Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiekszosc Polek jest strasznie zacofanych

Polecane posty

Gość gość
Najgorsze jest to ze prawie wszystkie wady facetow sa widoczne przed slubem, maja znajoma facet traktowal jak smiecia yo powiedziała ze napewno sie zmieni, a potem płacz, kobiety widza to co chca a noe prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ktoś skasował moje 2 wypowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazcie ze faceci szukają sposobu zawsze zeby taka silna i mądra kobietę ponizyc. Jak nie maja argumentów żeby z nią dalej dyskutować to usiłują się z nią umówić żeby ja zbalamucic, wyrwać jej bron z reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyczyna leży w sexie przedmałżeńskim maja sex to chłopy się nie starają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja wlaśnie taka nie jestem i chce być jak inne kobiety uległa, podporządkowana, pomocna, mówie nawet koleżankom z pracy ale one tego nie widzą, nie czują odpowiada im taka rola kobiety podporządkowanej, ja się czuje dyskryminowana w tym kraju nie chodzi nawet o prawa ale model społeczno-obyczajowy, mężczyznom wszystko wolno, wypada a kobiecie nic nie wolno, nie jest dobrze gdy kobieta ma własne zdanie, poglądy, wtedy jest bardzo atakowana najbardziej przez inne kobiety, bardzo często próbowano mnie sobie podporządkować gdy się nie udawało stawalam się wrogiem numer jeden, robiono mi na złość smutas.gif X Całkowicie się z tym zgadzam. Właśnie w tym modelu społeczno-obyczajowym tkwi problem. Sama zauważyłaś że kolepżanki z pracy nie reagują. Nie reagują bo żyją jak większość ich koleżanek z dziada pradziada. One nie wiedzą o czym mówisz. Nie żyją dla siebie bo...nie potrafią. Wymaga się (od małego) że kobieta ma się poświęcać dla męa, dzieci, rodziny i czywiście zapierdzielać jak wół. Kobieta dla kobiety jest wredna. Powiesz jakiejś że Ty nie musisz gotować bo mąż gotuje, pierze, zajmuje się dziećmi itp, to go wyśmieją że to nie facet a c/i/o/t/a i żadko która przyzna się że też by tak chciała. Faceci nie są wobec siebie lepsi. Najlepiej jest się nie chwalić i nie mówić nikomu że jest się szczęśliwą i ma super męża/partnera bo to bardzo razi te "zapracowane woły". Uogólniam bo wyjątki się zadarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja wlaśnie taka nie jestem i chce być jak inne kobiety uległa, podporządkowana, pomocna, mówie nawet koleżankom z pracy ale one tego nie widzą" Podporządkowanie samo w sobie jest dobre, jeśli właściwemu facetowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uległość jest dobra, jeśli facet jest właściwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie rowniez
mam 35 kat i nie jestem mezatka,bo nie.powodow podawac nie bede bo nie o tym temat.mialam znajoma w moim wieku,maz ja bil,zdradzal,upokarzal,zrobil dziecko innej,a koncu odszedl do innej a ja i dzeci zostawil bez srodkow do zycia...ale´´dosrala´´mi,ze stara panna jestem,ja na to,ze lepiej tak niz takiego tyrana za meza,a ona na to-cytuje´´moze i tyran,ale przynajmniej mialam meza´´.hmm,tak ta kobieta uwaza,ze dzieki statusowi mezatki,a teraz rozwodki´´ulozyla sobie zycie´´a mi wspolczuje,bo ja widocznie nie umiem faceta upolowac...nic jak tylko pozazdeoscic tej pani zaradnosci zyciowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie utrzymuję bliższych kontaktów z kobietami rozmawiam tylko grzecznościowo o pogodzie i jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to ze kobiety ktore sa mezatkami uwazaja sie za lepsze od tych wolnych, mimo ze sa bite zdradzane I traktowane jak przyslowiowy smietnik ale nadal jak pytaja czy masz meza, a na odpowiedz ze nie mowia: ooo nie masz? I tu taka smutna I skrzywiona mina, ja wlasnie tego nie rozumiem ze czasem sa to kobiety po studiach wyksztalcone z naprawde dobra praca do tego nie zyjace w jaskini a jednak brak meza ich przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra rada jak masz koleżankę która ci nie wierzy nie spotykaj się z nią więcej bo zaszczepi ci wstrętny ''gen'' i bedziesz miała w głowie podczas rozmowy z innymi jedną myśl - oni mi nie wierzą nawet jak mówie prawde , przez takie koleżanki jesteś w duszy zaszczuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzą portfel i to ,że ma markę na czole mam faceta - jestem lepsza.Gościu powyżej , ja tez jestem wrogiem numer jeden , ale opinia zastraszonych kur domowych ,,,, Zastanów się , czy jest istotna.Tak jestem wredna i jak widzę na ich twarzach zawiść ,że można żyć lepiej i intensywniej bez faceta, dla mnie ta reakcja na ich twarzach rekompensuje ich durne docinki.Z roli darmowego parobka już dawno wyszłam , a jak one uwielbiają cięrpiętnictwo , to już ich sprawa.Nie dajcie się dziewczyny mamy 21 wiek, to nie xix kiedy kobiety były zalezne od ojców i męzów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja wlaśnie taka nie jestem i chce być jak inne kobiety uległa, podporządkowana, pomocna, mówie nawet koleżankom z pracy ale one tego nie widzą, nie czują odpowiada im taka rola kobiety podporządkowanej, ja się czuje dyskryminowana w tym kraju nie chodzi nawet o prawa ale model społeczno-obyczajowy, mężczyznom wszystko wolno, wypada a kobiecie nic nie wolno, nie jest dobrze gdy kobieta ma własne zdanie, poglądy, wtedy jest bardzo atakowana najbardziej przez inne kobiety, bardzo często próbowano mnie sobie podporządkować gdy się nie udawało stawalam się wrogiem numer jeden, robiono mi na złość smutas.gif X Całkowicie się z tym zgadzam. Właśnie w tym modelu społeczno-obyczajowym tkwi problem. Sama zauważyłaś że koleżanki z pracy nie reagują. Nie reagują bo żyją jak większość ich koleżanek z dziada pradziada. One nie wiedzą o czym mówisz. Nie żyją dla siebie bo...nie potrafią. Kobietom wpaja i wyznacza się rolę Matki Teresy od dziecka. Ma się poświęcać dla męża, dzieci, rodziny i czywiście zapierdzielać jak wół. Kobieta dla kobiety jest wredna. Powiesz jakiejś że Ty nie musisz gotować bo mąż gotuje, pierze, zajmuje się dziećmi itp, to go wyśmieją że to c/i/o/t/a nie facet, i żadko która przyzna się że też by tak chciała. Faceci nie są wobec siebie lepsi. Najlepiej jest się nie chwalić i nie mówić nikomu że jest się szczęśliwą i ma super męża/partnera bo to bardzo razi "zapracowane woły". Uogólniam bo wyjątki się zadarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×