Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość optymalistka
Sisja i inne dziewczyny witajcie. Sisja bardzo Ci kibicuję, chociaż uważam, ze na takiej diecie daleko nie zajedziesz, szczególnie że jesteś uzależniona od cukru. Przecierka warzywna z oliwą i chuda ryba na parze, to za kilka godzin będziesz walczyć z pokusami, zapijać chętki wodą i herbatkami. Śniadanie też miałaś pełne fruktozy (duże jabłko), więc nie uśpiłaś zapotrzebowania na cukier wcale. Sama gdybym miała do wyboru twoje dzisiejsze menu, to wolałabym zrobić post warzywno-owocowy, bo organizm przynajmniej przestawia się wtedy na odżywianie wewnętrzne, a Ty robisz sobie takie niedożywienie, tak długo nie pociągniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze swietami hmmm porobie dietetycznie i w pn wybede z domu. i we wt na fitness wiec powinnam przezyc. Iwi57- gratuluje Ci bardzo. Fakt dukan dziala ale dukan nie jest sposobem odzywaiania na cale zycie chyba ze jedgoostatania faza. Na dukanie nie da sie nie schudnac i jak dla mnie jest latwa dieta zwalszcza jak ktos nie cwiczy.Do jakiej wagi chcesz dojsc ? sisja- u mnie tez zawsze bylo szybko i zawsze wracalo teraz bedzie inaczej teraz bedzie ksiazkowo:)ze spadkami jestem Twoim mlodszym wcieleniem mam podobane za soba. jezeli chudniemy i wraca jojo to wraca zawsze wiecej i szybciej stad u Ciebie taki skok wagi. Jestem mlodsza ale psychiny stan mam tensan ak Ty tyle razy chdlam i to umiem problem z trwalym efektem!! I sposob diety jaka chcesz zrobic jest kompletie taki jakirobie ja czyli niskie weglowodany proste zlozone tak bialko i tlusczekilka stron wczesniej maszmoje menu ale ja duzo cwicze. Ja Cie zachecam ze swojej ztrony zebysposzla do dietetyka zeby Ci wyliczyl zapotrzebowanie dla Cebie wylacznie dla Ciebie. Bo diety sa rozne ale kazdy zyje inaczej. Zapewne dieta kojazy Ci sie z okresem jak i mi ro albo wiecej zzaciskanie pasa. Ja dokad ulozylam diete z moim dietetykiem z moimi produktami czuje sie jak na wakacjach a nie na diecie. Jesli dietetyk Ci ulozy zapotzrebowanie nie bediesz odczowala potrzeby slodyczy bo organizm dostanieco mu trzeba w posilkach. Ja po przebyciu dukana, cebridge, herbalife, i co tam jeszcze chcesz widze znaczna roznice jak jestem na obecnej diecie. Jednak uwazam ze na swoim zalozeniu zajdziesz daleko tyle ze musisz sie trzymac pewnych zasad.jedz 5 posilkow rano owoce nie pozniej z bialkiem i weglowdanami zlozonymi niz do 16:00 rano pieczywo plnoziarniste i bialko 2giesniadanie bialkowe obiad miska warzyw 1 ziemniak bvadz 50kg ryzu i 100g mieska lub 150ryby podwieczorek bialko trocheweglowodawo zlozonych kolacja blako aby schudnac 1g tluszcu na kg masy ciala i 1.5g blaika na kg masy ciala pamietaj ze bialka rozprowadza organizm za pomoca tluszczynie mozna ich eliminowac bopozniej wiednie skora jedz co 3h cos jesli Twoj dzien jest dlugi zrob 6 posilkow niemozesz byc glodna dzis zajdlas niepelne snaidanie doloz do tego serek wieski i kromke chelba razowego i zjedz 2gie snaidanie to wzne kg wracaja Ci po kazdej diecie bo jak ja zamordowalas swoj metabolizm i teraz jest wolny trzeba go ruszyc a ruszyc gomozna madrymi 5-6posikami dziennie nie ma innejdrogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Optymalistko,miło mi:) ja byłam już na warzywno-owocowej , rok temu.Schudłam bardzo dużo(ok 14kg) ale uważam,że poniosłam duże straty(trzymałam się w 100% zasad) a waga później poszybowała daleko i wysoko-nowy rekord! Na słodycze rzuciłam się szybciej i mocniej niż kiedykolwiek-a założenia miałam naprawdę rozsądne. Mam wrażenie,że organizm czerpał z mięśni,no i powstały jednak wielkie niedobory.Włosy wychodziły mi prawie 4miesiące,dopiero teraz po 15miesiącach są w normalnej formie,ucierpiał wzrok i wcale nie polepszyły wyniki. Mam taki zamiar robienia sobie 1-2dni warzywno-owocowych w tygodniu,ale nie więcej.Nie mam odwagi (jeszcze??) na dietę bogatotłuszczową,ale takie długie wyeliminowanie tłuszczów wydaje mi się niekorzystne. Właśnie po raz pierwszy chciałabym używać więcej tłuszczów niż dotychczas w dietach:orzechy,olej lniany,oliwa,kokosowy. Może to będzie dawało odczucie sytości,bez podbijania insuliny. Póki co trwam...dziękuję za wsparcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisjA jezlei w diecie nie dasz odpowiedniej ilosci bialka bingo organizm wezmie zmiesni,jesli zabierzesz tluszce nie rozmolzy bialekjezeliniedasz weglowodaniwzlononych nie bedziesz miec energi jesli to ma byc Twoja ostatania deta nie powtarzaj bledow nie zakladaj diety warzwno owocowej siakiej owakiej zrob 5 zdrwoych posilkow jedyne co eliminuj to cukry proste wejdzna FB ewy chodakowskiej tam jest mase przepisow zdrowej dety cwiczen w domu i codziennie prezentowana metamorfoza jezeli wyeliminujemy znacznie jakis skladnik z dety organizm sie uczy zyc bezniego ale jak wrocimy do jego jedzenia jedyneco robi magaynuje podwojnie nadiecie zbyt warzywno owocowej schudniesz duzo ale i zwiedniesz (skora!miesnie trzymaja skore a miesnie to bialka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Carmen,dzięki:) Tak,mamy prawie tak samo..ale to prawie robi różnicę;) Ta różnica to wiek;niestety.Tzn pierwszy raz utyłam w wieku 36la( do tego czasu utrzymywałam się w granicach 50-64kg;niby fajnie,ale przytycia już występowały)-ale wtedy schudnięcie szło mi łatwo"na żądanie"-chyba za łatwo,bo nie przejmowałam się coraz większymi wzrostami wagi;wiedziałam,że "zaraz" to sobie schudnę:P Szybko i bez wielkiego wysiłku.Czasem myślę,że może okresy" między", kiedy pochłaniałam tyle słodyczy i tym samym tyle kalorii dziennie,spowodowały że jednak metabolizm wtedy się podkręcał;bo nie miałam w czasie następnych diet problemów z szybkim chudnięciem.Teraz nie wiem jak będzie,bo wszystko jest inne.Po ostatniej diecie warzywno-owocowej ,jo-jo jest największe,najszybsze i czuję się inaczej.No i to,że za cholerę/sorry/ nie mogę zacząć😭 Tego nigdy nie było!! Ogłaszałam sobie hasło "dieta" i już;może 2-3 dni potrzebowałam,żeby w głowie sobie poukładać;a teraz koszmar.Ja mówię dieta a ręka jakby autonomiczna wkłada czekoladę do ust,body samo pakuje się w samochód i jedzie(nawet późnym wieczorem) po zapas słodkości.Samo!ja nie mam nic do gadania!!Przez tyle lat,tyle diet;tego nie znałam.Wiem,że jestem i byłam uzależniona od słodyczy i wiem,że nie powinnam ,nie mogę ich jeść wcale(tylko gorzka czekolada mnie nie nakręca),ale tak,żeby nie móc wytrzymać jednego dnia,jak żyję nie miałam. Ok,za dużo mnie tutaj dzisiaj chyba,ale robię co mogę,żeby wytrwać....jeszcze jest wszystko dobrze czyli bezgrzesznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Nie,nie warzywno-owocowej już nie chcę! Myślałam o jednym dniu takim postnym warzywno-owocowym w tygodniu. Poza tym masz rację,muszę zwiększyć białko,bo teraz odchudzanie i wiek nie oszczędzą skóry a nie chciałabym obwisnąć do ziemi:P Tylko ja nie jadam prawie mięsa,będę chyba musiała jednak zwiększyć ilość,bo same jaja i ryby nie starczą;a niestety ulubiony nabiał muszę ograniczyć do minimum,bo nie toleruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Maxsi_ja,witam:) Badania robiłam,to jest uzależnienie;niestety bardzo silne,podobno silniejsze niż od narkotyków.Nie palę,nie piję alkoholu,bo nie lubię,ale za słodyczami przepadałam od zawsze.Długo mi to uchodziło na sucho i byłam szczupła,no ale teraz...całkiem się posypało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisja -kochana pisz ile chcesz ja tu jestem stale :) (pisze z tel hehe) czuje ze nas jest wiecejitrwam.Wiek wiekiemale fakt zezrobilas diete owocowo warzywna mowi samo za siebie. Bialka tluszce i weglowodany zlozone to najwzenisjze rzeczy. i oragnizm sobie powiedzial cholera jestem na smiertelnych dawkach ale cos dostaje jakies owoce (cukeirprosty) i warzywa (troche witamin i owocow) a nie mam sie z czego odbudowywac i czerwpac sil ! dobra ja sobie wytrzymam no i sisja konczy diete i organizm dostaje wsztko co chcial wiec !!! magazynuje na kolejny taki horror. NIEMOZESZ BYC NA TAICH DIETACH JESLI CHCESZ SCHUDNAC NA STALE bo toma takie skutki bez wzgledu na wiek a co do motywacji chcesz siegnac po czekolade siegnij po i zaraz przejdzie:) uwazam ze nie jestes uzalezniona tylko masz totalnie toco ja poprostu dieta to katowanie a normalne jedzienie nie meczy nie mamay etapu posredniego albo wszytko albo nic albo dieta restrykcyjnaalbo hulaj dusza codomiesa sameryby i jaja starcza tzn pod haslem bialko zmiesa rozumiemy bialkoz ryb lub miesa ja jem6razyw tygodniu rybe i raz piers z indyka dietetyk kompletnie to chwali rz na da tygodniemiesao czerwone co do nabilau kup albo bez laktozy wowczas z toleracja niema rpblemu albo soja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
carmen w-o nie jest dietą tylko postem, stosuje się go okresowo, krótkotrwale i tylko 1 raz w roku. Sisja zdziwiłaś mnie, że po w-o tak cierpiałaś.Ja stosowałam w-o 5 tygodni i czułam się jak nowo narodzona, ale bardzo dokładnie stosowałam zalecenia według książki pani doktor Dąbrowskiej "Przywracać zdrowie żywieniem" Schudłam ze stówy do 89, a po niej na zbilansowanej diecie jeszcze mi poleciało do 79. To było 5 lat temu, na wakacje pojechałam z nowa figurą i pomaleńku drobnymi kroczkami, z własnej głupoty wróciły mi kilosy. Dzisiaj jestem znów w tym samym punkcie wagowym co wtedy. Do diety optymalnej dojrzewałam jakieś pół roku, bałam się na początku i oczywiście źle ją stosowałam, ograniczałam tłuszcz a jadłam chude mięso, nie jadłam podrobów, sporo jadłam wędzonych rzeczy, dzisiaj już wiem że to mój sposób odżywiania i nie traktuję go jak diety, tak żyję i już:) Na początek pozbyłam się wzdęć, ataków bólu w okolicy woreczka czy wątroby, bólu w kolanie przy wysiłku fizycznym, alergiczne stany ustąpiły. Po 3 miesiacach zrobię sobie badania, a w półtora miesiąca czyli od kiedy żywię się prawidłowo optymalnie zeszło mi jakieś 5, 5 kg, bez wysiłku fizycznego, ale bardzo chce zacząć ćwiczyć coś, czasem zrobię intensywny spacer, czy pojadę na rowerze, ale to nie jest nic stałego, systematycznego. Teraz dziewczyny przekonały mnie do hula hop:), już miałam zamawiać na allegro i w końcu książkę zamówiłam i acerolę i wit k2 i się kasa rozeszła :O, następnym razem razem zamówię hula-hop:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Optymalistko,ja też przestrzegałam zasad co do joty.I tak jak napisałam,strasznie szybko utyłam,bo rzuciłam się na słodycze,jak nigdy przedtem.I po utyciu po raz pierwszy mam taki celulit na nogach,brrr!I czuję,że mam słabsze mięśnie i dopiero teraz po tym ostatnim przytyciu(po poście w-o) dokuczają mi stawy.I to zanim osiągnęłam wartości krytyczne(obecne) W czasie postu też czułam się ok,nie miałam rzadnych sensacji(tzw kryzysów ozdrowieńczych),poza uczcuciem zimna,które mam przy każdej diecie. ...nadal trwam. na podwieczorek zjadłam właśnie kapustę kiszoną polaną olejem lnianym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwi57
Ja podobnie jak sisja funkcjonuje na drugim wątku a ten podczytuje i milo bedzie mi do was zaglądac . Cameron pytasz jaki jes moj cel , na teraz 75 i przerwa na jakiś czas na utrzymanie wagi , a jak starczy mi samozaparcia pociagne jeszcze troche . Na stale nie mam zamiaru byc na dukanie . Potem docelowo chce stosowac sie do zasad diety rozdzielnej , bo można jeść wszystko tylko nie razam . Tę diete znam bo na niej zaczynałam odchudzanie . Sisja ja też długo zbierałam się do tego podejścia . Ruszyło mnie jak zrozumialam że robie to tylko i wyłącznie dla siebie . Nie po to żeby komuś się podobać czy sprawic przyjemnośc ale po to by mieć lepszy komfort życia . Wierz mi że jak zobaczysz ze waga spada to tak cie to nakręci że potem to juz nie jest męczarnia . Do wszystkiego trzeba dojrzeć i po woli malymi kroczkami tak jest łatwiej . Jesteśmy w podobnym wieku i jak nie teraz to kiedy zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Na mojej diecie stawy ustępują do dwóch, trzech tygodni:P, ludzie z zaawansowanym reumatyzmem wracają do sprawności, no ale nie każdy o tym wie, dlatego dieta optymalna jest popularna przede wszystkim wśród ludzi starszych i schorowanych, jak już wszystko dokucza:), bo kto młody będzie jadł wywar z kurzych łapek lub salceson, żeby dbać o stawy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny nowe i mniej nowe;) Latałam i tak sobie podczytywałam, więc się nie witałam, ale witajcie i trzymam kciuki za Was również:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen - dobry link, moje zakwasy az zajęczaly jak to zobaczyły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Jajka świetne! Trwam-jeszcze trwam...Jakbym miała sięgnąć po czekoladę,ciastko albo chleb z miodem,przyjdę najpierw tutaj. Za dwie godziny kolacja:D Nie jestem jakoś spacjelnie głodna,ale wiadomo brakuje mi cukruuuu!!! (ale psychicznie odczuwam ten głód,nie mam żadnych fizycznych objawów odstawienia) Wybaczcie mój "nadmiar" tutaj w dniu dzisiejszym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja, jak ci tak słodkiego brakuje, to może zastąp słodycze domowymi słodkościami z ksylitolem lub erytrytolem? Słodkie będzie, a jak przedawkujesz to co najwyżej sr*czki dostaniesz jak nie twój układ pokarmowy nie toleruje wysokich dawek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to jest sposób z tymi cukrami zastepczmi, bo jesli chce Ci się wsiąśc w samochód i pojechac po słodkie to to jest mocny nałóg i przyjście do nas zanim siegniesz raczej na to nie pomoże:( Ja czasami też miałam chcenia - tak, że wyszłam po wino i chipsy, ale póki co sie trzymam. Albo... jak Cię przyciśnie to nie jedź tylko idź po to? Może przejdzie w drodze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
ha ha Maxi, dobry sposób rozchodzić ochotę na słodkie:D. Taki dowcip mi się skojarzył: Kochanie dlaczego tak chodzisz po sypialni? pyta żona. A bo mam ochotę na sex. To chodź tu do mnie-zaprasza. A nie przejmuj się, rozchodzę to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
:D:D Dokładnie,jednak lenistwo by wygrało z nałogiem;bo taki długo otwarty sklep mam na tyle daleko,żenawet bym nie startowała;) Na takie okazje miałam inną deskę ratunkową:płatki owsiane na bardzo słodko,serek na słodko,albo bułki z miodem( a bułki zawsze w zamrażarce były,miód też-chwila w piekarniku i voila,ułomny zamiennik czekolady gotowy :P ) Taa,rozchodzenie...może warto próbować;) Te wszystkie zdrowe zamienniki są ok,ale nie na początku! Teraz muszę unikać nakręcania i słodkiego smaku. Dziewczyny fajnie,że mogę pisać,że dajecie wsparcie-nadal się "czymam";) Ja wiem,że nie chwali się dnia...i tak dalej,ale do 20tej to już dawno nie dałam rady! (ok,był jeden taki tydzień w lutym,ale wtedy anginę miałam) Teraz nadrabiam zaległości w piciu,zielona herbata w dzbanku,ale nie umieram z głodu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dzisiaj jak wczorajszych kilka paluszków i wino zaowocowały dzisiejszym apetytem wieczornym na coś - jest pizza mrożona w lodówce i kusi, ale zamiast zrobiłam sobie mieszankę warzywna duszoną w sosie pom z indykiem - chili mi się sypnęło za dużo, więc będzie pikantne;) i piekę placki z cukini, sera, mąki kokosowej i jajek - nie mam pojecia jak wyjdzie, ale będzie coś w rodzaju błyskawicznego placka po wegiersku na kolację;) Rano zjadałam biała z grila z kapucha kiszona, na obiad też kapuśniak i do teraz nie chciało mi się jesc.. o a może to ta kapusta jednak wzmocniła apetyt? Nie wiem... Skończyła mi sie też butla octu jabłkowego, więc chwilowo nie piję - jutro sobie zrobię test, czy jest lepiej i pomyślę co dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wszystko, co może mnie skusić mam zamrożone :D Chleb, owoce, kawałek pizzy, a w lodówce tylko śmietana kremówka, makrela wędzona, masło i ser - wszystko według zasad diety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Ja właśnie zjadłam kolację:) Dawniej byłby to bakłażan duszony w łyżce wody+przyprawy,pomidory,beztłuszczowo.Dzisiaj bakłażan duszony w oleju kokosowym,z pomidorami,papryką i porami;do tego wmieszane dwa jajka z łyżką śmietany.Najadłam się,słodkiego trochę brak,ale po południu było gorzej. Już po 22...jeszcze nie czas na odtrąbienie zwycięstwa,ale nadzieja po mału rośnie;) (jeszcze dużo przede mną,bo późno chodzimy spać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :-) Maxi - nie ukrylam sie tylko bejbsy mialam chore, nawal w pracy i ciezko mi to bylo pogodzic, jedyny plus to to, ze nie mialam czasu myslec o jedzeniu :-P Ja zastojami sie absolutnie nie frustruje, bo moja frustracja zrodziłaby we mnie jeszcze wieksza frustrację a w nastepstwie zarzucenie diety. Niestety tak mam. Jestem typem, ktory nie moze miec zadnej ''typowej'' diety. Jaks obie czegos zabronie to automatycznie tego pragne i to cos zaczyna mna rzadzic. Jak mam zakodowane w glowie ''jem wszystko'' przestaje pragnac i latwiej mi prowadzic ''nie diete'' ;-) Oczywiscie mam swoje zasady ramowe: gluten be, wiec jak najmniej, w ilosciach homeopatycznych, ale calkowicie go sobie nie odmawiam, piwko lub winko od czasu do czasu przy spotkaniach ze znajmoymi obowiazkowo, czekolada mus zwlaszcza przed @, duzo warzyw, bialko idealnie mnie odzywia, daje powera i tlumi apetyt na slodkie, uwaga na tluszcz - jak zjem go zbyt duzo (a o to niestety b latwo) automatycznie mam chętkę na slodkie, uwaga na wegloodany (wiadomo), z wegli mam owoce, ryz, kasze, pyry, fasole czasem, da sie zyc :-) taki zmodyfikowany Dukan - bo mam wegle i tluszczu nie unikam. Terminu nie mam tez zadnego, mamto gleboko w tylku, nic mnie nie goni, sukcesem dla mnie jest to, ze przestalam w kolko myslec o jedzeniu, nie objadam sie juz, nie mieam napadow, spadek wagi to produkt uboczny stylu. Jakbym zaczela myslec myslec o wadze na bank bym przytyla albo nic nie chudla, serio, nie wiem jak to dziala i o co chodzi ale tak to u mnie jest. Wiem, ze przy 75 bede wygladac juz dobrze a przy 65 wspaniale. Mam nadzieje do lata odzyskac cialko na tyle fajne, ze bede mogla ulzyc stawom, sercu, watrobie, trzustce itp no i po babsku pokupowac sobie tyle fajnych lumpkow, ktore w tej chwili sa dla mnie niedostepne ;-) Moja zasada: przestac myslec o diecie i cieszyc sie zyciem. Menu z dzis: 1. kawa z mlekiem (nigdy nie jem sniadan) 2. wyrabana owsianka orzechowo-migdalowo-masloorzechowa (platkow 3 plaskie lyzki, reszta to orzechy, jablko) 3. twarog z cebulka, szczypiorkiem, rzodkiewka, 2 wafle ryzowe z maslem, ogorkiem 4. 2 kotlety z indyka, buraczki, 5. salatka: 2 ziemniaki, cebula, ogorek kiszony, czosnek wduszony, papryka, oliwki, kostki fety, seler tarty, zaciagniete lyzka majonezu i lyzka smietany, sol, pieprz, mniamulka, moja ulubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Czyli nie jestem sama,z moim niejedzeniem śniadań;pozdrawiam;) Chyba wytrwałam:-O....ale wygraną bitwę ogłoszę dopiero jutro...kto wie,co się może jeszcze wydarzyć..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :D witam weekendowo z kawką poranną :D u mnie od rana pada 😭 biednemu to zawsze wiatr w oczy...... miałam ochotę na spacer :O Margeryta - jak za tłusto to jest chęć na słodycze - kurcze mam tak samo :( podziwiam cię za ten luz, bo u mnie ciśnienie - może jak zejdę z tej ohydnej setki to nie będę miała takiego parcia na to że ma szybko spadać ehhhh.... trzymajcie się cieplutko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×