało dojść do takiej sytuacji, na razie będę ją zwodzić. Pamiętam, że jak kiedyś trułam mężowi, to powiedział mi, żebym to sobie załatwiła z nią, a jemu dała spokój. To było jakoś po jej wyskoku. A ona też jest mało domyślna, bo od czasu tamtej akcji z urodzinami zdystansowałam się do niej, przestałam się pierwsza kontaktować, nie zwierzam się z niczego, a ona nawet nie zauważyła zmiany. Zapomniałam napisać (bo wspominałaś o tym ROR), że mąż sam nie był nigdy w górach, zawsze z jednym kolegą lub kilkoma i zawsze przywozi dużo zdjęć. A od kilku miesięcy wspomina czasem o samotnym wyjeździe, ale jakoś do tej pory nie zdecydował się. Może dobrze by było podsunąć "koleżance" jakiegoś chłopa, ale nie znam nikogo takiego, kto by się nadał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz ja raz wpuścić to ją wpuść, ale zrób jej taką jazdę, zeby dłuuugo pamiętała. Rób jej to samo co ona tobie czyli zacznij ją wyśmiewać i poniżać przy mężu. Zrób z niej pośmiewisko. Spytaj co tam słychać u pana Boga, czy już miała z nim seks i jaki: oralny, analny czy waginalny? Zacznij ją krytykować jak siedzi, jak pije, jak je, jakie ma włosy okropne, jak się beznadziejnie ubiera, jak się jej ostatnio przytyło, ze jakieś plamy jej na ryju wyskoczyły i to wygląda na hiva, żeby poszła do lekarza, bo długo nie pociągnie. Wymyślaj na jej temat niestworzone rzeczy i gadaj na głos przy mężu, a tym ze ja urazisz wcale się nie przejmuj to szybko się zmyje i dłuuugo was nie odwiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogole nie rozmyslaj o jej zyciu, nie podsuwaj jej nikogo ani nic. Pamietaj, ze wrogiem najwiekszym jest obojetnosc. Nie boj sie, ze ona bedzie chciala do niego przyjsc, i co z tego - co ona bedzie chciala, jak przyjdzie to wtedy meza z tego rozlicz i to bardzo surowo. Musisz ja zwodzic, przekladac itd. - zadnej konfrontacji. Co z tego ze ona ci napisze smsa dwa dni wczesbiej ze juz zrobila wypieki i bedzie juztro o 17.00, przestan sie jej bac! Powiedz, ze niestety to nie jest dobry pomysl i tyle, nie musisz odpowiedac na zadne jej pytania (a bedzie cie probowala za jezyk pociagnac) - badz tejemnicza - obracaj wszystko w zart mow ze to top secret itd. nie sprzedawaj jej zadnych informacji, nie musisz sie z niczego tluamczyc - rob z niej glupa. Chocbys jej powiedziala ze wyjezdzasz na caly weekend, a ona by stala pod oknami i w poniedzialek rano ci powiedziala ze ja oklamlas - to powiesz jej ze absolutnie, zmienilas zdanie co do wyjazdu - masz prawo zyc tak jak ci sie podoba, nikt cie nie bedzie kontrolowal. I nie przejmuj sie ani prezentami, ani urodzinamy czy imieninami - nie wpuszczaj jej i tyle! I chocby cie brala na litosc ze 100 km szla pieszo coby ci present przyzniesc a ty taka niewdziecza! i bardzo dobrze nie prosilas ja o prezent wiec nie moszesz ponosic odpowiedzialnosci (czuc sie winna) - tak to twoja swiete prawo, jak cos to wykrecaj sie ciaza - i koniec kropka to bezdyskusyjny argument, potzrebujesz spokoju i tyle. Jak zacznie komentowac - bo zacznie - ze nagle sie tak ciagle zle czuje - to powiedz jej ze zrozumie jak sama przejdzie ciaze;-) Badz dla niej mila, nie badz niegrzeczna - ale bron swojego terytorium jak lwica. Bo poki co to Ty jej boisz ze ona wykona jakichs ********ie mozesz sie jej bac, nawet jesli wykona ruch, trudno, przeciez nie ma super-mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Jak chcesz ja raz wpuścić to ją wpuść, ale zrób jej taką jazdę, zeby dłuuugo pamiętała. Rób jej to samo co ona tobie czyli zacznij ją wyśmiewać i poniżać przy mężu. Zrób z niej pośmiewisko. Spytaj co tam słychać u pana Boga, czy już miała z nim seks i jaki: oralny, analny czy waginalny?" xxx bez sensu metoda ktora pokazuje jedynie desperacje oraz fakt ze widzisz a niej na powazie zagrozenie;// Nie daj jej odczuc ze ma sile sprawcza zeby ci macic xx " Zacznij ją krytykować jak siedzi, jak pije, jak je, jakie ma włosy okropne, jak się beznadziejnie ubiera, jak się jej ostatnio przytyło, ze jakieś plamy jej na ryju wyskoczyły i to wygląda na hiva, żeby poszła do lekarza, bo długo nie pociągnie. Wymyślaj na jej temat niestworzone rzeczy i gadaj na głos przy mężu, a tym ze ja urazisz wcale się nie przejmuj to szybko się zmyje i dłuuugo was nie odwiedzi" xxx a Twoj maz nabierze przekonania ze hormony ci na glowe padly;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna ROR to ty jesteś i gdzie się nie pojawisz tam bredzisz od rzeczy. Jak autorka posłucha twoich rad to na bank jej maż zacznie się spotykać potajemnie z tym babsztylem, ale tobie chyba o to chodzi, bo ponoć jesteś kochanką żonatego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boj sie, ze ona bedzie chciala do niego przyjsc, i co z tego - co ona bedzie chciala, jak przyjdzie to wtedy meza z tego rozlicz i to bardzo surowo. x tak jasne bo tą maż jest winny że jakaś idiotka przylazła do ich domu :D autorko nie czytaj głupot jej ror bo to kochanica i radzi ci tak żeby miedzy tobą i mężem było coraz gorzej to na tym skorzysta tylko koleżanka. ona tylko czeka żebyś z meżem zaczęła się kłócić i mieć do niego pretensje o nic. zacznie go wtedy pocieszać i mu tłmaczyć jaka ty jesteś psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić? Sprawdzać mu telefon, czy kontaktują się za moimi plecami? Nie wiem co o tym myśleć. Albo może coś być na rzeczy, albo może ona się po prostu wtrąca w nasze sprawy (lubi tak) xxx autorko nie przesadzasz z podejrzeniami jedynie co przesadziłaś to w temacie pozwalania 'koleżance" przekroczyć granicę i wkroczyć między Was oni mają już romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przyjdzie to złap suke za wsiarza kopa w dope na rozpęd i niech leci po schodach a mężowi powiedz krótko że dla qrwy nie ma miejsca w waszym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Beznadziejna ROR to ty jesteś i gdzie się nie pojawisz tam bredzisz od rzeczy. Jak autorka posłucha twoich rad to na bank jej maż zacznie się spotykać potajemnie z tym babsztylem, ale tobie chyba o to chodzi, bo ponoć jesteś kochanką żonatego faceta" xxx Ty za to rzeczywiscie jestes bardzo poztytywna osoba - tak oczywiscie jestem kochanka 10-ciu zonatych facetow, lepiej ci teraz?;-) ;-) xx "autorko nie czytaj głupot jej ror bo to kochanica i radzi ci tak żeby miedzy tobą i mężem było coraz gorzej to na tym skorzysta tylko koleżanka. ona tylko czeka żebyś z meżem zaczęła się kłócić i mieć do niego pretensje o nic. zacznie go wtedy pocieszać i mu tłmaczyć jaka ty jesteś psychiczna" xx tak oczywiscie - jestem kochanka 11-zonatych mezczyzn i jednej kozy;-) ot 'elokFENtne" inaczej sis zlazly i beda swoja frustracje wywalac na mnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby do mnie przyszła taka koleżanka i mi dogryzała przy meżu tobym ją chyba rozniosła na strzępy. że ty sobie tak pozwalasz kobieto i jeszcze podchody robisz kombinujesz jak sie zachować co zrobić? a z grubej rury jej wywal że czas już na nią bo latarnie się zaświeciły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się wplątać w zagrywki starej koorfy. Ona jak przyjdzie do ciebie to musi czuć respekt przed tobą i twoim mężem, bo to jest wasz dom a nie jej. Usiądź mężowi na kolanach i patrz jej bezczelnie w oczy pytając kiedy w końcu wyjdzie za maż, bo to już jest najwyższy czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluska 11111111
Tez mialam taka kolezanke.. Ech Sluchaj tu nie ma co sie ludzic ze ona sie domysli czy cos, nie boj sie ze zadzwoni do meza, zalatw sprawe jasno. Zadzwon do niej, nie sms a telefon zeby nie zostal slad co pisalas, powiedz jej ze masz dosc jej podchodow do twojego meza i nie chcesz z nia utrzymywac kontaktu. Mezowi powiedz ze ona cie denerwuje, ze nie chcesz z nia utrzymywac kontaktu i jej w waszym domu. Powiedz to stanowczo i nie tlumacz mu dlaczego bo on tego nie zrozumie, powie ze przesadzasz.. Jak powiesz mu to to on nie bedzie jej zapraszal nawet jak do niego zadzwoni. Nie tkwij w tym chorym ukladzie tylko dlatego ze boisz sie jego kontaktu z nia, jesli pozniej taki znajdziesz mozesz zrobic mu afere.. Teraz zajmin sie stanowczym ulozeniem tego, a maz nie jest napewno idiota i jie zostawi cie w ciazy i dzieckiem dla jakiejs namolnej panny. Serio zalatw to stanowczo. Jak tak zrobilam, panna zapewniala mnie ze sie myle ale za duzo mnie nerwow kosztowala zeby to trwalo dalej.. Pamietaj, nic nie musisz tlumaczyc mezowi, to twoja kolezanka i nie musisz mu sie tlumaczuc z zerwanych kontaktow z nia, nic nie musisz tlumaczyc jej, pokaz ze nie jestes slepa idiotka i dasz jakies pannoe niszczyc twojej rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×