Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eWcia1975

Bardzo zmotywowana, od dzisiaj!!!

Polecane posty

Gość sarita
hejka! Ja dopiero śniadanie wcinam. Jak wyszłam córkę odprowadzić do szkoły po 9-tej , tak dopiero wróciłam. No ale zakupy zrobione i prawie 10 km pękło ;) Pogoda przepiękna u nas ! Coś czuję że dzisiaj będzie aktywny dzień- chociaż nie powinnam przeginać , bo na nockę idę i muszę mieć jeszcze siłę żeby popracować a zmiana trwa 12h....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Witam dziewczyny, coś mi się wydaje że nie będe miała gdzie wracać :( tak tu cicho. jutro wyjeżdżam i też mam zalatany dzień z pakowaniem itp. Sarita i Aniik piszcie przez te kilka dni bo na resztę ie ma co liczyć ;) Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarita
Sylwia , gdzie wyjeżdżasz ? Ja wyjadę na weekend majowy do siostry. Jedziemy poznać moją maleńką siostrzenicę ( urodzoną w wielki piątek ;) ). Ja zamierzam zaglądać i meldować co u mnie :) No i jutro ważenie :) chociaż nie wiem czy się w piątek nie zważę , bo teraz w pracy jestem i jeszcze coś tam podjem ;) Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ;) Dopijam kawkę,zjadłam dla odmiany owsiankę (dawno jej nie jadłam). Waga 73,9 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Wstałam niedawno i właśnie pomału się szykuję, żeby synka z przedszkola odebrać. Na wagę , tak jak pisałam nie warto było wchodzić , więc wejdę jutro :) Chodzi za mną Magnum Gold ;) oj im cieplej tym większa ochota na loda ;) muszę jakieś domowe wykombinować ;) takie dietetyczne :) A jak wrócę z młodym to ugotuję sobie kalafiora na obiad ;) O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Hej:-) Powoli wychodze na prosta wiec zaczne znowu sie wiecej udzielac na forum bo widze ze w trojke je ciagniecie- tak trzymac! Faktycznie wiele osob gdzies sie zgubilo po drodze,ale pewnie czytaja( ja tak mam,zawsze zagladam i czytam,ale pisanie nie zawsze wychodzi). Ja jestem od killu dni bardzo grzeczna dietetycznie i czekam na efekty,ale nie chce sie wazyc. Spodnie na udach duzo luzniejsze wiec cos sie dzieje. Wiosna przyszla na calego,od kilku dni piekna pogoda i cale dnie spedzam w ogrodzie bo 60 arow trzeba obrobic. zapewnia mi to duzo ruchu i brak czasu na podjadanie bo lodowka daleko:-) A i ja jestem z poludniowej Polski,Bielsko-Biala sie klania. Dobrze ze jestescie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Hej, jestem i ja, czytam Was w miarę regularnie, ale jakoś nie miałam o czy pisać ... :-( No cóż po świętach moja dieta poszła w kąt i wpadek miałam o wiele za dużo. Strasznie mnie to dołowało, ale jakoś nie mogłam przestać... Dziś się zważyłam, jest 60,5 kg czyli od lutego ok. -1,5 kg no ale jestem sama sobie winna. Będę się starała, lato coraz bliżej, ale nie wiem dziewczyny czy wytrwam. Mam mega doła, z pracy wracam wykończona, a w domu też nie odpocznę, jakoś tak mam już wszystkiego dość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Oj Ewcia milo Cie widziec:-) Ja tez ostatnio nie mam lekko,wszystko sie wali ale postanowilam ze sie nie poddam i schudne! Przynajmniej bede na swoje odbicie w lustrze przychylniej patrzec. Niby walcze 2,5 miesiaca a tu tylko -3kg wiec nie ma sie czym chwalic(nawet sie troche wstydze za siebie) ale rozne grzechy po drodze byly, wiec sie nie dziwie ze wynik jest taki a nie inny. W ramach motywacji,ktorej mi brakowalo ostatnio kupilam sobie dwie sukienki. Rozmiarowo sa ok,mysle ze jak schune 2-3 kg bede w nich duzo lepiej wygladac i do tego tetar daze. Duzo za male ciuchy jakos mnie nie motywuja i mam ich pelna szafe,wiec teraz mam inne podejscie Aniiikl-startowalas z wyzszej wagi a za chwilke mnie przegonisz,jak Ty to robisz?SZACUN:-) Ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Ania to samo sobie dziś pomyślałam, że się zawezmę i schudnę :-) dużo już mi nie brakuje. No cóż nikt za mnie nie schudnie... Dziś się trzymam dzielnie a i ruchu miałam sporo, mam za sobą spacerek ok 7 km co jak na mnie to nie lada wyczyn. Wczoraj próbowałam biegać, ale po przebiegnięciu ok 100 m myślałam że płuca wypluję :-) Kondycji to ja nie mam za grosz...Postaram się teraz wpadać do Was częściej. acha, ja z pod Warszawy jestem. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Ewa jak ja zaczynalam biegac to tez po 100 m mialam dosc. Ale to byl taki moment,zmienialam bieg na szybki marsz i jak uspokoilam oddech to moglam juz biegac w miare normalnie. Z dnia na dzien jest co raz latwiej. Nie poddawaj sie!Mozesz przeciez maszerowac nim nie poprawisz kondycji. Ja biegam 3 razy w tygodniu ok 5-6km. Jak mam gorszy dzien to bieg przeplatam szybkim marszem.Lubie to,szczegolnie teraz kiedy swieci slonko. Ale spacerek tez mialas konkretny,od czegos trzeba zaczac. Tak trzymaj: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki super że jesteście :) Aniu tak jak pisałam już waga ładnie spadała,a teraz już coraz wolniej. W zasadzie nie ma co się dziwić teraz to i na bułeczkę i na chlebek ,ziemniaczek ,sobie pozwalam ,zaczęłam solić i teraz już waga spada wolniej. Jak na razie próbuje się zmotywować żeby wrócić do mojej diety,i codziennie budzę się z takim zamiarem i na tym kończę ;( Może jutro będzie lepiej bo dziś też pozwoliłam sobie na chipsy. Kondycji też ,,0'' było dopóki rowerek się nie kupiło :) A tak serio to zmieniłam rowerek i powiem wam że na tym się dużo lepiej jeździ jest lżejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też na kawkę przyszłam ;) No mój rower ma już parę ładnych lat i ciężki jest cholernie. A teraz takie fajne rowery miejskie są i tam mnie kuszą , że hoho ;) No i u nas ruszyły rowery miejskie , więc też jakaś to opcja - żeby trochę na rowerze pośmigać a trochę na nogach ;) Szykowałam młodego do przedszkola i nie zdążyłam się jeszcze zważyć. Mam nadzieję że nie zapomnę przed śniadaniem ;) A co do postanowień dietetycznych , to ja zasypiam z myślą , że jutro na pewno lepiej mi pójdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam wzrost , maleńki , ale jednak... Wyzwanie Majowe ---------------------start--------------16.04----------- -23.04.------------30.04 Syl1982---------64,4 kg------------63,8 kg--------- eWcia1975--------------------------60,5 kg--------- Aniiikk----------75,5 kg------------74,4 kg-----------73,9 kg--------- sarita-----------66 kg---------------65,3 kg-----------65,4 kg---------- Ania69kg------- MelaniaT Fii Goplana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Widze ze spoznilam sie i poranna kawe,juz druga i wypije sama. Na sniadanie dzisiaj byl koktajl malinowy a na drugie planuje pomidory malinowe z feta. W koncu pomidor smakuje pomidorem. Nie moge sie juz doczekac dobrych warzyw i truskawek. Jeszcze troche i beda. Posialismy w foliaku rikole , roszponke,i rzodkiewke i czekamy na plony;-) Nie mam dzisiaj pomyslu na obiad,co gotujecie? Mlody spi u mojej siostry bo my do Krakowa do teatru jedziemy,a cora na wymianie ze szkoly w Hiszpanii wiec tylko dla siebie i meza gotuje ale nie wiem co. Najbardziej nie lubie tego wymyslania,a samo gotowanie sprawia mi przyjemnosc. Moj M domaga sie kazdego dnia dwoch dan,wiec niestety duzo czasu spedzam w kuchni a to nie sprzyja odchudzaniu:-( EWCIA- tak na wszelki wypadek przywoluje Cie dzisiaj do porzadku i motywuje z rana. Prosze sie zameldowac i nie znikac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
I jednak sie zwazylam, 70,5 kg pokazala ta moja niedobra waga:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Zagladam tu juz ktorys raz i cisza. Dzieci w domu nie ma wiec zdecydowanie mniej roboty. Ma to swoje plusy ale ja nie jestem przyzwyczajona do takiej ciszy i spokoju i tego ze nie musze ciagle ktoregos gdzies zawozic czy odwozic. Slowem NUDA:-) Na obiad dorsz w pomidorach z ryzem i salatka. Dobrze ze wieczorem to teatr a nie kino to popkorn nie bedzie kusil. Moj dzien udany i na grzechy sie nie zapowiada,a jak Wam mija czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Mój wczorajszy dzień nie należał do udanych :( pierogi z jagodami,lody..... Jak pięknie się robi na dworze,wszystko się zieleni,aż chce się żyć. I jak najszybciej schudnąć :) Dzisiaj trochę posiedzę na powietrzu,muszę borówki co dokupiłam tydzień temu w końcu posadzić,i jeszcze 1000 innych rzeczy porobić w ogrodzie. Zapraszam dziewczynki na kawusię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja kawusie dzisiaj w biegu piję , bo zaraz na zakupy lecę. Muszę się wyrobić przed wyjściem M na zajęcia ( zachciało mu się na stare lata studiować- ale to dobrze :) - tyle że czasu wspólnego mamy mniej ). Ja wczoraj dietowo nie zgrzeszyłam za dużo ale do godziny 21:30 miałam tylko 8 km zaliczone :( musiałam się jeszcze zabrać za orbitreka i na chwilkę na dwór wyszłam i nadrobiłam łącznie do 20 km- od razu lepiej 9 bo inaczej jestem tak poddenerwowana , że bym talerzami o byle co rzucała... Także wybywam teraz i odezwę się około obiadu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Czesc Aniiikk: ) Ty to ranny ptaszek jeztes. U nas tez piekne slonce od rana,ptaszki za oknem spiewaja slowem cudnie. Lepiej sie wstaje z lozka i jakos tak pozytywnie patrzy na swiat kiedy na dworze ladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Ania ja strasznie nie lubię wstawać rano,ale niestety muszę :( Dzisiaj dla odmiany pada i tak jest ponuro :( Jedyny plus tego że borówek nie muszę podlewać. Jak wam mija weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tylko witam w ten piękny poranek i zmykam spać ;) Później się odezwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Tak,dzisiaj ładnie słoneczko świeci :) Sarita niech się wyśpi,a resztę dziewczyn zapraszam na kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Witaj Aniiikk Melduje sie z kawa i owsianka. Pogoda u nas piekna jem sniadanie i zmykam pobiegac z psem dla towarzystwa,bo sama po lesie nie lubie. Troche nerwowa jestem bo cora wlasnie siedzi w samolocie a ja sie strasznie denerwuje jak ktos z bliskich gdzies jedzie czy leci i jak na szpilkach siedze i czekam na informacje ze juz dotarl na miejsce.Sama tez latac nie lubie,boje sie i tyle. Moze stad te nerwy. Jakie plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - nie martw się i daj znać jak córcia wyląduje :) ja osobiście lubię latać. Moja mama bała się bardzo pierwszego lotu , ale jak już poleciała, to najchętniej by nie wysiadała ;) Mąż mój lata w sumie sporo : kilka-kilkanaście razy w roku ma dalekie wyjazdy z pracy i wtedy lata.Ja w sumie chyba też lubię ;) a teraz muszę się obrobić i iść na występ synka ( wyprawa która za pierwszym razem się nie powiodła - dobrze że dają kolejny występ :) ) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Witajcie, rzadko się teraz odzywam, ale dietę trzymam od ostatniego wpisu.Tak mam, że jak coś się u mnie dzieje, to nie mam siły pisać.Tak się jakoś składa, że problem za problemem, teraz to już w ogóle spadło na mnie trochę za dużo i zupełnie nie wiem jak poradzę sobie z tą sytuacją...Dziś nie spałam prawie całą noc tylko myślałam...Jestem o krok od poczucia że jestem już całkiem złamana, a to przynajmniej jak dla mnie najgorsze uczucie na świecie. No cóż tylko dieta mi teraz wychodzi bo jeść się nie chce, nie będę wiele pisać, ale mam nadzieję, że Wy będziecie tutaj. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania70kg
Ewcia-ja tez ostatnio pisalam,ze wszystko mi sie wali na glowe,przez kilka dni mialam mega dola i problem z wstaniem z lozka. Nic nie mialo sensu a ja na nic nie mialam sily,tez bylam bliska zalamania. Ale musialam wstac i zaczac dzialc,pomalutki prostowac co sie da,a czego sie nie da uratowac zakonczyc.Jest ciezko,ale pomalutku widac gdzis tam daleko swiatelko. Ewcia-nie daj sie,bedzie dobrze:-)Duzy buziak dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×