drugie sniadanie do szkoly co dajecie, szczerze..

ja ostatnio się staram coś fajnego. stąd chcoiażby robić https://www2.braunhousehold.com/pl-pl/porady-kuchenne/drugie-sniadanie-do-szkoly

U nas to zawsze jest sok- najczesciej Kubuś, owoc, kanapka ziarnista z wedliną, sałatą i serem. Zwykle zabiera taki zestaw.

Nic, o 7.30 je sniadanie w domu a o 11.30 ma normalny obiad w szkole , o 14 przychodzi do domu i je drugi obiad okolo 17 ( syn chudy jak patyk )

Mój syn do szkoły zabiera takie rzeczy, przykladowe dwa zestawy: 1) sok ale nie z koncentratu (choc bywa i taki ale rzadko), bułka/chleb z serem (nie lubi wędlin żadnych ale w sumie to dobrze ja tez nie jem), banan, kilka krakersów zwykłych 2) sok , chleb/bajgel z kremem czekoldowym ale nie nutella - robie krem sama, dużo daktyli, kakao, nerkowce lub orzechy brazylijskie, nieco cynamonu itd.; pomidorki koktajlowe lub marchewka lub winogrono; czasem dostanie małą paczkę chipsów 30-40g ale wtedy nie ma soku lecz wodę

Ja daje kanapki z wędliny czasami z białym serem .Ostatnio upomina ja się o sandwicze z wędliny i żółtym serem .W szkole dostają owoce warzywa .U nas zawsze na podwieczorek są owoce jabłka ,banan winogron itp....z warzyw lubią marchewki ,paprykę ogórek .Teraz to jeszcze zjedzą z ogródka groszek i kalarepki.

ja przeszukałam cały internet żeby jakoś urozmaicić mojemu dziecku te drugie śniadania :) tutaj macie różne fajne przepisy : https://www2.braunhousehold.com/pl-pl/porady-kuchenne/drugie-sniadanie-do-szkoly#pasty-kanapkowe :)

gość 2014.11.21 a w budyniu nawet kupnym nie widze nic złego, to i tak w 99% mleko. Trochę mąki ziemniaczanej i naturalne aromaty. zero chemii. x ja zawsze kupny od domowego odroznie, barwniki sztuczne, aromaty tez. Robienie domowego to dokladnie ta sama robota, zamias tnie wiadomo czego z torebki dajesz make ziemniaczaną. Slodzisz na oko, mozesz dodac kakao, wrzucic jakis owoc,przynajmniej wiesz, co jesz,

Moj to straszny niejadek. Nawet kanapek nie chce jesc. No wiec na 2 sniadanie daje mu rogalika z czekolada lub obwarzanka do tego sok lub wode, jablko. O 12.30 je w szkole obiad, przynajmniej to w całosci zjada, toleruje ten stołówkowy syf

Kanapki, cząsteczki owoców, warzywa, sałatki, orzechy czasem to zależy ile mam czasu na przygotowanie. I standarsowo butelkę cisowianki wkładam do plecaka nawodnienie tak samo jest istotne

Nie robię żadnych sałatek,  tylko ładuje warzywa do kanapki Daję jeszcze mus owocowy kubusia, picie i to zazwyczaj sok 100% i to wszystko codziennie zjada

kanapki z szynka i warzywami + jakiś owoce  nie za dużo, bo dzieci jedzą na stołówce a posiłki przygotowuje catering Kanzeon, który wydaje sycące posiłki więc dzieci chodzą najedzone 

jak były mniejsze to oprócz standardowych posiłków dostawały te chrupeczki jaglane z holle. one są podobne do flipsów ale zdrowsze i mają owocowy smak. dzieciaki tak mi się do nich przyzwyczaiły, że teraz mimo że sa już w szkołach, dają im te chrupaski jako drugie śniadanie plus jabłko albo banana.

u nas też temat drugich śniadań sie pojawił, codziennie pakuję całego lunchboxa, zazwyczaj do środka ląduje mus owocowy, młody lubi kubusia, jakieś wafelki ryżowe, orzechy, suszone jabłka albo morele, kanapki odpadają bo nie lubi

U nas jest katering Kanzeon i nie muszę dawać nic dziecku do szkoły. Wraca zawsze najedzone pysznym i zdrowym jedzeniem. 

Mamy termiczne pudełeczko / Lunchbox kt trzyma ciepło ale nie poparzt.dlatego zamiast ciągle chleba mam wiele opcji albo owsianke z orzechami bakaliami, albo ryż ciemny z musem jabłkowy, albo naleśnik z farszem, albo kasza jagl ana z musem owocowym, albo sałatka ryż tuńczyk kukurydza. Albo... Opcji wiele

Polecam zajrzec sobie zresztą na stronę:

https://nettrading.pl/termosy-dla-dzieci

Można znaleźć na niej takie dobre termosy dla maluchów. 

Kanapkę,wrap,gofra,drożdżówkę czy inna bułkę,ciastko, jogurt lub mus owocowy i owoc. Czasem małe chrupki. 

W większości przypadków jedzenie wraca nietknięte do domu albo zjedzony jest owoc i jogurt.

Kiedys bawiłam się w szykowanie mega ekstra posiłków i tylko się wkurzałam bo zajmowało to mnostwo czasu a i tak lądowały w koszu.