Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda że w szpitalach na oddzialach dziecięcych pielęgniarki trakrują

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze małe dzieci to zrozumiałe że trzeba czasem z jedzeniem i spaniem przypilnować,ale przeważnie z takimi małymi dziećmi w szpitalach przebywają rodzice.Ale słyszałam że jeżeli nastolatek nie chce jeść jedzenia,które podają w szpitalu bo wiadomo że jest ohydne i jeszcze nie każdy wszystko lubi lub nie je mięsa.To mogą potraktować jak osobę z psychiatryka,która ma anoreksję,że jeśli nie je to na siłę dostaje zastrzyk i kroplówkę z jedzeniem.Tak samo ze spaniem ,przecież wiadomo że nastolatek z reguły nie chodzi spać o 22 i przebywając w szpitalu jeśli nie śpi ani zakłóca ciszy nocnej to nic złego ,szczególnie że jest tam ciężko zasnąć bo zimno,twarde łóżka i ciężko na początku,to jeśli się nie śpi to mogą dać na siłę zastrzyk nasenny,,bo gówniarz ma spać" .Powiedzcie czy to prawda bo tak słyszałam gdzieś tam i panicznie się boję trafić do szpitala,że potraktują mnie jak w psychiatryku,wiadomo że nie tyknę szpitalnego jedzenia ani nie zasnę kiedy im się widzi.Jeżeli mam się czuć tam jak w więzieniu i mają mnie traktować jak 5 latka,to lepiej poczekam rok z problemami z sercem i pójdę do szpitala jak skończę 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu nie robią tak jak opisałaś można siedzieć do której się chce ale często nie mają tv więc naprawdę lipa jest.Pozatym w szpitalu da się wytrzymać jeśli lubisz książki to weż sobie kilka,albo laptopa to z pewnością łatwiej przetrwasz.Pozatym w szpitalu warto zjeść choć troszkę bo mniej marudzą wiem z doświadczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
o matko a coz to za czarny scenariusz. jak masz skierowanie to idz jaknajszybciej. gdzie ty to niby słyszałas ze tak traktują. 'zresztą jak to mowia autre pai autre moeurs czyli co kraj to obyczaj a właściwie co szpital to obyczaj. jak ja lezałam to nie moglam się doczekac pory jedzenia i uwierz ez u ciebie tez tak bedzie. tam to tylko jesc i spac i tylko czekac az wypuszczą i słuchac się biernie i pokornie:) taka taktyka-najlepsza i jedyna skuteczna. co do spania to kazde łóżko ma małą lampkę nocną wiec jak chcesz poczytac no bo co mozna innego robic w nocy w szpitalu to mozesz sobie zapalic taka lampkę i juz. ale podejrzewam ze zycie zweryfikuje twoje plany i jak juz znajdziesz się w szpitalu to bedziesz pokorna jak owieczka i sama bedziesz tylko wyczekiwala kiedy dadzą jesc i kiedy bedziesz mogla wreszcie zasnąć. zrestzą pora spania jesat nie o 22 tylko o 19 juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×