Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podziwiam kobiety które decydują się na dziecko

Polecane posty

Gość gość
co wy gadacie macierzyństwo nie musi byc męką, ale jak macie kasę, duży dom, opiekunki (najlepiej dwie na zmianę). ja brałam opiekunkę nawet jak nie pracowałam żeby sobie na basen jechac czy pospać czy książkę poczytać. bez kasy nie zdecydowałabym się chyba na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge być dla ciebie pusta ale jestem baardzo szczęśliwa... w przeciwieństwie do ciebie usmiech.gif tak macierzyństwo to największa rola i mega szczęście w moim życiu! kocham bycie w ciązy, dzieci, kupki, zupki...ach.. a ty? co kochasz? bo kogo to raczej nie masz w swoim zyciu. x wyobraź sobie że tez jestem matka i kocham moje dziecko bardzo i jestem bardzo szczęsliwa,ale byłam tez szcześliwa bez dziecka,nie musiałam niczego wypełniac w zyciu i nadawac sensu mojemu istnieniu,moje dziecko jest owocem miłości i jej dopełnieniem a nie zagłuszeniem wewnetrznej pustki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa żyjesz sobie wygodnie i luksusowo a za chwilę twój świat zredukuje się do dwóch drących się jap i stosu obsranych pieluszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje bliznieta, ich wychowanie i rozwoj traktuje jako projekt - jeden z wielu;) z tym, ze wyjatkowo wazny i interesujacy. wychowam je dla swiata, nie dla siebie - im wczesniej sie usamodzielnia, tym dla mnie i dla meza lepiej, bo po 50-tce planujemy juz osiasc na stale na naszej ukochanej wyspie na poludniu Europy ;) bez dzieci mielibysmy wszystko, a jednak bylaby pewna pustka w naszym zyciu - odkrylam to zreszta na ktorychs tam wakacjach, lezac na plazy, i zgodzilam sie na namowy meza, bo to on bardziej chcial miec dziecko;) i wdzieczna mu za to jestem, bo poki co sprawdza sie jako maz i przyszly ojciec w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obiektywnie patrzę na macierzyństwo i podsumowując nie jest to nic wspaniałego. Rozumiem, że rodzic kocha swoje dziecko ale posiadanie dziecka to jest nieustanny wisiłek. Naprawdę trzeba mieć nerwy ze stali aby podołać zajmowaniu się dzieckiem. Często zdarza się, że dziecko kiedy dorośnie po prostu wypnie się na rodzica, a rodzic zapierdzielał na nie aby wszystko miało, pomagał mu a tu klops. No thanks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachory nie są żadnym szczęściem tylko kupa zarzyganego gowna. Jak tu ktos pisal że wku/rwia go placz niemowlakow, no to ja powiem ze niemowlaki jeszcze placza bo cos chca typu jedzenie picie ale mnie wku/rwia najbardziej jak rycza i dra mordy takie kilkulatki z byle powodu zeby cos wymusic, dziwe sie nieraz matkom ze nie je/bna takim porzadnie w ten osrany ryj bo ja bym nie wytrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od bliźniaków - gwarantuje ci że już za 2-3 lata mieszkanie będzie dla was za ciasne.... a tak to zgadzam się z wszystkim. my dalej podrózujemy ale mniej orientalne kierunki i zawsze z opiekunka (raz bylismy bez opiekunki i mimo że było ok to wolimy z ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, MOJ swiat nie zredukuje sie do obsranych pieluszek :) a wiesz dlaczego? bo wczesniej zadbalam o to, zeby po porodzie miec odpowiednia pomoc i wsparcie - w mezu, ktory ma nienormowany czas pracy i sam jest sobie szefem, w babciach, aktywnych emerytkach, wreszcie w nianiach. poza tym, MOJE dzieci to dla mnie radosc i wspaniale wyzwanie - nie interesuja mnie obce dzieci, nigdy zreszta nie lubilam dzieciakow, ale moje juz kocham i juz planuje, jak bede je wprowadzac w zycie i pokazywac im piekny swiat;) roznica miedzy nami polega na tym, ze ja jestem nastawiona optymistycznie, choc zarazem racjonalnie - wiem, ze beda kupy, mleko i wrzaski, ale nie przeraza mnie to, tylko jestem swiadoma ze ten etap trzeba po prostu przezyc. i dzieki tej swiadomosci jestem szczesliwa, tak po prostu. to pewnie te lata spedzone poza Polska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa żyjesz sobie wygodnie i luksusowo a za chwilę twój świat zredukuje się do dwóch drących się jap i stosu obsranych pieluszek xxx niestety to jest racja, ale za 2-3 lata będziesz miała super, dzieciaczki po ząbkowaniu, po pieluchach, będa się razem bawić. wtedy możecie znowu popodróżować np z nianią. wtedy będziesz miała lepiej niż bezdzietni, obiecuje ci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malych dzieci na pewno nie bede zabierac nigdzie daleko- wystarcza im polskie gory i jezioro;) za rok lecimy sobie sami na Cypr na tydzien, dziadkowie chetnie zostana z wnukami. co do mieszkania - wszystko zaplanowane, max za 2 lata kupujemy dom z ogrodkiem :) w sumie juz ogladamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od bliźniaków nawet nie wiesz co piszesz - jesteś jeszcze przed porodem więc skąd wiesz jak będzie? optymizm to za mało, blizniaki to jest hardkor, ale dasz radę. I od razu napiszę - jak cie stac bierz nianię od razu. najlepiej juz szukaj. bierz nianie nawet jak będziesz chciała pospać czy iść na basen. olej w koło te cierpiętniczki. i jeszcze raz ci napiszę - nie wiesz co mówisz, ja już tobie współczuje, 3maj się ciepło!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam małżeństwa które świadomie niechciały dzieci i ja też ich nie chcę. Wiem jak wygląda macierzyństwo, wiem jaki to trud itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwaga!! gimbaza rozpoczeła ferie!/!/!/!/!/!/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, dziekuje za wspolczucie ;) mam meza, ktory nie tyra na etacie od - do, tylko przez najblizsze 3 miesiace bedzie siedzial ze mna w domu, bo moze sobie na to pozwolic. plus kilka innych osob do pomocy juz zorganizowanych, za kase lub bez. naprawde poradze sobie, nie z takimi trudnosciami radzilam sobie w zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dasz rady zostawić rocznych bliźniaków.... ja żyje podobnie do ciebie, mam kasę, dom, opiekunki, ale zrozum że to nie jest tak jak ci się wydaje. Już lepiej lecieć z dziećmi + opiekunką. Ja szybko wróciłam do zawodu (mam wolny zawód), do projektów, do swoich hobby, nie jestem typem matki polki cierpiętnicy ale nie wyobrażam sobie zostawić rocznych bliźniaków na tydzień. W tym wypadku piszesz głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dzieci łatwe w wychowywaniu i te trudne, więc kobieto od bliźniaków, to Ty możesz trafic na trudne dzieci. Są sytuacje, że matki lądują u psychologa z bezsilności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rocznych, tylko 1,5 - lecimy pozna jesienia 2016 i spokojnie je zostawie w dobrych rekach, w tym czasie pojada do domku letniskowego rodziny. naprawde, nie sadzcie wszystkiego wg siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ze sobie poradzisz, ale troszkę głupot tu napisałaś. I skąd wiesz że dasz radę zostawić roczne bliźniaki i lecieć na wakacje? skąd to przekonanie? przecież nie wiesz jak to jest miec dzieci, no sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również współczuję tym kobietom. Te kupy te rzygi i ten zapach gowna w domu, ja bym tak nie mogła. Małe dzieci specyficznie śmierdzą i idzie to wyczuć w każdym domu gdzie jest niemowlak. Na wymioty mi się zbiera u takich koleżanek. W ogóle małe dzieci są okropnie brzydkie z tymi wielkimi głowami które rozwaliły narządy rozrodcze matki. To jest obrzydliwe, podziw dla rodzących, na prawdę. x Cóż, zdecydowanie czas na wizytę u psychiatry. Lub odnowienie kontaktu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toteż ja pozostaje przy jednym dziecku, wiedziałam,że to będzie poświęcenie,ale nie że aż takie,a ze stali nie jestem właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze nie wiem jak to jest miec wlasne dzieci - ale wszystko w zyciu planuje, nadajac temu wlasciwa perspektywe, i potem sie tego trzymam. nie uda sie, to trudno - moze byc roznie, moga byc problemy itd., licze sie ze wszystkim, ale rownoczesnie robie swoje, daze do celu i organizuje sobie zycie i wszystko wokol tak, zeby sie udalo :) po prostu zamiast poswiecac energie na biadolenie, zamartwianie sie 'jak to bedzie, jak ja sobie poradze' - inwestuje w to, co moze mi zycie ulatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 26 lat i ciągle inne matki pytają mnie kiedy dzidzia, a ja niezamierzam ich mieć i mój mąż też nie chce. Dla nas dzieci są irytujące, a wychowywanie to abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie atakuje ciebie tylko pisze ci szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu by nie miała rocznych dzieci zostawić na tydzień? Zdechną czy co? Ja bym nawet na miesiąc zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dzieciach w ogóle nie ma odpoczynku, ciągle trzeba być "na biegu" . Ciągłe marudzenie dziecka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie rozumiem, czemu prawie dwuletnich dzieci (tym bardziej, jesli sa juz odpieluchowane) nie mozna zostawic z najblizsza rodzina na tydzien, w tym u dwoch dyplomowanych nauczycielek przedszkolnych ;) zamierzam dzieci wychowywac na otwarte, madre i smiale osoby, nie trzymac pod kloszem, nie chuchac i nie dmuchac - owszem, kochac madra miloscia i otaczac troska, ale pamietajac o tym, ze najwazniejszy jest moj partner zyciowy i moj zwiazek (bo z nim zostane do smierci i to z nim dalam zycie naszym dzieciom), a potem w hierarchii waznosci sa owoce naszej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wszystko w zyciu planuje, nadajac temu wlasciwa perspektywe, i potem sie tego trzymam xxx no to już ci powiem że planowanie + niemowle = nic z tego :P a o bliźniakach już nie wspomnę. planowanie przy małych dzieciach to jakaś abstrakcja :p zobaczysz sama. mam nadzieje że będzie tak jak sobie 'zaplanowałas' życze powodzenia, szczerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdumiewa mnie, jak ograniczone sa baby, ktorym sie wydaje,ze dziecko to tylko niemowlę, cale zycie sra do pieluszki i rzyga. Preciez wy tez jestescie nadal czyimiś dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ciąży to się wszystko takie fajne wydaje :D "owoce naszej miłości" itp :D proszę za pół roku odszukaj ten temat i napisz co yślisz ale szczerze, jestem bardzo bardzo ciekawa czy tylko mi się tak życie wywróciło do góry nogami, czy tylko ja tak przesadzam... prosze napisz, będe pamietac o tym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy żyje jak chce co wam przeszkadza, że ktoś siedzi w pieluchach? Przeszkadza wam to albo robi wam krzywdę, że aż musicie tutaj wyzywać i obrażać? Matko jakie słownictwo i kultura, aż głowa boli :o Widocznie nie jesteście takie szczęśliwe bez dzieci skoro az musicie tak wrzeszczeć w siecii wyzywać jakieś obce dzidy :o Nie mam dzieci i nie chcę mieć, ale jestem normalna i zrównoważona więc niech każdy robi co chce, a dziecko to dziecko, człowiek, a nie bachor no ale jak wam ulży to poryczcie tu sobie sfrustrowane baby. Pomogę wam: BAAAAACHOOOOOOR AAAAAAAAA!!!! piana na japie i AAAAAAA BACHOOOOR! - lepiej wam psycholki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×