Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Uwolniony_wdzieczny

ODDECH SHREKA! KONTYNUACJA

Polecane posty

Gość gość
dlaczego nikt juz nie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
a co tu pisać, skasowali wątek, w którym było bardzo wiele przydatnych rzeczy. Ja dalej mam problem i nie mogę sobie z tym poradzić. Tyle, że jestem pewien jednego - mam nieświeży oddech przez żołądek, co jest chyba najgorszą opcją, bo nic nie mogę z tym zrobić. Żadna dieta nie pomaga, biorę tabletki typu polprazol, żeby nie mieć zgagi. Nie ważne co zjem, za jakiś czas i tak czuję zapach tego jedzenia. Są jakieś tabletki na lepsze działanie tego zwieracza żołądka? Żeby go jakoś pobudzić do działania? Tylko tyle i aż tyle mi potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakwasic zoladek wtedy domkniesz zwieracz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciegoscie
kolego załamany, napisz, czy jesteś pewnien, ze to zwieracze? wyszlo to w badaniu? wiem, ze jeden gościu w starym watku wyspisywal, o problemie tzw. uchylkow w przełyku... może to??? tego problemu można by się pozbyć o ile będzie zdiagnozowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa20
akurat z żołądkiem mozna sobie poradzić, gorzej jak ktoś porobił dziesiątki badań i nadal nie ma zadnej wskazowki od czego ten brzydki oddech, ja tez mam problem z żołądkiem, ale branie IPP to zły wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
Tak, u mnie winny jest na 10000% żołądek. Zatoki przeleczyłem, migdały mam wycięte, próbowałem wszystkiego. Biorę leki od zgagi typu polprazol. Miałem robioną gastroskopię, wyszedł refluks, przepuklina zwieracza, pobierano wycinki, ale były czyste. Do tego wyszedł helicobacter pyroli, dostałem antybiotyki, przeleczyłem się i już jest w porządku. Z tym zakwaszeniem, to serio czy jakiś żart? Nie ukrywam, biorę od paru lat leki od zgagi, bo po prostu nie idzie wytrzymać. Z przełykiem też czuję, że...no nie wiem, jak łykam jakąś tabletkę czy jedzenie, to że to przez jakiś czas "stoi" w gardle. Skoro można sobie poradzić, to co mi doradzicie? Jeśli chodzi o dietę - są produkty, po których jest lepiej, a po których gorzej, ale ogólnie zawsze jakiś posmak czuję, nie ważne co zjem. Na pewno jest tragicznie po smażonych rzeczach, jakieś kotlety itp. Po kurczaku to samo, nie ważne w jakiej postaci, czy smażony, czy gotowany, czy pieczony. Ale tak ogólnie, to nie potrafię znaleźć potrawy, po której jest wspaniale i nic a nic nie czuję. Doradźcie coś, bo u mnie to już jest po prostu cienka linia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatyczna karolina
Zalamanyzyciem,a zrob sobie moze na sniadanie jajecznice na maselku i do tego czerstwa bulke ,ja czuje sie po takim jedzeniu b. dobrze. podobno zeby zamknac zwieracz ,trzeba miec kwasno w zoladku. Sama nie moge sie pdzekonac do picia wody z octem jablkowym ,ale od 3 dni pije rano wode z cytryna i miodem.Mam wrazenie ,ze to co zjem nie zalega mi tak dlugo w zoladku,sama nie wiem... moze wydaje mi sie to ,co chce zeby bylo? Osa20 - w jaki sposob mozna poradzic sobie z zoladkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
Co do jajecznicy - przecież to oczywiste, że próbowałem jeść jajecznicę na śniadanie hahahaha no i niestety, ale po jajecznicy jest właśnie średnio i to bardzo średnio. Jeśli ma się problemy z żołądkiem nie powinno się pić wody z cytryną, bo to tylko jeszcze bardziej podrażnia. Co do octu jabłkowego - nie mam pojęcia jakie są efekty. Dziś na kolację zjadłem 2 małe kanapki z ciemnym pieczywkiem, szynką i potem banana. Umyłem zęby i jest lipa, czuję że się psuje oddech i czuć jedzenie i jest smrodek. Jedyna nadzieja w tym, żeby jakimiś lekami pobudzić do działania ten zwieracz lub znaleźć produkty, które nie powodują smrodu (jak na razie takich nie zauważyłem, wiem po których jest gorzej, ale nie lepiej...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaluje, ze nikt nigdy nie nauczyl mnie jak z tym problemem zyc, może dziś to zycie byłoby choć bardziej znośne, nie zaprowadziloby mnie tu gdzie jestem teraz, a nie chce być, cokolwiek miałoby jakikolewiek sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa20
Jezeli problem jest ze zwieraczem to znaczy, ze kwas jest na nieodpowiednim poziomie. Zwieracz się zamyka tylko jak ten kwas jest odpowiednio "kwaśny" Trzeba też wiedzieć czy ma się niedokwasote czy nadkwasote i wtedy próbować np octem. x zalamany piszesz ze mialem helicobacter p. jakie zmiany widzisz teraz? i skad wiesz ze juz jej nie masz? ja zgage mam po slodkim, ale z racji ze go nie jem to i zgagi nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
A jak sprawdzić, czy mam niedokwasotę, czy nadkwasotę? Skoro mam często zgagę bez leków, nieważne co zjem, to wychodzi na nadkwasotę? Nie biorę drugi dzień tego polprazolu i kurcze, czuję takie pieczenie w gardle, taka delikatna zgaga. Idzie jeszcze to przetrwać i wytrzymać, ale nie widzę poprawy w oddechu... Po helicobacterze nie widzę żadnych zmian. Skąd wiem, że się wyleczyłem? Bo byłem skierowany na test przez lekarza po wzięciu antybiotyków,a potem jeszcze kupiłem sobie dodatkowo test w aptece i również wynik ujemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatyczna karolina
Zalamany zyciem - gdzies czytalam o sposobie amerykanskich farmerow ,ktorzy pili 2 szklanki wody i 10 -20 razy zeskakiwali ze schodka.Tym sposobem obciazony woda i skokami zoladek pociagal za soba zwieracz,ktory tym samym domykal sie. Sprobowac nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jest słaby kwas w żołądku, to po pierwsze pokarm (treść żołądka) nie zostanie dobrze wysterylizowana, a po drugie zostanie źle rozłożona w żołądku co uniemożliwi dalszy proces w jelitach, co spowoduje dobre warunki dla grzybów i pasożytów. Jeśli więc procesy w żołądku będą nieprawidłowe, to nie ma mowy o wyleczeniu jelit i trzeba wtedy cały czas stosować probiotyki i substancje podtruwające pasożyty. Dieta na niedokwasotę jest marnie opisana. Dużo zaś jest na temat zabronionych produktów przy nadkwasocie ...no i te produkty trzeba stosować przy niedokwasocie ...no i ta mielonka(konserwa) zabroniona jest przy nadkwasocie a przy niedokwasocie będzie działać prawidłowo. ...czekolada w nadkwasocie wywoła ból żołądka, a przy niedokwasocie spowoduje dobre trawienie...no ale jeśli jest już jakaś grzybica to czekolada na jakiś czas odpada zjeść kromkę chleba z e szmalcem i ci co mają nadkwasotę będzie im po nim dobrze a z niedokwasotą "stanie żołądek" zjeść pol czekolady i z ci nadkwasotą będą mieli bóle żołądka a z niedokwasotą będą mieli dobre trawienie usmiech.gif . Gotowane warzywa dla tych co mają nadkwasotę. Surowe i półsurowe na sposób azjatycki dla tych z niedokwasotą. Jeśli jest niedokwasota a warzywa są gotowane, to równocześnie trzeba stosować przyprawy i zielonki, które wywołają kwas i dadzą własne enzymy. Przy nadkwasocie kasze daje się drobne by nie drażniły ścianek żołądka a przy niedokwasocie trzeba postąpić odwrotnie, czyli kasze grube i niech drażnią tzn stymulują wydzielanie przez gruczoły usmiech.gif No i dobrze mielić pokarm w jamie ustnej. Prawdopodobnie przejdzie wtedy nawet pszenica jeśli zrobi się ok 60 razy "jadaczką" bo gluten zostanie wtedy rozłożony za min dojdzie do dwunastnicy i nie będzie jej niszczył x Trzeba ustalić co tak naprawdę ten żołądek wydziela. Nawet medycy mylą nadkwasotę z niedokwasotą. Bywa ze jedno "łyknięcie rury" u gastrologa nie wiele wnosi wiedzy, dlatego trzeba u gastrologa w specjalnej placówce szpitalnej łyknąć ją na 24 godziny i wtedy wszystko robi się jasne. To samo można zbadać wielokrotnymi testami przy pomocy sody i różnymi pokarmami, no ale tu już trzeba cierpliwie testować, czyli powtarzać reakcje po produktach, a wszystko po to, by dobrać produkty i przyprawy tak, by każdy następny proces trawienia odbywał się zawsze prawidłowo. x Chodzi o to, że eliminować trzeba wszystkie produkty drażniące błonę, by nie wydzielała nadmiaru kwasu, by nie tworzyły się nadżerki. Tłuste mięso podrażni żołądek dlatego jest przeciwwskazane, ale znowu żołądek z niedokwasotą tłustego mięsa może nie pociągnąć, wiec też żeby je jeść to trzeba równocześnie zastosować stymulatory do jego wydzielania. Grilowane tłuste przy nadkwasocie może być katastrofą a przy niedokwasocie pomocne przy trawieniu. Grilowane tłuste popite szklaneczką piwa w nadkwasocie dodatkowo pogorszy sprawę a przy niedokwasocie zapewni znakomite trawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
osa20 - mam nadzieję, że się nie obrazisz, bo wiem, że się naprodukowałeś, żeby pomóc - ale to, cholera, ma się nijak do rzeczywistości. Mam nadkwasotę. Przestałem brać leki i się po prostu męczyłem, nie ważne czy zjadłem coś lekkiego, czy nie. Wieczorem musiałem wziąć tabletkę, bo po prostu...delikatnie mówiąc nie wytrzymywałem. Trzymanie się diety nic nie daje, straciłem wiele czasu i nerwów na to. Efektów - brak. Dlatego też napisałem parę postów temu - dla mnie problem z żołądkiem to jak wyrok, wszystko inne da się ogarnąć, zatoki, migdały, zęby...a ja co mam zrobić? Nawet jak przestanę jeść to czuję niesmak w ustach, przez co oddech jest taki, a nie inny. Walczę od wielu lat, udzielałem się na forum halitosis wiele lat temu, gdy jeszcze istniało...Próbowałem wielu specyfików i efekt był zawsze ten sam. Ale działa jedna rzecz - ultradex. Mogę wypłukać gębę, nic nie jeść i naprawdę efekt jest wspaniały. Pierwszy raz użyłem go na noc, wyszorowałem język, umyłem zęby, wypłukałem buzię i poszedłem spać...wstaję z rana i zero kapcia, czuję w buzi zapach pasty do zębów, myślałem, że zrobię w gacie ze szczęścia. I teraz też pojawiają się dylematy, skoro to żołądek, to oddech powinien się zepsuć po całej nocy, ultradex to tylko jama ustna - a jednak było wspaniale. Mam kompletny mętlik w głowie... Najważniejsze pytanie - co mam teraz robić? Skoczyć z n-tego piętra? Czy jest coś, co mogę wypróbować? Poradźcie mi coś, błagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie skacz bo to nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa20
Dobry artykuł xPrawie wszystko co alopatia mówi nam o zgadze, niestrawności i dolegliwościach żołądkowych było rozminięciem się z prawdą. x Najczęściej w naszych żołądkach jest za mało kwasów, dlatego leczenie niestrawności zobojętnianiem kwasów żołądkowych jest najgorszą z opcji.Przy czym nawet w przypadku nadkwasoty nie jest to dobra opcja. x Chociaż z drugiej strony, być kwaśnym jest naturalnym stanem żołądka, czy w takim razie możemy mówić o nadmiarze kwasu w żołądku? To trochę tak, jakby płuca miały cierpieć od nadmiaru tlenu, lub krew od nadmiernej ilości krwinek czerwonych. x Próby neutralizacji kwasu żołądkowego nie koniecznie są mądrym działaniem, tak jak wypłukiwanie nadmiaru krwinek. Oba przypadki słabo nadają się do leczenia, albo są to w ogóle objawy nieistniejących schorzeń. x Przemysł farmaceutyczny kolejny raz zrobił z nas debili, sugerując, że musimy neutralizować naszą nadkwasotę, chociaż faktycznie może jesteśmy zbyt kwaśni, ale jak pech, to pech, poza żołądkiem. x Prawda o większości chorób żołądka jest taka, że najczęściej mamy za mało kwasu żołądkowego. x Pozbawiony kwasu żołądek, musi brutalnie reagować, aby jak najlepiej wykorzystać swoje ograniczone zasoby kwasu. To z kolei powoduje, że powstaje ciśnienie tylne i następuje przepływ tego kwasu, który żołądek ma do dyspozycji. Następuje cofka do przełyku co z kolei powoduje ból zgagi. x Środki zobojętniające kwasy, w tym soda, wydają się działać, ponieważ część piekąca przewodu pokarmowego rzeczywiście zostaje zneutralizowana i zgaga przestaje palić. x W rzadkich przypadkach, gdy żołądek rzeczywiście wytwarza nadmiar kwasu i tak organizm praktycznie zawsze próbuje zrekompensować leki zobojętniające, które rutynowo zostały podane. Bowiem skutki leków zobojętniających kwasy są zawsze złe i ostatecznie uniemożliwiają prawidłowe trawienie. x Aby odtworzyć kwasy, które zostały zneutralizowane, organizm jest zmuszony przeprowadzić szereg skomplikowanych reakcji chemicznych, które sprawią, że całe ciało ulega zakwaszeniu. x Mamy więc jasność, że nie jest to zdrowy proces? x Ale co się będę wysilać, żeby wszystko zgrabnie wyłożyć, kiedy Donna Gates w swojej książce „The Body Ecology Diet” bardzo dobrze wyłuszczyła problemy związane z niską kwasowością żołądka. Przy czym zewnętrzny objaw zgaga to pesteczka. x Istnieją dwa główne skutki uboczne niskiego poziomu kwasu żołądkowego: x Primo Stajesz się człowiekiem niedożywionym, czyli brakuje ci białka. x Gdy poziom kwasu żołądkowego jest niski, żołądek nie jest w stanie strawić białka. Nieprawidłowe trawienie białka tworzy toksyny w jelitach, które są aktorami w dramacie zwanym choroba. Nieprawidłowe trawienie białka będzie miało tendencję, aby chcieć zakwasić krew, ponieważ białko jest z natury kwaśne. x Secundo Może doprowadzić do demineralizacji organizmu. x Gdy krew robi się/ma się zrobić bardziej kwaśna, będzie intensywnie szukać minerałów z każdego miejsca w organizmie, aby zneutralizowały kwas i wprowadziły bardziej zasadowe środowisko. Organizm cały czas musi walczyć o równowagę pH krwi, bowiem wypadnięcie z całkiem małych widełek pH 7,35-7,45 grozi poważną chorobą, albo nawet odłożeniem widelca. Dlatego kwaśna krew pozbawia organizm składników mineralnych, wyciągając je nawet z kości. x W pewnym momencie doprowadza to do błędnego koła Niski poziom kwasów w żołądku, równa się brakom minerałów, a braki minerałów powodują zakwaszenie krwi. Na to wszystko alopata aplikuje lek zobojętniający kwasy, bo Możnego zgaga pali. I się zaczyna jazda. x Cykl ten trwa dalej i w efekcie mamy zakwaszenie organizmu, niedożywienie i demineralizację. x Koło młyńskie poszło w ****** mamy kaskadę konsekwencji. x Jakich? Zaczynasz jeść więcej białka, a tu nadal jesteś niedożywiony. Podnosi to poziom kortyzolu (hormonu stresu lub odłożenia widelca), a tym samym podnosi się poziom cukru we krwi. x Podwyższony poziom kortyzolu niekorzystnie wpływa na Twoje zachowanie i temperament. x Ostatecznie prowadzi to do zmęczenia nadnerczy. Następnie dzieje się coś czego wszyscy obawiają się najbardziej, wyhamowuje DHEA, czyli hormony młodości, które stymulują produkcję testosteronu i estrogenów, co prowadzi do przedwczesnego starzenia się. x Niskie DHEA i jednocześnie wysoki poziom kortyzolu wpływa na mózg i zachowanie, ale to nie wszystko. x Błędne koło niskiego poziomu kwasu żołądkowego wpływa również na wewnętrzny ekosystem. Nagle pojawia się horda nieprzyjemnych facetów w kapturach, którzy nazywają się bakterie chorobotwórcze, Candida i wirusy, zanika z kolei grupa uprzejmych Słowian, czyli zdrowa mikroflora. To prowadzi do obniżenia odporności. x Oto niektóre z typowych objawów i zaburzeń spowodowanych niskim poziomem kwasu żołądkowego: wzdęcia, odbijanie, wzdęcia bezpośrednio po posiłku, zgaga (no właśnie), niestrawność, biegunka, lub zaparcia, niestrawiony pokarm w stolcach, trądzik, świąd o******cy, przewlekła Candida, wypadanie włosów u kobiet, wiele alergii pokarmowych, niedobór żelaza, słabe, lub popękane paznokcie, chroniczne zmęczenie, zmęczenie nadnerczy, suchość skóry, oraz różne choroby autoimmunologiczne. x Naturalny środek Dlatego, gdy następnym razem będziesz miał niestrawność, albo zgagę zrób eksperyment i zakwaś żołądek octem jabłkowym z wodą, żeby nie poparzyć przełyku, albo wodą z cytryną. Wyniki są zdumiewające. Niestety jeżeli masz wrzody żołądka, nie będzie to dobre rozwiązanie. x Sok z cytryny jest kwasem, w związku z czym ZAKWASZA żołądek, a to prowadzi do lepszego trawienia i odkwaszenia organizmu by pepsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, ale oczywiście lekarze lecza tylko nadkwasotę, nawet jak jest wręcz przeciwnie, w druga strone to tylko dieta się można ratować, czyli ten ocet itd., ale czy to tez przyniesie każdemu oczekiwany efekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktoś, co ludzie robicie w wolnym czasie, w takie upalne dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemoge na to patrzec!ze co ,wy sadzicie ze niedokwasnosc zoladka zaleczycie woda z octem czy cytryna!olaboga,toz to przeciez czysta chemia organizmu ,wydziela za malo bo zaburzona jest jego praca,ale jak wy chcecie sami sterowac tym mechanizmem to ja nie mam pojecia.moze hokus pokus kwasu przybadz,ludzie litosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaproponuj jak to leczyc, znasz sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietajcie ze bigpharmie nie na reke sa takie metody wiec bedą lecieć hejty albo usuna watek jak poprzedni bo pisano prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka chemia organizmu? cytryna? ocet jablkowy? poczytaj jakie mają własciwosci bo widze ze nic nie wiesz w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymajcie sie
gdyby to było wyleczalne ludzie byliby zdrowi, czasem wyniki badań są bardzo dobre, a to cholerstwo dalej daje znaki. Dawno temu w poprzednim wątku pisałam na ten temat, unikałam randek leczyłam się 10 lat i nic, dałam sobie spokój, trzeba to zaakceptować, wydałam fortunę, efekt jest taki że sie nie wyleczyłam, nie mam rodziny jestem sama. Szkoda mi was ludziska, dajecie mi kopa żeby może spróbować jeszcze raz. Powiem w skrócie o badaniach, leżałam w szpitalu na laryngologii, gastrologi, badania miałam wzdłuż i w szerz, gastrolog stwierdził że nic nie widzi, ale może to refluks dostałam leki, nic nie pomogły zaproponował operacje zwieracza przełyku, ale nie daje gwarancji, to poważna operacja, a badanie ph-metri przełyku nie stwierdziło, że cofa mi sie treść żołądka, zrezygnowałam. Ordynator szpitala stwierdził że od żołądka nie ma takich objawów i był zły że taki pacjent został przyjęty na gastrologie, skierowali mnie na laryngologie, wszystko ok, dentysta brak stanów zapalnych, ubytki wyleczone. Powiem tylko że zwiedziłam dużo prywatnych lekarzy laryngologów, jeden mówił wycinać migdały tak to jest to, a drugi absolutnie to nie jest to, z czego za niewycinaniem było więcej lekarzy, w końcu trafiłam na miłą panią doktór która jak usłyszała moją historie powiedziała że też na to cierpi i nie mogła sie wyleczyć, że to taka przypadłość, od tamtej pory ręce mi opadły, nie mogę uwierzyć że badania mam świetne, a taki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamacrece
...jak nawet lekarz się nie potrafi z tego wyleczyć, a choćby znaleźć przyczyny... to co dopiero inni, brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa20
lekarze uczyli sie na starej daty ksiazkach, zero nowej wiedzy i dokształcania się, jak mają sie wyleczyc skoro im wpajano tylko jaki "lek" jest na co. Nie napisalem ze takie metody pomogą wszystkim wiec nie neguj tej metody bo nie u kazdego przyczyna lezy w żołądku. U mnie zaczęło się od zatrucia chipsami potem stres i tak jedno za drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
U mnie problemem jest żołądek i nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie ważne co zjem, albo jest bardzo średnio albo bardzo beznadziejnie, nie ma opcji, żeby oddech był "chociaż" normalny. Ale jest zależy od jedzenia, więc to musi być to. Jakby mój problem leżał gdzie indziej - zawsze byłoby tak samo, bez popraw. Migdałów nie mam, zatoki były leczone, na zęby też wydałem kupę kasy. Ja również walczę z tą przypadłością wiele lat i zapowiada się, że spędzę resztę życia w samotności. Dobija mnie to i czasami mam po prostu dość takiego życia, ale co mogę zrobić? Pomimo tego staram się nie zawalić życia i prę do przodu, chociaż nieraz mam chwilę słabości, gdy mam wszystkiego dość. Wiecie, ogólnie znam parę osób, które mają problem z oddechem i nawet nie są tego świadome (chociaż dziwi mnie to...) i kurcze, mają dziewczyny, a nawet żony. Czyli jednak da się ułożyć jakoś życie... Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł z żołądkiem? Czego mogę wypróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamany napisz dokladnie jeszcze raz jakie masz objawy ze strony żołądka jakie robiles badania i co stosowałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanyżyciem
Objawy - refluks, zgaga, kapeć w gębie, biały nalot na języku, smród, nadżerki żołądka, przepuklina, helicobacter pyroli, często burczy mi w brzuchu, zapowietrzam się i odbija mi się. Co robiłem - miałem robioną gastroskopię i regularnie odwiedzałem gastrologa. Nikt nie potrafił mi pomóc, ani czegoś polecić. Wyleczyłem helicobacter i tyle. Sami stwierdzili, że dieta nic nie da, zalecono mi stosowanie tabletek typu polprazol, żeby zmniejszyć kwas w żołądku i dzięki temu nie mam zgagi. Jedna babka zagaiła o operacji tego zwieracza, ale od razu zaznaczyła, że to nie jest takie hop siup, że to poważny zabieg, że to i tak nie jest na całe życie, tylko na np 1-2-3-4-5 lat, że czasami bywa tak, że skutki są jeszcze gorsze... Próbowałem jeść tylko wybrane produkty - nie ma na to reguły. Nawet jak nic nie zjem, to jest wtedy taki specyficzny zapach...Ogólnie raz jest lepiej, raz gorzej, ale nigdy nie jest cudownie. Zdecydowanie łatwiej jest mi uzyskać efekt tego, żeby mój oddech jest straszny, niż żeby był przyjemny :) Próbowałem pić wodę z cytryną na czczo (chociaż nie powinienem, bo wykryto mi wtedy nadżerki, ale musiałem spróbować), ssałem olej słonecznikowy, piłem regularnie chlorofil, kupowałem cynk. Naprawdę, umiałbym zrezygnować z produktów, umiałbym żyć bez wielu dań, ale ja czasami potrafię mieć kapeć w gębie po dwóch kromkach razowego chleba i szynki...Po prostu czuję to co zjadłem, a po jakimś czasie zamienia się w to taki...powiedzmy, że brzydszy zapach. To musi być żołądek, jakbym miał problem z czymś innym, to oddech ciągle byłby taki sam, a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jk
spróbuj jeść więcej kiszonek - jak poczujesz zgagę od razu zagryź ogórkiem kiszonym i zainteresuj się naturalnym jogurtem L + robionym samodzielnie w domu ze stronki dr Jadwigi Kempisty i z jej wykładów z youtube pij go w hurtowych ilościach szczególnie rano i wieczór mnie po takiej kuracji zmniejszył się przykry zapach nie tylko z ust ale i również potu i nawet w wc łagodniej jest wszystko to zależy od odpowiedniego ph na każdym z odcinków przewodu pokarmowego jogurty naturalne zawierają kwas mlekowy, który to odpowiednie ph zapewnia i niszczy nadmierną produkcję bakterii gnilnych więcej poczytasz w jej książce "Leczenie żywieniem" gdzie pisze o odnowieniu układu pokarmowego właśnie w oparciu o dobre bakterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można popic piołunu, tylko ostrożnie, wg przepisów. Obłożony język-pewnie candida. Plus niedokwaśność, na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×