Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylkowa123

mamusie pazdziernik 2015! :)

Polecane posty

Gość gość
Jestem mamą juz trzy letniej dziewczynki ale jak była malutka miała dość duże problemy z brzuszkiem i kolkami najlepszy okazał się być dicoflor w kropelkach polecam spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Dziewczyny, a co polecacie na odparzoną pupę dziecka ? Zmiana pieluszek niewiele dała, po Sudocremie było jeszcze gorzej, a po naprzemiennym stosowaniu Tormentiolu z mąką ziemniaczaną jest widać poprawę, ale małą :( Również staram się często zmieniać pampersy (obowiązkowo co dwie godziny w okolicach karmienia - nawet suchą pieluchę, a w razie gdy mały narobi to od razu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaustrofobia
Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałam ale pochłonęła mnie opieka nad Młodym:) ja po porodzie wstalam już po dwóch godzinach, ale nie miałam nacięcia i może dlatego raz dwa wróciłam do formy. Małego karmie piersią i juz widzę,że kluch rośnie. Sama mam tez apetyt za dwoje teraz. A co do odparzen to odradzam używania chusteczek nawilzanych a polecam zwykla wode i waciki. Po chusteczkach robią sie straszne odparzenia a tak jak maly zrobi kupke a robi ich kilka dziennie, wycieram wacikiem i wodą i pupa jest piękna że sie tak wyrażę:) i żadne kremy nie są potrzebne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kolki polecam włączony odkurzacz albo suszarkę:) masowanie brzuszka- jak dziecko leży na brzuszku masujemy palcami brzuszek pod żebrami z obu stron jednocześnie. Ale tak naprawdę trzeba to przetrwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivee85
Koleżanka na kolki polecala wodę koperkowa. U mnie termin już jutro, dziś idę na trzecie ktg, ale wciąż Nic nie zapowiada porodu. Mam wrażenie, że im bardziej chce mieć to za sobą, tym dłużej będę czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczytywalam was kiedys I pisalam czasem. Otoz nic nir musisz czuc wczesniej:) js tydzien temu w niedziele bylam na ktg o 10 bo lekarz moj byl na dyzurze i kazal pezyjsc. Termin mislam na srode. Na ktg zero skurczy rozwarcia brak. Zero objawow porodu. Pi calym dniu poszlam spac dalej nic a o 6 rano nagle skurcze co 10 min o 14 urodzilAm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Ja miałam to samo. W zeszłą niedzielę byłam pewna, że jeszcze nie czas, nawet chyba pisałam o tym, że małemu się nie spieszy. Wieczorem, gdy już się kładłam spać (było coś po 22) to poczułam wielkie chlust między nogami i nieregularne skurcze. Telefon na pogotowie i jazda, a urodziłam dopiero w poniedziałek o 9:20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Dziewczyny, że piszecie takie historie : ) mam termin na sobotę, a dziś w KTG nawet jednego złamanego skurczu :( szyjka zamknięta, minimalnie tylko skrócona : / ale jest nadzieja, że może jednak Mały sam się zdecyduje na spontaniczną wyprowadzkę ; ) bo strasznie bym chciała uniknąć dodatkowych dni na patologii ciąży i wywoływania porodu... Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też "nic nie zapowiadało szybkiego porodu", 2 razy szyjka twarda, zamknięta, a jednak urodziłam ;) Przy drugim dziecku miałam tak na badaniu ginekologicznym dzień przed porodem (urodziłam dobę później), a przy trzecim ten sam tekst na wizycie w poniedziałek, na dodatek lekarz pożegnał mnie tekstem "do zobaczenia na ktg w szpitalu w czwartek, chyba że jakimś cudem do tego czasu pani urodzi". No i w czwartek, gdy mój lekarz na zmianę przyszedł, to ja akurat rodziłam :) U nas też są "kolki". Ale możliwe, że to nie całkiem te mocne prawdziwe kolki, tylko po prostu małą wieczorem malutką często męczy brzuszek, pręży się, wybucha głośnym płaczem. Jak uda jej się puścić kilka bąków i zrobić kupę, to zasypia, a tak, to noszenie + cycek. Do tego mam problem z jednym jej oczkiem. W zasadzie od porodu ropieje (już w szpitalu zauważyłam, że ma zatkany kanalik). Przemywam , przemywam, przemywam, a ropa i tak się zbiera na powiekach i zakleja jej oczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2plus3- u nas to samo z kolkami. Maly się pręży i denerwuje, a dopiero jak zrobi kupkę to się uspokaja i zasypia. Co do oczka to córka też tak miała, baardzo ropiało jej oczko, byliśmy u okulisty, dostała krople ale nie pomogło. Szykowaliśmy się juz na zabieg przeplukiwania kanalika. Dopiero jak w wieku kilku miesięcy przeszla trzydniówkę z temp.40stopni to jej oko cudownie ozdrowialo. Dosłownie z dnia na dzień. A wcześniej ropialo jej tak, że rano miała cale zaklejone. Dlatego jestem zdania, że to samo może przejść. Aaa i czasem oczy ropieją noworodkom po zabiegu Credego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynaaa
Listopadowa - na kolkę wypróbuj Sab Simplex. Mój mały w 3 tygodnie przybrał już ponad 800 gram. Karmie go na żądanie piersią. Na razie nie ma kolek. Jest już bardziej absorbujący, trzeba go trochę na rękach, gdzieś ponosić, trochę czuwa... Zapisaliśmy się już na szczepienia, jeszcze usg bioderek w listopadzie. A Wy jak szczepicie swoje maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Aspiryna właśnie czytam i czytam ( w wolnej chwili) o kolkach i fakt niemieckie preparaty bardzo są polecane, ten Sab Simplex miałam w planie kupić, ale wyczytałam, że ma aspartam w składzie jako substancje słodzącą, i dziś dokładnie otrzymałam Lefax, też niemiecki (bardzo polecany), z tym, że bez laktozy i tych słodzików, oby małemu pomogło. Mój tak cierpi w milczeniu, pręży się meczy, ale nie płacze, sporadycznie na chwilkę zapłacze, i tak mi go szkoda jak się tak męczy :/ Na szczęście u nas oczka czyściutkie, ale to też pewnie upierdliwe, szczególnie dla maleństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Mój malutki znowu ma problemu z... odbiciem się po jedzeniu. Często się pręży, czerwieni i nadyma buźke, nie raz uleje i dostaje czkawki takiej, że hej, aż w końcu się uda. Dzisiaj w nocy wstał najpierw o 23, po godzinie zasnął, później o 2 i męczył się tak aż do 4, następnie pobudka o 6, ale na szczęście tym razem szybko poszło. No i tak jest co noc. Nie wiem jak długo wytrzymam, męczy mnie jeszcze ostra anemia poporodowa i jestem na lekach na receptę ze zwiększoną dawką żelaza. Z kupkami nie ma aż tak dużego problemu jak u was dziewczyny. Zazwyczaj się ze 2 razy napręży w krótkim okresie czasu i jest po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po sn moglam wstac dopiero po 6 godzinach. Kik****sobie zostawilam :) moja tez miala kolki, pomagalo podciaganie nozek do brzuszka, masowanie dosc mocno brzuszka i masowanie o***tu zwilzona chusteczka tak dlugo az sie wyproznila. Trzeba uwazac by maluchy nie polykaly za duzo powietrza przy karmieniu. Ja z moja od dluzszego czasu mam juz spokoj :) Dzis bylismy zwazyc mala, przytyla 290gr od czwartku :) ma juz 3750, wiec mysle ze za tydzien przekroczymy juz 4 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i mojej odbija sie niemal odrazu i to nie raz a 3 razy :D, pupy jeszcze odparzonej nie miala. Uzywam kremu 1 2 3 z musteli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Ja używam do dupki Linomag Maść, dupka tez śliczna, nic się nie dzieje, ale to pewnie po prostu nie ma takiej skłonności:) Z tymi kolkami na szczęście ponoć do 3 miesiąca, a potem będą ząbki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom, im dalej tym gorzej hehe. Moja np ostatnio cos nie chce spac po jedzeniu. Budzi sie mniej wiecej o tych samych porach, ale jak zje to teraz i 2 godziny jej zajmuje zasniecie. Wszystko ja interesuje, doslownie. Trzeba ja bujac w gondoli ewentualnie zabrac na przejazdzke samochodem by zasnela. Nad ranem jest najgorzej - bo nie mam sily bujac jej ponad godzine. Moze to przejsciowe. Swoja droga mysle, ze ona juz rozroznia dzien od nocy, bo w nocy spi najdluzej i budzi sie rowniutko o 2 i o 7 rano pozniej o 12 a potem juz co 3-4 godzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Mój malutki też już zauważyłam ,ze lubi budzić się o konkretnych porach. Najgorzej jest w nocy, gdy noszę go na rękach lub bujam, a on przez godzinę czasu nic! Doskonale rozumiem Cię Only. Dobrze, że w dzień ma kto zajrzeć do małego i mogę po południu zdrzemnąć się 1 lub 2 godzinki. Tak to nie wiem jak bym wyrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wczoraj byłam na ktg i na tej dolnej linii wyszły mi takie pagórki które sięgały do 100 W tej skali, domyślam się że to oznacza skurcze jakies, wiecie coś na ten temat? To są te przepowiadajace bo nie bolały w ogóle? Tydzień temu jak byłam na tym badaniu to wyszła mi linia w miarę prosta sięgającą do Max 40. Czy to oznacza że poród niedługo czy jednak niekoniecznie? Gin nie powiedziała mi za wiele bo się spieszyla.. mówiła jedynie ze porodowka otwarta od soboty i ze może wytrzymam.. i dostałam skierowanie do szpitala w razie porodu. Kto miał takie skurcze na ktg Albo wie coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska ja za każdym razem mam te pagórki, co prawda nie wiem dokąd sięgają, ale lekarze mówią, że zapis ktg prawidłowy i dużo ruchów. tez nic mnie nie bolało. Dziś idę na czwarte. Wczoraj mi minął termin i coś czuję, że jak tak dalej pójdzie to będę listopadowa mamusia. Mam kilka znajomych, które pierwsze ciąże z chłopakami przenosily o dwa tygodnie, więc może u mnie też tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu i ja sie doczekalam naszego malenstwa :) Co prawda tydzien temu juz, ale bylam w szpitalu do soboty. W poniedzialek 12.10 mialam wizyte u gina na sprawdzenie KTG. Wyszedl skok pulsu maluszka i ginka od razu wyslala mnie do szpitala na obserwacje. W szpitalu badali mnie w poniedzialek i wtorek i chociaz nieprawidlowoci sie nie powtorzyly, zdecydowali sie na wywolanie porodu. Dostalam pierwsza dawke, ktora nie wywolala skurczy, pozniej kolejna i dalej nic. W koncu lekarka stwierdzila, ze jak w nocy nic sie nie zacznie, to rano dostane kolejna dawke. W nocy obudzily mnie skurcze, ale takie juz co 3 min, wiec wzielam swoje rzeczy (lezalam na patologi a musialam przejsc na porodowke) i mowie poloznam, ze mam skurcze co 3 min. Jakos nikt sie tym nie przejal, postawili mnie w lozku na korytarzu i mialam czekac na "transport". Zanim facet przyszedl, mialam juz skurcze co 2 min i myslalam, ze urodze po drodze. Na porodowce zaraz mnie podlaczyli do KTG, a tu juz skurcze co 1 min. Chcialam rodzic w wodzie, a znowu trafilam na lozko i bez znieczulenia, bo bylo za juz pozno. Do tego malemu znowu zaczal puls spadac, wiec polozne z lekarka na sile zaczely malego ze mnie wypychac - naciskanie na brzuch i vacuum. Do przyjemnych to nie nalezalo, ale po 20 min maly byl ze mna caly i zdrowy, a to najwazniejsze :) Maly wcale do malych nie nalezy, 3925g i 53cm. Synek dosyc ladnie pije, duzo spi, zdarza sie, ze w nocy juz po 4-5h przerwy robi. Ma tez od poczatku bole brzuszka,ale po pierdnieciu czy kupce przestaje sie tak meczyc i jakos zasypia. Mnie niestety troche porozrywalo w trakcie porodu i do tej pory ledwo chodze, z bolami siedze. No, ale ma byc lepiej :) Najwazniejsze, ze maly jest zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Gratulacje Maxiowa, chociaż miałaś niezłe jazdy na porodówce. To niestety nazywa się Polska Służba Zdrowia, u mnie dopiero po badaniu przez ordynatora i kilkugodzinnym leżeniu przy 9 cm i skurczach partych przypomniano sobie o kroplówce z oxy i przede wszystkim o empatii. A która z Was, Młode Mamy ma problem z koszmarami ? Bo ja nie dość, że jestem budzona przez malucha to dochodzą pobudki z powodu koszmarów i rano jestem totalnym wrakiem, nawet ogarnięcie sprzątania i obiadu sprawia mi trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś pierwszy raz miałam zły sen, najpierw śniło mi się, że w ostatniej chwili sciagnelam mu kolderke z twarzy i ledwo złapał oddech, a potem leżał z noskiem wcisnietym w materac i się nie ruszal. Już zaczynam się schizowac przez te czekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarka
ja mialam koszmary po porodzie w szpitalu przez 2 noce i raz obudzilam sie z krzykiem zalana potem az dziewczyna obok zadzwonila przerazona po pielegniarki :P nie pamietam juz co mi sie snilo ale okropne to bylo budzilam sie mokra i trzaslo mna jakbym padaczke miala. moj maly czasem w nocy potrafi przespac prawie cala a czasem cala przeplakac i jak tak placze to az nie wiem co robic bo zmienie pieluszke, nakarmie go , pomasuje brzuszek a on dalej placze i placze , wezme go na rece to sie uspokaja i nawet zasnie a jak tylko go poloze to znow to samo. teraz spi i mozna go ruszac, krzyczec a on nic , nie wiem jak go przestawic zeby w nocy spal a w dzien szalal :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarka
czasem w nocy jestem taka zmeczona ze jak maly placze to nie wiem czy mi sie to sni czy to naprawde :P 2 dni temu jak plakal to juz wstawalam ale jeszcze sie polozylam i patrzylam na niego bo myslalam ze to sen az mna narzeczony potrzasnal i pytal co ja robie ze jak zombi wygladam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LaLumieree U mnie raczej byl problem z pulsem malego i brakiem czasu na cokolwiek przy tak czestych skurczach. Synek dziewczyny z mojej sali poporodowej tez mial skoki i u niej zrobili od razu cesarke. U mnie podejrzewam nie bylo juz takiej mozliwosci, wiec skoncentrowali sie na ratowaniu malego. Tak mi sie wydaje. Ogolnie wszyscy bali mili, rodzilam w DE i na obsluge oprocz tego koszmaru 20 minutowego nie moge zlego slowa powiedziec. Dziewczyny moja polozna mowi, zeby w trakcie karmienia i po kazdym posilku odbijac malenstwa, zeby beki poszly. U nas w kazym razie jak bek pojdzie, to sie maly nie meczy praktycznie. Chyba ze nie odbije sie, to tak sie dlugo meczy, az baka nie pusci. Mojego starszaka nie odbijalam i mial potworne kolki, wiec mam teraz jakies porownanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, moze ktoras z was sie na tym zna. jestem przed okresem, ale nie mam zadnych objawow. tylko pobolewa mnie podbrzusze i czulam z godzine takie pulsowanie, jakby skurcze delikatne. a dzisiaj zauwazylam jakbym miala takie inne sutki, takie bardzo wyrazne bale plamy na nich.. zobaczcie zdjecie, chociaz mam slaby aparat, troche tu widac, ale na zywo sa bardzo wyrazne. czy to moze byc ciaza, czy tylko niepotrzebnie sie nakrecam i moze to byc oznaka zblizajacego sie okresu? dodam, ze staramy sie o dziecko i na pewnoe mialam owulacje w tym cyklu bo bylam nna usg. moze ktoras sie zna na tym, miala podobnie? pozdrawiam http://zapodaj.net/381fd098ad5bc.jpg.html http://zapodaj.net/21f8893cacfea.jpg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
A to przepraszam, myślałam, że w PL był poród, w każdym razie współczuję przeżyć. Ja w dzień porodu, ale już po południu musiałam być zawieziona do łazienki na kąpiel, bo sama nie dawałam rady, po prostu wzięłam i... zasłabłam z tego wszystkiego. A ja nie wiem właśnie co mam robić z tymi koszmarami, gdy zasypiam często mam wyrzuty rąk czy nóg (też mam od czasu porodu) takie same jak maluch. Dzisiaj mam 2 już wizytę patronażową położnej, może ona coś poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężarka Chyba musisz mlodego w dzien co 2-3h budzic, a pozwalaj mu spac tylko w nocy dluzej. Ja przynajmniej tak robie od poniedzialku i wczoraj w noca mi 5h przespal i dzis to samo. Czasami az zal mi go budzic w dzien jak ladnie spi, ale wyglada na to, ze mi sie juz przestawil na tryb nocny. Nie wynikaja te wasze koszmary z tego, ze sie o malenstwa martwicie? Nawet badania na ten temat sa. Wpiszcie w waszukiwartke "Młodym matkom śnią się koszmary"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Maxiowa gratuluje!! maleństwo miało prawie identyczne wymiary jak mój (3900 i 53cm) :) poród miałaś nie łatwy. ale jak to mówią szybko się zapomina :) Ja w sumie chyba w ogóle nie mam snów odkąd jest mały, a normalnie mam mnóstwo snów, dziwne to nieco i dopiero teraz zaczęłam o tym myśleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×