Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najzdrowsze mleko modyfikowane SKŁAD

Polecane posty

Gość gość
Wszystkie mnie w********e :-/ a co zrobic w sytuacji: polozna widzi na patronazu jak przystawiam dziecko (super jej zdaniem, dziecko slicznie je, w szpitalu tez tak slyszalam, ciezko bylo przez nieplanowane cc). Polozna widzi co jem, maz w domu 1,5 mies, ja tylko "leze i karmie", ale pediatra, a pozniej neonatolog, do ktorego trafiamy informuja o koniecznosci dokarmiania dziecka bo nie przybiera! Pytam poloznej czemu tak, przeciez widziala pare razy,widziala diete ( bogata, sycaca i zdrowa), wszystko "jak trzeba", a dziecko glodne :-( potem krzyk, placz, zero snu, miekki pusty brzuszek - kto tego nie przeszedl nie ma prawa komentowac i nazywac mnie gorsza matko, albo co gorsza jak ta Matka2013 odbierac mi ten zaszczytny tytul! Dziecko zaczelo dostawac mm, ja podawalam piers tyle o ile, zeby jeszcze cos dostalo i tak skonczylo sie kp u nas. Nie zaluje, probowalam i staralam sie, ale sa dzis takie, a nie inne pomoce bo sa potrzebne i juz! Ten artykul wczesniej podany o mutacji genetycznej - cos w nim chyba jest bo u mbie to jest nawet rodzinne. Moja mama przechidzila 3 razy to samo co ja. A (uwaga!) byla i jest polozna!! Dlatego juz skonczcie obrzucac gownem inne kobiety - nie ma czegos takiego jak solidarnosc jajnikow, tak mysle, jak patrze i czytam Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu w temacie o najlepszy sklad mleka modyfikowanego pojawila sie ta cala dyskusja o karmieniu piersia.....kobiety ktore zaczely karmic mlekiem modyfikowanym nagle w cudowny sposob nie zaczna dawac dziecku piersi przeciez....choc byscie mowily ze to 8 cud swiata jest nie zmienicie juz tego ze ktos postanowil podawac mieszanke. Co do MM nie znam sie szczerze i polecam wypytac pediatre jaka jest roznica i wyarto tez poprosic by dokladnie wyjasnil dlaczego poleca wlasnie to mleko a nie inne.Ja tak zrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak najlepszy skład, mm trzeba dobrać metodą chybił trafił prób i błędów, najlepszy skład dla wybranego dziecka ma tyko i wyłącznie mleko jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest pytanie o MM a nie o wyższość kp nad mm. Komentarze z karmieniem piersią nie powinny sie tu znaleźć ale dojne krowy nie rozumieją ze ten temat nie jest dla nich. Z intelektem u nich na bakier, dzieci nic cennego z nich nie wyssaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten gluten to co tu robi skoro pytanie o mm? Normalnie kretynki na tym forum. Każda z osobna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmię enfamil premium lipil DHA C Ma dobry skład, dużo witamin. Moje dziecko dobrze je toleruje, nie ma problemów z kupkami jak to było w przypadku innych mm. Z mojego doświadczenia polecam, choć żeby trafić na dobre mleko trzeba próbować... Co zasmakuje dziecko i co będzie tolerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia21134
Kobiety będącej w ciąży bardzo często skupiają się na kompletowaniu wyprawki. Bardzo dokładnie wybierają wózek, materacyk, czy kremy. Jednak spora część z nich zapomina o jednej podstawowej „części” wyprawki – osobie, która pomoże w razie problemów z karmieniem piersią. Mało która przyszła mama szuka położnej, doradcy laktacyjnego, pediatry, lekarza, innej mamy czy douli co pomoże jej uporać się z problemami, które na pewno się pojawią. Mało która mama która oczekująca dziecka spotka się z taką osobą, porozmawia jeszcze przed porodem postara się znaleźć wspólny język (bo nie każdy lekarz wie jak karmić dziecko, nie każdy doradca laktacyjny jest profesjonalistą). Dlaczego jest to tak ważne? Wpis powstał dzięki inspiracji Ani, wspaniałej i oddanej swojej profesji położnej. Ania, na co dzień walczy z wszechobecną ignorancją o godny poród jak i start w życiu wielu matek i ich nowo poczętych dzieci. Z jej opowiadań wiem, że nie jest to łatwe, bo historie, które często przytacza mrożą krew w żyłach. Matki domagające się odpoczynku od dziecka, dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym, aby dłużej spało, są na porządku dziennym. Lekarze i spora część osób pracujących na oddziałach noworodkowych nie jest lepsza i sama bardzo często wychodzi z inicjatywą dokarmiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia21134
TAKIE DZIAŁANIE PERSONELU POWINNO BYĆ ZABRONIONE i KARANE! Nie obawiam się tego głośno mówić, ponieważ badania pokazują, że mleko modyfikowane to bomba z opóźnionym zapłonem, szkodliwy wymysł człowieka, który chciał być ‘Bogiem’. Jestem świadoma, że moje słowa oburzą sporą część czytelników i wiem, że podniesie się wrzawa. Karmienie piersią jest tematem tabu, tematem mniejszości. Wbrew powszechnej opinii mam, które karmią mlekiem modyfikowanym, to kobiety karmiące piersią częściej ‘podkulają ogon’ i nie wyrażają swoich przekonań. Bardzo często kobiety karmiące mlekiem modyfikowanym mówią o nagonce kobiet, które karmią piersią, o tym, że nazywają je gorszymi matkami, osobiście jednak nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. W ‘poprawnym’ politycznie kraju, za jaki uchodzi Polska, mniejszość nie powinna się wypowiadać na temat tego, co robi większość społeczeństwa, ponieważ to zwyczajnie nie wypada. Należę do mniejszości, jestem mamą już niedługo trójki dzieciaczków. Pierwsze było karmione wyłącznie piersią, bez dopajania glukozą, czy formułą. Będąc w drugiej ciąży nie zrezygnowałam i karmiłam dalej. Drugie dziecko, o wadze 4100, przyszło na świat całkowicie zdrowe i do tej pory jest karmione piersią, pomimo, że noszę już pod sercem trzecie maleństwo. Mleko modyfikowane powstało na potrzeby sierocińców, gdzie małe dzieci po prostu umierały z braku pokarmu matki. Idąc tym tokiem myślenia, obecnie większość dzieci zachodu to „sieroty”, zaś ich matki nie są w stanie wykarmić własnego potomstwa. W krajach ubogich, na przykład trzeciego świata wszystkie kobiety karmią swoje dziec****ersią (chyba, że jest epidemia głodu lub matka jest fizycznie niezdolna do karmienia piersią, a jest tak jedynie w przypadku 4% całej populacji kobiet na ziemi). Chcę przypomnieć głośną historię BABCI w podeszłym wieku, która musiała opiekować się swoim wnukiem/wnuczką, ponieważ jego mama umarła. Kobieta ta była w stanie wyprodukować pokarm dla dzieciątka, jednak z racji na jej podeszły wiek było go niewiele, i prosiła o pomoc w postaci mleka modyfikowanego, gdyż nie było jej na nie stać. Właśnie w takich sytuacjach mleko powinno być używane, kiedy nie ma wyjścia i tylko wtedy. Żyjemy w czasach wygody i luksusu. Dziecko, które chce być przy mamie, na jej rękach, chce również być karmione piersią non stop w pierwszych miesiącach życia. Niestety, takie noszenie na rękach, ciągłe karmienie piersią, czy budzenie się w nocy do karmienia jest według społeczeństwa niewygodne, rozpieszczone i złe. O naturo złośliwa. Teraz w kwestii wyjaśnienia, obarczam winą za ten stan rzeczy lekarzy mówiących, że ma Pani duże dziecko i trzeba je dokarmić, czy personel medyczny, który daje mleko modyfikowane, tylko po to, aby dzieci były cicho. Babcie, które na siłę chcą napoić dziecko herbatką podczas upału, tatusiów, którzy nie są w stanie zająć się domem, kiedy kobieta uczy się karmić swoje dziecko czy znajome, które w „pomocnych” dłoniach czy ustach niosą ‘jedyne’ rozwiązanie – mleko modyfikowane. Czy kiedy uczyłaś się chodzić, czytać czy jeździć na rowerze zrobiłaś to od razu? Ja nie żałuję żadnej blizny na kolanie i tygodni z siniakami, bo było warto. Tutaj mówimy o czymś poważniejszym, ceną jest zdrowie Twojego dziecka. Przyszła mama powinna wiedzieć, że nie jest łatwo i że potrzebna jest ogromna determinacja i chęć, aby naturalnie wykarmić potomstwo. Poddanie się przy pierwszym czy drugim problemie nie jest tutaj wyjściem. Początkowo mała ilość mleka (dziecko ma żołądek wielkośc***aznokcia Twojego kciuka i potrzeba mu wyłącznie kilka kropli, za to bardzo często, ponieważ je szybko trawi), bolące brodawki, potem nawał mleka, ewentualne zapalenia piersi, które sama przechodziłam już kilkakrotnie, nie powinny zniechęcać młodej mamy, bo naprawdę warto. Pamiętajcie, że to tylko okresowe i przejściowe niedogodności a wpłyną na całe życie twojego dziecka. Kiedyś karmienie piersią było naturalną wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, obecnie spora część kobiet będąca teraz babciami nie posiada już takiej wiedzy, dlatego trzeba poszukać gdzieś indziej. W każdym szpitalu są DORADCY LAKTACYJNI, nie wstydźmy się do nich chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia21134
Mleko modyfikowane – bomba z opóźnionym zapłonem Wiele osób twierdzi, że karmienie piersią podnosi iloraz inteligencji, że sprawia, iż dzieci są zdrowsze lub bardziej odporne na choroby, jednakże mało które badanie wspomina, że grupą kontrolną (normalną) takich badań są dzieci karmione mlekiem modyfikowanym. Przez takie badania fałszowana jest rzeczywistość. Powinno być na odwrót, to dzieci karmione piersią muszą być traktowane jak naturalna norma w takich badaniach. Wtedy w końcu ujawniono by, że dzieci na piersi wcale nie są inteligentniejsze czy zdrowsze. Takie badania by w końcu ukazały, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są bardziej chorowite, zaś choroby „dziecięce”, na przykład biegunka, zapalenie płuc, zapalenie ucha wewnętrznego, kolki, zaparcia, infekcje górnych dróg oddechowych czy zapalenie jelit lub żołądka, traktowane, jako „normalne w tym wieku” wcale normalne nie są. W obecnych czasach, matki stają przed wyborem karmienie piersią lub butelką. To kobieta decyduje o tym, którą metodę wybierze i nikt nie powinien zmuszać jej do karmienia piersią. Jednakże, fakty o ryzykach związanych z niekarmieniem dziecka mlekiem matki nie powinny być zatajane. Każda mama powinna mieć prawo do świadomego wyboru. W kwietniu 2007 roku grupa naukowców na zlecenie Amerykańskiej Agencji Badań i Jakości Opieki Zdrowotnej przeanalizowała 9000 różnych badań naukowych przeprowadzonych w latach od 1966 do 2006, traktujących temat karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym jak i piersią. Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają: – 72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc, – 64% więcej dzieci ma poważne problemy z układem pokarmowym, – od 23-50% więcej dzieci na mleku modyfikowanym zachoruje na zapalenie ucha wewnętrznego, – o 36% jest zwiększone ryzyko umieralności z powodu syndromu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej, – 40% większe ryzyko zachorowania na cukrzyce pierwszego stopnia (regulowaną zastrzykami insuliny), – o 19% większe zagrożenie zachorowania na białaczkę Dodatkowo inne badania wykazały, że: – o 61% wzrasta śmiertelność dzieci karmionych wyłącznie mlekiem modyfikowanym w pierwszych trzech miesiącach życia (Chen i Rogan,, 2004), – o 60% wrasta prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę 2 typu (Steube, 2009), – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają o 50% więcej szansy, że zachorują na astmę (AsthmaUK, 2012), – 30% więcej dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym będzie otyłych (Steube, 2009), – o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009), – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991). Co więcej Jones wraz z innymi naukowcami (2003) stwierdził, że jeśli matki karmiłyby swoje dziec****ersią, co roku ocalono by 13% dzieci na całym świecie, to jest 1.3 miliona dzieci rocznie! Ponadto, u mam nie karmiącym piersią wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajników (Steube, 2009). (część powyższego tekstu mianowicie” Ukrywane fakty o mleku modyfikowanym” pochodzi z książki EKOnomiczne dziecko: oszczędnie i naturnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto walczyć o swój pokarm już od pierwszych chwil po porodzie !!! Nawet najmniejsze dawki są cenne niczym złoto !!! 3 miesięczne karmienie własnym mlekiem to już ogromne osiągnięcie nawet gdy mleka jest niewiele... Każda kropla twojego pokarmu na wagę złota !!! Bądź dumna z bycia matką i prawdziwą ! kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cukrzyca typu I ma związek z karmieniem noworodka preparatem mlekozastępczym, bo mlekiem nazwać go nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wasze dzieci w przyszłości zachorują na tę chorobę lub inne wyżej wymienione to wy będziecie za to odpowiedzialne. Niestety smutna prawda. Porozmawiajcie na ten temat z lekarzem. Będziecie zaskoczone tym, czego się dowiecie na temat karmienia sztuczną mieszanką. Nie bez kozery lekarze i położne zachęcają do karmienia piersią. Przejrzyjcie na oczy zanim będzie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gonia21134 Porównywanie tego jak jest teraz, do tego jak żyło się kiedyś, to tak jakbyś powiedziała, że żywność na kartki była ok. Nie oszukujmy się, żyje się teraz niestety szybciej i w większym stresie. I nie uogólniaj co do karmienia piersią, bo niestety coraz częściej się zdarza, że kobieta traci pokarm i nie nie jest w stanie go odzyskać. Ja walczyłam bardzo długo, ale mój organizm był notorycznie przemęczony i być może to spotęgowało brak pokarmu. Stosowałam się do wszystkich zaleceń z poradni laktacyjnej, pobudzania laktatorem, ale niestety, moje dziecko płakało z głodu. Co miałam wtedy robić?Walczyłam i walczyłam - NIC TO NIE DAŁO ! I co, miałam głodzić dziecko? Nawet jak zaczęłam sporadycznie dokarmiać, walczyłam dalej. Więc co mi teraz powiesz? Że jestem jakimś niewyedukowanym debilem, który z lenistwa, wygody, lub braku wiedzy stracił pokarm? Brzydko mówiąc, czasami wyżej d**y nie podskoczysz. Poza tym dawniej też kobiety dokarmiały. Krowim mlekiem, później mlekiem w proszku. Chwytał się tego co było, żeby dzieci głodne nie były. Zamiast opierać się na suchych faktach naukowych, może zrób ankietę wśród starszych kobiet. Tam będzie najbardziej wiarygodne źródło. Ale nie.... u ciebie pewnie już od IV wieku wszystkie jak leci z pokolenia na pokolenie karmiły piersią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra W
Ja karmię sztucznie od 3 miesiąca Nanem i co mam się powiesić z tego powodu? Czasu nie cofnę !!! Ale szczerze żałuję, że nie mogłam normalnie karmić tylko co mam zrobić ? Dziecko karmione piersią też choruje. Wiele czynników na to wpływa, w tym geny !!! Gdy będę miała kolejne znów spróbuję karmić piersią, jeśli znowu nie wyjdzie to trudno. Widocznie tak musi być. Nie miałam wsparcia położnej po porodzie niestety. U mnie nie ma dostępu do doradców laktacyjnych. Każda kp myśli że to bułka z masłem, jednak czasami po prostu coś nie wychodzi. Dlatego nie powinno się krytykować innych za ich błędy. Czasami bywa że pierwsze dziecko karmi się piersią a drugie już nie i co ???? Wiem, że to zgodne z naturą i zdrowsze ale co mam poradzić na to, że mi nie wyszło !!! BYWA ! Karmiące piersią wam się po prostu udało, innym nie ! Nie trzeba robić z tego powodu wielkiego HALOOOO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam karmiona mm dziecko karmie piersia, ja jestem bardzo zdrowa a dziecko ciagle choruje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa jasne... tak sobie tłumacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam jak ktoś przytacza statystyki bez podania dokładniejszych danych. np. to "– o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009), – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991)" - niestety nie wiemy o jakich dzieciach mowa - bo jeżeli ktoś porównuje wcześniaka urodzonego w 27 tyg ciąży, który jest karmiony mm ze zdrowym donoszonym bobasem karmionym kp, to chyba jasne, że ryzyko nie jest spowodowane samym rodzajem podawanego pożywienia. Nie znam ani jednego przypadku aby zdrowe, donoszone dziecko karmione mm umarło z tego powodu ;) wybacz ale dziecku musi dolegać coś jeszcze - nie samo mm :P Mówię to jako matka karmiąca piersią - żeby nie było, że się pocieszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak Cie zaatakuja....jestem ciekawa czy jak widzicie kobiety karmiace mm tez do nich podchodzicie i gadacie takie rzeczy?Latwo jest byc anonimowym i wyglaszac swoje poglady czy wyzywac przez internet, tyczy sie to do kp jak i mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Berczyńska
Każda z osobna i wszystkie razem jesteście idi....i i tyle na temat !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulammmmmmmm
Ja była, karmiona MM i to tym niebieskim w proszku....w latach 80 tych. Nie choruje, jestem po studiach dziennych mam swietnie płatna prace . Mam super ekstra wzrok , cały dzień siedzę przed komputerem i nie nisze okularów. Byłam najlepsza z wf :) w szkole zawsze byłam wyróżniana. Chodziłam do dwóch szkół zwykłej i muzycznej. Jestem ponadprzeciętnie inteligentna. Błagam. Jasne,ze kp jest najlepsze nikt z tym nie polemizuje , natomiast jeśli chodzi o skład mlek : hipp bio combiotik dobre mleko ale ubogie w składzie - dziecko trzeba suplementowac. Według niemieckiego oekotestu 2016 najlepsze mleko bio. Dostalo ocenę zadowalające. Enfamil bardzo dj ty skład ale ma inne cukry oprócz laktozy co nie jest dobre. Bardzo dobre mleko zarówno jeśli chodzi o skład, wyniki oekotestu 2016 - ocena zadowalająca, cukrów- posiada tylko laktozę jest Aptamil Profutura - niemiecki odpowiednik Bebilonu Profutury. Mieszkam w Polsce karmie dziecko Aptamilem. Sprowadza, z Niemiec. Kupuje przez internet. Jezeli ktoś chce karmić biłem równie polecam ale tylko niemiecki. W Polsce te mleka są gorsze jakościowo , niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaabbbbbbb
Tak bo najlepiej urodzić SN najlepiej bez znieczulenia, karmić tylko piersią najlepiej do 3 roku życia . Ja próbowałam karmić piersią dziecko było przystawianie non stop, co 20 minut . W nich co godzinę. Byłam wykończona. Wyczerpana, trwalo to dwa miesiące. Dziecko miała notoryczne kołki od 20.00 do 24.00 codziennie. Ulewalo straszliwie. Ze stresu straciłam pokarm z DNIa na DZIen wiec niech mi nikt nie mówi,ze nie mkzna nie mieć pokarmu!!!! Otóż można!!! To samo było z moja mama która miała 4 dzieci i żadnej z nas nie karmiła piersią bo nie było mleka ! Czuje sie bardzo złe ze nie udało mi sie karmić piersią a jak czytam te wypociny mlecznych matek tak jakby pastwiły sie psychicznie nad kobietami które są mm które ponad wszystko kochają swoje dzieci tylko dlatego ze z rożnych przyczyn im nie poszło...jak czytam o umierał ości dzieci i inne piersolyl wszystkie ko chciałybyście czytać o umieralności waszych dzieci? O tym,ze im szkodzicie? Co wy gadacie w ogóle. Myślicie,ze mamy które są mm mniej kochają swoje dzieci niż Wy!??? Co Wy chcecie udowodnić tym biadoleniem.nie roUmiem tego. Jesteście okropne. Tyle w temacie. Przeczytałam b dużo odnośnie mm literaturę Polska, zagraniczna, roZne publikacje. Najlepsze Aptamil profutura. Niemieckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cesarkę a karmiłam do 4 lat :p powinnam tu wam nawrzucać jak wy pisałyście w temacie mam długokarmiących ale nie mam takiej potrzeby, bo jestem przekonana o słuszności swojego wyboru i nie muszę się dowartościowywać obrażając obce osoby w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polki to jednak tepe ci/p/s/k/.a nie poytrafia czytac ze zrozumieniem i dra jape ile sie da. Glupie kufy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jesteś bardziej wulgarna, niż niejeden chłop z obory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak slysze wypowiedzi takiej tempej dzidy jednej z druga to nie wiem czy bardziej mi zal ze jest tak glupia czy bardziej mnie wkurza... pokarm mozna miec lub nie, mozna tez stracic z roznych powodow. Mozna tez odbudowac laktacje- zgadzam sie. Ale nie zawsze jest to mozliwe z bardzo prostej przyczyny, tzn CZAS. mozna zamlnac sie tak jak ja na 4 miesiace w domu. Nie moc jesc, zalatwic nawet potrzeb fiziologicznych w czasie kiedy nastepuje taka potrzeba. Skonczylo sie niepowodzeniem. Z czasem podjelam drcyzje ze wole by moje dziecko bylo na mm i mialo mame nie zombiaka ktory nie mial energii nawet sie usmiechnac, nie wspominajac juz o jakimkolwiek stymulowaniu rozwoju dziecka. I teraz po 4 miesiacach bycia na mm mowie otwarcie ze mm w naszym przypadku bylo zbawieniem. Dziecko wkoncu ma prawidlowa wage i mame ktora ma checi do zycia i energie by sie bawic. Dlatego jak slysze takie "matki polki" ktore by najchetniej lincz przeprowadzily na kazdej ktora karmi mm to mam ochote walnac w pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała podać MM, to Bebilon Profutura albo CapriCare - nie zawierają oleju paliwowego. Chyba w Polsce nie ma więcej mleko modyfikowanych bez tego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja karmilam Bebilonem od miesiaca i moje dziecko ma sie dobrze. Pierwsze karmilam piersia i to byla meczarnia. Teraz jesten szczesliwa, wypoczeta mama. Niech kazdy dba o swoje interesy. Nie mieszkam w Pl u tutaj matki wogole nie karmia piersia, nie ubieraja czapek dziecia jak jest ladna pogoda itp i te dzieci naprawde nie choruja. Na ulicy odrazu poznasz polska mame z dzieckiem, naubierane jest zawsze tak ze ruszac sie nie moze a mama zabiegada wkurzona na dziecko itp. To nie te czasy kobity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×