Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość
Mnie też tym razem nie bolało. A czasem gdzieś, coś Was tam boli? Mnie jeszcze czasem na dole brzucha i przy szwie na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z owoców jem głownie jabłka i to ze 2-3 sztuki dziennie. Z warzyw na kanapkę to ogórek kiszony, biała rzodkiewka, cykoria ale w niewielkich ilościach bo mają specyficzny smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi1212
Hej. Ja jem tylko gotowane jabłk i banany.Pomidory jem od czasu do czasu.Wczoraj zrobiłam sałatke z tańczykiem. składniki to: tunczyk, ser zolty, jajka, ogórek kiszony,seler.Seler dałam tylko na połowę i jadłam czesc bez selera. Oby te składniki nie zaszkodziły małej. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, ja jem prawie wszystko z umiarem. To czy jej zaszkodzi, czy nie, pewnie zależy od dziecka. No i dostałam ten okres, ale brzuch nic nie boli, aż dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że ta sałatka Ci nie zaszkodzi. Poza tym rybka to samo zdrowie! Dziewczyny, czy po ciąży zmieniły Wam się upodobania kulinarne? Mi tak, aż jestem zdziwiona... :) Ja okresu nie mam i na razie się nie zanosi. Oby jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek a podaj przykład tej zmiany upodobań kulinarnych, ciekawa jestem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A proszę: jajka pod każdą postacią. Kiedyś zżerałam całą miseczkę jajecznicy z pomidorami i szczypiorkiem (ave cholesterol...), teraz sam zapach smażonych jajek mnie odrzuca. Podobnie z jajkami na twardo, miękko. Szpinak. Pokochałam w ciąży. Makaron ze szpinakiem czy zapiekany z kurczakiem i pieczarkami w cieście francuskim - uwielbiam. Przed ciążą szpinak mógłby być dla mnie formą pokuty. :) Buraczki. Np. takie na ciepło. Kiedyś nie lubiłam, teraz owszem - zanim trafią na stół, wyjem połowę zawartości garnka. Mleko. Kiedyś poili mnie nim na siłę (zerówkowy horror, kakao do śniadania), więc mi obrzydło, teraz lubię takie zimne, prosto z lodówki. Śmieszne to, powiem Ci. Jem coś, patrzę na prawie pusty talerz i myślę: no przecież to jest takie niedobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia___
Hej dziewczyny. Co do okresu ja juz dostalam drugi okres regularny i punktualny jak nigdy przedtem. Amelka juz się uśmiecha ale nie zawsze. Więc cieszę się każdym małym uśmiechem :) dziewczyny czasami jest tak że dziecko przez kilka dni cały czas wisi przy cycu bo zaczyna mieć większe zapotrzebowanie. Przewaznie jest to 3,6 i 12 tydzien ale wiadomo zawsze plus minus jest kilka dni. Ja Amelii zmieniłam stopniowo mleko z Bebilona na Nan pro ale chyba jest dla niej za ciężkie bo wymiotuje po nim. Całe mleko potrafi zwrócić... oczywiście na mnie :p za 2 tygodnie mamy chrzciny ale jednak w domu robimy. Musze wybrać dla Amelii Patrona ale jakoś nie mam głowy do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, no to nieźle:-D Ja u siebie nie zauważyłam czegoś takiego;-) A trudny ten przepis na kurczaka ze szpinakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. My chrzcimy Elizke 11 kwietnia, to jest sobota. "Impreze" robimy w domu tak na 20 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd. Ja jestem antytalentem kulinarnym, a to wychodzi mi niezle. Pół kilograma fileta z kurczaka kroimy na kawałeczki i podsmażamy na oleju. Podobnie z pokrojonymi na ćwiartki pieczarkami (też 500gr). Oba składniki zrzucamy do miseczki i odstawiamy. Ja wkladam do tej miski recznik papierowy, żeby wchłonął zbędny tłuszcz. Następnie biorę opakowanie mrożonego szpinaku rozdrobnionego i rzucam na patelnię. Ja smażę szpinak na maśle. Doprawiamy według własnego uznania, u mnie to sól, odrobina pieprzu i czosnek. Pod koniec smażenia dorzucam na patelnię 20gr startego na tarce żółtego sera, który pomoże związać cały farsz. Dodajemy też do szpinaku kurczaka i grzybki, całość mieszamy. Bierzemy gotowe ciasto francuskie i rozkładamy na blasze do pieczenia. Nacinamy je na brzegach w symetryczne, ok. 3cm szerokośc***aski, zostawiając po środku ok. 10-12 cm nienaruszonego ciasta. Na tym pasie, na całej długości, rozkładamy farsz. Równomiernie, odciskując każdą porcję szpinaku z tłuszczu i puszczanego przez warzywa soku. Teraz zawijamy paski ciasta z boków, naprzemiennie raz z jednej, raz z drugiej strony, tworząc taki warkocz. Całość smarujemy rozbełtanym żółtkiem, żeby danie się ładnie zrumieniło. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Opcja termoobiegu mile widziana. Wrzucamy warkocz na 20 minut. Można go jeść na ciepło i na zimno, ja z jednego arkusza ciasta robię dwa warkocze. Krótsze, ale takie szersze, bardziej nabite farszem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Dziewczyny pomocy !!! Pamietacie jak jeszcze dwa dni temu pisalam, ze mam miekkie piersi i chyba malo pokarmu ? To byla cisza przed burza .. od rana mam piersi jak kamien i po odciagnieciu 125ml z jednej piersi (bo juz mi lecialo samo mleko) nadal jest twarda ! co mam robic?? bo te piersi az bola :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziwne ... Może jakiś ciepły kompres zrób sobie zeby rozluźnic, no i ściągać ściągać i ściągać i do zamrażarki na czarną godzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia ja też tak miałam. Ja zrobiłam tak: przez dwa dni piłam raz dziennie szklanke naparu z szałwi ( z jednej torebki, choć położna mówiła,ze można 2x dziennie, ale ja nie chciałam przegiąć, bo można całkiem zatrzymać laktacje). Do tego okłady z zimnych liści kapusty. Trzeba troszkę rozbić liście,żeby puścił sok. Wkładałam na chwile do lodówki i na noc okładałam piersi. (tylko nie przesadź z tym chłodzeniem,żeby znów nie złapać zapalenia. Ja starałam się nie odciągać za wiele bo bałam się,ze im więcej odciągnę to tym więcej będzie się produkowało. Także odciągałam na karmienie i międzyczasie tylko troszkę, żeby ulżyć piersiom tak ok. 30ml. Małą w tedy karmiłam z butelki, żeby się nie dławiła. Przeszło mi po 2-3 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, to ja max odciągnęłam chyba max 60 ml z jednej piersi... Morciek fajny przepis, tylko trudno mi sobie wyobrazić ten warkocz, jak go zrobić. U mnie lunął deszcz. Dobrze, że zdążyłam wyjść z małym na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby ktoś był zainteresowany, to dysponuję 2 przepisami na domowe szynkę i schab. Nie mogę patrzeć ile chemii jest w wędlinach ze sklepu i od jakiegoś czasu, sama gotuję takie coś. Pycha i zdrowe. Do tego nie ma przy tym wiele roboty, bo tylko marynata do mięsa i do wody w której się gotuje 2x po 10 minut. Pycha na kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Magda tylko nie żaden ciepły oklad bo jeszcze wiecej będziesz miała! Idź pod prysznic i chłodny strumień wody nakieruj na pierś. O niebo lepiej będzie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Morciek aż mi ślinka poleciała :) ja dzis zrobiłam sobie tylko zupę pomidorową... :) jak macie chwilkę to wrzuccie jakieś fajne przepisy :) z chęcią (mimo mojego całkowitego braku dobrej ręki do kuchni) postaram sie cos ściągnąć i zrobić :) ps. U nas jutro mija 9 tygodni i u mnie okresu ani widu ani slychu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ty zyjesz dzieckiem zachowujesz sie jak matka narcystyczna 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten warkocz to czysta improwizacja. Na tym farszu uklada sie paski naprzemiennie, raz z jednej, raz z drugiej strony, lekko na skos. Tylko konce trzeba tak zawinac, zeby farsz nie wypadl. Mnie by taki schab domowy interesowal. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szynka wieprzowa gotowana Zalewa: do 2 l wody dodać: • 0,5 szklanki soli kuchennej • 1 łyżeczkę cukru • 5 liści laurowych • 1 łyżeczkę majeranku • 1 łyżeczkę chili w proszku • 6 ząbków czosnku • 6 ziaren jałowca Ja dodaję jeszcze kilka ziaren ziela angielskiego Zalewę zagotować i ostudzić pod przykryciem. Ok. 1,2 kg szynki natrzeć ją kilkoma przeciśniętymi ząbkami czosnku i włożyć do szczelnego pojemnika lub owinąć folią. Wstawić na pół doby do lodówki. Włożyć kulkę do zimnej zalewy. Zagotować i gotować 10-15 min (nie dłużej). Zostawić do całkowitego ostudzenia. Zagotować ponownie zalewę z kulką. Gotować 10-15 minut (nie dłużej). Zostawić do całkowitego ostudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schab domowy gotowany Składniki: •ok. 1,20 kg schabu do nacierania: •2-3 łyżeczki soli •2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej •¼ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego •3 łyżeczki majeranku •1 łyżeczka ziół prowansalskich •3-4 duże ząbki czosnku do gotowania: •2 łyżki soli •2 łyżeczki cukru •1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej •1 łyżeczka ziół prowansalskich •¼ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego •2 łyżki majonezu •3-5 ziaren ziela angielskiego •2 liście laurowe •1-2 łyżeczki majeranku •czosnek pokrojony w średnie plastry, ze 3 ząbki •2 litry wody Wykonanie: Schab nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Pozostałe składniki mieszamy i nacieramy całą powierzchnię mięsa, przez jakiś czas jeszcze ugniatamy, aby przyprawy bardziej wnikły w mięso i wkładamy do lodówki na 1-2 doby w plastikowym pudełku lub folii. W garnku o grubym dnie wlewamy 2 litry wody, dodajemy wszystkie składniki jak wyżej (majonez dobrze jest wcześniej rozetrzeć z niewielką ilością lekko ciepłej wody, wówczas ładniej się nam rozpuści). Otrzymaną marynatę mieszamy, zagotowujemy. Na drugi dzień, po zmarynowaniu mięsa wkładamy do garnka z marynatą, gotujemy 10-15 minut. Zestawiamy z ognia i pozostawiamy do wystygnięcia. Po tym czasie(nawet 12h) garnek z mięsem zatopionym w marynacie ponownie stawiamy na ogniu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kolejne 10-15 minut. Odstawiamy do wystygnięcia, po czym wyjmujemy z marynaty, kładziemy na półmisek celem osiąknięcia, owijamy w świeżą folię spożywczą i schładzamy w lodówce (na noc). Rano schab gotowy jest do spożycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek, któregoś dnia zrobię tego kurczaka :-) Jedno opakowanie ciasta wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skopiowałam sobie oba przepisy. :) Ja robię z jednego, ale to zależy z jakiej firmy jest ciasto. Jak zrobisz z dwóch, to będziesz mieć cienkie te warkocze, ale bardziej foremne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość angela
Dziewczyny a jak z antykoncepcja ? Chyba tylko prezerwatuwy zostaja bo przy karmieniu piersia ani plastry ani tabletki nie wchodza w gre bo niby przenikaja te substancje do mleka... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Morciek;-) Angela, jak byłam u lekarza to pytał mnie czy chcę tabletki antykoncepcyjne dla karmiących, więc chyba jest coś takiego, ja nie chciałam, więc nie pytałam o szczegóły. Ten mój okres, to chyba trwał 1 dzień, bo już praktycznie nie mam, dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia09
Są tabletki dla karmiących cerazette. Ja przy pierwszym stosowałam i teraz też czekam na okres bo jeszcze nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepisy super tez skopiowałam i na pewno wypróbuję. Nawet ten ze szpinakiem choć nie bardzo przepadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×