Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość Aguśka1234
Ja już jadłam i jest ok. :) i dość dużo. Jak Wy maluchy ubieracie? Mój w domu nosi tylko body z krótkim i skarpetki. Na wyjscie do tego spodnie, bluze i buciki. Co do teściowych to mama jest cudowna ( czyli teściowa) i jest babcią wspaniałą. Maluszek jak widzi babcię to zawsze się uśmiecha :) zawsze przychodzi do nas codziennie rano się przywitać, pewnie sprawdza czy jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
Ja zawsze chciałam zaprzyjaźnić sie z teściowa i zadać kłam stereotypom, no coz nie udało się. Rzeczywistość okazała sie trudniejsza. Ja w domu ubieram małą zazwyczaj tak: body, sweterek lub bluzka z dlugim rękawem, spodnie lub leginsy i skarpetki. Truskawki jadłam ( ok. 10 szt) i na drugi dzien Mała miała biegunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a ile stopni masz w domu? Ja 20-21 małemu na codzień zakładam body z krótkim rękawem i pajacyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na teściową nie mogę złego słowa powiedzieć, tylko że daleko mieszkają i rzadko się widujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Niestety mam więcej stopni i nie mam jak tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980a
Kasisi. Odwracanie pleckami w podskoku to wygląda tak że kładę ja na bujaczek i skaczę obracając się o 90 stopni. Jestem wtedy raz tyłem raz przodem do niej. A jak jestem przodem to dalej udaję pieska i ją obwąchuję udając pieska. Ma łaskotki pod paszkami więc noskiem ją smyrkam delikatnie i wtedy się rechota. 1 czerwca skończy 4 mce. Powoli bierze w ręce maskotki pcha pięści i paluszki do buzi niemiłosiernie cmoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980
U mnie w domu jest niemiłosiernie gorąco. tak od godziny 11 nie można wytrzymać. Dochodzi do 27 stopni i nie mogę tego zmienić. Boje się że małą przegrzewam. Body na dlugi rękaw i spodenki. Albo body na krótki rękaw i śpiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
ja mam w domu zwykle ok 25 stopni i mala ubieram w body z krotkim rekawem, spodenki np. dresowe i skarpety. Na noc pajac. Na poczatku balam sie i co chwila sprawdzalam czy nie zmarzla, ale teraz widze, ze ona sie lepiej czuje gdy jest lzej ubrana :) ostatnie dwa dni byly chlodniejsze wiec ubieralam jej dlugi rekaw zamiast krotkiego. A na spacery tez staram sie ja ubierac lekko, zawsze majac cos w zapasie. Jak bylo 26 stopni to byla w sukience z krotkim rekawem i cienkich rajstopkach. Pod spodem miala body bez rekawow i bylo idealnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mirabelka
Hej Kasisi, to ja pisałam o basenie - chętnie odpowiem na twoje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Mamusie Wszystkiego Najlepszego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi 1212
Dziekuje;) Ja rowniez dołączam sie do życzeń !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980a
Jak się czujecie po porodzie? To było coprawda 3,5 mca temu ale ja czuję się niedobrze. Brakuje mi sił, kondycji i czuję się zmęczona. Były komplikacje ale wydaje mi się to dziwne, żeby nie dojść do siebie po tak długim czasie. Szwy ciągną np. na zmianę pogody. Jak dłużej chodzę to mnie pobolewają. Ostrzegam mamy przed leżaczkiem. Cieszyłam się że wsadze jak tam i ona się bawi itp. Tymczasem ma to swoje skutki uboczne. Mała jest skrępowana i nie może swobodnie się poruszać. Dziś leżaczek tylko z konieczności będzie użytkowany. Kładę ja na podłogę, na kocyku i dziecko może pofiglować nóżkami, rączkami. 2 dzień stosuję taką raktyke i widzę że chętnie kombinuje różne akrobacje ze swoim ciałkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska1234
Ja też zapisałam Alicję na basen, na typową naukę pływania dla takich szkrabów, ale zajęcia zaczynają się dopiero we wrześniu... Ciekawa jestem jak sie małej spodoba. a co do bujaczka to może faktycznie coś w tym jest, chyba też zacznę robić tak jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, może to zależy od leżaczka, bo ja mam taki szeroki i mały sobie na nim bardzo ładnie ćwiczy nóżki, rączki, ciągle gdzieś "biegnie" ;-) ten mój nie krępuje jego ruchów. Oczywiście kładzenie na podłodze ma swoje plusy i też trzeba maluszka tak kłaść :-) Mój mały nadal nie uleży długo na brzuchu, czekam aż zacznie się przekręcać, ale nie chce mu się chyba ;-) Co do basenu, to ja pewnie na wrzesień się zapiszę, bo u mnie też dopiero od września. Ale myślałam, żeby samemu pojechać z małym kupiłam te pieluszki do kąpieli w biedronce. Chciałabym, żeby mały oswajał się z wodą. Mirabelka, napisz proszę na których zajęciach zaczęłaś dziecko zanurzać pod wodę? I czy mogłabyś opisać od początku, co na tych lekcjach robiliście? Chodzi mi np. o to, że na pierwszych zajęciach mieliście pewnie coś o bezpieczeństwie jak dziecko trzymać itp.? Jakbyś mogła opisać, tak żebym ja sama z synkiem mogła pójść i sobie z nim poćwiczyć. Jak to było na kolejnych lekcjach itp. Co polecasz wziąć, na co uważać itd. Z góry dziękuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też życzę wszystkim Mamom wszystkiego co najlepsze, pociechy z dzieciaczków ;-) Co do mojego samopoczucia po porodzie, to chyba nie mogę narzekać. Oczywiście jestem zmęczona, opiekuję się dzieckiem, ale fizycznie już chyba wszystko wróciło do normy, nie czuję szwów, okres wrócił. Jak tylko przestanę karmić piersią, zrobię sobie ze 3-4 głodówki i pozbędę się tłuszczu z brzucha, mam to już sprawdzone. No i zacznę może w końcu ćwiczyć, bo taka jestem sflaczała, na razie jednak jak mam wolą chwilę, wolę odpocząć. Mam lenia na ćwiczenie... Oprócz tego, że czuję się jeszcze jakaś ciężka i brakuje mi energii jest ok. Zaczęłam brać kwasy DHA, czy Wy bierzecie jakieś witaminy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Ja biorę tylko kwas foliowy. Witaminy ogólnie to w jedzeniu :) czasem C i D. Też bym chciała coś więcej wiedzieć o tej głodówce. No i u mnie przybyło parę kilo :( no, ale piersi wieksze. Mój maluszek śpi w ciągu dnia tylko po 30 min i czasem to tylko przez ten czas sobie odpocznę. Chciałabym mieć trochę więcej czasu dla siebie. Wasze maluchy jaki rozmiar noszą? Mój już niektóre od 6-9 miesiecy. A w bujaczku siedzi, ciągnie mocno do przodu. Na macie przesuwa się w bok na brzuszku. W łóżeczku jak się wierci to to wtedy przesuwa się do przodu. Tylko wtedy. Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi 1212
Hej. Ja biorę cały czas te same witaminy+ kwas dha co w ciąży, tak mi kazała moja gin. Moja Corcia tez nie lubi leżeć na brzuszku za długo. Kupie jej teraz taka mate kolorowa do lezenia może ja trochę zachęci do takiej pozycji. W leżaczku zaczyna sie juz nudzić, czasami tak sie złości i chce z niego sie wydostać, ze podnosi sie na ramionach i głowie,na dole podnosi sie stopami i unosi biodra do gory;) Potrafi sie tez przesuwać trochę do gory i na boki także już muszę jej bardziej pilnować. Mam poduszkę- rogala do karmienia i sądzam w niej Małą,bardzo lubi tak siedzieć. Jesli chodzi o głodówkę to i ja mam nadzieje spróbować, ale co z tego wyjdzie to nie wiem, mialam zrezygnować ze słodyczy, ale nie wyszło. Brak mi silnej woli. Kondycję tez mam do bani, a ta pogoda taka deszczowa to tak na mnie działa, ze ledwo funkcjonuje.Dobrano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980A
Przyłanczam się do tego że czuję się sflaczała i ociężała. Po porodzie został brzuch piłeczka. Spróbuję sięgnąć po witaminy. Może się ożywię. 3,5 mca czy można z maluchem na basen? Właśnie napisz coś o tej wizycie. Co i jak? Z maluszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Ja jeszcze nie bylam na basenie, ale rozmawialam z instruktorka u nas i tutaj od 3 miesiaca mozna tak ogolnie, ale trzrba przyjsc z dzieckiem i oceniaja indywidualnie. Poza tym trzeba miec pisemna zgode lekarza :) a i powiedziano mi, ze dziecko samo "powie" czy jest gotowe i czy chce chodzic na basen :) Co do sflaczalosci to niestety tez sie tak czuje, spodnie sprzed ciazy mi pasuja, ale na brzuchu sie nie dopne.. musze chodzic w takich z gumka.. ale jakos narazie z tym zyje, tylko faktycznie ta pogoda wplywa na samopoczucie... juz mnie szlag trafia bo prania pelno, a nic nie schnie... wczoraj lało bez przerwy dzien i noc bleee Ale za to moja Paulinka zrobila ogromny postep. Nic tego nie zapowiadalo, a jak sie obudzila rano to nie to dziecko.. wszystko łapie raczkami po mistrzowsku, a juz najbardziej podoba jej sie zrzucanie roznych rzeczy z mebli. Najlepsza butelta wody mineralnej bo robi glosne bum. Jak ja chwyce pod pachami, to juz nie kroczy, a biegnie w strone czegos co jej sie podoba. Gada bez przerwy, no i wczoraj od 13 do 21 wcale nie spala tylko wielki usmiech i zabawa... teraz spi,ale az jestem ciekawa dzisiejszego dnia... mamy dzis rowne 4 miesiace i pani dr powiedziala zeby wprowadzac warzywka, ale chyba poczekam do weekendu. Fakt faktem mała jak widzi jedzenie to sie cala trzesie, chyba tak ja to ciekawi. Probuje mi z reki wziac to co ja jem. Kupilam jej taki gryzak z siateczkim do ktorego sie wklada jabluszko czy marchewke i dziecko moze pociumkac, ale musze zapytac lekarza kiedy jej to moge dac :) Lezec na brzuszku tez raczej nie lubi i malo sie rusza w tej pozycji, ale wczoraj przyszedl zamowiony piankowy dywanik i na tym jej sie podoba. Polecam jesli Wasze dzieci maja problem z lezeniem na brzuszku. Ten dywanik jest wielki, izoluje cieplo, wiec dziecko moze byc na podlodze i nie ma obawy, ze bedzie zimno. Kupilam go tez dlatego, ze mozna go polozyc na trawie i latem mala bedzie mogla swobodnie sie bawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, każdy lekarz mówi co innego i bądź tu mądry. Jeden mówi, żeby czekać do skończenia 6 m-ca z podawaniem nowych pokarmów, inny że można wcześniej, ehh... Co do głodówki, zaraz się rozpiszę w temacie ;-) Jak mały mi da, bo na razie to marudzi trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
To fakt, chyba w zadnym innym temacie nie ma takich rozbieznosci jak w tym dot. ciazy i dziec. hehe ja tez mam mieszane uczucia co do wprowadzania nowych rzeczy, powiedzialam o tym naszej lekarce. Przez cala ciaze wbijano mi do glowy, ze 6 miesiecy wylacznie piers, a tu nagle mam wprowadzac marchewke. Pani dr powiedziala mi, ze owszem, 6 miesiecy na piersi jest super, ale trzeba wziac pod uwagem ze jest to sprawa indywidualna. Powiedziala tez, ze moge sie wstrzymac, ale skoro mała interesuje sie jedzeniem, to i tak dlugo nie wytrzymamy bo ona sie o swoje upomni. Paulina jest dosyc duza i wg Pani dr nie ma co przeciagac na sile, jesli dziecko jest gotowe. A ja tez juz bym chciala zobaczyc jak maly dziubek wsysa paćke hehe Ale wiadomo, kazda z nas ma swojego lekarza i innych doradcow i mysle, ze nalezy zaufac samej sobie i pojsc taka droga jaka nam odpowiada :) ja dostalam od lekarki 5 poradnikow dotyczacych zywienia i w kazdym sa jakies sprzecznosci, ale wybralam jeden i chyba bede sie nim kierowala :) szukam tylko jakiegos sprawdzonego zrodla ekologicznej zywnosci, bo lekarka zabronila gotowac takie warzywa z targu, bo sa niewystarczajaco przebadane, a zwykla marchewka miewa ponoc 2000 razy przekroczona dopuszczalna dla niemowlat ilosc azbestu... padłam... lepiej podawac sloiczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od tego, że to "niby głodówka", bo można wtedy coś jeść, ale bardzo ograniczyć. Co najważniejsze, to to, że działa głównie zdrowotnie a lepsza figura to "efekt uboczny". Ja robiłam kiedyś sobie 3 razy głodówkę i brzuch to mi się wciągnął wręcz a powiem, że mam tendencje do brzucha i nie chodzi tylko o tłuszcz, ale też o to co jest w tym brzuchu, nie wiem czy to jelita czy co ale mam jakieś takie "wywalone" i ten brzuszek mimo, że jestem szczupła zawsze jest. Oczywiście nie można tego robić podczas karmienia piersią i jak któraś ćwiczy to w te dni trzeba odpuścić, bo nie będzie na to sił a poza tym, to wtedy niezdrowo. Generalna zasada jest taka 2 dni nie jesz, 5 dni jesz co chcesz. Teoretycznie w te 2 dni można zjeść do 600 kalorii dziennie, ale ja wybrałam inny wariant, jem bardzo niewiele, czuję że to działa wtedy lepiej, ale nie oszukujmy się, wytrzymać nie jest łatwo. Jak nie macie samozaparcia to może być ciężko. Ja pod koniec drugiego dnia wieczorem zachwycałam się herbata z odrobiną soku, bo już nie mogłam wytrzymać. Mój wariant: na całe 2 dni kupuję sobie 2 długie ogórki, 2 pomidory, 2 średniej wielkości marchewki i mały jogurt naturalny BEZ CUKRU. Na jeden dzień mam połowę tego, czyli jednego ogórka, jednego pomidora, jedną marchewkę, którą gotuję i 2 łyżki jogurtu. Jeśli ktoś woli zjeść porządne śniadanie to już jak kto woli, ja uważam że jak już się męczyć, to żeby efekty były najlepsze. Robiłam tak, dzienną porcję dzieliłam jeszcze na 2 i w pracy jak już nie mogłam wytrzymać jadłam pokrojoną połowę ogórka i pomidora z 1 łyżką jogurtu. Miałam też pół marchewki, którą jadłam jak miałam "kryzys" albo nawet gryzłam tylko kęs, cokolwiek. Wydaje się wtedy taka słodka :-D Po powrocie do domu jadłam drugą połowę porcji. Trzeba dużo pić wody, ja piłam głównie gorzką herbatę, bo jestem herbaciara, ale woda najlepsza. Jak to działa? A no tak, że organizm z racji tego, że nie ma praktycznie żadnych kalorii, ciągnie tłuszcz z zapasów ;-) Udowodniono, że jak kiedyś ludzie głodowali, bo nie mieli co jeść, żyli dłużej. Wbrew pozorom dobrobyt i wiecznie pełna lodówka, wcale to nie jest dla nas takie dobre. Organizm się rozleniwia, bo nie musi sam przetrwać, wszystko ma podane na tacy. A niektóre komórki rakowe, przez to że ktoś robi sobie post zmusza organizm do walki i do tego, żeby sam regenerował komórki a nie dalej je mutował. Oczywiście tu już nie będę się zagłębiać, bo brak mi wiedzy, lekarzem nie jestem. Ale podobno dzięki takim postom można np. zapobiec rakowi prostaty u mężczyzn. Najgorsza jest otyłość, której nie widać - otyłość narządów wewnętrznych, która obciąża organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz skąd u mnie się to wzięło? Oglądałam z lubym program na BBC. Moim zdaniem każdy, kto chce spróbować powinien go obejrzeć, żeby wiedział co i jak. Trwa około 50 min, wiem że wszystkie teraz cierpimy na brak czasu, ale w trakcie karmienia choćby na raty dobrze by było to obejrzeć. Tu link do filmu: http://www.filmydokumentalne.eu/post-i-dlugie-zycie/ Tu subiektywna opinia kogoś, kto film oglądał: http://www.magdalenarolnik.pl/post-i-dlugie-zycie/ Ale w necie można znaleźć więcej, jest też strona internetowa: http://5na2.pl/ osobiście tą stronę jedynie przejrzałam, bo swoje głodówki robiłam po obejrzeniu filmu a dopiero później "odkryłam" stronę. To chyba tyle na razie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Zapomnialam napisac, ze Paulina robi kupke raz na 9 dni i lekarka powiedziala, ze rozszerzenie diety powinno to unormowac. bo jesli nie, to bedzie podejrzenie jakiejs dziwnej choroby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, mój syn tez jest duży, waży już prawie 9 kg, przy wadze urodzeniowej 3610. Za każdym razem jak idę na szczepienie dostaję burę, że za duży, żeby ograniczyć karmienie itd. No ale to nie jest takie łatwe... Jak zapytałam o dietę ostatnio, powiedziała że ona chciałaby mu podać "marne jedzenie" typu marchewka ale że za wcześnie. A też widzę, że interesuje się jedzeniem. Jedynie gluten mam zacząć wcześniej i zacznę za jakieś 2 tygodnie. Jak skończy 5 m-cy. Na razie posłucham lekarki, przynajmniej do następnego szczepienia, pod koniec czerwca, potem podam już chyba marchewkę, będzie miał wtedy 5,5 m-ca. Ale jeszcze zobaczymy. O słoiczkach też słyszałam różne rzeczy, że to co sobie piszą to robią i tak co chcą, no ale czemuś trzeba zaufać i coś wybrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Kasisi podziwiam Cie, ja chyba nie dalabym rady. Zdarzylo mi sie nic nie zjesc przez caly dzien oprocz sniadania, ale "nieswiadomie" , tak z braku czasu, ale jak mam robic jakas diete celowo to masakra. Wszystko wtedywoła "zjedz mnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
No to faktycznie duzy Twoj syn. Paulina wazy teraz ok 7.600, przy wadze urodzeniowej 4.215. Ciekawe czy to kwestia innej "szkoly" czy tez roznych doswiadczen lekarzy.. ja postanowilam ufac mojej lekarce bo komus musze hehe na Twoim miejscu tez bym posłuchala swojego lekarza, bo w koncu to on widzi Twoje dziecko :) co do ograniczenia karmienia to jakos sobie tego nie wyobrazam.... co mamy zamknac dziecko na balkonie i niech tam ryczy, ze jest glodne..? To tez dziwna sprawa bo wszyscy zawsze mi mowili, ze na świętym cycu nie utuczy sie dziecka tak, zeby to zle na niego wplywalo i zeby sie nie przejmowac i karmic NA ZADANIE... mozna ksiazke napisac o samych tylko rozbieznosciach pogpadowych... Teraz to juz staram se wybierac to co mi sie wydaje odpowiednie, ale na poczatku pamietam, ze to byla masakra, jak kazdy gadal zupelnie co innego, myslalam ze sobie w łeb strzele jak mialam zadecydowac co i jak robic przy paulince. Ciezko byc rodzicem heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy 1 ząbek! Właśnie zauważyłam, lekarka mówiła że w ciągu 3 tygodni będzie miał i nie myliła się, minęły własnie 3 tygodnie od wizyty. Ala, ja na kupkę używam Melilax, polecono nam to kiedyś w aptece, zgodnie z ulotką dajemy połowę dawki. Słyszałam, że dziecko może nie robić długo, ale my jak Iwo nie robi dłużej niż 3 dni dajemy mu to, po 5-10 min robi, wtedy widać jaka to ulga dla niego. Mi szkoda dziecka, jak widzę jak się męczy. Bardzo Ci polecam tą wlewkę, bo ja to mam wrażenie, że jak mały nie mógł się załatwić, to się męczył i był bardziej rozdrażniony. Jak zrobił, to od razu humor mu wrócił. Może Twoje dziecko jest inne i zachowuje się normalnie, to może nie ma takiej potrzeby, ale to jest na bazie naturalnych składników, więc nie zaszkodzi spróbować. My od urodzenia użyliśmy tego maks 4 razy, wiec bez szału i jakoś mu się unormowało teraz, ostatnio dostał jakieś 1,5 m-ca temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
o to nawet nie wiedzialam, ze takie cos jest.. dziekuje, moze sie przyda :) kupuje wszystko co moze pomoc zrobic kupke, bo raz nam sie zdarzyl bol brzuszka w 9 dniu, ale tak to nic jej nie daje bo mała jest wesoła i nic jej nie dolega. Bylam w tej sprawie u dwoch lekarzy i oboje stwierdzili, zeby nic nie robic dopoki jest ok :) jeden lekarz opowiedzial mihistorie jednego dziecka, ktore robilo kupe raz na trzy tygodnie (taki rekord w karierze pediatry). Podobno dzidzia byl przebadany z kazdej strony i nic. Dziecko dobrze sie czulo, normalnie funkcjonowalo, a kupke zaczelo normalnie robic dopiero po rozszerzeniu diety :) Gratuluje ząbka :D to pewnie za chwile bedzie drugi :) Paulinie dolne jedynki wyszly doslownie dzien po dniu :D slodki widok prawda? :) a to zdziwienie na twarzy bobasa jak sobie tam maca jezorkiem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×