Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Favorita

A właśnie, że schudnę :)

Polecane posty

Gość PozytywnaAnonimka
Miało być ograniczacie**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
cukier oczywiście tak,nad solą się nie zastanawiałam,ale przy moim niskim ciśnieniu,sól nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
Sól zatrzymuje wodę ale i zabija smak potraw jeżeli je się jej za dużo dodatkowo na mnie działa tak ze mam ochotę na więcej ;-). No a glutaminian to polepszacz i tyle można sobie darować ;-) . Pytam bo od około 3 miesięcy unikam tych rzeczy i mz i mam na minusie 12 kg. Dużo mniejsza jestem i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
co do tych wzmacniaczy smaku to one tak własnie działają,że chce się jeszcze jeść,np.jak zjesz parę chipsów ,okazuje się że juz cała paczka pochłonięta,a wgl to są prawie we wszystkich przyprawach typu vegeta,kucharek,ziarenka smaku...a i soli nie brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
12 kg to naprawdę dużo:) ile ci jeszcze brakuje do ideału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Startowałam od 13,5 do zrzucenia ;o Ja.nie sole, bo.wiem ze ona zatrzymuje wodę, Jak.mam.ochotę na cukier to zjem cokolwiek (jeden cukierek aż 40 kalorii mają.niektóre, ale wtedy ograniczam dalsze posiłki żeby się.zmieścić w.limicie). Nie.mam.ochoty na.te placki z.kaszy, Ugotuje jakaś zupę i.po.kłopocie.. Od rana - kawa mocna gorzka czarna, dwie kromki graham z serkiem delikate Puszystym, polędwica złota drobiowa, pomidor, ogorek :-) Na drugie wciagne jakiś jogurt ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
Odido przede mną jeszcze jakieś 15-20 kg. Startowałam z 96 obecnie mam 84.100 (waga z rana ) . Tak tak. Kucharkow nie używam i tego typu przypraw. Bo mam przyprawę która jeśli dodasz sól i ja to zapachem przypomina taki właśnie kucharek - lubczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzynowykalafior
Dziewczyny mam pytanie:-) czemu aplikacja fatsecret codziennie pokazuje wiecej kcal do spozycia? Juz mi doszlo do 2400 a mialam 2000. Zjadam 1300 i zaspokaja to ok.50% dziennego gda . Wartosc netto to kalorie na minusie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Nie było mnie, bo pracowałam, a wieczorem padałam ze zmęczenia. Przeczytałam Wasze wszystkie posty. Odnośnie pieczywa- ja nie moge ciemnego, bo mam nadkwasotę i ciemne niewskazane. Jem pszenno-żytnie- 3 małe kromeczki dziennie, więc ograniczam na ilościach. befit- jak mam dzień, że mnie nosi i bez przerwy bym podjadała, to ide na spacer. Przechodzą mi smaki :) U mnie dziewczyny raz waga w górę, raz w dół. Wiem, ta moja waga nadaje sie na mydło do Wietnamu. Ważyłam się w niedzielę- 70,6 Wczoraj 72,6 - głupi ziemianin ze mnie, zapomniałam że wyszam spod prysznica i ważyłam się w turbanie na głowie i po wypiciu herbaty i kawy. Turban z ciekawości zważyłam na thermomiksie i ważył 0,40 dkg. Jak stanęłam na wadze bez turbana, to waga pokazala tylko 0,10 dkg mniej- więc taka jest dokładna. Dzisiaj się ważyłam- 71,6 To ile ja w końcu ważę? Taką wagę to mam w odwłoku- muszę nową kupić. Wczoraj miałam taki ruch w pracy, że jak rano zjadłam jedną kromeczkę z szynką, wypilam kawę i herbatę, to w pracy miałam czas jedynie na kanapkę o 16.00, kawę i szklanke soku pomidorowego. W domu barszczyk czerwony i 2 łyżki ziemniaków z kurczakiem, ogórek konserwowy. Drugiego dania zjadłam połowę, bo juz nie zmieściłam :) Żołądek mi się skurczył widocznie. Potem jednak dopchałam kaki i szklanką musli z mlekiem. Spać poszłam koło 2 w nocy. Dzisiaj jeszcze nie jadłam, przed chwilą wstałam (mam dzisiaj wolne), siedzę i piję kawkę- już gorzką. Stwierdziłam, że skoro słodzę 1/2 łyżeczki, to się nie będę wygłupiać i przechodzę na gorzką :) Da się? Wszystko się da! Na śniadanie kanapka z wędliną- 150 kal. Na obiad jeszcze nie wiem, muszę pomyśleć. Bez cwiczeń to chyba szybko nie schudnę. Muszę coś zacząć, ale to chyba juz po świętach. Zaraz idę robić generalne porządki w kuchni, też stracę trochę kalorii. PozytywnaAnonimka- to ja też mam 13-14 do zrzucenia, tyle że u Ciebie super efekty, u mnie idzie jak po gruzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładna waga jest super! Ja już się martwiłam wczoraj, że do 68 nie dobiję przed wigilią z powodu subwayów i innych grzechów (jak pół snickersa za 125 kalorii ;) ), a tu 68,5 na wadze! Po ubraniach też widzę te dwa kilo, ale super jest wiedzieć, że jednak chudnę. Więc może do Wigilii będzie 67? :) Ja dziś na śniadanie zjadłam 5 niedużych pierogów z kapustą i grzybami (liczę to za jakieś 350 kalorii). Dziś przede mną długi dzień! :) Bardzo jestem zadowolona z powodu spadku wagi, odnotuję to sobie w moim dzienniczku :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odido123
a może lepiej mierzyć obwody?ja robię jedno i drugie,wtedy ma się lepszą kontrolę,dziś trochę poćwiczyłam,ale ciągle ktoś przyłaził i mi przerywał,połowę planu wykonałam tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że mierzyć obwody. Waga czasem trochę kłamie, ponieważ mięśnie ważą więcej niż tłuszcz możemy mieć wrażenie, że chudniemy mało/ za mało. Osobiście polecam najpierw oczyszczanie organizmu, ja od tego zaczęłam. Straciłam 5kg, uwierzyłam w to, że można :) Polecam: syrop - neera kropka com kropka pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Ja.liczę obwody, Bardziej motywują niż waga :) średnio co 14 dni się mierze :-) Jeszcze troszkę Brzuszka mam, najbardziej zależy mi na nogach. Od.wiosny ruszam z aerobikiem, fitnessem albo siłownia. W maju się wyprowadzam do.miejscowości w której Wszytsko będzie pod ręką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też się brzuszysko trochę przypłaszczyło. Zresztą u mnie najbardziej problematyczna jest ta dolna część i w ogóle cała ta "obręcz" dookoła bioderek. I udziska mam masywne. Obiektywnie patrząc to od pasa w górę wyglądam już dobrze, rączki dość szczupł, plecy też, żeberka trochę wystają... a poniżej weeeelki zad i masywne nogi. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie mierzylam, ale widzę po brzuchu, że trochę mniejszy. Może powinnam zmierzyć obwody, choć poki co nic nie ćwiczę, ale skoro moja waga jest taka jaka jest, to zmierzone obwody będą bardziej miarodajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Ja mam górę taką jakbym chciała mieć zawsze, a dół podobnie jak wy,masywny. TYPOWE GRUSZKI ;P Jak Przełożyłam miarę z początkowymi wynikami to się naprawdę zdziwiłam -TYLE?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
Favorita ja ze swoich efektów jestem naprawdę zadowolona ty bardziej, że jem co lubię, nawet mam wrażenie ze gębą mi się nie zamyka , bo co trzy godziny to naprawdę sporo w ciągu dnia. No ale próbuje tez i ćwiczyć, przede wszystkim silowo. Obwody powinno się mierzyć tylko trochę to wymaga więcej cierpliwości niż zwykle wejście na wagę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka masz diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
+/- 1000 - 1200, ale często 1300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
A no i nie jem słodkiego w ogóle od pół roku. Słone go od miesiąca. Unikam w ogóle tłuszczu. Smaże bez oleju, albo na parze coś robię i nie jest źle odzwyczailam się już po prostu od tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem na skraju załamania... fakt, w niedziele pozwoliłam sobie trochę więcej niż powinnam, ale wczoraj nie jadłam prawie nic, same owoce i warzywa i jogurt a dzisiaj jeszcze więcej na wadze... codziennie wchodzę na wagę i codziennie mam 0.1 więcej chociaż z dnia na dzień jem mniej, ja już nie wiem o co tu chodzi, ale zniechęca mnie to strasznie. Dzisiaj zjadłam dwie takie małe kromki chleba ze słonecznikiem:70kcal i do tego trochę twarożku, potem banana a przed chwilą jajko i pomidora... wiem, że powinnam więcej ale jestem tak zła, że nawet cały dzień przegłoduję, żeby tylko w końcu zobaczyć jakiś spadek... no jestem załamana dosłownie, był moment kiedy już myślałam "ok, wystarczy, więcej nie chudnę'' ale teraz znowu patrze w lustro i mam wrażenie, że jestem jeszcze grubsza niż przez tym odchudzaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
Befit mogłaś za dużo kcal obciąć i organizm się buntuje. Nie przerywaj diety jedz o stałych porach 4-5 razy dziennie i efekt będzie. Gwarantuje. Tylko oblicz swoje zapotrzebowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniej jadłam po tym jak jeden dzień trochę sobie pozwoliłam za dużo i chciałam wyrównać kalorie. Zobaczymy jutro, bo dzisiaj też raczej na takim normalnym poziomie 1000-1200 kcal. Albo po prostu wcześniejszy mój spadek wagi był z wody, czy że tak brzydko powiem większej kupy, a teraz wrócił do normy i jest znowu pół kg więcej... eh nie wiem już sama. miałam dzisiaj w szkole o odżywianiu więc podzielę się z wami ciekawostkami, niestety nie są optymistyczne... Metabolizm kształtuje się już w życiu płodowym więc tak jakby rodzimy się już z pewnymi predyspozycjami, dlatego jedni jedzą ciągle i nie tyją a innych tuczy wszystko, niestety. kolejny pesymistyczny akcent:nie da się "sztucznie" pobudzić ośrodka sytości w mózgu, jedyne co można to zahamować ośrodek głodu. jak już ktoś pisał glutaminianu unikać, bo on uzależnia więc i jedzenie uzależnia. Wszystko co zawiera sztuczne słodziki powoduje napad głodu później i na koniec to co mnie najbardziej dobiło : ludzie emocje łączą z jedzeniem... na samą myśl o emocjach robimy się głodni, stąd podjadanie podczas oglądania filmu... My tu walczymy z wagą a mózg nam takie figle płata... ale nie damy się! Jeśli was tym zanudziłam, to przepraszam, mi w kontekście tej mojej dietki wydało się to ciekawe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PozytywnaAnonimka
Nie zanudzilas ;-). Coś w tym jest co piszesz no ale cóż poradzić. Może to i lepiej bo nam taką dietka na zdrowie wyjdzie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty anonimko o zapotrzebowaniu doradzisz???? Przecież ty się glodzisz! 1200 kalorii przy twojej otyłości? Porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Befit twój metabolizm wskoczył na tryb oszczędzania, błąd popełniasz z tymi glodowkami. Najlepiej się nażreć a potem nic nie jeść. A organizm zdezorientowany odkłada wszystko w tłuszczyk! Metabolizm trzeba rozkręcić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten topik jest o głodówkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głodówka na maxa tylko to pomaga tak odchudzają sie modelki i wszelakie znane osoby obecnie ,robią zabiegi na pomniejszenie żołądka wpieprzają tasiemca albo biorą tabletki , Meridie zliwkidowali ale są inne które też pomagają przy głodówce wspomagasz się wodą dużą jej ilością oraz witaminami i lekami albo wspomagaczami które hamują apetyt soki owoce warzywa chudniesz żołądek się obkurcza czyli zasusza , potem jesz mniej ALE!!! nie możesz sobie odpuścić z ilością jedzenia !!! bo żołądek jak guma można go rozciągnąć i wówczas zaczynasz jeść więcej i więcej i wracasz do wagi z przed !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Dziewczyny, chce juz wigilię i zobaczyć 5 z przodu na wadze... Jutro na obiad piers z indyka gotowana, warzywa gotowane u sos czosnkowy z jogurtnaturalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszając jedzenie o ok. 500-700 kcal od dziennego zapotrzebowania to jest 1kg tygodniowo więc tyle ile można zrzucić z samego tłuszczu, to nie jest głodówka :) nikt nie mówi też o "nażreć się a potem głodować", powiedziałam, że trochę więcej sobie pozwoliłam a nie się nażarłam, dzień później ciut mnie i jest równowaga ;) Dziewczyny, miałyście jakieś doświadczenia ze zmianami wagi podczas brania tabletek anty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×