koledzy ważniejsi niž 16 lat małżeństwa

Już sama niewiem co mam myśleć..

Jest tu ktoś bo pierdo.....idzie dostać od natłoku myśli...

o co ci chodzi ?

Musze się wygadać no bo zwariuje...

zaczynaj , słucham

Co mam napisać ze sobie nie radze bo moje mysli wariująa ktos to inaczej odbierze

16 lat razem a on zrobił coś co mi się w głowie nie mieści wybrał się z kolegami do knajpy kawaler się znalazł...

to było takie jednorazowe wyjście czy wcześniej też tak robił ?

Nie wiem nie moge go konrolowac bo on jest za granicą...

No dobrze, a co w tym zlego? czemu się tak załamujesz?

jak jest za granicą to jak mógł zostać z tobą skoro ty tu ?

Obiecał ze po knajpach sie nie bedzie włuczył i znowu mnie okłamał nie tego to nie przetrawie. Rozumiem piwo w domu z kolegami ale knajpy .Ja tez wyjezdzalam ale czegos takiego nawet w myslach nie mialam....nie rozumiem jego zachowania...

Napisz coś więcej. Jest alkoholikiem? Czy po prostu nie lubisz jak wychodzi z kolegami do knajpy?

bądź wyrozumiała nic chyba się takiego nie stało ... no dobra skończ robić te jaja

Do gościa o 17:11 jakie jaja???

Jak każdy facet lubi wypić ale nie jest alk.....jak ptacował w pl to nie przepijał wypłaty poprostu nie rozumiem jak koledzy mogą być ważniejsi ..Od początku naszego wspulnego życia była taka zasada zadnych iprez osobno a z tego co zauważyłam to tylko ja jak zakonnica siedze w domu a on to urodzinki..itd..ja mu czegoś takiego nie robie....to wszystko zmieża ku końcowi...

bo tak to odbieram

Nie to żadne jaja pisze jak jest...

A dzieci są? Dlaczego nie mieszkacie w PL razem? Musiałaś wyjechać?

Ciekawe czy koledzy beda wazni jak na starosc trzeba bedzie podetrzec tyłek mezowi. jak on taki to ty znajdz sobie kolezanki z ktorymi bedziesz wszedzie wuchodzic np do baru na piwko zamiast siedziec i mu obiadki robic. moze wtedy zrozumie i dojdziecie do porozumienia i zmienicie malzenstwo. kombinuj troche kobieto jak nie chcesz siedziec samotnie

Tak 2 to on wyjechał ja w pl

koledzy zawsze poglaszcza po glowce i zawsze jakis frajer postawi flaszke a ty cie czepiasz :D

Nie potrafie isc gdzies z kims bo to nie w moim guscie jestem chyba z innego swiata postawilam na rodzine radze sobie jak moge raz jest ciezko potem lzej szukam sobie zajex zeby nie myslec jakims przypadkiem tu trafilam i napisalam przynajmniej tu jestem anonimowa bo na fb jakbym zaczela pisac to by sie smiali zemnie....

ku jakiemu końcowi ?

Koniec nas mnie i jego koniec tego co nas łoczyło teraz rozumiesz???

kilka nocy troche wina? :D

Gosc 18:19 cos ci ba głowe padło????

jeśli dobrze rozumiem to chcesz zakończyć szesnastoletni związek bo on poszedł z kolegami ?

No nie tylko to zaważyło na tym wczesniejsze kłamstwa też sie do tego przyczyniły za dużo sie tego nazbierało juz nie daje rady psychika mi siada pomału ....brak poczucia ciepła z jego strony i wiele innych....

napisałas zbyt mało abym mógł cokolwiek pisać na ten temat , macie dzieci ?