Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochany współlokator

Polecane posty

Gość gość

Właśnie współlokator wyznał mi miłość jestem w ciężkim szoku, przyniósł mi róże i rafaelo cały się trząsł. Znam go zaledwie od dwóch tygdini wymieniliśmy może z 3 rozmowy wiec tym bardziej jestem w szoku. Dodam ze nie jest zbyt atrakcyjny, takie typowy wieśniok, ale bardzo sympatyczny. No i strasznie mi się go szkoda zrobiła, jak się tak denerwował. Ja powiedziałam, że nie szukam bliższej znajomości, i chciałam mu zwróci czekoladki, ale on machnął ręka i poszedł, takiz zawiedziony. Mam cohote iść zapytać czy wsyztsko wporzakdu, no tylko co mam powiedzieć . ludzie pomóżcie w życiu nie miałam takliej sytuacji, tym bardziej że znam teo gościa raptem 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma jakichs znajomych? czy typ samotnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było takie dziwne, bez żadnej dłuższej rozmowy on, do mnie, ze się we mnie zakochał, i czy ma jakieś szanse, a ja że nie szukam żadnej bliższej znajomości. I po wszytskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz z nim sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba samotnika, ja nic na jego temat nie wiem, taki mi się dziwaczny wydawał wcześniej i trochę mnie irytował bo cały czas przychodził pod jakimś pretekstem. Ale przez głowe mi nie przeszło, ze mogł się zakochać, myślałam ż epo prostu szuka kontaktu, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bywa, by się zakochać nie potrzeba dużo czasu. Chłopak zuch przyszedł i powiedział co czuje. Medal za odwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam w domku jednorodzinnym na górze mieszka właścicielka z rodziną, a oprócz niej jeszcze chyba 4 chłopaków,z którymi praktycznie nie mam kontaktu. A on mieszka w pokoju, zaraz obok, na tym samym piętrze co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 2 tygodniach nie można się zakochać co najwyżej zauroczyć ale nie ma mowy o miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak myslę, że się nie zakochał, przecież nawet mnie nie zna tak naprawdę. Wymienilismy raptem dwie rozmowy i to w zasadzie o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jestem w trochę lekkim szoku, jeszcze niedawno pisałam, że będę łamać serca i mieć ztego satysfakcje, a teraz wcale nie mam.Tym bardziej, ze to zwykły chłopak, nie jakiś bawidamek czy coś. Naprawde szkoda mi go, ale chyba bez sensu, żebym szła do niego próbowała porozmawiać, co myślicie? Bo w sumie co mam powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×