Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość fantasy
Do Morciek. Spodziewam się dziewczynki, tak twierdzi lekarz. Na badaniu nie upominałam się o płeć, więc jak wyskoczy chłopka to reklamację do lekarza złożę :). Teściowa mi wkręca , że to chłopak bo cały dzień wirga mocno, tak samo jak mój mąż w jej brzuszku. Mąż wybrał imię Alicja. Termin mam na 25 stycznia, dziś dopadły kolejne dolegliwości w postaci rwy kulszowej. Brzuch smaruję , jak nie zapomnę. Rozstępów nie ma. Na piersiach tyko mam 2 pajączki. Mini cycki powiększyły się o 2 rozmiary. Doszły kłucia w okolicy podbrzusza z obydwu stron. Czuję że do 25 się nie doturlam. Na 12 stycznia mam jeszcze wizytę u ginekologa, który będzie mnie męczył wziernikiem. Każde badanie jest bolesne z uwagi na polip, który się akurat przypałętał w ciąży. Dużo wody pije może dlatego rozstępów nie ma. Doszłam jednak do ważnego odkrycia, lekarz przepisując mi żelazo z kwasem foliowym, zafundował mi bolesne hemoroidy i nocną wizytę na trakcie porodowym w 34 tygodniu. Mało się nie wykrwawiłam w toalecie, z myślą że polip pękł i dzidzia już nie żyje. Wszystko skończyło się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ulala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Mamusie: nick______data porodu_____imie dziecka___wymiary___sn/cc Monia_____29.12.2014_______Amelka_______3740/56___cc Gusia_____30.12.2014_______Arturek_______3800/57___sn dariaaa24__30.12.2014_______Asia__________3450/53___cc Aniusia31__31.12.2014_______Zuzia________3550/57____cc kwiatek.gif Ciężaróweczki: aska1234____01.01.2015____ Joaasia_____02.01.2015____ morciek_____08.01.2015____ karolina29___10.01.2015____ Kasisi_______18.01.2015____ edi1212_____19.01.2015____ martulaaa82_24.01.2015____ gosc angela__25.01.2015____ Magda len___25.01.2015____ maaajusia____27.01.2015___ dziewczyny pozwolilam sie sobie dokleic do tabelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Chcialabym tez sie dolaczyc do grupy na fb bo ta kafeteria jest nie do wytrzymania ( chyba ze to moj tel i tablet )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Mam pytanie do ciezaroweczek czy was tez powoli zaczynaja denerwowac te pytania czy to juz? Jeszcze nic? Itp bo mnie chyba powoli zaczynaja. Ja od poczatky ciazy mowilam ze dochodze do terminu i tak sie na to nastawilam ze chyba wczesniej nie bedzie, gorzej jak bedzie dlugo po :p a tak po za tym ja spie jak zabita wstaje tylko na siku ze 3 razy a task to spie do 8 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Gosc fantasy : nawet sobie nie wyobrazam tych nerwow ale za to za chwile bedzie nagroda w postaci maluszka, ja tez na swoja nie moge sie doczekac i jak to potrwa jeszcze dluzej to caly pokoj zapelni sie na rozowo ( a mialo nie byc rozu - ale jak juz sie zaczeko to konca nie widac) a jak ubwas wszystko juz gotowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, ja dobrze dziś spałam. Gość fantazy, tzn że nie można brać razem kwasu foliowego i żelaza czy jak? Ja brałam i było ok. Karolina, mnie pytania nie denerwują, sama codziennie sobie je zadaję i codziennie mówię, że to na pewno dziś;-) Może dlatego, że już od końca listopada lekarze mówili, że nie donoszę a tu 11 dni do terminu a ja jestem w jednym kawałku, więc czekam i czekam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fantasy
Do Kasisi. Stosuj się do zaleceń, lekarza który prowadzi twoją ciążę. Pozwolił mi odstawić żelazo i kwas foliowy na 7 dni , bo miałam dobre wyniki badań no kazał przestrzegać diety. Ograniczyć spożywanie soli i jeść rzeczy nieprzetworzone. Jak najmniej e i bezonesanu sodu. Pokoik? Nie cierpię różowego, dlatego pomalowany został na żółto. Nie jest jeszcze gotowy, ponieważ trzeba, przykręcić fronty do mebli dla dziecka, wytrzeć kurze. Poprać resztę ubranek. Nie mam materacyka do łóżeczka, przewijaka i paru osobistych rzeczy, dlatego Walizka do porodu prawie spakowana, ale mam wrażenie że nie jest wszystko dopięte na ostatni guzik. Wszystsko chodzi jak zwykle o kasę. Kto ma blisko do netto, to niech śledzi ceny pampersów, ma być mega promocja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przespałam się 3 godzinki teraz moge normalnie funkcjonować. Szkoda, ze jest taki potworny mróz -12 bo inaczej poszlabym na spacer, a tak przesiedze w domu cały dzien. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morciek
Oj... mnie też wkurzają te pytania. I reakcje. Przychodzi ktoś do mamy na kawę, wychodzę się przywitać/posiedzieć z gośćmi i na dzień dobry słyszę takie pełne wyrzutu: "A co, ty jeszcze w domu?", "Jeszcze się kulasz?", "Dalej nic?" Nie, kufa, dziecko schowałam pod schodami, a sama wetknęłam sobie poduchę pod bluzkę. Bo tak lubię. Za to bardzo fajnie zareagowała teściowa. Słyszałam ostatnio, jak rozmawiając z mężem przez telefon, mówi do niego: "A Martynę to już pewnie szlag trafia, że nic się nie rusza, nie?" Jako jedna z nielicznych idealnie zinterpretowała moje odczucia, bo właśnie, trafia mnie już powoli szlag. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Ja też mam fb w razie :) łatwiej by było rozmawiać! U mnie pokarm dopiero pokazał się na 3 dobę, ale teraz mam mnóstwo! A siary nie było przed porodem i tak sie martwilam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamom życzę powodzenia. Sama niedawno rodziłam :) COŚ CUDOWNEGO Piszę o tym blog: www.MartynaG.pl o porodzie, o ciąży, o wyprace, o wychowaniu małego człowieczka... O byciu matką, żoną i panią budującego się domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia09
Chyba większość denerwuja te pytania. A ty kiedy? Urodziłas już? ... teraz było szybciej, ale przy Ali to od końca stycznia słyszałam o już niedługo urodzisz, (bo brzuch nisko, bo na twarzy się zmieniłam. ...) i tak zeszło to niedługo do końca lutego :) 🌻 A u nas minął już tydzień jak młody jest na świecie. I w sumie większość śpi więc mam czas dla córki. Jutro idziemy do lekarza na kontrolę. Zobaczymy co powie. Mam nadzieję ze wszystko ok. 🌻 Też mam fb jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Gusia 09 ja tez to slysze juz od miesiaca ze brzuszek opada i ze na buzi sie zmienilam itp a tu i tak nic i czekam na ta sobote chodziaz wiem ze termin terminem a pozniej i tak mala zrobi co zechcebi jak bedzie chciala sobie posiedziec to bedzie siedziec, do konca tez nie wiem jakie plany ma moj gin wiem tylko ze mam sie zglosic na oddzial i tyle i nie wiem czy wywolywanie czy czekanie czy porod sn czy cesarka ( ja mialam opryszcze podczas ciazy wiec nie wiem- zwlaszcza ze moj gin to zapusal na czerwono i jeszcze sobie w kokeczku poprawil hihi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Ja dzis jeszcze raz sprawdzilam sobie torbe do szpitala i dopakowalam kubeczek i sztucce i chyba jestem gotowa :-) tatus tez spakowany i dzisdzia na wyjscie tez, jeszcze tylko odebrac ostatnie wyniki badan i czekamy ? Mam pytanko do swiezo upieczonych mamusi w czym spia wasze dzieci mam na mysli otulacz rozek czy kolderka, bo ja mam przygotowany rozek na te pierwsze kilka tygodni a pozniej spiworek ( co prawda kolderka i posciel tez jest ale gdzies slyszalam ze to dopiero od 6 m-c)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia___
Hej dziewczyny. U nas jakos powoli idzie. Jest ciężko, pierwsza noc koszmar. Druga noc była super bo zmienilam Małej mleko z Bebiko na Bebilon i spala ladnie. W ciagu dnia odciagam mleko i podaje jej moje. W nocy wole modyfikowane bo nie mam sily odciagac, poza tym lepiej spi. Mam problem z sutkami, zle sie przystawiamy i jestem juz tak pogryziona... 2 dzien mam bardzo wysoka goraczke prawdopodobnie od piersi. Dzisiaj w nocy obudzily mnie potworne dreszcze bylo mi tak zimno ze nie bylam w stanie nawet sie podniesc z lozka. Pozniej jak wstalam na karmienie mialam temperature 39 stopni. Mala nie chce spac czasem w nocy i 2 godziny siedze z nia bo jak ja odloze zaczyna sie afera... jest mi cholernie ciezko z ta goraczka nie daje rady odciagac na bieżąco. Dzisiaj przystawilam ja do piersi bylo troche lepiej ale wydoila wszystko i sie nie najadla i zjadla jeszcze 20ml mm. Jest mi tez ciezko bo bardzo potrzebuje sie wyplakac a nie chce zeby tesciowie i moj ukochany widzieli ze nie daje rady, nie chce ich martwic. Bardzo duzo mi pomagaja. A ja nie moge przeżyć tego ze moje malenstwo zostalo mi zabrane po porodzie i dopiero po 3 dniach moglam ja przytulic i przystawic do piersi... boli mnie to ze musiala lezec tam calkiem sama beze mnie... teraz ciagle czuwam nad nia, sprawdzam czy oddycha czy nic sie nie dzieje, przerasta mnie to. Jeszcze ta potworna goraczka nie daje mi spokoju, chyba mam zapalenie w jednej piersi jest goraca czerwona twarda i bardzo boli. Dopiero 2 dni temu poczulam sie jak prawdziwa mama, ze to jest moja Coreczka i ze jest dla mnie najwazniejsza na calym swiecie. Dla niej musze dawac rade staram sie jej nie pokazywac ze jest mi tak ciezko bo ona to wszystko czuje i sie denerwuje. z pozytywnych rzeczy, wczoraj pierwsza kapiel w domku, jeszcze jestesmy nieporadni w tym ale jakos poszlo. Przebralam ja nakarmilam i tak sie zesrala i osikala ze byla cala brudna i mokra... potrzebowalam pomocy tesciowej bo to byl totalny armagedon. oczywiscie sikac zaczela jak jej odpielam pieluszke. I oczywiscie kolejne przebieranie. Mala ma wciaz stolce przejsciowe pewnie przez zmiane mleka jeszcze pare dni to potrwa. Nie mam apetytu juz calkiem. Powiem Wam, ze jestem bardzo szczesliwa ale dzisiaj jestem calkowicie zmeczona juz. Kregoslup odmawia posluszenstwa, nie daje rady nawet malej przewinac na przewijaku. Macierzynstwo to piekna sprawa ale bardzo ciężko jest zwlaszcza na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mala na noc ubieram w body z krotkim rekawem na to spioszki wkladam do rozka i czasem kocem przykrywam lekko tylko od pasa w dol bo mi sie wydaje ze jest jej zimno bo ma raczki i nosek zimny a temp ciala 36.6 poza tym jestem nadopiekuncza przez ta cala sytuacje w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Cześć dziewczyny Byłyśmy dziś na ktg i jest wszystko okej, ani jednego małego skurczu.. aa szkoda. Jeszcze dziś ostatnia wizyta u ginki. Edi ja też krótko sypiam, zasypiam ok 3 a o 6/7 już nie mogę spać Mnie też wkurzają te pytania wszystkie a najgorsze jest to " i dobrze, niech siedzi w brzuchu jeszcze, natura wie co robi, niech rośnie" grrr ja wiem o tym, ale dlaczego musze tego wysłuchiwać ???? KAROLINA ja też mówiłam, że nie będzie różu a teraz już dwie ściany są różowe mnóstwo ciuszków i cały czas przybywa :P MONIA biedna jesteś, postaraj się zapomnieć o tym szpitalu, wiem, że to się łatwo mówi, ale teraz już masz córcię przy sobie i jesteś dla Niej najlepsza na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia! Oczywiście, że dajesz radę, co to za gadanie! Przecież zarówno Ty, jak i maleństwo musicie nauczyć się siebie nawzajem. Nie wstydź się popłakać, powyzywać, to Twoje święte prawo. I nie bój się poprosić o pomoc. Przecież nie podrzucasz nikomu dziecka, tylko sprawiasz teściowej/lubemu frajdę, że uczestniczą w życiu Amelii. No, nos do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pokoju. W naszym mieszkaniu sypialnie są od zachodniej strony, dlatego trzeba było wybrać jasny kolor do dziecięcego pokoju. Zdecydowaliśmy się na taki brzoskwiniowy jakby. Magnolia się bodajże zwał i chyba spełnia swoją rolę, bo pokój rzeczywiście sprawia wrażenie hm... bardziej słonecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość fantasy, a jaki to ma związek z hemoroidami? Bo chyba nie zrozumiałam Twojej poprzedniej wypowiedzi... Monia, trzymaj się i nie dawaj się! To całkiem normalne, że tak się czujesz, ale pamiętaj, że nie wszystko musi Ci się udawać. Również uważam, że powinnaś dać sobie pomagać, jak najwięcej. Jeśli Ty nie będziesz miała czasu, żeby odpocząć, to będzie Ci jeszcze ciężej a frustracja będzie narastać. Nie zapominaj w tym wszystkim o sobie :-) Pokój dla mojego dzidziusia też jest od zachodu, mało światła, ale jest kolorowy, ściany są ciemno brązowe, sufit i 2 ściany jasny beż i 3 ściany zupełnie kolorowe, jedna różowa, druga niebieska, 3cia zielona, tyle ścian, bo mamy wnęki i ostatecznie powierzchni do malowania dużo ;-) Meble jasne kremowe i czekamy na sofę zamówioną, też w kolorze jasnym. Liczę, że będę na niej wygodnie karmić. Ale na początku, to zapewne będzie maluszek w naszej sypialni :-D Ja też byłam dziś na tym ktg, wszystko ok. Ale nawet nie wiem, czy zarejestrowano skurcze, bo szybko szybko. Najważniejsze, że ktg ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kilka dni temu pisałam,ze jestem spokojna, ze jeszcze czas więc musze uzbroic sie w cierpliwosc bo i tak co ma byc to bedzie. Od wczoraj mi sie odmieniło i tak strasznie chciałabym zeby sie juz cos zaczeło. Jak tylko twardnieje mi brzuch lub cos zaboli to mysle sobie: no dalej mała wychodz już :) Nie chce juz dłuzej czekac. Nie wiem jak sobie wypełnić cały dzien, jak zająć mysli czyms innym. Mąż wrocił do pracy wiec przez dzien siedze sobie sama i czekam az sie zjawi i mnie pocieszy. Monia początki są trudne, musisz dac rade i sie nie poddawac. Kazda z nas bedzie musiała przez to przejsc, nauczyc sie jak obchodzic sie z dzieckiem, Ty jeszcze po ciezkiej cesarce jestes i jakos dajesz rade. Popłacz sobie, troche Ci ulży. Najważniejsze, ze jestescie juz w domu razem i za pare dni zobaczysz, ze te trudne chwile sie skonczyły, dojdziecie z mezem do wprawy i jeszcze sie bedziesz dziwiła, ze początki były takie trudne. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, mam to samo. Codziennie mówię: to na pewno dzisiaj ;-) Niby to żart, ale tak bardzo już mam dość. Leżę w łóżku i czuję się wbita głęboko w sprężyny, brzuch mnie gniecie, kręgosłup, żebra, żołądek, piersi, które mimo że nie są wielkie, przed ciążą też nie były, to leżą już na moim brzuchu, czuję się jak foka i kluska w jednym:-( a generalnie to nie widać za bardzo, że przytyłam, na moje 16kg na plusie może maks 2 kg mam w innych częściach ciała niż w brzuchu. Widzę, że powoli nabieram wody, naprawdę porządnie mam dość, więc Cię rozumiem dobrze:-) Damy radę, jeszcze tylko trochę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Monia kazdej z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu bedzie ciezko zwlaszcza ze wszystko bedzie takie nowe, ale wszystkie damy rade p, a ty napewno swietnie sobie radzisz :-) i jestes cudowna mamusia :-) co do pokoju to w naszym przypadku mala bedzie spala z nami ( nasza sypialnia jest raczej biala z wstawkami bezo- szarosci i nagle jeden kacik jest rozowy w bialym lozeczku rozowe ochraniacze misieczki kocyki, literki z imieniem nad lozeczkiem i pompony zwisajace z sufitu - dobrze ze juz nie ma czasu na dodawanie wiekszej ilosci :p , no i ubranka niestety tez raczej odcienie rozu, ale za to wozek czarno bialy hihi :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Kasisi i edi - ja tez mam tak ze chcialabym zeby to bylo juz ale jednoczwsnie sie boje i jeszcze chcialabym poczekac. Mam obawy czy wszystko dobrze i czy sobie poradze no i wog jak to bedzie - to jest chyba ta hustawka nastrojow :-) ja tez dzis bylam na ktg mala sie ruszala i na wydruku wyszlo ze wszystko super chodziaz ja naprawde juz czuje ja baedzo slabo i to jest bardzo frustrujace ( ja mam lozysko na przedniej scianie moze to dlatego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Dziewczyny właśnie wróciłam do domu i kur** m** mam dosyć Jutro z powrotem do szpitala, tym razem do kliniki... mała jest o ponad dwa tygodnie za mała... Ale... na usg w szpitalu miała 2500 a teraz ma 2300, więc chyba pomiar jest zły... nie wiadomo.. ostatnio na tym usg wyszło 1500 a kilka dni później na prenatalnym wyszło 2000, więc jest nadzieja... najwyżej mała podrośnie na świecie, ale ja nie chce znowu leżeć w szpitalu, jestem tam co tydzień.. a teraz jeszcze inny szpital i wszystko nieznane... :( Jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam na przedniej, ale lekarz powiedział że dziecko kopie w różne miejsca, nie tylko w brzuch, więc jakieś ruchy trzeba czuć. Mój mały teraz akurat się jakoś rozciąga, matko, ciężko już. Ale generalnie to też nie czuję zbyt często. Codziennie czuwam, czy na pewno wszystko ok a jak nie czuję długo, to trochę brzuch podotykam, żeby go obudzić, bo jak coś to trzeba jechać do szpitala. Dziś rano tak miałam i musiałam się uspokoić, nie dałam spokoju dopóki się nie ruszył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia, z tym Twoim usg, to jakieś dziwne rzeczy się dzieją, może ktoś tu jest niekompetentny? To dziwne, że za każdym razem wychodzi inna waga i to w różną stronę. Ja też miałam kilka razy usg i zawsze waga była wyższa. Rozumiem, że być może Twoja malutka jest mała i ok, każde dziecko jest inne. Ale te rozbieżności są co najmniej dziwne i mam tu na myśli oczywiście sprzęt lub czynnik ludzki, osoba przeprowadzająca badanie. Nie wiem. Czy oni potrafią jakoś racjonalnie wyjaśnić dlaczego raz mówią tak, innym razem mniej? Może nie potrafią dobrze zmierzyć Twojego Słoneczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×