Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Hej kochane. Pare dni mnie nie bylo. Imkaa- wydaje mi sie, ze to tak troche ze specyfiki czasow wynika, ze ciaza jest nieco traktowana jak choroba:/ za duzo tych dziwnych przypadkow, zlego znoszenia ciazy, nie bez kozery mowi sie, ze nasze pokolenia sa coraz slabsze. Cos w tym jest. Nie wiem ktora kobieta by tak poszla w pole pracowac dzisiaj, ja sie nie przemeczalam a mialam jakis tam krwiaczek na poczatku, cholera wie skad? ale nie mowie, ze tak jest ok. Fajnie by bylo faktycznie te ciaze przezywac normalniej. Ja np wcaz pracuje ale mi na to moj stan pozwala, niemniej za mc juz sie wybieram na zwolnienie. Akida2014 >> jak sie czujesz kochana, z opisu to wygladalo na jakas paskudna wirusowke:/ mam nadzieje ze juz lepiej. W ciazy to sie wszystko przyplacze:/ co do tragedii tej matki i jej dziecka to ja bym tego nie roztrzasala. Z mojego doswiadczenia wynika, ze poki mi lekarz nie powiedzial co i jak to ja tam guzik na tym usg widzialam. To jak z tym wkrecaniem ludzi na fb z wrzucaniem fotki watroby czy innego narzadu, a ludzie pisza o gratulcje ktory to tydzien... to lekarz ma sie na tym znac, pacjent nie musi. Zreszta wystarczy taka sytuacja jjak opisuje Efa ze w ogole jej usg nie zrobili hehe i co zrobisz. No pewnie ze mozesz isc do innego lekarza, ale znowu wracajac do wypowiedzi imkii nikt nie chce traktowac ciazy jak choroby, kazda kobieta wierzy, ze u niej wszystko jest ok, tym bardziej jak tak mowia lekarze. Nie ma co oceniac. Feminko28 trzymaj sie kochana, lez i odpoczywaj. Tutaj bezwzglednie i odzywaj sie. Trzymam mocno kciuki za CIebie. ksiezniczko masz absolutna racje hehe. Pomysly Ci lekarze maja naprawde.. Nie kazdy ma taka sytuacje, ze moze na kogos sie zdac i lezec. Szczegolnie jak ma juz dziecko, maz sobie poradzi ale maluch? On tez Ciebie potrzebuje, nie tylko to dziecko, ktore ma przyjsc na swiat. Bylam wczoraj na wizycie, policzyli mi ze to 17. tydz. Waze wciaz mniej niz przed ciaza heh nie wiem jak to zrobilo. Z dzieciatkiem wszystko oki, lekarz powiedzial ze to chlopiec .. :) Mam nadzieje ze tak bedzie dalej. Wyniki spoko nawet nie kazal mi na nastepna wizyte robic zadnych. No to aby tak dalej. Milego wieczorku kochane pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mnie trochę nie było, miałam sporo zaległości w pracy. Feminko, trzymam mocno kciuki, musi się udać! Efa, popatrz jak ten czas szybko minął, połówkowe tuż, tuż. Bardzo Ci współczuję Księżniczko tego jak się czujesz. Ja, odpukać, ciągle na chodzie. Akido, a Ty już na zwolnieniu? Dzisiaj wieczorem mam wizytę. Czuję, że wszystko jest ok, ale i tak mały stresik jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawlii dziękuję, ze pytasz- u mnie już wszystko w porządku i faktycznie wygląda na to, ze załapałam jelitówkę. Ale piłam dużo wody, zeby się nie odwodnić. No a Tobie gratuluję synka!!! :) Chyba tak chcieliście co? Keiro ja jestem od początku ciąży na zwolnieniu. Na początku miałam poronienie zagrażające (na wypisie ze szpitala). Dziewczyny dziś jadę z siostrą na egzamin na prawo jazdy, mam ogromną nadzieję, ze zda i że ją stres nie zeżre :) Miłego słonecznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Ja już po ktg, leżałam pół godzinki, 24 ruchy syna, tętno 138 - 142, czynność skurczowa macicy niska, wyobraźcie sobie, że najbardziej macica napina się u mnie jak leżę na lewym boku (70), a jak na plecach (30 ), ale paradoks, a zawsze każą na lewym. Gin powiedział, że dziecko ma się bardzo dobrze. Moje udo za to dziś w nocy zdrętwiało na maksa, mam taką gulę w jednym miejscu, jak dobrze, że już marzec za 2 dni, odliczam i czekałam na marzec z utęskinieniem :)u nas dziś straszna pogoda, leje, ponuro, sennie, spałam dziś może ze 2h w nocy :(piszę 5 rozdział do pracy dyplomowej, żeby zabić czas i zajadam się wędzonym łososiem z cytrynką na chrupiącej bagietce :Dpyszny. Akido jelitówki są straszne, wiem, co przeżywałaś, mnie trzymała 4 dni, w tym 3 w szpitalu leżałam, bo skurczy dostałam. A jak tam Wasze wizyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
W przyszłą środę mąż jedzie po łóżeczko, materacyk i twardy przewijak, no i pokrowce na to, wypełnienia do pościeli. Ja zakupy dla siebie zrobię po wizycie 10 marca (35 tc), kosmetyki w większości i tak są w domu (starszy synek używa co jakiś czas emolientów, więc mam kremy i emulsje do kąpieli, octenisept to niezbędnik każdej matki, więc to też w domu się znajdzie). Po ubranka jedziemy w sobotę, siostra przyjeżdża umyć mi okna, pralka upierze firanki :)a inne rzeczy na bieżąco. Marnie się dziś czuję, dlatego robię i myślę o tylu rzeczach naraz :)o 16 się kładę spać, bo już powoli zasypiam, a chcę jeszcze ten rozdział dokończyć. Temat pracy mam ciężki, męczę się z nim od grudnia, piszę o neurobiologii, mózgu nastolatków z całościowymi zaburzeniami rozwoju, więc w moim stanie nawet czytanie lit. to droga przez mękę, ale czas mi leci. Babcia mi wczoraj wyprasowała pranie, właśnie teraz sie suszy kolejna sterta:)a u Was jak przygotowania, zakupy, przemyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akida2014
Księżniczko i co dalej masz leżeć na lewym boku skoro w takiej pozycji bardziej Ci się napina macica? Taki paradoks, bo tak jak piszesz ta pozycja jest podobno najlepsza w ciązy :) Co do zakupów to ja ostatnio zamówiłam kilka pieluszek tetrowych, matę do kąpieli, termometr do wody, termo opakowanie 1 ręcznik bawełniany i jeden kocyk. A dla siebie wzięłam podkłady poporodowe, takie podkłady do przewijania (na łóżko), majtki siatkowe, wkładki laktacyjne i 2 piżamy do karmienia .Kupuję trochę dla dziecka i trochę dla siebie. No z moich zakupów to na razie wszystko, ale zbliża się nowy miesiąc, więc będą nowe zakupy :) Sprawia mi to ogromną frajdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
no na wznak tracę oddech, bo uciska przeponę, więcej będę leżeć na prawym teraz. Akido ja nie mam dla siebie jeszcze nic, też muszę pokupić te rzeczy, co Ty. Mam po 1 ciąży 2 koszule do karmienia i 2 staniki do karmienia, więc z rzeczy tyle dla mnie. Idę po niedzieli po klapki do kąpieli do szpitala, bo nawet te w styczniu jak byłam w szpitalu mi się rozwaliły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akida2014
Co tam dziewczyny u Was po weekendzie? U nas pogoda się pogorszyła niestety, zimno się zrobiło a dzisiaj nawet deszcz padał :/ Taka pogoda mnie dobija. 6 marca mam wizytę, już nie mogę się doczekać aż zobaczę mojego Króliczka :) Księżniczko właśnie- muszę kupić klapki pod prysznic i kapcie, bo w domu mam juz takie trochę wychodzone :) Ostatnio kupiłam sobie stanik do karmienia, później kupię jeszcze z jeden i dokupię z 2 zwykłe staniki ale te takie miękkie, zeby było można łatwo pod cycka zawinąć i nakarmić Małą. Czy coś jeszcze będzie mi potrzebne do szpitala oprócz tego co napisałam? Feminko a co u Ciebie? Odezwij się do nas. Efa,Lawlii, Keira, Imkaa a Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Feminka i jej malenstwo maja sie dobrze:-) odpoczywamy,leżymy. Krwiak nadal jest ma 10 mm ale naszczescie dzidzia zyje. Na wypisie mam napisane rozpoznanie zagrozenie przedwczesnego porodu czyli poronienie:-( ale progesteron w normie, beta tez pieknie urosla. Zdaniem mojego lekarza wszystko jest na dobrej drodze. No ale jest jeszcze to ale... Wierze ze damy rade i dotrwamy do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa24
u mnie cisza i spokoj :). bez zadnych nowosci i nowinek. wizyta dopiero w nastepny czwartek. U nas pogoda dzisiaj calkiem calkiem, ale nie mialam ochoty na spacer - totalny len. a po mnie juz na serio widac ze jestem w ciazy i to nie tylko opinia moich najblizszych. kilka dni temu kuzynka mojej mamy pytala moja babcie przy okazji jak sie przypadkiem spotkaly czy ja przypadkiem nie jestem w ciazy bo widziala mnie i jakas mowi ta kurtka taka znaczaco naprezona. czyli dla ludzi ktorzy kompletnie nic na ten temat nie wiedza jest to zauwazalne :). jak mnie to cieszy haha :). ja jeszcze co do zakupow nic nie doradze bo daleko mi do nicH:). feminko juz zaczynalam sie martwic! Jak tam synus ksiezniczko? No ogolnie dziewwczyny co u was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkeira84
A i u mnie wszystko ok. Mały waży 1200 gram. Dzisiaj zaczynam 28 tydzień. W piątek robiłam też krzywą cukrzycową, nie było tragedii z wypiciem i wynik też ok. Tak czytam o Waszych zakupach i też muszę się zabrać. I dla dziecka i dla siebie. Teraz szukam laktatora. Wybiorę chyba elektryczne medela. Nie wiem tylko czy nowy, czy używany, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keiro ja bym się zdecydowala na nowy. Z tego względu, ze to osobista rzecz. Wiem, że można wyparzyć i porządnie wyczyścić, ale dziwnie bym się czuła, gdybym wiedziała, że jakaś kobieta przede mną wkładała tam swoje piersi :) Wychodzę z założenia, że takie rzeczy to powinny być nowe. Ja nawet nie bardzo lubię pożyczać prostownicę. Bo to takie moje prywatne, osobiste :) Ja się zdecydowałam na laktator ręczny z BabyOno albo Aventu. No to dziewczyny cieszę się, że u Was wszystko w porządku. Poczekam jeszcze na informację od reszty dziewczyn :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Ja mam po siostrze ręczne Aventa, mówiła, że dobrze odciągał i była zadowolona, tylko mało go używała, bo na bieżąco karmiła, góra 3, 4 razy. Ja przy 1 synu, nie miałam laktatora, wogóle nie był mi potrzebny, bo karmiłam na żądanie, a na noc butla nan pro (pod wieczór nie miałam w cycku nawet kropli mleka, po całodziennym karmieniu, więc nawet nie miałam czego odciągać). Uważam, że laktator to wydatek niepotrzebny, bo jeśli jesteś z dzieckiem w domu cały czas, to po co?ja wzięłam bo miałam taką możliwość, ale nie kupowałabym. Raczej jak kobiety zaraz po porodzie pracują, lub dziecko nie chce piersi, jedynie butelkę, to odciągają, ale to można kupić dopiero po porodzie ocenić. Firmy Medela Keiro nie znam więc nie mogę sie wypowiedzieć. Kupiłam w sobotę komplet majtek poporodowych (5 par w opakowaniu), smoczki i nożyczki tommee tippee i termometr kąpielowy (w AUCHAN wszystkie te rzeczy w dużej promocji u mnie).Włąsnie segreguję kolejne rzeczy 56 i 62 do prania, muszę wyprać 4 beciki (1 nowy, 3 po synku pierwszym) i przybornik na łóżeczko) oraz szlafrok do szpitala. Klapek nie kupiłam bo nie było wcale w markecie, kurcze zła jestem.Ciągle mam skurcze na dole, brzuch ogromny, mały kopie.Feminko tez na wypisie mam tak: zagrożenie porodem przedwczesnym i dodatkowo powikłania po cięciu cesarskim. Keiro pytałaś o cesarkę na wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczko też właśnie myślałam o tym, że laktator może mi się nie przydać, dlatego zdecydowałam się na ręczny z BabyOno, który kosztuje 34 zł. W razie jakby się okazał zbędny to będzie mniej żal wydanych pieniędzy. Elektryczne zazwyczaj są duże droższe. Najtańszy Medeli na Allegro widziałam po 240 zł. No, ale to juz każdy kupuje to co jemu się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Dziś byliśmy na zakupach dla mnie do porodu i pobytu w szpitalu i maluszka :)za same kosmetyki (90 % w promocji) wydaliśmy i tak 200 zł., a jeszcze trzeba z apteki trochę rzeczy. Jestem spokojniejsza, bo dla siebie mam wszystko prócz osłonek na sutki (nigdzie nie mogę dostać rozmiaru m i za przystępną cenę), a bardzo mi się przydały przy 1 synku, dla maluszka zostało nam do kupienia rzeczy do domu. Miałam dziś w nocy biegunkę (na szczęście tylko raz), rano byłam na badaniach (krew, mocz), od 3 w nocy nie śpię, a dopiero weszliśmy do domu :(tak się wystraszyłam, że to "już", a ja nic nie mam, jutro przyjedzie do mnie babcia poprasować kolejne "porcje" śpioszków, bodziaków, piżamek, naszyje mi sowy na przybornik na łóżeczko (uwielbiam sowy):)babcia zrobiła też taki śpiworek dla 1 synka i teraz jak znalazł przy 2, piękny, oryginalny. Co u Was kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Hej dziewczynki ;)) troche sie nie odzywalam bo miałam mały urlop;) Cieszę sie , ze u Was wszystko ok;)) ze sie dobrze czujecie;)) tak sobie uświadamiam ze czas leci tak szybko, ze lada moment będziemy juz miały swoje pociechy na świecie;))) Co do zakupów ja laktator chyba bym tez nowy kupiła, za intymna sprawa. Ja juz tez robię małe zakupy;) mam juz wozek;)) nie moge sie na niego napatrzec;)) mam pare ubranek, kocyk, ręczniki fajne sa teraz w biedronce z disneya w kubusia Puchatka za grosze polecam;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Hej!Co słychać i co tak cicho?pewnie wszystkie dziewczyny w ferworze przygotowań :)Spakowałam swoją torbę do szpitala, do torby dziecka naszykowałam już też większość rzeczy, czekam tylko aż babcia doprasuje mi 10 par śpioszków, lepiej wziąć w razie czego, nawet fartuch dla męża już wczoraj kupiliśmy. Termometra nie zabieram, bo w szpitalu mają laserowe i nie kazali brać, spiratora frida dla dzidzi też nie, muszę jedynie sól fizjologiczną i gaziki do przemywania oczek małego. Pampersów nie kupuję więcej bo wg mnie one śmierdzą chemią okropnie i uczulały mi syna, mąż pojedzie po 1 i 2 DADY z Biedronki, o niebo lepsze, 2 razy tańsze i bardziej chłonne :)wysechł mi już przybornik na łóżeczko i 2 grubsze beciki (2 cienszych jeszcze nie uprałam, wezme do szpitala 1 taki i 1 taki, bo nie wiadomo jak będzie z temperaturą). U nas dzisiaj okropna pogoda, wieje, zimno, szaro i ponuro, a w dodatku co jakiś czas leje deszcz.Spakowałam nawet wypis z poprzedniego porodu, z przyczynami 1 cesarki, żeby mi nie mogli w razie braku skierowania "na zaś" odmówić. Już pogodziłam się z wizją operacji i dochodzenia do siebie, muszę tylko jak najszybciej wstać, kupić specjalny plastry na bliznę (trzeba stosować od 3 dnia :/, aby zrosła się nienagannie) no i oczywiscie 10 dni zastrzyków, które samodzielnie muszę robić w brzuch. Jedyne, co mnie nadal martwi to ten cholerny cewnik, źle to wspominam, długo potem piekła mnie cewka moczowa. No i szukam tych osłonek w swoim rozmiarze, w przyszłą środę jadę do jeszcze jednego sklepu z akcesoriami, może tam znajdę m (z Canpola za 8 zł są te osłonki). Za 6 dni wizyta, ciekawe ile waży syn i czy nadal jest ta owinięta pępowina :/mam nadzieję, że nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Kocyki z biedrony śliczne, ja już nie kupuję bo mam 4, każdy o innej grubości, no i dostanę jeszcze taki cudny dla Małego od mojej mamy. Ciuchów w rozmiarze 56 i 62 na chwilę obecną starczyłoby na 10 chłopców, ale dobrze, bo potem połowę znowu dam siostrze lub komuś z rodziny na następne dzieci :)Kuzynka, która rodzi w Norwegii 6 tyg. po mnie, urządziła już dawno pokój dla córeczki, przepiękny, bajkowy, jej mąż jest stolarzem i wszystko robił sam, rzeczy zjawiskowe :)śmieję się, że ona już w kwestii umeblowania ma wszystko, a ja właśnie tego jeszcze nie mam i tylko to mnie martwi :D Z pierwszym synem w 30 tyg. ciąży, mieliśmy dosłownie wszystko, wózek przyszedł nam jedynie 2 tyg. przed porodem, bo tak chcieliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Feminko nie zamartwiaj się tym krwiakiem, 1 z naszych dziewczyn też miała i się jej wchłonął, ja sama mam żylaka o wielkości 22 mm/19 mm na chwilę obecną i wcale mnie to nie martwi już :)GiN zapewnił, że po porodzie zniknie lub sie zmiejszy znacznie, tak samo będzie u Ciebie, tylko pewnie szybciej się wchłonie. W którym jesteś tygodniu?udaje Ci się leżeć w domu?Ja właśnie zabieram się za 7 podrozdział do mojej dyplomówki, a czeka mnie dziś nuda, bo rys historyczny, nie znoszę takich rzeczy pisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzisiaj zaplanowałam sobie zamówić pościel i rożek minky dla dziecka. Nie wiem tylko jaki rozmiar, czy 90 na 130 nie będzie za duża? Taki wymiar kołderki dostałam. Im więcej przeglądam rzeczy dla dzieci, tym mniej mi się podobają... Dla siebie zamówię już min.wkładki laktacyjne, majtki poporodowe, podkłady- Księżniczko, Ty doświadczona już jesteś, ile tego potrzeba? Widziałam też pas poporodowy, po cesarce z babyono, też się skuszę. Nie pochwaliłam się jeszcze, że będę mieć cesarkę :-) Poczułam ogromną ulgę. Moja gin zgodziła się ze względu na duży lęk przed porodem SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keirodobrze, że udało Ci się załatwić cesarkę. Tak byś się biedna stresowała, potem stres i strach już przy porodzie i nie daj Boże jeszcze by coś poszło nie tak. A tak już się nie musisz denerwować :) W Biedrze te kocyki kosztują 29,99 zł(ale ma kaptur, więc ja się raczej na niego nie zdecyduję, bo to raczej dla większych dzieci) a komplet pościeli 59,90, ale duży rozmiar 160x200. Są też bawełniane ręczniki dla dzieci po 14,99. Trzeba by było się przejść i zobaczyć jak to wygląda. Ja dzisiaj miałam straszny sen. Sniło mi się, ze poszłam do toalety i przy podcieraniu zobaczyłam mnóstwo krwii. Nie muszę dodawać, że jak się obudziłam to pędem leciałam do toalety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja miałam ostatnio koszmar. Śniło mi się, że miałam częściowo brzuch otwarty, tak że było widać dziecko. To było okropne. Ach ta nasza podświadomość, nawet w nocy nie daje odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
O cesarce decyduje lekarz rozwiązujący ciążę (nie tak jak błędnie myślimy prowadzący, chyba, że to 2 w 1 ), a żeby zdiagnozować silny lęk potrzebna jest opinia psychiatry (a nie ginekologa, w tym wpis klasyfikacji diagnostycznej ICD - 10, któregoś z zaburzeń na tle lękowym lub innych powikłanych, nie mówię, że takiego nie masz KEIRO, jeśli tak to nie powinno być problemu) i fakultatywnie psychologa. Nigdy nie słyszałam o przypadku, aby cesarkę robić z powodu silnego lęku przed porodem SN. Nie wiem z czego się cieszyć Keiro, ja się wcale nie cieszę z cc, TYLKO już się z tym pogodziłam, bo wyjścia nie mam. Koleżance odmówiono cc (a miała poważne wskazania medyczne). Podkłady poporodwe, wkładki laktacyjne i rzeczy kosmetyczne są za grosze w ROSSMANIE (bella i babydream), skuteczność taka sama jak tych za 20 - 30 zł, a za nie płacisz 5.99 zł w ROSS. Co do wymiarów kołderki to jest 140 (kołdra)/80 (płaska niby poduszka) standardowy do łóżeczka 120/60, z innym rozmiarem do tego typu łóżeczka się nie spotkałam. Co do rożka, to muszę zmierzyć bo wszystkie 4 mam takich samych rozmiarów (i cienkie i grube). Firmy MINKY też nie znam za bardzo, mam bodajże z niej jednego bodziaka, w większości mam ciuszki i aksesoria z COCODRILLO, Tup - Tupa, ENDO, COOL CLUB (SMYK)i zagranicznych firm norweskich (nie ma u nas w Polsce), BARDZO ŁADNE CIUSZKI MAM też z H & M. Ręczniki kąpielowe są ładne w typowych sklepach dzięcięcych (typu "DOM MAŁEGO DZIECKA", Świat Dziecka itp., wzory ładne), te "marketowe są nie dość, że drogie to same misie i żyrafy :)albo księżyce. Cena np. przewijaka twardego z marketu od 69 - 74 zł, a w sklepie typowo niemowlęcym co będziemy kupować 56 zł, nawet przez neta drożej wychodzi z przesyłką. Najważniejsze Keiro są staniki do karmienia i koszule (ja polecam z firmy MOTHERHOOD, drogie ok. 200 zł, ale służą mi już przy 2 dziecku i są jak z reklamy, pięknie ozdobione, wygodne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Keiro mam pyt., jesteśmy na forum po to aby się wspierać. Mogę zapytać, co jest przyczyną tak wielkiego lęku przed porodem SN u Ciebie (kiedyś odpisałaś, że nie jest to ból). Może warto porozmawiać na ten temat z psychologiem (wspominałaś, że już kiedyś miałaś taką rozmowę). Może jakoś pomożemy?Czy chodzi u Ciebie o lęk przed np. uszkodzeniem dziecka podczas porodu, czy kobiety w trakcie porodu?Czy przydarzyła się w rodzinie/ wśród znajomych jakaś tragedia?Terapia zależy od przyczyny zaburzenia, nawet w przypadku silnego lęku o poród SN, chyba, że jest to nieuprzedmiotowiony lęk, którego nie potrafisz opisać. Staram się Ciebie zrozumieć, ale nie potrafię w związku z brakiem tych informacji, dlatego pytam, ale nie musisz odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dosyć złożony problem. Po kilku spotkaniach z psychologiem ( od niego będę mieć opinię) wynikło, że poród SN może się u mnie zakończyć depresją popordową. Ja ciężko znoszę zmiany. A sama ciąża to dla mnie zmiana ogromna. Wszystko przechodzę trochę innaczej niż np. moje koleżanki. Nie mam w rodzinie poważnych w skutkach dla dziecka powikłań okołoporodowych, ale w pracy mamy takich dzieci naprawdę dużo. Moja gin powiedziała mi, że gdyby zawierzyć intuicji kobiety rodzącej, to wiele porodów skończyłoby się innaczej. Minky to nie jest firma, ale rodzaj materiału, taki plusz. Rożki są z jednej strony bawełniane, a z drugiej właśnie z tego pluszu. Mają piękne wzory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się boję porodu SN z tego powodu co napisałaś Księżniczko- boję się uszkodzenia dziecka, tego, ze sobie nie dam rady, opadnę z sił a dziecko będzie już w kanale rodnym i będzie za późno za cesarkę, że dziecko urodzi się przez to chore albo co gorsza martwe. Strasznie się tego boję. Samego bólu jako tako nie, bo raczej jestem odporna na ból, chociaż zapewne bólu porodowego nie można porównać z żadnym bólem, który do tej pory przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
Psycholog może wystawić jedynie opinię, lekarz psychiatra wystawia konkretną diagnozę (z jednostką nozologiczną) i takie właśnie zaświadczenie/skierowanie trzeba mieć do cesarki. W opinii rodzących znajomych, to właśnie paradoksalnie depresją poporodową zakończyły się cięcia cesarskie, a te po SN dostrzegając perspektywicznie pozytywne strony natury (np. możliwość pełnej opieki nad dzieckiem zaraz po porodzie - dla mnie samej fakt niemożności i samopoczucie oraz ból rany, aż się dziwię, że depresją się nie zakończyły, a najgorsze było to, że leżałam z matką po sn I obserwowałam jej dobrą kondycję, która w porównaniu do mojej niedołężności pocesarkowej sprawiła, że czułam się przygnębiona, że jestem jakaś niepełnowartościowa, słaba, że ja nie potrafiłam urodzić. W domu potem z tego powodu płakałam w samotności kilka razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka84
hehe, ja mam właśnie te kocyki z minky w sowy :) i jedno body takie pluszakowate, ale prawie nieużywane, bo dziecko urodziło się w sierpniu i ten materiał pod kątem aury mi nie pasował. Padam, idę się położyć, mam godzinę na regenerację po tym moim pisaniu, strasznie mnie umordowało, ale mam już 7 podrozdziałów :) do 2 rozdziałów teoretycznych, jestem dumna z siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imko gdzieś mi wcześniej umknął Twój post. pochwal się kochana swoim wózeczkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×