Dziwne zachowanie faceta czy to normalne?

Mówię do mojego faceta, opowiadam mu o czymś dość istotnym, stoimy w kuchni, a on nagle, bez słowa odwraca się na pięcie i w pół mojego słowa idzie do innego pomieszczenia po jakiś kubek czy coś. Bez powiedzenia: poczekaj chwilę, będę za moment. I dziwi się że mam do niego pretensje o to zachowanie. Mówi że to normalne, nie widzi w takim zachowaniu nic złego. Powiedział jeszcze, że w stosunku do kolegów nie mógłby się tak zachować, bo by mogli sobie pomyśleć o nim coś złego, ale w stosunku do mnie to już jak najbardziej tak. Co o tym myślicie?

znam to ,jak widzę- spotkałaś takiego samego prostaka i chama jakiego przerobiłam,mnie chyba rozum odjęło,że kogoś takiego wybrałam maskował się,gral a po ślubie cham nad chamy,

tzn ze ma w sobie za grosz kultury, nie traktuje Cie powaznie i ma gdzies co do niego mowisz. Gdybys zaczela nawijac o sexie to by nie wyszedl. cham jakich malo.

Tak sie dzieje no czasem, szczególnie po długim czasu związku. Każda kobieta powie Ci że to nienormalne i że powinnaś o tym z nim porozmawiać, ale tak szczerze to po pewnym czasie sama poczujesz pewną rutynę i przyzwyczajenie do niego i nie będziesz często nawet zwracała uwagi na to co mówi i kiedy mówi. Uważam osobiście, że to normalne zachowanie faceta. Mógł się po prostu zamyślić i z tego to wynikło, ale może nie chce się przyznać, bo musiałby przeprosić.

Nie interesuje go to co ty mowisz, nie jestes dla niego wazna .

Gdyby się zamyślił to by to powiedział i przeprosił normalnie, a nie stawał okoniem, twierdził, że to przecież normalne zachowanie w stosunku do swojej kobiety. Ja poczułam się jak śmieć. Poza tym znowu to ja jestem ta zła, która się o wszystko czepia, a mój biedny mężczyzna siedzi zmęczony i znudzony moją gadką, klikając cośna kompie. Tylko czeka aż skończe i wyjdę i pozwolę mu grać. Czujęsię trochę jak śmieć. Moim zdaniem nie powinno się tak traktrować drugiego człowieka, a zwłaszcza swojej kobiety.