Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność jest straszna...

Polecane posty

🖐️ Dudzia myślisz kategoriami kobiecymi łapiesz szczegóły nie ważne nieprecyzyjne chodzi o sens nie miałem na myśli tydz po tygodniu i kazdy tydz 1 tak drugi tak to nie realne ,ale ujmę to inaczej prawda jest że kazdy weekend bym spedzał z wybranką (oczywiscie jakiś tam byłby ze ktoś musi pojechać gdzies gdy drugi nie mozę normalka) wyjazdowe weekendy pisałem co drugi rozumiesz teraz nie co drugi jako kazdy ale wyjazdowe a takich moze byc w miesiacy 1-3 zalezy. dlatego co drugi bo pierwszy wyjazdowy byłby rodzinny lub dla przyjaciół w zależności . zresztą po co ja to piszę to tylko warianty które partnerka łatwo skoryguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina jest ważna i dzieci tez .wnuki ale nie wolno zapominac że wchodząc w zwiazek zakładamy nową jak by rodzinę i nie wolno jej kosztem planować tak szczegółowo zycie to szybko skoryguje (chodzi tu o moją wersje zwiazku ) obiojetnie jak bardzo kocham wnuki to nic nie mozę byc kosztem partnerki , dlatego nie można przesadzać z odwiedzinami przeciesz one tez mogą odwiedzac to kwestia dogadania . ale jak lew bedę bronił samotnych weekendów tylko dla dwojga to podstawa w zwiazku my tez mamy potrzeby bycia razem bez rodzinki :) co umnie jest super bo mam dorosłe dzieci a jak partnerka ma mniejsze zawsze może my podrzucic starszym niej bawią się z wnukami ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaaaaaam :) Dudzia odpuść Maxxowi. On pracuje po sześć dni w tygodniu, więc chyba kiedyś ma wolne z tego tytułu. W związku z tym czasami może sobie przedłużyć weekend i wyrobi się: 1 dzień z dzieciakami/ wnukami, a reszta na pielęgnowanie związku. Poza tym są jeszcze święta. Średnio jeden dzień na miesiąc. Dudzia mam pytanko. Kiedy ty leżysz i pchniesz? :-D Ja mam na razie tylko kilka "przyborów" majsterkowicza :) Może to dlatego, że jestem troszkę "upośledzona" :) technicznie. Niby mam dwie ręce, ale każdy taki "akt odwagi" musi być poprzedzony długim okresem rozmyślania: co, jak, kiedy zrobić. W związku z tym idzie to opornie. Na szczęście na razie nie miałam tak ekstremalnych przygód jak Ty. Mogę powiedzieć: "życie mnie oszczędza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam .....tak czytam DUDZIA twoja historie i normalnie ciarki mnie przechodza wprawdzie mlotek srubokret itp nie jest mi obce umie tego uzyc ale tym szambem to chyba bym usiadla i wyla do ksiezyca jakby mi takie cos sie przytrafilo ...na szczescie mieszkam w kamienicy wiec mnie nie zaleje bo z parteru by interweniowali .....do majstrowania tez nie jestem juz zmuszona odkad mam meza fakt ze czasem musze warczec zeby cos zrobil bo wiecej go nie ma w domu jak jest (pracuje na wyjazdach)ale sama nie robie ....choc kiedys bylo inaczej tez musialam sama zlew przepychac czyscic rozkrecac szlag mnie trafial jak cieklo bo ile mozna poprawiac teraz sie wycwanilam kupuje uszczelke taka jak plaster biala owine i gra ni nie cieknie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochani, myślałam, że uda mi się wczorajszy wieczorek spędzić z Wami, ale nosi mnie ciągle gdzieś :-) wczoraj zadzwoniła koleżanka, że już 2 tygodnie u nich nie byłam - więc musiałam naprawić tę własną arogancję i brak subordynacji :-D a potem tak jak stałam w kapciach, po całym dniu spocona i poczochrana, bez zamykania drzwi, bez telefonu wpadłam do sąsiadów - specjalnie stanęłam na progu żeby tylko coś odebrać i ....... wróciłam do chałupy po 22ej :-P Maxx - wiesz, że ja baba jestem to dlatego tak po babsku rozkładam wszystko na czynniki pierwsze :-P ja nie kieruje się niczym złym, po prostu lubię dyskutować, wymieniać poglądy, snuć długie rozważania, szukac rozwiązań, analizować różne pomysły i sytuacje - to tez takie kobiece jest :-) Dziewczyny - przyznam się Wam do czegoś co mi zalega i uwiera - uświadomiłam sobie, że w ostatnim czasie przeżyłam absolutnie dramatyczne brutalne druzgocące rozczarowanie mężczyznami :-( ja wiem, że nie można generalizować, ale niestety jestem na takim właśnie etapie nadal ich uwielbiam, ale z daleka smutne to bardzo - przynajmniej dla mnie :-( może to jeden z etapów przez które dane jest człowiekowi przechodzić w trakcie jego żywota? goraleczko - ja wylałam morze łez, ponoszę bardzo poważne konsekwencje zdrowotne tych stoczonych walk, ale to wszystko nie zmienia mojej sytuacji, nie ma dla mnie taryfy ulgowej Magda - ja nigdy nie leże i nie pachnę (chyba, że szambem :-D ) - nie mam możliwości na takie luksusy (ani czasowe ani finansowe) kobiety inwestują w tipsy i szpilki, a ja mam wysłużone dzinsy i trapki oraz pompę zanurzeniową, drabinę i wiertarkę :-P no to co? czas na śniadanko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świeżutko zaparzona kawa z aromatem orzechowym i do tego biszkopt z wiśniami (trochę za mału cukru dałam więc kwaśny smak, ale mogę oprószyć pudrem jeśli ktos sobie życzy) - tak więc zapraszam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dudzia chętnie kawy bo dziś mam już dość właśnie odjezdzam z pochmurnago Szczecina byłam na badaniach wiec na czczo marze o domowej kawie z mlekiem mniam do tego kawał ciasta za jakieś 3 godz wypije sobie taką kawę.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dudzia to normalne u kobiet.a co do wniosków o facetach to rozumiem doskonale ja myśle nawet gorzej ale nie dodam nic to prywatna opinia i taką zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA a nie masz ochoty czasem piepsznac tym wszystkim w kat??? I tak właśnie choć jeden dzień od rana do nocy poleżeć i popachniec.... Coś się w końcu od życia należy nam no nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :-D Dudzia popieram Góraleczkę. Mi chodziło o to, że Ty cały czas coś robisz. Szalejesz z wiertarkami i szambami, pieczesz, sprzątasz i pocieszasz, a co robisz dla siebie? Tak po babsku. Wiem, wiem. Kiedyś położyłaś maseczkę. :-D Nie chodzi mi od pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no - czasem mam lenia, leżę i czytam w zasadzie to nawet ciągle czytam :-P nie śmierdzę przecież bo codziennie się kąpię :-D paznokcie obcinam, swoje 3 piórka układam codziennie, depilacja zrobiona ja mam chyba ADHD bo nie umiem bezczynnie siedzieć :-P sprawia mi przyjemność pomaganie innym, ich uśmiech, radość, sukcesy wiecie jaką miałam frajdę jak pewnego razu w ramach wypróbowania nowego przepisu na pizze-wieniec narobiłam tyle żarcia, że poleciałam z tym do sąsiadów wołając od progu, że kolację przyniosłam - oni się zażerali, a mnie serce rosło no taki ze mnie stworek i już :-) nigdy nie myślałam o sobie więc teraz nie jest łatwo przestawić się na egoizm :-( moje dziecko jest na obozie i tam będzie obchodziło urodziny - pobiegłam dziś do sklepu, nakupiłam słodyczy, następnie ze zwykłego pudełka po butach i ozdobnego kartonu wyczarowałam piękne opakowanie, do tego zmontuję kartkę urodzinową i to wszystko mu wyślę - i jestem mega happy :-) zaraz zmyję makijaż, nałożę płatki kolagenowe i poczytam, a na koniec poleżę w pachnącej ciepłej kąpieli i będzie cudnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
góraleczko - jasne, że miewam chwile załamania gdy już czuję, ze nie zniosę tego wszystkiego dłużej wtedy uciekam w moje tajemne miejsce w górach świętokrzyskich - tam odcinam się od świata, jestem tylko ja i zwierzęta łażę cały dzień po tych hektarach, tu poryczę z osłem, tam pomiziam kangura, popluję sobie z lamą, pogalopuję z koniem, pogapię się na skunksy, poleżę w trawie obserwując jelenie, nazrywam zielska żeby nakarmić kozuchy i ........... wracam do domu jak nowo narodzona :-) a moje dziecko w tym samych czasie bez względu na pogodę wstaje o 6 rano, wkłada kalosze i spotykamy się tylko na posiłkach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to tylko ci pozazdroscic takich chwil .....ja tez dzis z okna pociagu widzialam sarne jak w trawie skakala kawal sarny ...piekna z rana takie widoki kiedys na rowerze jechalam tez w krzakach bardo blisko drogi sobie stala i patrzyla lubie takie widoki zwierzyny ....a wracajac do pachniecia .....przeciez nikt nie mowi ze smierdzisz .....no wiesz jak moglas tak pomyslec ....ale fakt czasem trzeba pomyslec o sobie trudne to ale jak same tego nie zrobimy to raczej nikt o tym za nas nie pomysli ....ja w pierwszym malzenstwie tez robilam za mula roboczego nawet nosilam mojemu ex obiady do pracy on i tak nie docenil tego i tak bylam ta zla ....no to po 14 stu latach miarka sie przebrala pierdyklam papierami rozwodowymi o stol i skonczylo sie ...w tym zwiazku obecnym nie robie tak ja tez jestem czlowiekiem i potrzebuje zeby mnie tez w czyms wyreczyc potrzebuje czasem posiedziec w nieposprzatanym domu bo mi sie poprostu nie chce odkurzac ......mimo ze lubie miec czysto i raczej minimum 2 razy w tyg odkurzam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi właśnie o to chodziło. Gdzie Ty te akumulatory ładujesz i gdzie znajduje się to źródło "wietrznej" energii Dudzi, ale nie tylko Dudzi. Zauważyłam bowiem, że wszystkie babki (bez obrazy dla facetów ;-D ) tutaj są szalenie energetyczne i pracowite np. to żelazko i truskawki i inne :-D A ja teraz lulu. Życzę dobrej nocy i kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek :-) u mnie dziś pięknie i słonecznie i dość ciepławo - nawet mogłam założyć spódniczkę i nie zabierać żadnego sweterka :-) ja powiem tak - na razie muszę zasuwać bo innego wyjścia nie mam, ale jeśli miałabym być znów kiedyś z kimś to mam nadzieję tym razem być królową :-P no przykro mi, ale nie dam się uzaleźnić i zamknąć w złotej klatce - mam swoje przyzwyczajenia, swoje pasje, swoich znajomych i nie zrezygnuję z tego :-) podobno z wiekiem przybywa mądrości - co prawda nie każdemu, ale mam nadzieję, że u mnie właśnie tak będzie :-) dobrego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich zapraszam na mrożoną kawę z lodami. Może to troszkę pomoże, bo inaczej się się roztopię. Uff jak gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry dzień :-) u mnie już tak gorąco, a w zasadzie to raczej nie gorąco bo słońca nie ma tylko jakoś tak duszno, że od rana wielki wenrylator pracuje pełną parą - w przeciwieństwie do mnie bo ja dzis jestem niewyspana i rozlazła :-( wczorajsze popołudnie i wieczór aż do nocy miałam pełne wrażeń kompletny kocioł :-P a na koniec dnia ok 23-ej gdy już się zaczęłam rozbierać do wanny, pod dom zajechał wielki samochód i drugi mały - mój własny. lecę taka niecałkiem ubrana, a tam w tym wielkim znajomi, zaś w moim mój najulubieńszy mechanik. Oni tak tylko podjechali, pokazać mi fajną furę ( o takiej godzinie !!!!!! ) - no gdybym nie musiała odwieźć mechanika do domu to chyba bym padła z wrażenia. A tak to po prostu wyraziłam zachwyt, strzeliliśmy misiaczki i się rozjechaliśmy. Mój mechanik prowadził mój samochód, ja siedziałam obok. Gdy wyjechalismy na główną ulicę facet mówi "no to teraz maleńka trzymaj się - pokażę Ci co to cacko potrafi". Ludzie, on depnął, mnie wcisnęło w fotel i mowę odebrało. Wyszeptalam , że się boję, ale on jeszcze docisnął. Jak wysiadłam nogi miałam z waty, a chłopaki w warsztacie mieli ze mnie ubaw po pachy bo podobno zielona byłam, a na dodatek ....... nie do końca ubrana i .... na bosaka :-P Taką miała adrenalinę, że zasnąć nijak nie mogłam. Tak więc dzisiaj oczka na zapałki :-( a na dodatek dzis rano zepsuła mi się spłuczka więc chciał nie chciał zamiast wrócić i odpoczywać znowu mam robotę :-( miłego dzionka kochani p/s Magda - jeśli zaproszenie na tę kawkę mrożoną jest aktualne to ja bardzo chętnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff, Magda - dzięki, bo już myślałam, że boicie się ze mną kawy napić :-D normalna to ja nie jestem, ale niegroźna :-P nadałam dziecku paczkę ze słodyczami bo jak co roku urodziny obchodzi na obozie, zreperowałam rezerwuar, poszłam z psem do weterynarza (no niestety serducho jej wysiada i tabletki musi brać), teraz czekam na elektryka i telefon od mechanika ufff zmęczona jestem - no sami zobaczcie - kiedy ja mam odpoczywać i czy to u mnie wogóle możliwe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli masz to 5 minut dla siebie siedząc i wpatrując się w telefon? :-P Ja niestety nie wzięłam z ciebie przykładu i zamiast pakować się na urlop to siedzę i czytam. A walizka czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawyyyyyyyyyyyyy !!!!!! spałam chwilę bo oczywiście elektryk się znowu zasiedział ;-) jak dobrze, że już piąteczek Magda - urlop powiadasz :-) superowo, tylko to pakowanie ...... :-( no ja niestety jeszcze muszę poczekać kilka tygodni :-( słuchajcie, u mnie w okolicy totalny paraliż - zamknęli główą drogę taką wiecie - trasę przelotową na południe - wszystkie drogi, drózki, ścieżki wokoło zapchane bo każdy się pcha gdzie tylko się da, byle do przodu. więc teraz wracając z pracy (mam 6 km) albo jadę nadrabiając ze 30 km, albo stoję godzinami w korkach :-( nerwa wczoraj złapałam bo szukałam szpachelki i nie udało się jej namierzyć. mam mnóstwo skarbów, ale taki burdel w warsztacie, ze nie idzie nic znaleźć. kolejna robota na liście spraw do załatwienia :-( finał jest taki, że ścianę będę łatać kielnią - s**t :-( a wiecie jakie dwie fuchy podłapało moje dziecko na obozie? rządzi w kuchni i jest nianią roczego malucha - co za gość :-D oby mi sił wystarczyło, żebym dziś porobiła zakupy :-) buziole :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :D w piąteczek... Nawet mi nie przeszkadza ten upał bo wreszcie weekend, a za tydzień urlop :D Teraz przerwa na kawke .... Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goraleczka910
Cześć wszystkim co już wstali mnie o 7 obudziła burza a taki plan miałam sobie pospać bo wolna sobota... A tu lupie grzmot za grzmotem... Cóż zrobić na pogodę wpływu nie mamy więc zapraszam na dobrą kawę z rana.... Ja juz pije....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ A ja juz po kawie, po pieczywo byłam po 6 ej. Nie lubie i nie umiem długo spać ani leżeć :o czasem zazdroszcze ludziom którzy mogą..... Zresztą i tak budze sie wczas z przyzwyczajenia. U mnie znów upał, i jak tu sie zabrać za cokolwiek ( jeszcze troche i chyba polubie zime ;) ) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
dobry wieczór, u mnie dziś był piekielny upał, potem piekielna burza, moja psina ma ciężką starczą niewydolność serca i się dusi, a ja wczoraj poznałam takiego ewenementa, że nie mogę wyjść z szoku - nie wiem czy wariat czy tak światły gość - nic Wam nie opowiem bo nawet mnie słów brakuje powiem tylko, że dowiedziałam się, że jestem mężczyzną i mam z******ty radiowy głos :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie u Was:), szkoda, że to planowane spotkanie sierpniowe nie było lipcowym, bo niechybnie dołączyłabym do Was:), a tak, to już mnie przywiało z powrotem na południe i na północ to mogę obecnie, ale wzrokiem sięgnąć. Dudzinko, przejeżdżałam dwa razy pociągiem przez miejscowość Twojego wypoczynku, ależ to zakątek :), głową się okręci dookoła i wszystko widać, no może za wyjątkiem tego kto z kim w grajdołku siedzi. Fajna, mała mieścinka. Miło mi było pomyśleć, że to Twoja wakacyjna przystań. Pozdrawiam Was, a szczególnie serdecznie tych z którymi znamy się osobiście, którzy nadal piszą i z którymi niejedno spotkanie się odbyło, tj. Samodzielną, Dudzię, Maxxa. Mam Was w miłej pamięci :):) karmel.a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×