Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przełamać wstyd przed spowiedzia?

Polecane posty

Grzech to zło - proste. Chyba podział na dobro i zło stosuje każdy, przynajmniej powinien stosować jeśli wykazuje się jakąkolwiek moralnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udowodnij, że to jest fantastyka... Ludziom łatwiej jest uwierzyć w życie na Marsie niż w istnienie Boga. Zresztą to, że coś jest trudne, nie znaczy że niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie prosilam o twoja definicje grzechu, ja nie widze powodu zeby wartosciowac czy nazywac poszczegolne dzialania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie widzę powodu, żeby nie robić czegoś dlatego, że to jest grzechem...zwłaszcza, ze mam raczej naturę przekorną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uomo dziś Udowodnij, że to jest fantastyka..." xx nie nawyklam stosowac sie czyich polecen (zabraklo ci dobrych mnier oraz slowa prosze) xx "Ludziom łatwiej jest uwierzyć w życie na Marsie niż w istnienie Boga. Zresztą to, że coś jest trudne, nie znaczy że niemożliwe" xx to swiadczy tylko o ich inteligencji, wierzyc w cos na co nie ma dowodu jest naiwnoscia - wyprzedzajac argument ze nie ma pewnosci ze boga nie ma - mowie ze ja sie opieram jedynie na aplikacji logiki w zyciu. Idac tamtym torem myslenia moglabym domnimywac ze George Clooney mnei kocha bo przeciez nie moge zalozyc ze mnie na 100% nie kocha i zyc cale zycie w oczekiwnaiu na Georga;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uomo dziś Ja też nie widzę powodu, żeby nie robić czegoś dlatego, że to jest grzechem...zwłaszcza, ze mam raczej naturę przekorną..." xx a dlaczego piszesz "tez", ja przeciez nie pisalam o robieniu czegos tylko o definiowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też nie masz pewności, że Go nie ma...z nas dwojga co do czego to Ty więcej stracisz, jeśli okaże się, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle coś definiujemy. Tak dla zwyczajnego porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" uomo dziś Ale też nie masz pewności, że Go nie ma...z nas dwojga co do czego to Ty więcej stracisz, jeśli okaże się, że jest inaczej" xx moim zdaniem z nas dwojga to ty wiecej stracisz, jesli caly zycie robisz cos zeby zasluzyc na nagrode a na koncu jej nie bedzie. Mam pewnosc ze nie ma boga, skoro czegos nie ma i nie ma zadnych dowodow na to - nawet ciezko ogolnie zdecydowac jak to cos mialoby wygladac /robic to uwazam ze naiwnosci jest wierzyc ze to jest. xx "Ciągle coś definiujemy. Tak dla zwyczajnego porządku." xxx nie mi chodzilo o wartosciowanie i definiowanie - to tak jak milosc jedni dziela ja na zla i dobra, dla drugich milosc to milosc. Ty po prostu czesc dzialan nazywasz grzesznymi ja ich nie nazywam w ogole i tyle.(oczywiscie mam swoja opinie na dany temat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
Ale ja nic nie robię, żeby zasłużyć...Zwyczajnie nie chcę być złą i tyle. Powiedz zresztą, które przykazanie, zasada chrześcijaństwa przeczy człowiekowi? Skoro w każdym z nich zawarte jest po prostu prawo miłości. A co do tych strat. Ja się co najwyżej rozczaruję, a Ty zaprzepaścisz wszystko. To, że czegoś nie ogarniamy, nie znaczy jeszcze, że mamy rację. Bo wobec wielkości wszechświata jesteśmy niczym, a co dopiero wobec wielkości Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przespac sie z arabem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jeżeli "uomo" rozczaruje się, to będzie z prawdziwym pokojem odchodził z tego świata, a po "wszystkim" będzie miał dziką satysfakcję, że żył dobrze, godnie, zgodnie ze swoim sumieniem - w pokoju serca. A ten pokój serducha będzie Twoim udziałem - Drogi UOMO-, jak pójdziesz za głosem sumienia i wyrzucisz to, co Cię uwiera! Wtedy posiądziesz ów pokój serducha - jestem tego PEWNA! Nie jesteś z tym wstydem sam... POWODZENIA! A tym, którzy lubię dumać nad tym, czy Bóg istnieje, czy też nie, polecam film: "Bóg nie umarł" - tam niemal wszyscy mają z tym tematem problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
gość dziś Dzięki za to, co napisałaś. Naprawdę pięknie to ujęłaś :) Sporo mi brakuje do doskonałości, ba nawet do jakiegoś poziomu, sama mam co i rusz wątpliwości, zwłaszcza ostatnio wcale to nie jest takie proste. Ale to nie znaczy, że mam uznać, że tak ma być. Wiara zresztą nie jest pewnością, ale codziennym wyborem czasami wbrew wszystkiemu i pomimo wszystko. Ale kto powiedział, że zawsze ma być łatwo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znowu ja, czyli "gość 15:48" - cieszę się, Droga UOMO, że moja odpowiedź Ci "siadła" - proste a oczywiste, choć trudne... Coś mi mówi, że jedziemy na podobnym wózku, ale mnie osobiście to podtrzymuje, że nie tylko ja jestem słaba, a z drugiej strony, że są tacy, którzy pragną walczyć i wymagać. A że ksiądz jest grzeszny??? I dzięki Bogu, bo u bezgrzesznego bałabym się spowiadać! POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguniczka
Ale żeście popisali. Haha. A jak jest w konfesjonale jakiś stary cap to mu opowiadam, że się prułam z dużo starszym i pytam czy to grzech jak mu nie chciał stanąć, to pomogłam bliźniemu ustami i że wcale we mnie nie wszedł tylko kawałeczek i skończyłam mu renką na biust w staniku ale sutek mi wyszedł bo nie zauważyłam, potem pytam czy to ciężki grzech i czy pan buk to widział . Na bank stary cap zaczyna sapać, a ja sobie mówię w myślach .Yes, yes, yes ...trafiony - zatopiony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak ma być na świecie dobrze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się dużo na grzeszyło to po trzeźwemu będzie trudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
gość wczoraj Dzięki...być może i na podobnym i dobrze, bo wtedy jest łatwiej, z tą świadomością, że ktoś ma podobnie. otóż to, to że po drugiej stronie konfesjonału siedzi człowiek tak naprawdę ułatwia sprawę, a jeśli to jest człowiek, któremu ufam to już w ogóle jest lux. I wtedy może być i trudno i pięknie jednocześnie. Ja mam to szczęście, że mam najlepszego spowiednika i nie muszę się zastanawiać do kogo mam iść i kogo słuchać. Pozdrawiam również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniczka A czemu to ma niby służyć? Bo co najmniej dziwna zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spowiedz w konfesjonaalee tto exhibiccccjonizm duchowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, lepsza np. na podwórku :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się wyspowiadać lżej na sercu i duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×