Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaniedbane mieszkanie a schizofrenia

Polecane posty

Gość gość
Znoszenie w tym gratów kotów psów to syllogomania. Do osoby która pisze że trafiłam do szpitala tak tylko w przeciwieństwie do mojej teściowej Ty dom masz mormalny a u mojej teściowej dom wygląda jak te w telewizji gdzie siłą zabierają do szpitala i sprzątają dom czy taka osoba chce czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co mam czekać aż rodzina zglosi zaniedbywanie teściową siłą zabiorą do szpitala z udziałem policji bo pewnie nie będzie chciała wpuścić więc będzie podejrzenie że siłą ją w takich warunkach przetrzymujemy a nas w trybie nakazowym opieka społeczna zmusi do remontu? Bo to co dla niej jest świetnym spokojem dla ludzi normalnych jest patologia bo dom przypomina dobrze zaniedbana komórkę i ciężko zdrowym psychicznie zrozumieć że ktoś dobrowolnie tak mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Autorko to ja (pisałam o Babci) - u niej było tak że przestała w pewnym momencie wychodzić z domu, dziadek robił wszystkie zakupy. A to co kupował chowała i nie używała Jak ktoś wyżej pisze, że trzeba takiej osobie pozwolić żyć tak jak chce to pewnie zna tą chorobę tylko z książek. Babcia w pewnym momencie nie leczyła się wcale takie osoby bywają agresywne to są sytuacje zagrażające życiu nie chodzi tylko o warunki domowe. Ale sąsiedzi też się mogą skarżyć na nią z czasem. Ja myślę że taką osobę trzeba ubezwłasnowolnić. Babcia dostała w pewnym momencie taki zastrzyk- nie znam nazwy, to pomogło. Pogadaj może z jakimś psychiatrą dobrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mnie obchodzi ? To że jak ktoś doniesienie do tv i mops że ją zaniedbujemy co nie jest prawdą to ja będę miała problemy bo mam obowiązek zapewnienia dobrych warunków życia chorej matce x x to fantastycznie, ze działasz z takich wysokich pobudek... :p Na zasadzie, co ludzie powiedza. Nie wierze w te twoje tłumaczenia, ze was naciska rodzina meza, ty pewnie chcesz tej tesciowej zrobic na zlosc, ponizyc ja. Tutaj słusznie ktos powiedział, ze najlepiej ja zostawic w spokoju. Starszej osobie nalezy sie jakis szacunek, i nie masz prawa jej rozliczac jak ma zyc. Zrozum, ze mozna sie przyzwyczaic do złych warunków w domu, brudu, i wtedy sie juz tego nie widzi. Schizofrenicy sa potwornie wrazliwi, i wszystko przezywaja sto razy bardziej niz normalny czlowiek. Jej jest przykro z pewnoscia , moze jej sie pogorszyc choroba. Moze na to liczysz? Oddanie jej do zakładu i przejecie nieruchomosci? Jak sie boisz telewizji to jestes smieszna, dopóki ona ma co jesc, nie głoduje, nie lezy obłoznie sama, interesujecie sie nia, to zupełnie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co mam czekać aż rodzina zglosi zaniedbywanie teściową siłą zabiorą do szpitala z udziałem policji x x a z jakiego powodu mieliby ja siła zabrac do szpitala? Ona nie bierze leków i jest agresywna dla siebie i innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Autorko to ja (pisałam o Babci) - w ogóle to masz rację że próbujesz coś z tym zrobić bo jak coś to będzie na Was. Musisz na męża wpłynąć koniecznie, może w opiece społecznej naświetlić sprawę, może coś doradzą? Żeby chociaż wiedzieli, że staracie się pomóc ale na pewne rzeczy nie macie wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Autorko to ja (pisałam o Babci) - w ogóle to masz rację że próbujesz coś z tym zrobić bo jak coś to będzie na Was x x nie wiem laska, czy ty wiesz o czym piszesz, bo po pierwsze, ubezwłasnowolnienie obecnie sie stosuje rzadko, jest to skomplikowana procedura trwajaca rok. Po drugie, kiedy osoba jest ubezwlasnowolniona to wtedy dopiero "byłoby na nich" bo cokolwiek zrobi, ona juz nie odpowiada, tylko jej rodzina tzn opiekuni. Ona nie pisze, ze z nia sa problemy w postaci ze nie leczy sie, wrecz przeciwnie. Nie kazda osoba sie nie leczy, wiec nie mieszaj róznych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 20;38 znajdź sobie na forum temat gdzie nie trzeba mieć wiedzy żadnej i tam się wyżyj. Moja babcia była spokojna w swojej chorobie dziadek nie chciał oddać jej do szpitala i razem z nią żył w warunkach uwłaczających człowiekowi. Do czasu jak nie rzuciła się na niego z nożem, sam pogotowie wezwał. Ta choroba ma różne oblicza, nasila się w pewnych okresach, człowiek przestaje być sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie o czym wy piszecie do cholery- nikt nie ma prawa się mieszać??? Nie mieszać się można jak ktoś w pełni za siebie odpowiada jest świadomy- myślicie że autorki teściowa wydaje 800 zł na karmę dla kotów a potem nie ma za co jeść świadomie?? To po co są szpitale psychiatryczne waszym zdaniem??? Teraz się nie mieszać a jak coś się stanie to gdzie rodzina była, gdzie sąsiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Dziękuję Ci gościu od babci jak widać Ty dobrze rozumiesz naszą sytuację A kto się podemnie podszywa i pisze posty jako ja? Tak nie mam nic innego jak czyhac na majątek teściowej a obecnie wydaje od tak kilka tysięcy złotych na remont bo chce się jej pozbyć. Zwłaszcza jak zabiorą ją do domu opieki społecznej za który będziemy musieli częściowo płacić a opłaty nie są małe rzadko zwalniają z nich dps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 20;38 znajdź sobie na forum temat gdzie nie trzeba mieć wiedzy żadnej i tam się wyżyj x mieszkam od 37 lat z matka, które tez na to choruje.... :p a ty znasz tylko historie zasłyszane od rodziny. Masz racje czesciowo, ale nie kazda osoba sprawia takie problemy. Juz tez musiałam zwywac nieraz karetke, z reguły nie chcieli jej brac, musiała byc agresywna. Nie chciała sie lata leczyc. Na szczescie od 7 lat jest w remisji, na silnych zastrzykach, niestety powoduja ze tez jest apatyczna, i nie ma siły do sprzatania. Ale to naprawde drobiazg, i ja na siłe teraz jej nie bede uszczesliwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z tego że procedura trwa rok? to co teściowa ma swoje dochody przeznaczać na karmę dla kotów a autorka ma jej dawać na utrzymanie jednocześnie się nie wtrącając w jej życie tak? Chce dziewczyna pomóc i to się liczy, ja przez to przechodziłam wiem jakie to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z tego że procedura trwa rok? to co teściowa ma swoje dochody przeznaczać na karmę dla kotów a autorka ma jej dawać na utrzymanie jednocześnie się nie wtrącając w jej życie tak? x x a moze sa inne wyjscia? Chcielibyscie byc ubezwłasnowolnieni przez rodzine w razie choroby? U mnie jak matka wydawała bez sensu kase, to potem nie miała jej, chodziłapozyczac, brat w końcu jej pozyczył, ale pod warunkiem, ze sie zgodzi, zeby on dysponował jej pieniedzmi. I teraz one najpierw wpływaja na jego konto, a on jej wypłaca co tydzien, emerytura jest podzielona na 4 czesci, rachunki sa odliczane osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz mieszkasz z matką 37 lat czyli pomagasz jej pilnujesz leczenia trzymasz rękę na pulsie- o tym jest temat, że autorka chce pomóc a tu ludzie piszą żeby jej pozwoliła żyć po swojemu. A jak twoją mamę by tak zostawić żeby sama sobie radziła ze wszystkim to było by z nią tak dobrze jak piszesz? Jakby mieszkała sama? Moja babcia tak została z nieporadnym dziadkiem i było tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Uciekł mi post nie wiem dlaczego Ktoś mądrze napisał trzaba ingerować w jej życie dla jej dobra sztandarowym przykładem jest Violetta Villas do czego doprowadziła tą biedna chorą psychicznie kobietę pseudoopiekunka to o tym mówimy a nie o zwykłym balaganie. A na majątek nie czekam bo dps też mnie kosztuje jak ją zabiorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro piszesz że brat dysponuje pieniędzmi to są inne wyjścia. Sory nie chcę Cię obrażać ani się kłócić ale sama sobie przeczysz- Wy się matką zajmujecie, jest pod Waszą opieką, moja babcia po śmierci dziadka trafiła do domu syna i też było inaczej- leki sprzątanie gotowanie ogrzewanie domu nie było to na jej głowie. Zostawiłabyś matkę samą w tej chorobie i nie mieszała się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz mieszkasz z matką 37 lat czyli pomagasz jej pilnujesz leczenia trzymasz rękę na pulsie- x nie nazwałabym tak tego. Ona nigdy nie tolerowała pytan zadnych, czy bierze leki, doprowadzało ja to do szału. Mowiła, ze to ja sie powinnam leczyc, itp. CZasem trzeba robic cos na siłe, jak chory np. jest agresywny, itp, ale w tym temacie nie widze takie koniecznosci, uwazam, ze to zrobi wiecej złego niz dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Nie jest i nie będzie ubezwlasnowolniona bo myślę że nikt by nie chciał a poza tym nie ma podstaw bo sam fakt że wydaje kasę swoją chce zauważyć na co chce to nie powód chociaż uderza to w nas leczy się nie ma myśli samobojczych a że dom zaniedbany i nie może ścian pomalować to nie jej wina że tynki ze ścian się sypia też nie a balagan to też nie powód do tak drastycznych posunięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się matką zajmujecie, jest pod Waszą opieką, moja babcia po śmierci dziadka trafiła do domu syna i też było inaczej- x x temat tyczy sprzatania, ja jej w pokoju nie sprzatam. Czasem sie nei myje tygodniami, jak ja mijam na korytarzu to nieraz smrod jest nieziemski.W sumie ciezko to zniesc. Wolałabym z nia nie mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika nic innego Ci nie pozostaje jak pogadać w opiece i rozmówić się z mężem . Ja też babci nie mogłam pomóc bezpośrednio Ty sama nic nie zrobisz bo jest syn czyli twój mąż i to on musi sie ogarnąć. Postaw sprawę jasno- matce trzeba pomóc ale mądrze. Bo jak ona wydaje emeryturę w jeden dzień to potem z twojej też kieszeni idzie kasa na jej potrzeby. Twój mąż to jedynak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Ktoś napisał że to zrobi więcej złego a widzieliście zdjęcia z domu Villas? Wiem że jej się uczepilam ale to sztandarowy przykład to obejrzyjcie. A jak myślicie dlaczego ludzie chorzy na syllogomanie umierają często w ciągu 5 lat od zachorowania? Ja byłam w tym domu pierwszy raz dwa tygodnie temu i natychmiast podjęłam decyzję o remoncie dziwię się tak długo przeżyła w czymś takim chyba dlatego że byla dobrze przez nas żywiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Tak mąż to jedynak a szkoda bo tak może rodzeństwo by pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musi Twój mąż chcieć jej pomóc Ty żadnej decyzji nie możesz podjąć bo jesteś tylko synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne co tobą kieruje - nie masz prawa rządzić się w cudzym domu i tyle. Teściowa nie stwarza zagrożenia ani dla siebie ani dla innych - nie ma więc żadnych podstaw do tego, żeby leczyć ją przymusowo w szpitalu. Siłą nikt do cudzego domu wejść nie może - łącznie z policją (bez nakazu sądu). Podstaw do ubezwłasnowolnienia nie ma żadnych. Pchasz się na siłę z niechcianą pomocą. Jak chcesz pomóc - to zgłoś się sama do MOPSu z prośbą o poradę co robić, bo sobie nie radzicie z problemem. Będziesz miała upragniony wpis w aktach, że próbowałaś coś robić. Grożenie męzowi odejściem, bo nie chce cię wpuścić do domu matki jest tak śmieszne, ze aż niewiarygodne. Mąż nie chce poniżać matki, narzucając jej niechciany remont - a ty usiłujesz dyktować warunki całej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika: Czyli mam nie ingerować i nie dawać jej pieniędzy na żywności leki i opał jak wszystko na bezdomne koty wyda dobrze zrozumiałam bo mam po prostu się u wtrącać niech robi co chce tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nika niech mąż wpłynie na matkę tak żeby on mógł gospodarować jej pieniędzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki cos mi ucielo mam sie nie wtracac? A jak za miesiac czy dwa znajda ja w domu i stwierdza zgon w wyniku zaglodzenia zapalenia pluc bo na opal nie miala to powiedza dobre dzieci bo sie nie wtracaly tak? Ludzie zastanowcie sie co piszecie obejrzycie zdjecia domu villas czy reportaz z tvn o pani zosi i pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×