Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasz codzienny makijaz wyglada tak jak nakazuja to media

Polecane posty

Gość gość
Twój komentarz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
;) masz makijaż? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Hej :-) może być ze się myle, chociaż czytalam sporo literatury psychologicznej , mam juz te trochę lat i wiele przemyśleń w temacie. Myslec ze się jest lepszym - to niewygodne i "zle " ale mam wrażenie ze jajko po prostu nie przemyślala kwesti i które poruszylam, nie zetknela się jeszcze z nimi. No i to ona pisze "mylisz się, ja uważam..." Ale jeśli oba twierdzi ze ja się myślę to musi mieć świadomość ze być może to ona się myli i ty Colo w roli sedziego ostatecznego tez ;-)Może prawda jest zupełnie gdzie indziej. A może wy przypadkiem czujecie się troszkę lepiej pisząc mi, ze to ja się myle ;-) to wszystko i sam temat jest sliskie ale nie uznaje dyskusji "mylisz się, jesteś ograniczona, to ja mam racje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mimo że mam już prawie 25 lat mam twarz jak nastolatka i to w tym złym znaczeniu i zasada jest prosta im mniej tym lepiej - jak byłam młodsza to więcej warstw nakładałam teraz ograniczam się do minimum w sensie tylko krem nawilżający ze srebrem koloidalnym i na to podkład do cery problematycznej od Clinique i na tym koniec - sporadycznie kłade transparent Kanebo ale to może 1-3 razy w miesiącu - rzęsy mam naturalne geste grube i długie więc tuszuje je też w 50% przypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Odpowiedz sobie na jedno pytanie: czy to jaki nacisk kładziesz na swój naturalny wygląd nie jest właśnie naciskiem na styl? Ta waga jaką do tego przywiązujesz, te daleko idące idee na temat tego co to o tobie mówi. Cały czas piszesz o tym o czym mówi wygląd, a przez to - jak chciałabyś żeby cię spostrzegano. Uraziło Cię kiedy nazwałam Twoje podejście hipokryzją, bo bycie "szczerą i naturalną" to najwyraźniej BARDZO istotna cecha Twojego wizerunku samej siebie...nawet jak trochę naciągana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ust też nie maluje bo mam naturalnie bardzo ciemne a podobają mi się pomadki jasne więć i tak dupa blada. Balsamy tylko bo duże usta mają to do siebie zę cholernie szybko na chłodzie wysychają i pękają i krew się leje. Generalnie i tak wyglądam jak wiecznie niepomalowana ale ze względów zdrowotnych inaczej się nie da - albo lekki makijaż w którym wyglądam jak zwykła cera nastolatka albo nic i dramat totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
tralcia Ostatecznie decyduje wiara ;) serce :D lub inaczej mówiąc, przyjęte wcześniej i to w znacznej mierze nieświadomie, kryteria estetyczne. Załóżmy, że ci się podobam ;) Wiem, to jest bardzo ryzykowne, bo nie wiesz, jak wyglądam, ale załóżmy, że jednak tak. Miło mi się z tobą rozmawia, bo faktycznie miło :) Widzę, że jesteś ładna, masz wdzięk, ale nie masz tego czegoś. Masz to coś, czego nie lubię. Tę tzw. naturalność :D I nic z tego nie będzie. Żadne wykłady o samoocenie, żadne traktaty o dobrym smaku, nie zmienią, że nie będziesz u mnie miała żadnych szans. Taki los ;) Najpewniej, nie chciałbyś gościa, który lubi nienaturalność :D więc git! x Nic tego nie zmieni, żadne książki, które przeczytałaś, które ja przeczytałem, bo literalnie WIEM O CO CI CHODZI, ale mnie ten "krzyk", bardzo się podoba. Powiem ci więcej, że on mi się najbardziej podoba, gdy jest zestawiony z "szeptem". Czy to jest świadectwem braku równowagi? Może? ;) Ale taki jestem i taki bywam dla kobiet interesujący. Nie dla ciebie ;) Nie cenię naturalności bo na jej widok ziewam. x Sprowadzając to do codzienności, do prozy życia. Mam do wyboru ciebie, bardzo ładną i naturalną i mam mniej ładną (no tu są jeszcze te różne osobiste preferencje, ale nie będę przecież robił wykładu) ale konsekwentnie wykreowaną, umalowaną. Wybieram tę drugą, jeśli osobowość mi odpowiada, oczywiście. Tak po prostu. x Wspomniano tu o fascynacji estetyką lat 40, 50. Byłem dzieciakiem i się naoglądałem filmów z tamtych lat. Mocne makijaże, dramatyczna muzyka, kadry grające cieniem i światłem. Taki między innymi mam smak i nie widzę powodu, dla którego miałbym go porzucać w imię kultu naturalności, który nie da mi żadnej radości. Powiesz, że to kicz? Że to gra? No i co z tego gdy mi się to podoba? x Mnie się w ogóle podoba i to od dziecka wiele niepraktycznych, ale fascynujących rzeczy, pomysłów. Mam tzw. SUVa. Boże jak ludziom się to auto podoba. A mnie nie :D wręcz się męczę i gdy tylko będzie okazja pozbędę się go. Nie zależy mi na tym, że jest praktyczny. Mam to gdzieś. Nie ma takich cech, które mnie kręcą. Chociaż, akurat ludzi takimi autami podpierają swoje ego, ale mnie to kompletnie nie bierze. To są głupie auta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
Ale jeśli oba twierdzi ze ja się myślę to musi mieć świadomość ze być może to ona się myli i ty Colo w roli sedziego ostatecznego tez x :D Ja nie upieram się, że mam, mamy rację, która obejmuje wszystkich. Ja się tylko upieram, że to co uznajesz za przejaw gry/teatru/fałszu nawet, wcale tym nie musi być. x A także, uświadamiam ci, że twoje wyczucie gradacji wartości estetycznych, które sztywno wiążesz z wrażliwością moralną, jest naznaczone grzechem pierworodnym :D twojej wiary, że to właśnie TAK JEST, nie inaczej, że inaczej to wręcz być nie może, że mówiąc wprost kobieta umalowana, to kobieta fałszywa. No, tak po prostu NIE JEST. Ani nie jest fałszywa jako kobieta, ani jako osoba w wymiarze moralnym. To się ma nijak do tej kategorii w którą uparcie próbujesz ten make up, wepchnąć. Nie jestem tu sędzią, raczej opowiadam się po konkretnej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Jeszcze dodam, że wygląd owszem, że coś pokazywać/znaczyć. Tylko, że nawet w psychologii nie ma zgody na to co pokazuje lub co znaczy. Między innymi dlatego, że nasz wygląd to skutek wypadkowej naszych upodobań, potrzeb, naleciałości ze środowiska. Więc żeby ocenić w jaki sposób czyjś wygląd odpowiada osobowości musiałabyś tą osobę dobrze poznać. Inaczej używasz stereotypów i do dość negatywnym w Twoim wykonaniu. Podobnie jak Tobie wydaje się, że nienoszenie makijażu pokazuje Twoją szczerość, komuś innemu może sugerować, że jesteś leniwą, zaniedbaną kobietą. To nie jest miłe, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Jajko, ojej ciągle nie tak Naturalność nie jest kladzeniem nacisku na cokolwiek bo to juz samo się rozmija. Po prostu jest jaka jest, "gola i wesoła". Dorabiacie teraz ideologie do tego co napisalam ze niby widzę kobietę z makijażem i myślę " co za fałszywa baba" albo kogoś bez i myślę "co za wspaniala szczera osoba" :-D Nie tak doslownie. To porownanie jest na jakimś innym bardziej abstrakcyjnym poziomie. Taki szereg coraz dalszych skojarzen . u mnie akurat jest spójne to ze cenie naturalną urodę i prawdę w ogóle ale może to pierwsze wcale z drugim nie jest głębiej powiązane. Może to to ze moja mama tez się specjalnie nie malowała :-) wciąż probujesz mi wmówić ze jestem taka taka i siaka, byle wyszło ze to ja tkwie w błędzie. Szukasz na sile jakiejś zagwostki, probujesz udowodnić hipokryzję? WTF? :-D i w ogóle w jakim temacie :-D A z opiniami to jest tak ze ja tak uważam, i wiele bym zaryzykowala gdyby miała zostać ogloszona jakaś prawda objawiona bo uwazam ze moja racja jest mocno prawdopodobna, ale biore pod uwage ze moze nie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Colo czy mi się zdaje czy ty uznales ze moja dyskusja z jajkiem jest walka o twoje względy :-D Rozumiem ze mogę się komuś nie podobać i nic to nie zmienia w moim poczuciu własnej wartości. No i ps. Jestem zajęta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Aha i jeszcze przykład co do ukrytych podtekstów wyglądu. Poznalam kiedyś chłopaka z rodziny patologicznej, w zawieszeniu, biedny , z kompleksami i zniszczona psycha. I on mi powiedział ze kupił sobie za wszystkie oszczędności koszule Hugo Bossa bo nie chciał żeby ktoś z tych "bogatszych" miał jeszcze jakieś wątpy. No chyba ze udowodnisz ze to bylo upodobanje do marki Bossa :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Bo moim zdaniem pokazujesz hipokryzję...a przynajmniej kompletny brak zrozumienia, że dla kogoś makijaż może pełnić tą samą funkcję co twoje kolorowe ubrania. W tym momencie to ty przywiązujesz większą wagę do "nagiej twarzy" i więcej o tym myślisz niż ludzie którzy się malują. Colo całkiem dobrze ci wytłumaczył jak to działa...a ty kompletnie zignorowałaś o co mu chodziło i zrobiłaś z tego głupi żart. Masz zamiar dyskutować czy robić z rozmówców idiotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
podałaś przykry przykład osoby która wyglądem chciała sobie podbić samoocenę jak ty humor swetrami. I co, zamierzasz to generalizować do wszystkich, łącznie do tych bogatych którzy nawet nie zastanawiają się jak "wygląda" noszenie marek, po prostu kupują najlepsze jakościowo rzeczy na jakie ich stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
O jaki przykład ci chodzi? Nie rozumiemy się a do tego jesteś coraz bardziej niemiła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Tzn który post cola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
O przykład tego chłopaka - tacy ludzie stanowią mniejszość i dziwne, że w ogóle wyciągnęłaś coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Ale o co ci chodzi?/ Bo piszesz jakby moja opinia robiła ci krzywdę i się bronisz atakiem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
a, to...ten o "walczeniu o jego względy" - twoja odpowiedź była...no poniżej poziomu normalnej dyskusji. Żarty żartami, ale ten był kiepski, zwłaszcza, że użyłaś go żeby kompletnie zbyć całkiem dobry argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nakładamtylko podkład , na to puder i róż na policzki, ust nie maluję , na brwiach mam hennę, a rzęsy przedłużam metodą 1:1 i kiedy wstaje już wyglądają pięknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Nie, zwracam ci tylko uwagę, bo strasznie zaplątałaś się w tym co piszesz, albo ja czegoś nie rozumiem. Ok, tobie się coś z czymś kojarzy...ale potem próbowałaś swoje skojarzenia przerzucić na innych, nawet użyłaś bardzo niejasnego argumentu o psychologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Wyciagnelam ten przykład bo jest znamienny dla tego o czym pisze. Dla postronnych chłopak bedzie uchodził za bogatego bo dla niego to bardzo ważne, ale kryje sie za tym cos zupełnie różnego niż upodobanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
Colo czy mi się zdaje czy ty uznales ze moja dyskusja z jajkiem jest walka o twoje względy x :D Z całym szacunkiem, ale puknij się w głowę ;) Przecież, nie mogłabyś walczyć o moje względy, skreślając się na początku, stosunkiem do makijażu, to po pierwsze. Po drugie, to jest tylko lekka rozmowa i ten przykład, był w tonie takiej właśnie rozmowy. Po trzecie jak niby, tutaj można walczyć o względy, nie widząc się, nie znając? Wymyśliłaś sobie ;) To, że masz kogoś, albo już padło, albo się tego domyśliłem. I po czwarte, zwróć uwagę, że jeśli kogoś tu zaczepiłem, to dziewczynę, która wkleiła przykładowe fotki, bo faktycznie mnie zaciekawiła ;) x Nie mam już czasu, ani dość samozaparcia, by pisać kolejny elaborat :D ale przycisnąłbym cię w kwestii tego stawiania na równi naturalność - szczerość. Masz tam słaby punkt ;) po części się przyznałaś. Przycisnąłbym śrubę ;) ale nie tym razem :D x Pisanka Nie odnosiłem się do tego co piszesz, ale były tam, moim zdaniem, zdania bardzo trafne, chociaż może trochę złośliwe ;) Co by nie gadać, wiem o co ci chodzi i generalnie podzielam podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest tylko jeden przykład. Podobnie są pewnie osoby które malują się wyłącznie przez problemy z cerą. W każdym razie powodów może być tyle co ludzi na świecie i nic nie możesz zakładać po samym tym jak ktoś wygląda bo nie wiesz czy wygląda tak bo mu się tak podoba, bo chce "sprawiać wrażenie" czy bo np. musi ze względu na pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Nie, dwa akapity cola odnośnie jego prywatnych preferencji i ciagoty do nienaturalnosci i podkreslanie ze nie zwrocilby na mnie uwagi nie wnoszą właśnie nic merytorycznego . skąd ty jesteś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Nie no ta dyskusja przechodzi sama siebie Colo, dalam taki komentarz bo pisales ze wybierasz Pisanke :-D Nie wiem czy miałam się obrazić i wtedy byłoby ok? Czy nie macie poczucia humoru/ironii/dystansu? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To akurat był dobry przykład jak ktoś może coś lubić bez jakiś bardziej zawiłych powodów. Ot, po prostu mu się coś podoba. Myślę, że ludzie wiele rzeczy robią, żeby wygląd poprawić, ale uważam, że większość kieruje się swoim gustem, nie cudzym. Bo wszystkim i tak nie dogodzisz, więc nawet makijaż nie jest tu maską, a odzwierciedleniem tego co nam się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Mnie też by nie wybrał, bo wyglądam jak "brudnopis" jak to mi ktoś grzecznie powiedział na forum. Więc się nie przejmuj, obie spadamy na dół hierarchii matrymonialnej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
tralcia dziś Wyciagnelam ten przykład bo jest znamienny dla tego o czym pisze. Dla postronnych chłopak bedzie uchodził za bogatego bo dla niego to bardzo ważne, ale kryje sie za tym cos zupełnie różnego niż upodobanie. x Tak jak napisała Pisanka, musisz gościa trochę poznać, żeby właściwie zinterpretować. Dam ci inny przykład. Znałem gościa. Ma, może miał w garażu kilka dość drogich samochodów. Pierwsza myśl? Bogaty szpaner. Tym gorzej dla niego, że jest przystojny :D Ale ty go nie znasz, ja tak. Po pierwsze, gość jest koneserem samochodów, szczególnie pewnego rodzaju. Jest znawcą. Doskonałym mechanikiem i świetnym kierowcą. Po drugie, dość ciężko haruje by utrzymać to swoje stadko. Po trzecie, gdy z nim usiadłem, to nie mając takich aut, mogłem z nim gadać o nich przez cały dzień i to nie tylko o ich cechach technicznych, ale całej otoczce historycznej, tle kulturowym. Gość wyjedzie nim na miasto, ty zobaczysz i poddasz ocenie: bogaty szpaner w śmiesznym i drogim, dziwnym aucie. Gdy tymczasem on celebruje swoją pasję, radość, napawa się każdym szczegółem, bo zegary mają taki kształt, bo kierownica taka, bo silnik brzmi tak... I powiem ci, że mnie tak samo można by włożyć do szuflady, bo gdy pożyczyłem jedna z jego maszyn, to jeździłem pół dnia po okolicy. No głupi szpaner. A ja się po prostu cieszyłem jak dziecko. Może ten przykład nie jest dostatecznie trafiony, ale mniej więcej o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colo from space
Skąd wiesz, może lubię brudnopisy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×