Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozyczkajdjshhhh

Czy odejsc od meza z ktorym mam miesieczne dziecko.??

Polecane posty

Gość rozyczkajdjshhhh

chce sie wygadac. niedawno urodzilam miesiac temu. Moja ciaza byl zaskoczeniem nie sadzilam ze zajde w ciaze. ginekolog nie dawal mi szans przez moje pcos zreszta nigdy nie chcialam miec dzieci wiec cieszylam sie z diagnozy. Z facetem, ktorym jestem zawsze uwazalismy i bylo ok. miedzy nami czesto dochodzilo do sprzeczek i w sumie z jego winy bo jest strasznie nerwowy i czesto krzyczy klnie w swoim jezyku na mnie. byly tez okropne awantury. on jest strasznie zazdrosny nigdzie nie pozwala mi wyjsc a o imprezie to nie ma co mowic nawet. zawsze mnei straszyl ze jak gdzies wyjde na zabawe z kumpelami to mnie zostawi i nigdy go nie zobacze wtedy sie balam bo go kochalam natomiast teraz zdalam sobie sprawe ze jest beznadziejny ze swoimi pogladami i planowalam po skonczonym stazu go zostawic. niestety zaszlam w ciaze i bylam na zwolnieniu bo mialam plamienia i arytmie serca. mielismy wiele klotni podczas mojej ciazy raz mnie kopnal jak razem lezelismy i obwinial mnie bo go zdenerwowalam. coagle pozycza odemnie pieniadze a ja od niego nigdy zawsze mam swoje piniadze na swoje wydatki. Niestety teraz mam z nim dziecko i juz nie pracuje ( staz platny) on tylko pracuje. po porodzie mialam depresje i ciagle mam nienawidze go najchetniej bym uciekla ostatnio sie klocilismy to mnei kopnal jak mial dziecko na rekach powiedzialm zeby w****lal z domu oczywiscie stwierdzil ze odchodzi ale go zatrzymalam bo nie mam pieniedzy dziecko ma dopiero 4 tygodnie w domu musi byc cieplo i jedzenie dla dziecka ja bym sobie poradzila gdyby nie dziecko to by mogl mnie ws d**e pocalowac . ja bym wolala spac na przystanku niz z nim w domu ale mam dziecko i co ja teraz zrobie czuej ze przegralam zycie kazdego dnia sie mecze a to z roboty nad dzieckiem i ciagle klotnie z nim. a on jeszcze chce ciagle sexu i mysli ze mu dam.mam dosyc dziecka nei chcialam strasznei sie mecze nie mam chwili dla siebie. teraz on sie cieszy bo bez jego pomocy nie dam rady powiedzial ze dowiedzial sie ze chcialam go zostawic i dobrze ze jest dziecko bo teraz nigdzie nie pojde. to koniec przegrane zycie:( on sie cieszy bo powiedzial ze mnei kocha ale to bzdura on nie wie co to jest milosc to dzieciak . mysle o dziecku jakiego ma ojca ale jak odejde to latwo mi samej nie bedzie z dzieckiem on sie bedzie bawil a ja bede wychowywac dziecko pozatym wolalabym zeby zniknal z mojego zycia ale wiem ze on tak latwo sie nie podda i bedzie walczyl o dziecko tylko zeby mnei widziec mam dosyc nie wiem co mam robic nie wytrzymam dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuję jakbym czytała o sobie . mój facet był bardzo zazdrosny, po półrocznym związku zrozumiałam, że nie mam już żadnych kolegów ani przyjaciół. chciałam odejść, ale okazała się ciąża. był natrętny, nie szło go wyprosić z domu, telefon co pół godziny co robie, ciągle nalegał na wprowadzenie się do mnie, ja się jeszcze ucze i pomoc oprócz rodzicow byla mi potrzebna, zgodzilam sie, on zaczął brać od moich rodziców pieniądze, mówił że musi dać swoją wypłate ojcu bo jest chory, co po 2 tygodniach sprawdziłam z rodzicami i okazało się nieprawdą, okradł nas więc na 3000 zł , jestem w 8 miesiacu ciazy, juz prawie 9. on ciągle obiecuje że odda, ale ja juz nie wierze, nie kupił dla dziecka ani wózka, ani łóżeczka, ani mleka ani pieluch nic dosłownie nic, boje sie bo mam 19 lat ale mam rodzicow i dzieki temu w tym tygodniu skladam o rozwod , bo wzielismy w marcu cywilny slub. głowa do góry, jak masz rodzine to idz do nich nie daj sie poniewierać jakiemuś wykolejeńcowi szkoda zycia dziewczyno... ps tutaj na kafeterii wiekszosc cie wysmieje, bo siedzą tu w 90% chorzy i ograniczeni ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że powinnaś odnowić kontakty, i starać sie poznac kogos ciekawego albo nawet sie zakochac. wtedy bedziesz mogla spokojnie odejsc i nie zostaniesz sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iluminacja_
Twój Gino ma nieaktualna wiedzę, teraz ogrom konie z pcos może być w ciąży dzięki leczeniu i nie jest to juz niemożliwe jak kiedys, to tak w ramach dygresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! :) Bardzo dobrze pisze gość ( pierwszy komentarz) Ale jeśli jednak nie masz bliskich to zawsze możesz iść do domu samotnej matki. Nie bój się pomocy. Oni z pewnością ci pomogą. A i koniecznie powinnaś odejść od tego mężczyzny. Ponieważ nie ma do ciebie szacunku.Manipuluje tobą.Nie jest dojrzały słysząc po jego zachowaniu... i nie widzę aby interesowało go dziecko.Jest po prostu dupkiem.A przede wszystkim jeśli z nim zostaniesz choćby ze wzgl. na maleństwo to pomyśl czy dziecko będzie szczęśliwe za kilka lat widzące nie szczęśliwą mame i ciągłe kłótnię w domu. Nie możesz mu pozwolić na szantaż a tak to się własnie zaczyna.Gdy zauważy ,że nic z tym nie robisz i jesteś 'bezbronna' będzie to robił ciągle. Powodzenia. Mam na dzieje ,że pomogłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto Cie potem weźmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę,twój mąż to jakiś kurd czy inny ciapaty? Gdzie mieszkacie? Nie mozesz wrocic do kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wasze rady to zastanawiam się ile macie lat i doświadczenia w życiu, że dla was jest to takie proste... Nie zawsze powrót do domu rodzinnego stanowi najlepsze rozwiązanie, a odnowienie kontaktów tutaj niewiele zmieni w sytuacji autorki, jedynie to, że nie da się zwariować, ale to wcale nie rozwiąże problemu. Dom samotnej matki? Może w desperackich chwilach wydaje się to dobrym rozwiązaniem, ale to nie jest takie proste, tam panują pewne zasady i też jest czas określony takiego pobytu, wiele matek korzysta z takiej pomocy owszem, ale zostawiłabym to na ostatnim miejscu ... Autorko, jeśli masz możliwość zamieszkania z rodzicami to oczywiście to by było najlepszym rozwiązaniem, ale skoro zwracasz się z tym problemem tutaj, to rozumiem, że nie masz takiej możliwości. Na Twoim miejscu zostałabym w domu z mężem, opiekuj się dzieckiem a jego ignoruj, nie rozmawiaj z nim, nie prowokuj do kłótni, zajmuj się dzieckiem i sobą, a jak będzie miało około pół roku to poszukaj pracy i za jakiś czas będziesz mogła kopnąć go w dupę. Wiem, że łatwo powiedzieć,bo rozumiem że nie chcesz mieszkać z nim pod jednym dachem, ale myślę, że dla Ciebie i dziecka będzie najlepiej zostać jakiś czas do momentu kiedy będziesz w stanie sama sobie poradzić, chyba że wolisz się smykać po domach samotnej matki, wątpie by tam było Tobie lepiej tymbardziej z tak malutkim dzieckiem, a i tak musiałabyś w między czasie szukać czegoś, bo wiecznie trzymać Cię tam nie będą... Proponuję Ci zachować spokój i wiem że to trudne, ale staraj się myśleć, że pomęczysz się jeszcze jakiś czas a potem staniesz na nogi i zaczniesz życie od nowa nie będąc od nikogo zależna finansowo, a przez ten czas olewaj go, ignoruj tak, jakby wogóle go tam nie było, jak będzie próbował sprowokować kłótnię to go olej, a w razie awantury zadzwoń na policję, jak się nie uspokoi to dzwoń za każdym razem, aż dojdzie do założenia niebieskiej karty, wtedy będziesz też miała na niego haka w sądzie jak będziesz się rozwodzić. Głowa do góry, wiem że to trudny okres, zastanów się czego chcesz, jeśli nie jesteś z nim szczęśiwa to nie marnuj swojego życia tylko dlatego że macie razem dziecko, bo napewno poradzisz sobie sama z maleństwem, tylko to wymaga czasu i musisz uwierzyć w siebie, że dasz rade. Ja bym odeszła od takiego faceta, ale to Ty musisz wiedzieć czego chcesz, a tym że będzie się bawił, kiedy ty odejdziesz od niego, nie zaprzątaj sobie głowy, niejeden radził sobie w gorszych sytuacjach i dał radę, więc Ty też poradzisz sobie z wychowaniem dziecka a on jak chce to niech się bawi, napewno poznasz kiedyś kogoś wartościowego i ułożysz życie na nowo, nie ma co przejmować się palantem, tylko nie pokazuj mu strachu przed tym czy dasz sobie radę, nie proś go o żadną pomoc, pokaż mu że potrafisz radzić sobie sama, poszukaj pracy za jakiś czas, są przecież różne pomoce finansowe dla samotnych matek, napewno dasz radę ale bądź optymistyczna i cierpliwa a się uda , nie mów mu o swoich zamiarach, tylko rób swoje a on niech myśli cały czas, że nigdy od niego nie odejdziesz to opadnie mu kopara kiedy taki dzień nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest z ciaoatym,oni są tak psychicznie zazdrośni to raz,a dwa napisala ze wyzywam cos w swoim języku, jak on ma obywatelstwo danego kraju to moze mieć problem zabrac mu dziecko bo jest tylko polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×