Czy to się kiedyś ułoży? Czy ma szansę bycia?

O co ci chodzi? Przecież wszystkie przyznały tu, że były głupie, naiwne itd. O co ci chodzi? Ale to sammu trzeba dopiero przejść, autorka jeszcze w d**e nie dostała

Gościu forum jest po to żeby się WYŻALIĆ, pogadac z ludzmi co mają podobne doswiadczenia, wiec po co tyle jadu ?

Wiecie co ten temat jest wyprany z uczuć. Bardzo egoistyczne, takie osoby jak wy nigdy się nie dogadają.

A co jest egoizmem przezpraszam? Jak nowa partnerka nie godzi sie na bycie piatym kołem u wozu to znaczy, że jest egoistką?

Kurwa zaraz mnie szlag trafi. No oczywiście kobieta nie godzi sie na bycie na drugim miejscu to jest k***a egoistką. Śmie upomnieć się o czas we dwoje to jest egoistką. Śmie nie zgodzi się, żeby dziecko przyszło 4 dzien z rzędu bo chce spędzić czas we dwoje zukochanym to do cholery jest wredną egoistką. Egoista to jest facet, który myśli, że jego kobieta będzie poświecac siebie dla jego dziecka z poprzedniego związku. Coś wam się chyba pomyliło. I to grubo

Uzasadni droga "osobo" co masz na myśli z tym egoizmem

alicjaGość - nadal nie chcesz zrozumieć swojego workowatego zadania. I z tego te wszystkie frustracje...

Jak ci to nie odpowiada to odejdz przeciez to proste lub zaakceptuj sytuacje

wszutskie lub prawie odeszły inteligencie. Nie godzimy si e tylko na nazywanie nas egoistkami, bo to jest akurat twoja/wasza bo nie wiem kto pisze - semantyczna pomyłka.

A tutaj awantury :) Trzeba szybko odchodzić moje drogie. Jak zmarnowałam dwa lata i odeszłam. Teraz nadgorliwy, wiecznie wynagradzający rozwód tatuś jest sam jak paluszek (nie znalazł już kolejnej frajerki), a jego głupiutka córeczka zbiera w szkole pały i pali fajki. A ja z rozkoszą na to wszystko patrzę. Radzę wam zrobic to samo i zacząć normalnie żyć.

haha no i prawidłowo !

Nie warto się poświęcać. Uciekaj od niego autorko. Ja też się poświęcałam, żeby dzieciątko było zadowolone, to ja tak naprawdę naprawiałam skutki ich rozwodu, żeby dziecko go nie odczuło. Było tak aż do momentu jak niechcący podsłuchałam jak jego 13 letnia córka, z którą nieraz do późna odrabiałam lekcje (bo biologiczna matka była zajęta romansami)mówi do swojej koleżanki o mnie "ta głupia szmata, mam nadzieję, że ojciec ją rzuci" (dodam, że partnera poznałam 3 lata po rozwodzie żebyście nie doszukiwali się czemu nazwała mnie "szmatą)". Prześledziłam tutaj całą dyskusje i słusznie ktoś napisał, że nieważne jak bardzo będziecie poświęcać siebie i tak zostaniecie w 90% przypadkach obdarzone podobnymi epitetami, a matka bilogiczna choćby była pijaczką i w ogóle nie poświecała czasu to zawsze bedzie to MATKA. Nie warto więc kochani poświęcać się dla cudzego potomstwa

Mój ex tez samiutki jak palec, jakos nie łatwo znaleźć kolejna naiwną. I wiecie co? Dlatego też mam podejrzenia ze taki rozwodnik zdaje sobie sprawę z tego że nie będzie łatwo spotkać kobietę która zaakceptuje jego i dlatego bierze pierwsza lepszą z brzegu, a nie taką którą szczerze kocha. I być może stąd się to wszytsko bierze moje drogie koleżanki że oni nas zwyczajnie NIE KOCHALI. A byli z nami bo byłyśmy w mniejszości kobiet które chcą wiązać się z rodwodnikiem. A może po to aby łatwiej się było mu utrzymać, bo wiadomo alimenty i prezenty dla dziecka kosztują wiec kobieta która zapłąci za połowe czynszu się przyda. A może po to byli z nami bo mamy dobre serce i jesteśmy dobre dla dziecka a dla niego to przecież najważniejsze, ważniejsze od miłości. Naprawde ja teraz z perspektywy czasu widze ze ten facet mnie wcale nie kochał, on tylko wypowiadł te słowa, ale zachowaniem nie dał mi tego odczuć.

Ja też teraz widzę, że to nie była miłość. Tylko i wyłacznie instrumentalne wykorzystanie mnie : de seksu, do płacenia po połowie, do pomocy przy dziecku. Dopóki sie nie buntowałam to byłam "cudowna", "kochana", i "miłością życia". Jak śmiałam delikatnie zasugerować, że chciałabym żeby skupił troche bardziej na naszym związku, a nie tylko na dziecku to z ukochanej, wspaniałej miłosci jego zycia nagle stawałam się wredną, niepotrafiącą się w czuć w sytuację egoistką, co nie lubi jego dziecka. Taka to była wielka miłosc hahah teraz mam z tego ubaw ;P

Któraś z Was tu napisała, że wasz facet mówił, ze nie nadajecie się na wspólne dziecko, bo późno wstajecie:) Ja słyszałam dokładnie to samo !!! Wstałam w sobotę o 10.00 to słyszałam "i jak ty chcesz miec dziecko patrz o której wstałaś" albo "patrz przypaliłać coś tam bo zagadałaś się pijąc piwo podczas grilla i jak ty chcesz miec dziecko" Teraz dochodzi do mnie, ze to było nic innego jak psychiczne znęcanie się. Bo jak to inaczej nazwac >

A wasi też jak najszybciej chcieli z wami zamieszkać? Mój już po miesiącu mówił ze cudownie by było razem mieszkać. Już teraz wiem czemu CUDOWNIE- bo zostawało mu więcej kasy na płacenie alimentów i prezentów, bo ja przecież płaciłam połowę rachuneczków za wynajmowane mieszkanie:-( Tak tak dziewczynki, oni nas wykorzystywali. Ja z perspektywy czasu tak to oceniam ze byłyśmy potrzebne im bo oni tacy biedni i pokrzywdzeni przez los:-(

Jak to kiedy ;P Moja droga. Natychmiast! I najlepiej jakbym spaliła od razu za sobą wszystkie mosty wypinając się na znajomych i rodzinę, którzy byli temu przeciwni ;D;D

Jak to wszytsko widzi rozwodnik po przejściach?jaka jest rola jego kobiety? 1)płaci połowę za rachunki więc mam więcej na dziecko i swoje przyjemności 2) mam seks, jest wyprane i ugotowane 3) mam darmową opiekunkę dla dziecka 4)To nic że jej nie kocham,lepsza taka która jest ślepo zakochana/ łatwa do zmanipulowania niż jakbym miał być sam. Zresztą mało kobiet jest zainteresowanych takimi facetami jak ja więc nie ma co wybrzydzać i czekac na miłość swojego życia.

Nic dodać nic ując :p Ale ja mam pierwsze miejsce listy przebojów;D Słuchajcie! Gdy odchodziłam i z płaczem pakowałam manelę, to wiecie co usłyszałam /uwaga fanfary ;// Nie odchodź w tak ostentacyjny sposób, bo DZIECKU będzie przkro ;D;D;D;D;D PŁaczę ze smiechu teraz jak o tym myślę (fazę płaczu mam juz za sobą)

nie wierzę, mój tez mną maninupował jak odeszłam i robił mi jazdy że co on ma dziecku powiedzieć ze dziecku serce pęknie:-D A prawda jest taka ze dziecko ma nas w d***e, bo jest tak zazdrosne o ojca że cieszyło się na bank z naszego odejścia:-D

Jeszcze opierdzielał mnie że zrobiłam dziecku wode z mózgu, że dziecko jego mnie pokochało( JAAAAAASNE:-D) a ja sobie odchodzę, że on nie wie jak ma spojrzeć w oczy dziecku i to powiedzieć ze mnie już nie ma. Ja pierdzielę oni są jak klony:-D

Wszystko pięknie - tylko co wy teraz wszystkie bidulki zrobicie?

Wszystko pięknie - tylko co wy teraz wszystkie bidulki zrobicie? xxxx Oj złośliwy komentarz chyba nie wyszedł, bo ja jestem szczęśliwą mężatką z bezdzietnym facetem. Pozdrawiam i mniej jadu życzę

będziemy omijać takich cwaniaków wielkim łukiem, ot co zrobimy:'D

Oj, ale statystyki mówią że tylko jedna taka padaka na 100 wygrabi takiego łosia. A 99 będzie omijana łukiem :)

Oj, ale statystyki mówią że tylko jedna taka padaka na 100 wygrabi takiego łosia. A 99 będzie omijana łukiem XX Możesz wyjaśnić o co ci chodzi bo nie rozumiem tego komenatrza

Nie potrafisz przeczytać trzech postów w góre i połączyć w całość? Ty bedziesz omija półkolem ;):)

A ty naucz się pisać po polsku, bo takich grypsów jakich ty używasz to się czytać nie da. Poza tym nie chce mi się zastanwaiac co autor miał na myśli skoro sam nie potrafi napisać tego tak aby drugi człowiek wiedział o co chodzi to niech się buja

ale to ty masz problem z rozumieniem prostych tekstów. Więc to raczej tobie miłego bujania ;)

Ok powiedziałaś/eś, że nie jesteśmy nic warte, że nikogo nie znajdziemy i że będą omijali nas "półkolem". Ok wiec to chyba wszystko ? Więc przyjęłyśmy do wiadomości, a teraz podokuczaj na innych tematach :)