Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Favorita

A właśnie, że schudnę :)

Polecane posty

Gość darija
Najbardziej mnie denerwuje to,że bardzo szybko schudła mi góra, brzuch 7, talia 8,5, Cycki 3. Biodra 5, uda 5,5. Wyglądam nieproporcjonalniehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
mi też z góry szybciej tłuszczyk znika,cycków szkoda,ale coś za coś,marzą mi się skóropodobne spodnie,a na razie nogi jak balerony w nich wyglądają,więc odpada,ale jak schudnę to zaraz kupię sobie takie spodenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie też typowa gruszka :/ chciałam schudnąć w nogach a zostawić tyłek, bo co to za kobieta bez tyłka. A niestety pupa mi zleciała, nogi zostały, od pasa w górę już się sobie w ogóle nie podobam, bo cycków zero... i wyglądam nieproporcjonalnie, ale do lata mam w planach to wypracować ćwiczeniami... nawet jeśli mi to nie wyjdzie to trudno, chyba trzeba się z tym pogodzić, że te nogi zawsze będą moim koszmarem... No ale to są te kobiece kształty, zdecydowanie lepiej tak, niż chudziutkie nóżki, zero wcięcia w talii i szerokie bary, to jest chyba najgorszy typ figury dla kobiety, moim zdaniem. Dzisiaj u mnie 4 kromki wasy z twarożkiem, przed chwilą jogurt z musli i pół banana, obiad będę pewnie jeść późno więc to będzie ostatni posiłek, albo może jeszcze wieczorem zjem serek wiejski, nie wiem. Waga znów spada, więc chyba przekroczyłam ten próg, kiedy organizm się przyzwyczaił to energooszczędnego trybu ;) Widzę, że jest nas tu coraz więcej :) Im więcej tym raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
:-) ja dzisiaj pół ciemnej bułki z szynka z kurczaka i pomidorem. Na drugie kisiel. Obiad ryż brązowy 40g,pomidor i papryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
ja dziś z rana kawę z mleczkiem zaliczyłam bez cukru oczywiście,potem banan i jabłko,na obiad usmażę sobie 2 jaja,ale dopiero za godzinkę bo muszę teraz z domu wyjść,a i ćwiczenia zaliczyłam,narazie takie delikatne,wprawiam się powoli,jestem jakaś weselsza niż zwykle i w dobrym humorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zjadłam dziś dwie kromki chleba orkiszowego z twarożkiem i rzodkiewką, a na obiad warzywa na patelnię. W międzyczasie jabłko i batonik netsle fitness. Może jeszcze kromkę albo dwie wsunę wieczorem i wystarczy, akurat będzie ponad 1000 kalorii. :) Jakoś specjalnie nie cierpię na diecie, choć, nie powiem, zjadłoby się czekolady..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość befit1994
ja na obiad jadłam kaszę z warzywami a teraz serek wiejski i jabłko ;) coś ok 1200 kcal dzisiaj :) Mi najbardziej brakuje makaronu, pizzy itp, ale to myślę, że już niedługo sobie pozwolę, raz kiedyś można ;) na słodkie też sobie w święta pozwolę, a potem wrócę do mojego trybu odchudzającego, zgubię to co przybędzie na święta i to będzie finał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
dziś jestem z siebie dumna,udało mi się wytrzymać bez słodyczy,makaronu i pieczywa,oby tak dalej,pewnie motywację będę miała większą jak już coś zacznie spadać,muszę te kilka dni jakoś przetrzymać,a w szufladzie czają się cukierki,które po Mikołajkach zostały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
Witam wszystkich z rana,ja dziś od 5 na nogach,a teraz kawkę sobie robię.Po wczorajszych ćwiczeniach jednak mam trochę zakwasy,najbardziej na brzuchu i ramionach.Strasznie mi się nie chce ćwiczyć,ale boję się ,że sflaczeję i będę chuda,ale obwisła.:)Na dziś mam zaplanowany mały remont w domu więc nie będę miała czasu myśleć o jedzeniu, a i ruchu trochę będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Witam :-) o 6 kanapka z szynka z.kurczaka, teraz kefir

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
staram się jeść często co 3-4 godz. ale w małych ilościach,po pierwsze żeby mi w brzuchu nie burczało,a po drugie żeby oszukać organizm,bo podobno przy dłuższych przerwach zaczyna magazynować tłuszcz w obawie przed apokalipsą jakąś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mnie rozsmieszylas ta apokalipsa .... Mój organizm tak magazynuje ze AZ się boje na wage wejść :-( Co klade się spać to robię plany ze od jutra to juz na pewno koniec z objadaniem a rano lakomstwo wygrywa . Mam juz dość i potrzebuje wsparcia aby wyjść z tego błędnego kola . Na początek to chciałabym chociaż przestać tyc . Od pięciu miesięcy przytylam 10 kg . Tragedia !!! Winowajca to oczywiście ja sama . Wczesniej byłam na diecie kilka miesięcy i schudlam a potem zucilam palenie i tragedia zaczelam dosłownie puchnac. I to jedzenie z wyrzutami sumienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Gościu może zrób sobie najpierw jakiś detox coś? Nie znam się na tym,ale skoro rzucilas palenie to oczyszczenie się przyda :-P a dopiero po oczyszczeniu dietka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadinka
Musialabym jakiś plan sobie obmyslec i się trzymać tego . Przeanalizować błędy , bo przecież zasady niby znam . Tylko wdrożyć w życie..... Teza się zmobilizować !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadinka
Darija dziękuje za rade , może to nie głupie , poczytam przemyśle i od czegoś muszę zacząć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czemu wy tak malo jecie? przeciez skonczycie diete i utyjecie znowu. nie da sie zyc na takiej ilosci jedzenia cale zycie. ja schudlam na diecie 1800kalorii, bardzo powolutku bo w rok 8 kilogramow ale utrzymuje to i jem normalnie, jak zdrowa osoba, 2000 tys kalorii dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu przyznaje racje . Miedzy innymi dlatego tak tyje ze wczesniej tez jadlam bardzo malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde za malo :( metabolizm Wam spowalnia a Wy i tak glodne chodzicie, nie lepiej jesc zdrowo i duzo i byc najedzona i zadowolona? owszem, wolniej idzie ale chociaz trwale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boicie sie jojo? i ostatnie pytanie ktore mnie nurtuje...co zrobicie w okresie swiatecznym, przeciez nie da sie jesc wtedy jak wrobelek. Zdajecie sobie sprawe ze nabierzecie po 2-3kg bo organizm ucieszy sie z dostawy i zamagazynuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Żeby uniknąć jojo to.istnieje stabilizacja.. Co 10 dni będę dodawać 100 kalorii aż dojdę do.2000.. W święta napewno będę jeść rybę po japońsku i.nie opre się pierogom. Wszystko ale z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że hejterzy się już zjawili na wątku. :) 1000-1200 kalorii to nie jest wcale tak mało przy siedzącym trybie życia. Może ktoś ma zapotrzebowania kalorycznego 2 tysiące, ale nie ja, mam słaby metabolizm (zawsze tak było) i problemy z tarczycą, do tego pracuję za biurkiem 10 godzin dziennie + dodatkowa (też siedząca) praca w weekendy. 2000-2500 kalorii jadłam przez ostatnie dwa lata i przytyłam na tym ponad 10 kilo. Zresztą jak się ma mało mięśni to zapotrzebowanie kaloryczne jest niższe. Moje BMR to 1500 kalorii (http://www.tabele-kalorii.pl/kalkulator-bmr.php), zakładając że nie uprawiam wcale sportu, dieta 1000-1200 kalorii jest moim zdaniem rozsądna, zwłaszcza, że nie chcę chudnąć kilogram na miesiąc tylko kilogram na jeden-dwa tygodnie. Komu nie pasuje, niech sobie znajdzie inną dietę. To tyle w temacie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie jestem hejterka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie zastanawialam czemu sie katujecie :( naprawde mozna jesc duzo wiecej, bo dieta powinna byc taka ktora sie wprowadza raz na zawsze, do konca zycia. trzymam za Was kciuki, mnie sie udalo innym sposobem ale to nie znaczy ze kogos neguje. Bylam po prostu ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz chyba dietę ze zmianą nawyków żywieniowych - ta zmiana powinna być do końca życia, tzn. nie wracamy do obżerania się fastfoodami, picia słodkich napojów i zjadania tabliczek czekolady, jeśli ktoś tak robił przed dietą. Redukcja wagi to co innego, dieta redukcyjna to nie jest "dieta do końca życia" - to dieta, która ma doprowadzić do redukcji wagi. Jeśli ktoś w święta ma zamiar rzucić się na ciasta, pierogi i karpie i jeść je bez opamiętania to jego sprawa. Ja nie zamierzam, regularnie się ważę i nie pozwolę sobie na przytycie w święta. Co najwyżej utrzymam wagę, którą mam. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS Jeśli ktoś startuje z dużej wagi to rzeczywiście schudnie na 1500 kaloriach, ba może nawet jeść więcej. Ja ważę obecnie 69,7 przy 174cm wzrostu i chudnę z rozmiaru 40 do rozmiaru 36-38. Nie wiem też, czemu nazywasz naszą dietę "katowaniem się". To zwykłe liczenie kalorii, ja tam nie czuję, żebym się katowała. Ot, zjadłabym sobie solidną porcję mlecznej czekolady, ale to akurat nie jest wskazane na żadnej diecie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie mialam duzej nadwagi, zaczynalam od 71kg przy wzroscie 175, czyli podobnie. Przez rok zeszlam do 63kg liczac wlasnie kalorie, a jadlam ich 1800. Uwierz mi ze gdybys jadla wiecej to rozkrecilabys swoj metabolizm i mialabys wynik redukcyjny. ale trzymam za Was kciuki, widac ze mile dziewczyny jestescie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to z pewnością nie chodzę głodna, bo nie potrafię włożyć sobie na talerz małą porcję i na tym poprzestać... dzisiaj na obiad zjadłam halibuta jakieś 150g a do tego sos z warzyw, coś w stylu leczo, ale bez mięsa... tylko, że włożyłam tam 1 cukinię, 1,5 papryki, marchewkę, cebulę, mały słoik przecieru z pomidorów... wyszło cały taki mały rondelek i zjadłam prawie wszystko :D Więc o głodzeniu się raczej mowy nie ma, najedzona jestem po same uszy :p a święta to moim zdaniem nie jest problem, bo w ciągu jednej kolacji nie da się przytyć 3kg... w Wigilię to nawet nie wypada, żeby nic nie jeść, więc ja ograniczać się nie będę w niczym. To będzie taki mój dzień wolny. A nikt nie każe przecież siedzieć całego tygodnia i nic nie robić tylko jeść... ja święta spędzam aktywnie bo jadę na narty, gotować sobie nie będę miała szans więc śniadanie, obiad kolacja hotelowa ale postaram się hamować, a nie będę też nigdzie podjadać na boku jak to miałam wcześniej w zwyczaju. Schudnąć nie dam rady, ale dam radę nie przytyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczę na to samo, żołądek już mi się trochę skurczył i też nie mogę powiedzieć, że chodzę głodna. Dziś na obiad pierś z kurczaka zapiekana w warzywach i surówki, a na śniadanie jadłam owsiankę :) Trzymajcie się dzielnie, dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
ja natomiast duuużo więcej niż zwykle jem warzyw i owoców(zamiast słodyczy,pączków,drożdżówek,pizzy)a to i kalorii mniej i witamin więcej zarazem-więc duży plus dla skóry,wlosów,odporności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Denerwują mnie hejerzy. Sami nie mogą się odważyc Odchudzać albo miały efekt jojo, ale demotywowac inne potrafią... U mnie dzisiaj świetnie, najedzona. Jutro robić dzień białkowy, serek wiejski, activia,twarożek i kefir. Taka ochota na białko :-D Oczywiście będą też rzodkiewki, pomidory i papryka. Na.obiad zupa krem z pomidorów z.dodatkiem jogurti naturalnego.. ;) w czwartek ew piątek waga.. Mam nadzieje na 5 z przodu xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×