majac faceta co zarabia 7000 zł netto mies. czulybyscie ze zlapalyscie byka za..

a 1proc. powyzej 5000, 00 PLN n <><><> Skąd bierzesz te pierdoły :O ? Naprawdę sądzisz, że w dobie kapitalizmu gdzie na każdym rogu ktoś ma sklep lub salon fryzjerski 1 % społeczeństwa zarabia 5 patyków na miesiąc ? Co za bulls**t :O

zbieg to może być z więzienia. ja zarabiam 40k na miesiąc i tu siedzę. o innych sie nie bede wypowiadac bo nie wiem :P swoją drogą co to za rodzaj wnioskowania, że jeśli zarabiam tyle a tyle (nieważne, czy mało czy dużo) to nie mogę czegoś tam? rowerem też mi nie wolno jeździć w lato?

chodziło mu chyba o 50k

nie ,bo to jego kasa nie moja.poza tym juz to przerabialam,mój zarabiał przez rok duzo więcej ale nie było go w domu.rodzina zaczęła się sypać.sam zrezygnował i znalazł prace za 1/4 tego co miał i jest ok i wszyscy szczęśliwi,na chleb nam nie brakuje.wolałabym sama dojśc do takiej kasy,ale niestety na razie zarabiam połowę tego.

facet ma zarabiac

Rzekł nierób i gołod***ec :p

chodziło mu chyba o 50k <><><> to postawił w złym miejscu przecinek. a nawet jeżeli to i tak uważam, że to byłby większy procent. Koleś pracuje chyba w Izbie Skarbowej, że ma takie info :D

facet ma zarabiac Na siebie. Dorosła, pełnosprawna kobieta musi umieć się utrzymać, inaczej jest tylko niepotrzebnym balastem dla faceta.

7000 to minimum dla faceta niezaleznie od zarobkow kobiety i tak by tyle zarabial ile zarabia wiec co ma do tego kobieta? jak kobieta sobie nie radzi, nie ma znajomosci, pochodzi z gorszej rodziny to trzeba jej pomoc

kosmetyki nie sa tanie skapcy i golodupcy :D ps. sama zarabiam

ogólnie 7-8 tysięcy na faceta to nie jest źle. Byle nie było tylko mniej. Dla takiej fryzjerki, kasjerki, sprzątaczki to będzie facet z 'wysokiej ligi'. Jednak dla kobiety która sama zarabia takie pieniądze to jest minimum. Tak to wygląda.

Bo przecież nie wzięłabym sobie faceta zarabiającego 3-5 tysiące (mniej nawet nie piszę) bo wtedy bym go praktycznie utrzymywała. Siłą rzeczy te 7 patyków to dla mnie minimum, żeby partner był mi równy.

ZAŁAMKA SAMA ZARABIAM 3500 na rękę i uważam że jestem gościówa i samodzielna babka bo stać mnie na wakacje dwa razy w roku w egzotytcznych częściach świata, nie toleruje kolesi którzy zarabiają gorzej niż ja dlatego jestem sama, wy tu o 7 tysiącach piszecie...pliizzz

Co do 5000, 00 pln odsylam do GUS. Ostatnio raport OPEC (kraje eksportujace rope naftowa) pokazuje, ze Polska w latach 2030- 2060 bedzie miala PKB na poziomie 1 proc. ,czyli najnizsze na 135 badanych krajow. A zarobki bede na poziomie dzisiejszego Meksyku, napisalam dzisiejszego, bo Meksyk ma sie rozwijac w tempie 7proc. Wystarczy poczytac, a nie glupoty gadac. Tylko 1 proc w Polsce wpada e drugi prog podatkowy.

Podaj datę raportu :) Ciężko mi uwierzyć. że tylko 1% zarabia 5 tysięcy na miesiąc.

oczywiście chodzi mi o raport GUS w sprawie tych 5 tysięcy :)

http://www.bankier.pl/wiadomosc/8-lat-bez-zmiany-progow-podatkowych-3232577.html Pisalam o raporcie opec, a nie GUS. Powyzej dowolny artykul dot danych do 2012, przy zamrozonych od kilku lat progach podatkowych.

Dane byly pi razy drzwi tu masz w tabelu bardziej szczegolowe http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ile-naprawde-zarabiaja-Polacy-3048211.html

Po pierwsze z tego artykuły wynika, że liczba podmiotów należących do 2 progu podatkowego to 2,3 % w 2012 roku, czyli należy przyjąć, że w 2014 jest jeszcze większa bo widać tendencję wzrostową. To raz. Dwa. Nawet jeżeli ktoś nie jest w drugim progu podatkowym to wciąż może zarabiać 7 tysięcy na miecha i nie przekroczyć magicznej liczby 85 tysięcy (i coś tam) w skali roku i jest w pierwszym progu, więc wciąż nie wiem skąd Twoje twierdzenie, że tylko 1% zarabia ponad 5 tysięcy.

przestańcie rozmawiać o zarobkach w rublach, a zacznijcie w złotówkach :D:D:D

a nie zauważyłeś misiu o małym rozumku, że te tabelki z tego drugiego linku obejmują tylko "wynagrodzenia", czyli jak ktoś u kogś zapier/dala :D ? a ile jest osób mających własną działalność ?

Nie pamietalam dokladnych danych, ale fakt jest taki, ze ponad 80 proc zarabia ponizej 3500,00,a niecale 4 proc powyzej 7000,00. Roznica jest ogromna, jeden czy dwa procent w jedna czy druga strone przy 80proc nie ma znaczenia

Zauwazylam, ale innych danych oficjalnych nie ma misiu o duzym rozumku :-D

7000 to minimum dla faceta niezaleznie od zarobkow kobiety i tak by tyle zarabial ile zarabia wiec co ma do tego kobieta? jak kobieta sobie nie radzi, nie ma znajomosci, pochodzi z gorszej rodziny to trzeba jej pomoc Kobieta bez ambicji tylko ściągnie w dół dobrze zarabiającego faceta. Taka, która sobie nie radzi, powinna mierzyć siły na zamiary i celować w facetów w ramach jej widełek płacowych. Minimum dochodu dla faceta to 7000 a kobieta może sobie nie radzić i być poniżej średniej krajowej? Śmieszą mnie takie roszczeniowe baby. Nic wam się na należy. Chcecie żyć na poziomie, to do roboty a nie na cudzych plecach

Bezrobocie tez oficjalnie jest na poziomie ponad 11 proc, a nieoficjalne pewnie znacznie wieksze. Ale GUS Ci takich danych nie da.

prawie wszystkie moje kolezanki sa utrzymywane przez facetow, tylko tutaj pyskujecie :D

ambicje ambicjami, ale zlego urodzenia nie da sie ot tak przeskoczyc. ktos musi pomoc, wprowadzic w towarzystwo, pomoc znalezc odpowiednia posade itp.

autorka ktora napisala ze ma 3500 i jest z tego dumna, ma racje, ona zyje w normalnym swiecie, a nie swiecie fantazji male firmy nawet w duzych miastach placa na poczatek specjaliscie ds marktingu niewiele ponad 2 tysiace netto, ludzie pracuja w takich firmach latami a wy tu mowicie, ze wiekszosc ludzi po 30-stce ma 7 tysiecy netto, hahaha :D

prawie wszystkie moje kolezanki sa utrzymywane przez facetow, tylko tutaj pyskujecie smiech.gif Jakieś nieudaczne te twoje koleżanki. Nigdy nie utrzymywałbym leniwej i roszczeniowej baby. Mogę dofinansować studia, ale przyszłościowe, bo to inwestycja, która się zwróci, a nie jakaś wyższa szkoła gotowania na gazie. Małżeństwo to zobowiązanie długoterminowe, więc po co brać na karb babę, która nie zarabia/nie zamierza zarabiać albo zarabia grosze, ma beznadziejny zawód, ale nie zamierza się przekwalifikować. To na dłuższą metę strata w bilansie, słabe ogniwo. Te mało ambitne niech sobie szukają facetów na swoim poziomie i wszyscy będą szczęśliwi.

Zauwazylam, ale innych danych oficjalnych nie ma misiu o duzym rozumku <><><> To weź pod uwagę, że wiele osób to podmioty prowadzące własną działalność, więc Twoje opieranie się na danych dotyczących jedynie osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (czy tam zlecenie) mogą się mieć nijak do rzeczywistości w skali ogólnej.