Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Gość gość
justyn88 dzięki za takie słowa:)) K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziulka27
małgosia91 dzięki za ten post, mnie osobiście on zaczepiście podniósł na duchu :) oby i u nas wszystkich jak najszybciej były tak wspaniałe niespodzianki :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka w takim razie faktycznie lepiej poczekać kilka dni :) wiesiołek i siemię są na poprawę ilości śluzu płodnego :) ja planowałam dziś pogrzeszyć ale mąż wraca późno więc pewnie po kolacji też nie będę miała siły się ruszyć :) justyn88 fajnie że wieczór sie udał :) może dziś będzie powtórka ;-) ja raczej obejrzę Madagaskar bo za meczami nie przepadam :) Nomincia blada kreska to dobry zwiastun :) powtórz test w niedzielę i wrzuć zdjęcie :) na pewno będzie już wyraźna druga kreska :) Olilila dziękuję Ci bardzo :) niebawem i Ty będziesz w połowie ciąży :) dobrze że wybieracie się do kliniki - nie ma co czekać na cud, trzeba działać :) życzę powodzenia :) blondyneczko dasz radę :) przekonasz się ;P malgosiu gratuluję Ci :) dajesz nadzieję dziewczynom i jesteś dowodem na to że nie można się poddawać i tracić nadziei :) Kamila kiedy zamierzasz testować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia91
Dziękuje dziewczyny za miłe słowa:-) KIedy lekarze powiedzieli mi, że narazie nie uda nam się to byłam załamana bo nie wiedziałam czy wogule kiedykolwiek się uda a tu proszę gdy pogodziłam się że nasze marzenie przynajmniej narezie się nie spełni los spłatał nam figla. Możecie sobie wyobrazić w jakim szoku byłam widząc na teście dwie piękne krechy. Dziewczyny czytam was prawie od początku i Wasze forum dało mi dużo siły!!!! Jeszcze raz trzymam za każdą kciuki i wiem na pewno że Wam się uda, musi innej opcji nie ma. Bladyneczko co do Twoich skurczy to ja zanim nie wiedziałam a właściwie wtedy nie myślałam o tym że mogę być w ciąży to też odczuwałam silne skurcze przez jakiś czas. Przepraszam znów dłłłługi post. Całuje Was kochane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgosiu wlasnie duzo dziewczyn pisze o skurczach ale musze sie Wam do czegos przyznac, bo maja do nas przyjsc znajomi dzis i bedziemy pic piwo i zrobilas test, no i negatywny... ja wiem ze moze za wczesnie i ze nie z porannego moczu ale wydaje mi sie ze gdyby cos bylo to moze chociaz cien by wyszedl bo to czulosc 10ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyneczko może być za wcześnie, a piwa możesz się spokojnie napić nawet jeśli jest fasolka to jest chroniona. Nie przejmuj się i baw się dobrze!!!! Miłego wieczoru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia91
gość z 19 : 41 to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OliśS
Maomi w dietę wdrożyłam oeparol i siemię lniane, oprócz tego oczywiście kwas foliowy i femibion 1 dla kobiet planujących ciążę. Mój mąż ma w diecie vitaral sam zrezygnował z piwka po pracy i przerzucil się na spijanie Naszego winka weselnego :-). Z tyłu głowy mam problem. Kończy się Nam umowa najmu w styczniu. Właściciel jest skory przedłużyć umowę do maja. Jeśli się nam uda to w styczniu będzie dobry moment na szukanie mieszkania bo brzuszek nie będzie duży a już w maju bym rodziła i wtedy się przeprowadzić masakra chyba... Co myślicie? Tylko ze w styczniu w 3City znaleźć mieszanie na dłużej a nie tylko na wynajem sezonowy ciężko :-(. W sumie wtedy można się przeprowadzić gdzie kolwiek bo do pracy nie planuje chodzić jak znajdziemy, a mąż do pracy autem jeździ. Jakieś pomysły? Pozdrawiam i trzymam kciuki za testujace 10.09 czekam na II kreski dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomka83
blondyneczko87 to chyba jeszcze za wcześnie na test, ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki. A mój szanowny małżonek zasnął w trakcie meczu i tyle z moich planów... czasami mam wrażenie, że im bardziej ja mam ochotę i mi zależy to on dziwnie na odwrót. Ech faceci... no ale powiedzmy że jest zmęczony po całym tygodniu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliś wszystko jakoś się ułoży, na pewno coś uda Wam się znaleźć, albo właściciel przedłuży Wam umowę dalej niż do maja - z wynajmem nigdy nie masz gwarancji, ale zawsze coś udaje się znaleźć :) dacie radę :) chyba że uda Wam się już teraz coś znaleźć choć pewnie będzie ciężko przed sezonem studenckim.warto zawczasu przeglądać oferty - może pojawi się do stycznia coś godnego uwagi i na spokojnie uda Wam się to załatwić :) blondyneczko skoro termin @ masz dopiero na 10 to jeszcze [rawie tydzień - za wcześnie na test. niewielkie to pocieszenie ale ja też wypiłam kilka drinków zanim dowiedziałam się że jestem w ciąży i nic się nie stało, z maluchem też wszystko ok :) wynikiem dzisiejszego testu się nie sugeruj bo może dopiero do implantacji dochodzi - musisz niestety poczekać na wiarygodny wynik do tego 10 września :) małgosiu a w którym jesteś tygodniu? oby więcej takich szczęśliwych historii jak Twoja :) dają siłę i nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomka faceci chyba wyczuwają to podświadomie i zawsze jak nam najbardziej zależy to oni nie mogą albo zasypiają :P daj mu pospać i dorwij go rano jak będzie wypoczęty :) wiem że łatwo się mówi ale mój mąż też miał takie "drzemeczki" w czasie kiedy myślałam że mam owulację i aż mnie trzęsło z nerwów czasami, ale potem mi to przeszło :) życzę Ci cierpliwości i wyrozumiałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki maomi w moim imieniu i mojego nic nie podejrzewającego męża :-P tak to jest z tymi facetami. A ja zrobiłam pyszna kolację, krewetki, wino itp. Niech śpi i ładuje akumulatorki bo jutro mu nie odpuszczę he he tym bardziej że coś mnie jajnik pobolewa jakby na owy. A może to lepiej , niech się zregeneruje po środowym szaleństwie ;-) słyszałam w sumie różne opinie na ten temat, że lepiej co dwa trzy dni aby się wytworzyła odpowiednia ilość nasienia i inną opinię ze lepiej codziennie aby było świeże. Jakie macie zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie to w dużej kwestii też sprawa jakości nasienia :) faceci którzy mają dobre parametry mogą pewnie i codziennie próbować, a Ci ze słabszymi wynikami pewnie lepiej co kilka dni żeby zwiększyć ich ilość :) ciężko się do tego odnieść nie mając doświadczenia :) dużo też zależy od jakości śluzu u kobiety więc najlepiej popróbować różnych kombinacji bo mało komu udaje się w pierwszym cyklu zajść :) można co cykl wdrażać inną opcję :) my z mężem kochaliśmy się jakoś dwa dni przed owulacją i w jej dzień, ale tak się akurat złożyło, a poza tym różnie - raz czy dwa w tygodniu :) przetrzymanie trochę męża przed owulacją ma tą dobrą stronę że potem jak się dąży do zbliżenia to raczej nie odmawiają korzystając z okazji że są wyposzczeni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelina my chyba jesteśmy na podobnym etapie, jak tam u Was starania? Ja na razie testów na owu nie robię. Mam nieregularne cykle, sprawdzam temperaturę, dziś miałam 36,3 czyli niska, po owulacji dochodzi do 36,7 a nawet 37,1 przed@. Dziś 12 dc. Do tej pory staraliśmy się co dwa dni. Jutro myślę że będzie idealny moment z rana. Ale się tu dziś rozpisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomincia
Przyszłam z pracy po 14h i test mnie zmartwił:( Daje pole testowe stało się żółte a druga kreska jakby zginęła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja wiem ze moze byc za wczesnie bo jest gdzies okolo 9dpo, na dodatek nie z porannego moczu ale taki wynik podcina skrzydla, nawet mojemu M powiedzialam,ze raczej sie nie udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, w końcu mam chwilę żeby coś szkrabnąc ale zaznaczam że może byc epopeja jak u naszej niekwestionowanej królowej długich postów-maomi :):) Doris jak się czujesz?bo ty już prawie w terminie, masz jakieś przeczucia? Olilia a ty? bedziesz testować czy czekasz na opóźnienie? maomi ja na rozstępy smarowałam się zwykłą ziajką i tylko brzuch. rozstępy mam na udach i biodrach i nawet pod kolanami hahah. ale z tego co wiem jest to też uwarunkowane genetycznie. justyn88, blondim, nelina, oliśs, atomka83 dacie radę w tym cyklu. jesteśmy razem i razem się cieszymy i płaczemy, oczywiście ze szczęścia :D:D:D:D blondyneczka dałaś czadu z tym testem, na pewno się zmartwiłaś. ale jeszcze masz czas na testowanie. wszystkie tu jesteśmy za tobą!!!! małgosia dziękuję za popracie i pamięc. takie historie podnoszą na duchu , ale nie ukrywam że w swoim przypadku w nic takiego "cudownego" nie wierze :):):):) a ja to nic nie czuję, nie wiem czy ten pęcherzyk pękł bo mój gin nie odb telefonów więc nie wiem czy dziś będzie przyjmował a w poniedziałek iść na wizyte prawie tydzień po domniemanej owu to trochę za późno. na nast cykl zaopatrze się w testy owulacyjne. w tym popijam zielska na I i II fazę, czuję po nich jak jajniki pracują ale większych zmian w samopoczuciu nie widzę więc znowu tylko wydałam kasę niepotrzebnie. miłęgo dnia dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris32
Kamyczku, zaczynam plamić więc nic z tego. Tuż po awansie ustaliliśmy z mężem, że jeżeli nam się nie uda w tym cyklu to robimy na jakiś czas przerwę od starań, tzn. w dalszym ciągu nie zabezpieczamy się ale przestajemy nakierowywać wszystkie moce przerobowe na zajście w ciążę przynajmniej na czas mojego okresu próbnego jako kierownika (3 miesiące). Pomimo, że bardzo chcę dziecka to ostatnie pół roku strasznie mnie wypaliło w tym temacie (zwłaszcza te puste jajo) i czuję, że taka przerwa i skupienie większej uwagi na czymś innym mi się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olilia92
Kamyczku, mam zalecenie od pani doktor ze mam testować 10.09. Jeśli nie wyjdzie pozytywny to przerwać branie luteiny :) jeśli pozytyw to brać ja dalej i po 10 dniach zgłosić się do niej :) A nie czułas w jajniku bólu? Może tym razem miałaś owulację bez żadnych boli :) bądź dobrej mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku wiem ze sie nie popisalam :-P nawet jak dzis nie pojdziesz na monit to idz w pon bo jesli nie pekl to bedzie jeszcze widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olilia no właśnie czułam i śluz miałam ale okazało się że to nie była owu bo pęcherzyk jeszcze był, sama nie wiem. to zaraz testujesz :D czujesz się jakoś inaczej? które to podejście z clo? blondyneczko w pon bedzie mój 21dc , wiec na pewno już po owu......nie wiem czy coś zobaczy, może chociaż powie mi czy nie robi się torbiel.......a ty bądz dobre myśli, jak się sprawdzi moje przeczucie co do ciebie będę pobierać oplaty :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naomincia może coś nie tak z tym testem, czasami zdarzają się wadliwe, to mi wygląda jakby wynik był błędny. Spróbuj może jutro z nowym testem. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczko87 doskonale cię rozumiem, zawsze ma się nadzieję że nawet jak rozum mówi że za wcześnie to chce się sprawdzić mimo to i ma się nadzieję na dwie kreski, to niesprawiedliwe że trzeba tak długo czekać, każdy dzień każda godzina dłużą się okropnie Ale bądź dobrej myśli takie piękne pęcherzyki nie mogą nie zaskoczyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku a może rzeczywiście miałaś juz owu i pękł dominujący, a te może się wchłonał:) ja bym zrobiła tak, jak radzi blondyneczka ;) w poniedziałek bym pojechała sprawdzić co się dzieje :) A ja to generalnie to nic nie czuje, boli mnie co jakiś czas podbrzusze, piersi urosły i mam dość czułe sutki, a tak nigdy nie miałam :) to jest moje pierwsze podejście :) pisałam wcześniej ze chodziłam do lekarza niedaleko mojej miejscowości . On mi przepisał CLO ale nie chciał sprawdzić w tym cyklu co się dzieje :) dlatego pojechałam do tej kliniki i jak sie okazuje to dobrze ze tak zrobiłam bo od 17 dc miałam brać duphaston a 16 dc pecherzyk jeszcze nie pękł. :) Przestałam ufać mojemu ginekolog przez to... Chciałabym żeby się udało, a z drugiej strony jakoś nie wierzę żeby się tak od razu udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomka niestety tak jest, rozum swoje a uczucia swoje... i boje sie wlasnie ze mimo tych 3 pecherzykow nie zaskoczy ani jeden... boshe a mialam sie nie stresowac- no normalnie sie nie da w tych ostatnich dniach... Kamyczku jak sie okaze ze pecherzyk jeszcze jest w pon to w nast cyklu musi Ci dac zastrzyk... oby Twoje przeczucia sie sprawdzily, tylko ze dzis czuje sie wlasnie jak na@ nawet plecy zaczely mnie bolec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyczek85
olilia ciekawie to u ciebie wyglada.:) tak, ja pojde w pon do gina niech zobaczy co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku dziękuję za miłe słowa :* Blondyneczka rozumiem co czujesz, mi zawsze najgorzej wytrzymać ostatni tydzień przed @, ale wiedz że wszystkie Ci kibicujemy i wiemy przez co teraz przechodzisz. Już niedługo i wszystko będzie jasne, wspieram Cię na odległość dasz radę!! Mi jest teraz trochę łatwiej wyluzować, kończymy budować dom, jest mnóstwo pracy, sprzątania, kupowania itp. i mam cały czas zajęty, ale tak mnie to cieszy, że przestałam ciągle myśleć o staraniach. Prawdę mówiąc to najgorzej jest gdy mam wolne i cały dzień spędzam w domu, patrzę na mojego 2latka i cały czas myślę "ale by było fajnie jakbyś miał rodzeństwo".. A najbardziej dobija mnie fakt, że moja siostra też ma jedno dziecko, od 7 lat stara się o drugie i nic :/ Przeszła z mężem wszystkie możliwe badania, jeździli nawet do kliniki leczenia bezpłodności w Warszawie i nic :( Teoretycznie wszystko ok. I ja tak ciągle myślę że u nas będzie to samo :( Nie, nie wolno tak myśleć, dobrze będzie i już!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co to jest to clo o którym piszecie. Nie jestem tak doświadczona jak wy i ciekawi mnie po co się to bierze na co i kiedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia91
Dzień dobry dziewczynki. Maomi zaczynam 12 tydzień:-) Kamyczku ja też nie wierzyłam w cuda, teraz jest inaczej, przez pierwsze 2- 3 tygodnie jak się dowiedziałam nie mogłam w to uwierzyć, dotarło do mnie dopiero kiedy zobaczyłam zarodek i bijące serduszko:-) Blondyneczko ja nadal wierzę w Twoje jajeczka, wiem co czujesz, doskonale to rozumiem ale będzie dobrze!!!!!!! Nie zapominaj o tym nigdy!!!! Uda się nawet jeśli nie w tym cyklu to w następnych. Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×