Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
Edzia Anciak- badz tyyylko dobrej mysli. Trzymam kciuki. Niedługo Ty tez będziesz się chwalic dzieciatkiem jak ja wyżej :-) Pozdrawiam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia Prześliczne zdjęcie:) U nas dziś wielki dzień mój Adaś wraca do domku cały i zdrowy no prawie bo jeszcze rehabilitacja ale lekarz powiedział że za 3 miesiące będzie jak Młody Bóg.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Czekam na dziecko - sama to zdjęcie zrobiłam ;-) Wszyscy myślą, ze mieli sesje u fotografa. Kochana jak Twoj mąż takich sił nowych nabierze to jeszcze kolejne dziecko zmajstrujecie;-) A tak w ogóle jak się teraz zabezpieczacie dziewczyny tj Ty i Ututu? Ja dostałam tabletki ovulan i dopiero będę brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Edzia, kochana, wstyd się przyznać ale u nas te sprawy poszły na ostatni plan... albo nie ma kiedy, albo coś nie tak, albo brak czasu... jak ja chce to ten coś wymyśli, jak on to ja dzieckiem zajęta albo padnięta... po prostu nie jest tak jak powinno. jeszcze te wyjazdy, wiec tez ja ciągle z Nadią. A teraz tak jak i wcześniej jak zwykle on w pracy i jak wraca to my śpimy. OT CALA PRAWDA. CZEKAM NA DZIECKO SUPER ZE POŁÓWEK JUZ W DOMU. a i niestety zaraziłam moją Kruszynke. .. katar leci ciurkiem, bańki z noska... jak jej pomoc? Strasznie się męczy, cyca ssać nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia - fotka super, zn. dzieciaczki super :) Czekam na dziecko - super, że mąż wraca Ci do zdrowia. Ututu - niestety zupełnie nie wiem co Ci podpowiedzieć, biedna Nadia :( ... i właśnie do mnie dotarło, że nie mam pojęcia za bardzo jak się zajmować małymi dzieciaczkami w trudniejszych sytuacjach. No, ale nic... wierzę w swój instynkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
ANCIAK grunt to spokój i nie stresować się. Ściągamy wydzielinę, i trochę nie mamy się czym ratować bo ja glupia jak lecieli my do PŁ to wzięłam leki bo po co drugie kupować w razie potrzeby. A z powrotem włożyłam juz 2 paczkę zamiast wziąć ze sobą. do glowy mi nie przyszlo ze mozemy byc chore zwlaszcza ze nie dawno katar odpuścił. I w dzień wylotu zachorowałam ja a teraz dzieciątko się męczy... EDZIA w ogóle śliczna, dzieciaczki śliczne to i zdjęcia super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anciak
Dziewczyny, u nas sie źle dziej****ardzo źle. Popołudniu pojawiło się krwawienie i byliśmy u lekarza i Iskierka od wtorku nic nie urosła, a nawet się zmniejszyła :( dostałam leki na podtrzymanie i jutro mam zrobić betę, zeby sprawdzić czy ciąża nie obumarła i czy jest przyrost. Jak jest to będziemy walczyć o Iskierkę. Cudowne Walentynki się szykują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Boże ANCIAK... modlę się o Was. .. serce mi wali jak oszalałe ze strachu o maleńką Kruszynke i o Ciebie. .. bądź silna kochana, trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze... rety, nie może być inaczej. .. jeszcze nie wszystko jasne, kochana, ściskam Cieplutko i jestem serduszkiem z Wami. Wiem ze jest ciężko i może moje słowa nie pomagają ale jesteś świetną i silna dziewczyną. Teraz w rączkach tego na górze. musi się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazało się, że to była ciąża biochemiczna i wychodzi na to, ze to krwawienie teraz to bedzie po prostu @. Lekarz kazał odczekać 3-4 cykle i zaplanować kolejną ciążę. Nie mam już siły dziwewczyny, tym razem, aż 7 dni się cieszyłam. Znowu muszę wszystko od nowa układać, tym razem łącznie ze zmianą pracy. Na razie chyba nawet nie mam siły na następne starania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
ANCIAK tak strasznie mi przykro... cieszyłaś się, ja razem z Tobą, ale proszę Cię, nie trać wiary... doczekasz się swojego szczęścia bo zasługujesz na to. Nie znam słów żeby jakoś ulżyć w cierpieniu, bo pewnie się nie da... wiem ze ja mam teraz swoją Kruszynke ale kiedy myślę jak cierpisz przypomina się wszystko co się czuło. .. jest mi bardzo ciężko z tego powodu że cierpisz, bo nie powinnaś. .. ja drugim Aniołkiem cieszyłam się prawie dwa tygodnie. .. i niestety... a teraz jest moje szczęście na Ziemi. Wierzę że Twoje również będzie, tylko się nie poddawajcie. Może zmiana pracy, inne otoczenie, może potrzebujesz tego żeby zebrać siły i walczyć o Iskierke na nowo? Przesyłam Ci cieplutkie uściski I tule mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ututu - dziękuję za wsparcie. Pewnie się nie poddamy, bo nie wyobrażam sobie życia bez dziecka... ale chyba teraz potrzebuję trochę czasu na zebranie sił, by dalej walczyć. Zobaczymy... może te 3-4 miesiące zalecone przez lekarza wystarczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się pieprzyć skoro można adoptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
ANCIAK, kochana dacie radę. .. na pewno się uda... odpocznij kochana i fizycznie i psychicznie. I pamiętaj, n8r jesteś Sama... masz kochającego faceta, nas, bardzo Cię wspieram i chciałabym żebyś cieszyła się szczęściem. nie musisz dziękować, bądź wspaniała i silna babeczką dobrze? wszystko się ułoży. A skoro czujesz ze ten Czas Dla siebie to właśnie jest teraz to znaczy ze jesteś na dobrej drodze. Na spokojnie, bez stresów, nerwów, poukładać ie sobie wszystko na nowo. Jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Anciak Tak mi przykro trzymaj się kochana:(Tka bardzo wierzyłam że ci się uda ale mniej siłę na kolejną próbę. Ututu Nadusi życze zdrówka niestety jak mama chora to nieuniknione że dzidzi się nie zarazi.Moja Julka GADA mama,papa baba cudnie rączki wyciąga na opa ,tuli się dziś skończyła 7 miesięcy. Edzia U mnie jak u UTURU seks na drugim planie a na razie bardzo odległym.Na razie nic nie stosuje żadnych środków anty.Po prostu uważamy i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko dzięki, już na szczęście jesteśmy obie zdrowe. Cichutko tutaj... nie tak jak kiedyś. .. mojej Nadii znudziło się już mana ha ha... teraz jest ciągle g... i straszny nerwusek się robi bo marudzenie to podstawa ha ha... ale wesoła i taka po istna jest również wiec wynagradza wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Miało być ze znudziło się mama i ze istna jest tylko pocieszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Powiedz mi czy twoja Nadia budzi się jeszcze w nocy bo mojej Julce jeszcze się to zdarza nie zawsze ale też nie rzadko.Czy Nadusia zaczęła siadać?Aha moja Julka jak się nudzi albo jej coś nie pasuje to jęczy niesamowicie.Cały dzień trzeba sią tylko nią zajmować nie mam na nic czasu mam nadzieję że jej to minie ,kiedyś dłużej ją coś zainteresowało a teraz trzeba non stop coś wymyślać.Kocham ją ponad życie ale czasami brak sił jeszcze te ząbki chyba kolejne się wysypują bo tak jęczy i widać ze ją te dziąsełka denerwują.Ty też miewasz takie dni że już brak pomysłów jak rozbawić dzidziusia czy tylko moja dziewczynka tak maruda się zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Nadia nie chce siadac... przy się i wygina od razu. Staje na nogi przy podnoszeniu... a ja nie wiem jak sobie z tym razić bo pół roczne dziecko nie bardzo żeby stawało. A ona po prostu robi tak ze ja ją biorę za rączki żeby usiadła a ona się ciągnie i staje zamiast usiąść. Ja oduczyć moje dziecko właśnie spania z nami... bo przez ten jej katar, wyjazdy, spala ze mną a teraz z tym walczę. Ale samej mi też tak dobrze, bo Nadusia nie przespaną całej nocy, jak śpi ze mną to budzi się raz, dwa razy, a jak sama w lozeczku to wstaje do niej i 4 razy, biorę do siebie i musze dać cyca bo inaczej nie zaśnie. Tak samo ja usypiam, próbowałam z butelką ale za żadne skarby nie chce wypić mleka z butelki. po cieszyła mnie jedynie koleżanka, która do swojego ponad Erich dzieciątka tez wstaje ze 4 razy, i też cy w nocy musi być. Tyle że ich śpi w lozeczku u siebie w pokoju. A ja już panikę, że może jej zimno, może coś. .. a się tak nauczyła ze kładzie na mnie nogi, obejmuje ręką i ssie cyca i tak zasypia, no i jak ja A mam ja tego niby oduczyć? I nauczyć samodzielnego zasypianie w lozeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Jestem dziewczyny ;-) Czekam na dziecko -moj Lulek to jękoła straszna i tez musze miec głowę pełną pomysłów! Ostatnio ma biegunki i z nimi walcze i przy okazji pytalam pediatre czy to normalne, że on taki maruda. A ona sir pyra czy jak się z nim bawie to tez? na to js, ze skąd, wtedy jest gęba rozrsmiana od ucha do ucha i piski z radości - na to pediatra, ze taki model mi się widocznie trafil, a ze sliczny i zdrowy to taka tego cena;-) No to się bujamy. I tak jest lepiej biz kiedys bo teraz pobawi się troche sam zabawką. Ostatnio nauczyl się turlikac. A o gondoli to juz moge zapomnieć bo trzyma sie i siada! Pol roku nie ma jeszcze! Zresztą on juz dawno tak... Ututu - moja córeczka tez tak robila jak Twoja tzn os lezenia od razu chciała stac;-) Wszystko później pieknie przyszlo siedziala wtedy co powinna, raczkowala szybko i chodzila na 12 mies. A nawet wcześniej tylko tak naprawdę pewnie -jesli tu o pewności moge pisac przypominajac sobie to kroczenie;-) Lulu nasz ma juz na stanie dwa wyrosniete piekne zęby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
O! Jesteście. :D Byłam przerażona informacją, że wątek nie istnieje :( Anciak - tak mi przykro... :( walcz jednak. Nie poddawaj się. Nawet "pech" ma swój limit... Anciak, Edzia, czekam na dziecko, ututu - tak się cieszę ze Was widzę ! My z Borysem rośniemy. :) to juz 32 tydzień! Powoli zaczyna mi brakować cierpliwości - tak bardzo chcę go już zobaczyć ;) No i moja waga... juz na nią nie wchodzę - ostatnio bylo 92... jak ja wrócę do moich ulubionych 55 kg ???? :( Czekam ba dziecko - doczekaliście się z mężem operacji, jak samopoczucie i zdrówko męża ? Jak Wasze bobasy ? ;) musze doczytać - bo tak ciut "po łebkach" poleciałam. Przepraszam. buziaki !!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Emilia strasznie milutko cie przeczytać. tak mocno się ciesze ze tu jestes, że znalazłaś nas. straszne to co się stało z wątkiem. .. ale mam nadzieję że się znajdziemy wszyscy. Kochana juz 32 tydzień. .. jak to szybko zleciało. Rośniecie kochani w siłe. jUz niedlugo będziesz miała Słoneczko w ramionach, cierpliwie wypoczywaj i relaksuj się. U mnie wraca płacz po nocach i problem z zasypianiem i stawiam za przyczynę ząbki na górze. Trzeba to przetrwać wiec Nadusia śpi z mamą. PS, jakie polecacie krzesełko do karmienia? Co myślicie o chicco polly? PS2 . Edzia, troszkę mnie picieszylas z tym siadaniem, na pewno przyjdzie pora i na Nadusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ja po karmieniu i wlazlam czy ktos odpisal no i suuuuuuuuuer, ze kolejna nasza forumowa przyjaciolka nas znalazła:-) Emilia kalina - jak to dobrze czytać, ze u Was wszystko ok! Rosnijcie, potem o kg pomyslisz. Zobacz ja malenko przytylam i tyle zrzucilam w tydzień, a czekam na dziecko duzo przytyła, ale drugie tyle zrzucila wiec jest na minusie czego jej bardzo zazdroszczę ;-) Ja mam kg jeszcze po coreczce, ktora za tydzień ma siodme urodziny!:-) Ututu - ja właśnie mialam chicco poly i jest swietne wiec polecam:-) A z tym siadaniem to na razie nie panikuj, tak u nas bylo tylko nie pamiętam ile mała miala wtedy miesiecy. Moj Lulek juz taki cwany jest bo robi obroty to na brzuszek ti na plecki i ciezko mi go przewinac bo w tym czasie pare razy robi mi takie fikolki i golym siuskiem majda po łóżku ;-) W kwietniu jedziemy nad morze na dwa tyg zeby poprawic mu ta tarczyce to zalecenia pani doktor. Na razie nic nie dajemy mu a tsh na szczęście samo spada. A jod tylko pozytywnie wpłynie. I najpóźniej do maja taki wypad bo wtedy najwięcej jodu. Lece spac i całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Emilia Kalina Mąż po operacji super wszystko się udało ale jescze trochę czasu upłynie nim dojdzie do siebie tak na 100 procent.Najważniejsze już po całym strachu z tym związanym wiesz zabieg to zawsze ryzyko.U mnie też po mału leci mała jest bardzo ale to bardzo absorbująca:)Cieszę się bardzo że nas odnalazłaś,wagą się nie martw najważniejszy skarb nosisz pod serduszkiem jak już przyjdzie na świat to szybko zgubisz trochę nie będziesz mieć czasu na jedzonko i trochę diety i polecą kilkogramy zobaczysz. Ututu Moja Julka też tak się prostuje teraz wymyśliła sobie skakanie sadzam ją na jedno kolano ,łapie pod paszki a ona skacze jak szalona tylko moje ręce wymiękają.Marnie masz z tym spaniem wiem że wygodniej się śpi i przyjemniej z takim malcem ale naprawdę ciężko oduczyć wiem to z w;lasnego doświadczenia mój syn często z nam spał jak był mały.Ja nad krzesełkiem się nie zastanawiałam jescze ale zobaczę te o którym ty piszesz.Moja Julka śpi już tylko 2 razy w ciągu dnia o 8 wstaje potem zasypia koło 11 i koło 16 i tak cały dzie ń z nią biegam. Edzia To mnie pocieszyłaś bo moja Julka jest taka szalona skąd w tych malcach tyle energii.Jednak co dziecko to inne mój Dawid był zupełnie inny od niej:)Ty już wozisz w sportówce?Ja tak nie szło inaczej po pierwsze jest za długa po drugie siada w wózku nie chce leżeć.Też się trochę zabawi jakąś zabawką ale szybko ją nudzi jescze miesiąc temu potrafiła pół godziny patrzeć na misia dziś po prostu trzeba wymyślać cuda a ja chudne i chudne od tego biegania po domu już sobie kupiłam witaminy bo jakaś marna się zrobiłam.Oj mężulek wróci do zdrowia to trochę mnie odciąży ale jeszcze trochę jakieś 2 miesiące nie moze jej podnosić rehabilitacja dopiero 19 marca dla mnie to cała wieczność.Ciężko tak samemu ,podziwiam kobiety które same wychowują 2-3 małych dzieci czasami myślę że może tą Julkę rozpieściłam dlatego taka jęczy buła się zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko kochana Nadia śpi tylko dwa razy już gdzieś od stycznia, mniej więcej. A zdarza się że pierwszy raz 40 minut, a drugi różnie, czasami tylko 10 minut i koniec, taka szybka regeneracja sił. I nie pytajcie o której idzie spać na noc. Było dobrze, 21 i ok, a teraz znowu 23, północ. .. i nie przesypia nocy teraz jeszcze chyba ząbek na górze będzie bo znowu z płaczem się budzi, z krzykiem, aj bidulka moja. Kocham ją nad życie ale jednak też jest czasem znudzona bo od 15 tej jest codziennie tylko ze mną. .. a to juz nie jest dobrze, bo jak wstajemy rano to ona w szoku ze tata śpi z nami.. a radości w tym ze ło mamusiu. Nie ma kontaktu z dziećmi, mniejszymi, większymi. .. a do nas często też ktoś nie zagląda. Spacery teraz ograniczone bo strasznie mi katar łapie, boje się ze to jakaś alergia, u nas w domu jest wilgoć przez tą zimę, może to jest przyczyną. taki kraj wilgotny, już się wiosny nie mogę doczekać. A pogoda typowo irlandzka. .. dołująca. dziś padało żeby nie kłamać z 10 razy na zmianę z wiatrem i słońcem. Edzia twoj mały artysta szybko rośnie, ale masz super dzieciaczki... cieszę się ze sobie tak świetnie wszystkie radzicie. A co do krzesełka to jeszcze nie podjęłam decyzji, u nas w UK troszkę drogi ten polly, ale jeszcze poszukam coś, mamas&papas jeszcze patrzyłam ale chyba odpada, na eBay jeszcze szukać będę. Ciężka decyzja jak z wózkiem heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
Co jakiś czas starałam się zaglądać, bo coś mi nie pasowało - że strona tak nagle wyparowała. Wasze dzieciaczki już wydają się takie "spore"... a ja pamiętam, jak jeszcze prosiłam o pocieszenie i wsparcie w staraniach - a Wy czekałyście na maluchu. A tu proszę - siadają, próbują nowych jedzonek, rosną im ząbki :) Jak ten czas leci. Czekam na dziecko - to Ty prawie znikasz... musisz mi podać przepis na expresowe tracenie kilogramów ;) Dobrze, że mąż pomalutku wraca do sił. Edziu - jestem, cały czas o Was myślałam ;) tym większa moja radość, że udało Ci się Reaktywować ten wątek ;) Szkoda, że poprzedni zwyczajnie zniknął... tam się mieści sporo wspomnień, zarówno tych złych jak i tych bardzo miłych. Ututu - trzymam kciuki za powrót spokojnych nocy i w miarę bezbolesne ząbkowanie Nadii :) może to jakiś skok (czytam o nich właśnie - więc prawie wszystko zaczyna mi pod te skoki "podpadać" :) ) Anciak - jak się czujesz? Mam nadzieję, że się nie poddajesz i znajdujesz w sobie siłę na kolejne dni... Trzymam kciuki za Was :( U nas już 32 tydzień... ale ten czas leci. Maluszek kopie. uczęszczam z nim na edukację ciążową do położnej - także powoli zaczynam wczuwać się w rolę Mamy! Łóżeczko już rozłożyliśmy... wszystko ogólnie mnie cieszy, prócz mojego wyglądu - nie mogę na siebie patrzeć :( jestem duża, opuchnięta - zupełnie zmarnowana... nie mogę doczekać się momentu, kiedy to zajdzie schodzić... Gdybym tylko mogła jakoś lekko zrzucić wagę przed porodem już - to od razu bym zaczęła. A tu ręce związane... Wiem, wiem - jestem monotematyczna - ale strasznie mi to przeszkadza :( Mój synek ma już prawie 2kg ! :) Jest wspaniały - jeszcze tylko czekam, aż przekręci się główką w dół! :) NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Emilia o kochana, dzięki bardzo, a o co chodzi z tym skokiem? Ja nie słyszałam. .. powiem ze wczoraj i dziś normalnie poszła spać, po prostu moje dzieciątko tak ma... idzie się przyzwyczaić do wszystkiego, spanie w lozeczku tez jest ok, nawet potrafi najedzona sama zasnąć jak jest padnięta. Tylko w nocy jak się budzi to potemu już jest ciężko, bo musze ja wziąć do siebie, nakarmić a ona już wtedy czuje jak ja odkładam wiec powiedźmy odłożę, chwile niby śpi i potem wola płaczem. .. wiec ja znowu musze ja wziąć, wystarczy że na rękach chwile będzie, zaśnie, nie odkładam od razu, potem do łóżeczka a ona znowu po 10 min łaaaa. .. a jak spi ze mna to spi jak Aniolek, poprostu czuje bliskosc, a nauczona ciahle ze mna wiec tak mniej więcej to wygląda. A Twój maluszek Emilia jeszcze się nie przekrecil główka? Ja pamiętam w 31 Nadia była już przekręcona, ale ja inny przypadek bo juz wtedy szyjka była krótka no i wcześniaczka mam ale na szczęście nie dużo i wszystko dobrze. Jestem ciekawa co u Choruszka, Niki, a już o Agniesia i jej słodziutkiej Alicji normalnie ciągle myślę. .. ciekawe jak dziewczyny się mają. .. Olszka jak tam się czuje, inne mamy, i te czekające na dwie kreski, czy sie udało. ANCIAK kochana, jak u Ciebie? Zbierasz kochana pozytywną energię? Wszystko dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane - zbieram siły :) jest dużo lepiej, dojrzałam do decyzji, żeby wkońcu wrócić do "życia". Udało mi się zadziwiająco szybko znaleźć nową pracę. Jak tylko mi się skończy L4 (11.03.) to zaczynam, ale już teraz będę się szkolić. Zdarzają się słabe momenty, wiadomo, ale chyba ruszyłam do przodu. Byłam u lekarza na kontroli- jest wszystko wporządlu, w maju mam kolejną kontrol i kazał w maju planować ciążę. Ryzyko niby w żaden sposób się nie zwiększyło. Liczę, że do tego czasu będzie sporo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_82
Ututu pytasz a ja juz Ci odpowiadam :-) u nas wszystko dobrze - Leneczka rośnie jak an drożdżach i straaaasznie idzie w długość :-) na początku lutego miała 66cm i na bank znów urosła :-) a waga? Przekroczylysmy 6,5kg :-) Generalnie grzeczna smieszka choć co któryś dzień mamy dzień marudzenia ;-) Caly czas w ruchu... przewrót z pleckow na brzusio jest opanowany do perfekcji :-) a z powrotem jak sama nie fiknie to mamusie lub tatusia woła :-) i po chwili znów na brzuszku jest ;-) no i wszystko mega Ja ciekawi i wszystko chce lapac w raczki :-) i cudownie sobie gada: aha aha, gugu, bubu, mmmmm i aaaaa jest non stop :-) nadal karmimy się cycem i raczej do ukończenia 6m-cy tylko cyc będzie. Fajnie ze powrócił wątek :-) strasznie mnie ciekawiło co u Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Nika super... przyciągnęłam Cię myślami he he. Super ze Lenka taka spryciula. Tylko cym karmisz? Ile mscy ma corunia? Chyba koniec września tak? Moja Nadia ma ponad 6 mscy i turlanie nie w głowie. Ogólnie to ciekawi ją stanie, a leży grzecznie, co nie znaczy ze nie umie he he... dupina ciąży i ciężko w powrotem przeturlać hi hi. u nas coś ok. 8 kg jest. ANCIAK kochana bardzo się ciesze że pozytywne nastawienie nie zniknęło. Wszystko się ułoży. Gratuluję kochana nowej pracy, a do maja szybko zleci, zanim się Obejrzysz będziecie mogli się taras o maleństwo. Ja tez byłam zrezygnowano jak zaczęłam krwawi w drugiej ciąży, załamała się na chwilę, Wylam jak dziecko ze znowu ja, i dlaczego, ale szybciej się zebralam w sobie bo nie dopuszczałam myśli ze to czego pragnę znowu musi czekać. .. ale doczekała się, i Wy też się doczekacie. Mocno w to wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×