fetysze bdsm fascynacje niespełnienie

Zastanawiam się czy to już choroba? Uzależnienie? Co z tym robić? Nie jestem w stanie spotykać się nawet z bardzo interesującą, ładną kobietą, bo nie ubiera się tak i tak, nie ma takiej a takiej fryzury, nie lubi tego, nie chce tamtego, co mnie fascynuje, pociąga, kręci, odurza, podnieca... Doszedłem do wniosku, że nie jest ważna dla mnie uroda sama w sobie, jeśli nie ma pewnej oprawy. Właściwie, jak zauważyłem, bardzo wiele kobiet, które mi się podobają, inni uważają za takie sobie, może nawet niezbyt ładne. Tak sobie piszę, bo mnie to już męczy.

Ale, sam wygląd, to też nie wszystko, bo nie będzie relacji, bez wspólnoty odczuwania, nie tylko w zakresie erotycznym.

Próżne to wszystko

Autorze wątku jesteś jeszcze? Bo chętnie porozmawiam.

Jestem, ale ciebie chyba już nie ma?

Jestem :-)

Jakoś nie możemy się zgrać :-( Uciekłeś już? :-(

No, może teraz się uda ;)

Niespełnienie :D

tak dla odmiany ja moge popisac z toba :) a czo mi tam

Nie boisz się? ;)

A dlaczego miałaby sie bać? Ja znowu jestem :-)

Cholera z tym, że ciągle trzeba wklepywać nick.

O jesteś :-) w końcu się spotkaliśmy :-)

Moich skłonności ;)

To może ja się nazwę żebyś mnie rozróżniał ;-) Ja się nie boję... też mam takie skłonności jeśli myślimy o tym samym ;-)

Dlatego chciałam porozmawiać ;-) zachęcił mnie tytuł wątku :-)

?

Ja tez to lubie a ile masz lat sisi?

Skoro już się nazwałaś, to może trzeba będzie nazwać te skłonności ;) Może myślimy o tym samym, może nie? Cieszę się, że się pojawiłaś i druga koleżanka, bo chcę o tym pogadać.

Pamiętasz, kiedy odkryłaś, że masz specyficzne skłonności? Ja dziś wiem, że fascynowałem się tym od dziecka w tym sensie, że nie mając świadomości, co to znaczy, nie mogłem oderwać wzroku od zdjęć kobiet w jakiś sposób cierpiących. To nie była pornografia, tylko jakieś tam zdjęcia reportażowe, czy upozowane. Po latach zrozumiałem o co w tym chodziło.

U mnie z twojego tytułu zgadzają się co najmniej 3 hasła :-p A przede wszystkim bdsm. Pozostałe 2 się u mnie z tym łączą. A jak jest u Ciebie?

Ja też właściwie od dziecka. Pamiętam jak dziś, będąc właśnie dzieckiem, oglądałam taką scenę w filmie kiedy dziewczyna była bita linijką po dłoniach za jakieś tam przewinienie. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie ale w sensie ekscytacji i właśnie niemożności oderwania wzroku. Tak mi to jakoś utkwiło w pamięci :-)

Dokładnie tak samo. Z tym, że nie ma u mnie bdsm bez fetyszu. To znaczy, kobieta, która nie ma w sobie tego drygu do ubierania się w sposób, który mnie kręci, nie będzie mnie interesowała jako partnerka w bdsm. Natomiast niespełnienie... No cóż, mijają lata i ciągle mi brak spełnienia.

Jestem ciekawa ile masz lat? I czy kiedyś zrealizowałeś swoje fantazje, czy byłeś w takim związku? Czy to właśnie to niespełnienie? :-(

Ja mam fetysz kobiecych stop i posladkow a jaki jest twój fetysz sisi?

A o jakie ubranie chodzi? Czyli bez tego fetyszu nawet bdsm odpada? U mnie też niestety niespełnienie odgrywa dużą rolę :-(

Cholera! Właśnie ta ekscytacja i to, że nie możesz i nie chcesz przestać patrzeć! Przedziwne jest to, że minęło kilka lat i w okresie dojrzewania, zrozumiałem, że to wszystko ma dla mnie kontekst erotyczny. To było dla mnie i szokujące i po prostu układanka się ułożyła. Pamiętam też film, gdzie śliczna dziewczyna była związana, na jej twarzy widać było cierpienie i strach. Było mi jej żal i jednocześnie chciałem, żeby cierpiała, żeby to trwało jak najdłużej. W ogóle lubię długo się delektować, przyglądać się, dawkować doznania i sobie i kobiecie.

a ja jestem ciekawa jak taka kobieta "idealna" miałaby się ubierać. Mógłbyś pokazać na zdjęciu jakiś przykład?

Tak, realizowałem takie fantazje. Ale nigdy nie było to dokładnie to, czego pragnę. Ubranie, strój? Właściwie to nic takiego, bo i na ulicy możesz zobaczyć dziewczyny jak z moich marzeń :D Uwielbiam kobiety w obcisłych spodniach a la skóra, latex. Teraz pomykają laseczki w tych niby latexowych legginsach, więc nie jest źle :D Do tego szpilki oczywiście. Mocny makijaż. Włosy czarne lub blond. Lubię skrajności, rzeczy wyraziste. Ale lubię też elementy elegancji.