Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AzotanzBaru

Idealne kobiety, z którymi nikt się nie chce wiązać.

Polecane posty

Gość gość
No i dobrze ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AzotanzBaru wczoraj "To Ty nie wiesz na jakie kobiety się mówi zołzy. Taka kobieta, o której piszesz nie musi być zołzą. Jesteście razem, sypiacie ze sobą, ale mieszkacie osobno. Zołza, to taka do której piszesz "Dobranoc Kochanie ", a ona nic. I nie wiesz czy się szlaja z "kolegą" , czy poszła "myć głowe" . Ty czekasz na każde jej słowo czy gest, a ona nawet nie popatrzy czy ma smsa i pójdzie spać. Nierówny układ. Chyba, że popatrzy ale oleje "żeby trochę powalczył" - ja dziękuję wysiadam". Wręcz przeciwnie. Ta kobieta nad Twoim postem dobrze wie, co mówi, za to Ty nie wiesz, że jesteś dużym dzieckiem o narcystycznym zaburzeniu osobowości, a od takiego każda normalna kobieta ucieknie. To, co napisałeś, pokazuje jasno, że jesteś facetem bluszczem, tak mają narcystyczni mężczyźni. Potrafią napisać nawet 30 sms-ów dziennie, żyć nie dają, wysrać się też nie i myślą, że kobieta nic innego nie ma do roboty niż tylko siedzieć na tyłku i gapić się w telefon, kiedy jaśnie książę zadzwoni. :-D Tylko z Was tacy książęta jak z koziej d.u.p.y trąba. Telefon służy Wam nie do komunikacji i pogłębiania relacji, tylko do kontrolowania partnerki, co dosko ale widać w Twoim wpisie. Nie pisałeś do niej wiadomości z serca, którego zresztą nie masz, żeby życzyć jej dobranoc, tylko po to, żeby ona Ci odpisała: "jestem w swoim łóżeczku", "jestem w domu", "dziś siedzę sama, a jutro spotykam się z X". Jesteś cholernie toksycznym typem, który powinien udać się do psychiatry na leczenie. I bardzo dobrze dl atej kobiety i dla każdej innej, że ją zostawiłeś. Jak to wspaniale było kiedyś, gdy nie było komórek, takie typy spod ciemnej gwiazdy jak Ty nie zawaracały d.u.p.y. kobietom i łatwoej było takich kopnąć w tyłek, a normalny, zdrowy człowiek nie musi pisać od rana do wieczora, bo ma własne życie i własne sprawy. A jak chcesz meldowania się, to kup sobie psa, a nie kontroluj kobietę. Ale wiele psów na szczęście też jest mądrych i się nie melduje. Tacy pajace jak Ty nadają się tylko na oddział zamknięty dla ludzi niebezpiecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt ze takie kobiety prawie idealy są niezwykle wymagajace od partnerow .Na dluzszą metę nie do wytrzymania.Znal kilka pieknych ,wyksztalconych,samowystarczalnych kobiet po 40 i są same.W żadnym zwiazku nie byly dluzej niz 2,3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Skoro tak trudno Wam pewne rzeczy sobie wyobrazić, mam na myśli niektóre panie tu piszące. To odwróćmy tę przykładową sytuację. Kilka miesięcy związku, oni są razem , sypiają ze sobą, bawią się, mają znajomych. Mieszkają osobno. Gdzieś w perspektywie rodzi się pytanie o wspólne życie. Ona kocha. Pisze do niego wieczorem "Dobranoc Kochanie", a tu cisza. rano też. Może poszedł ze starą znajomą na piwo? Albo inny powód? Głos Kafe: "Jesteś typem kobiety bluszcz. Masz narcystyczną , niedojrzałą osobowość, telefon nie służy Ci do pogłebiania relacji a jedynie do kontrolowania partnera". Ona następnego dnia się zastanawia czy powinna zadzwonić, bo już sama nie wie czy coś się stało, czy się nie narzuca, ale przecież dobrze wie, że ten typ tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babskie forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że to kobieta i mężczyzna powinni się starać, codzienny kontakt jest konieczny.Powinno to być jednak wyważone, szczególnie na początku znajomości, w relacji. Sama jestem uczuciowa, wrażliwa,pragnę zawsze kontaktu, daję dużo ciepła i tego potrzebuję. Wkurza mnie bardzo kiedy mężczyzna nie daje tego samego, tłumaczy nawałem pracy i innymi powodami. Jeden sms to kilka chwil żeby go napisać a ile znaczy w nawale ciężkiego dnia pracy. Zaczynam wtedy myśleć dlaczego tak się dzieje, analizuję za i przeciw i żegnam. Moje serce, dusza i wszystkie emocje mają wartość i szkoda ich marnować na kogoś kto nie daje tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma siły jak ktoś chce pokona wszystko i zrobi wszystko, nic go nie powstrzyma aby być w jakikolwiek sposób choć przez chwilę blisko. Jak zależy to nie zabawa w gierki tylko uczciwość i zaufanie, ile dajesz tyle wraca, a jak ona i on robią to samo wtedy jest cudownie, jeśli płynie z jednej strony to zawsze pojawia się cierpienie, watpliwości, niepotrzebne analizowanie, domysły, rozżalenie i w końcu rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeśli jej nie zależało - może to prawda, to jednak obala tezę, że z nią "nikt nie chce się wiązać" tylko po prostu ona akurat z typ absztyfikantem nie chce. Może innemu by odpisała na te dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
No właśnie nie. Bo ona przecież chciała zostać ze mną. Chciała, mówiła, że jej zależy, a tak naprawdę tak jak pisze Davidia, cały ten nasz związek był nierówny, to ja okazywałem, że mi zależy, zabiegałem, a jej milczenie, czy poza obojętności sprawiały, że nie czułem się w tym dobrze. Nie wiem i się nie dowiem czy były to jedynie gierki czy ona naprawdę taka była, może po połowie? To bez znaczenia. To było bardzo dawno, nie mamy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam takiego,, Znajomego,, na samym początku było nawet zabawne na- ście esów kazdego dnia( nie zawsze moge odebrac tel ) no ok wszystko nowe itp... potem jakies 2-3 mc pozniej ,kiedy poznalismy sie nieco blizej i nasze relacje były nie tylko przy tz ,,kawie ,, nic sie nie zmieniło doszły jeszcze telefony ,gdzie prosiłam zeby nie dzwonił bo ja nie bardzo mam jak odebrac ,nie zawsze moge tez odpisac na esa odrazu ...... Nie mieszkalismy razem ....on mi po 4 mc zadaje pytanie CZY MY JESTESMY PARĄ I CZY JESTESMY W ZWIAZKU ??? ja mu na to dlaczego zadajesz mi takie gim-bazowe pytanie ?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mówiła że zalezy, a ty uważałeś i uważasz że jednak niewystarczająco to pewnie miałeś jakiś powód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam te same zapewnienia, jednak intuicja mi podpowiadała, że nie są szczere, nie dowiem się czy były.Wiem jedno, że ja potrzebuję czuć energię która płynie w dwie strony, co po zapewnieniach, ważne są czyny, słowa są miłe, cudowne, jednak jeśli nie maja pokrycia w tym czymś nic nie są warte. I jak tu serce otwierać, jak ? Nie mozna sie poddawać, przyjdzie chwila, że to wszystko się zrealizuje, samo, bez naciskow, bez zapewnień. Wystarczy kochać siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on bo ja sam juz nie wiem ,nie dzwonisz do mnie sama z siebie ,nie odpisujesz czesto na esy nie odbierasz i nie oddzwaniasz ,nie proponujesz spotkan , no kurna dostałam szoku !! to ja mam dziecko sobie na łeb sprowadzic ktore nie wie gdzie jest i co robi ,potrzebuje instrukcji i na pismie ze jest w zwiazku i cos tam cos tam ... ja do własnych dzieci nie pisze i nie dzwonie po 10 razy dziennie a on ?!!do tego doszło notoryczne odwiedzanie mnie w pracy a to z knajpy itp - bo sie martwiłem ze nic nie jadłas ( kuzwa rączki mam ,sklep pod nosem ,kupic umiem i zjesc tez co ja mam 2 latka ) to z malinkami do witaminki ty taka szczuplutka jestes wiecie co troska ,troska ale to juz było męczące jak zakonczylismy ten hmmmm ,,zwiazek,, to mi było lepiej bo poczułam sie wolna i nie przesladowana ,nie miałam nie zapowiedzianych wizyt w pracy czy tez w domu ,ciagłych pretensji ze nie odpisałam na esa i 30 kolejnych połaczen ze on sie martwi co sie dzieje ~!!! ( noz kuzwa nie mam czasu pracuje - jestem w wc nr 2 , myje włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki ze tak napisane ale ciągle wywalało mi ze spam starałam sie wykasawac przecinki znaki i duze litery nie wiem czemu tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty wiesz ,że to nie było dawno...Powiem więcej cały czas trwa.....A sex podobno był dziś wyjątkowy... W co Ty grasz? Dlaczego musiało mnie to dopaść i kocham hedonistycznego patologicznego kłamcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
ChinkaBy -> nie dokazuj miła , nie dokazuj, przecież nie jest jeszcze z Ciebie taki cud...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealne kobiety to pedały. Umysł i logika kobiety. Siła mężczyzny, bez cieczki i comiesięcznych fochów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Ty – ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w górę wznosisz brwi. Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle. Bo ty grasz! Ja – duszę na ramieniu wiecznie mam. Cały jestem zbudowany z ran. Lecz kaleką nie ja jestem, tylko ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rano przysięgał ,że nie pisze i nie wie co to Kafeteria:( Jesteś biednym chorym człowiekiem , nie dziwię się ,że żona chciała odejść do innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnowy
Nie ma miłości bez wzajemności... Rozumiem o co chodzi autorowi tematu, takie kobiety-"księżniczki" były są i będą... niestety... zawsze oczekują wysiłku partnera jego starań, a sama ma za zadanie jedynie zgrywać niedostępną, zaraz ktoś powie "no bo kobieta musi taką być", oczywiście zgadzam się z tym, no ale nie do przesady, kobieta nie może od razu rozkładać nóg, nawet przylepianie do faceta nie zbyt dobrze świadczy, powinna ostrożnie odczekać aby stwierdzić czy mężczyźnie na prawdę na niej zależy, jeżeli tak i ona odwzajemnia to uczucie to powinna to pokazywać! W związku kobieta i mężczyzna są równi, oboje powinni się o siebie troszczyć, dbać, starać się by "ogień" nigdy nie zgasł, podkreślam OBOJE! Jeżeli kobieta myśli, że to tylko mężczyzna musi do końca życia zdobywać kobietę, to się myli. Mężczyźni prędzej czy później będą zmęczeni i odpuszczą sobie... bo po co dawać komuś siebie, gdy nie widzi się wzajemności. spotykałem w życiu typy księżniczek i zazwyczaj są ze swoimi ideałami (tzn same ze sobą, bo tylko one są idealne) Ideały nie istnieją, są tylko względne ideały. Każdy w końcu znajdzie osobę o zestawie cech (wad i zalet) która będzie niebywale do nas pasowała. Osoba której obecność będzie dawała nam szczęście, nas będzie idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia tego, czy kobiety, te super ekstra laski nie są za bardzo zadufane sobą i nie mają zbyt wysokiej samooceny. Byłem z dwiema Fajnymi niuniami, z tym że jedna może była ładna, ale popalała papierosy, czasem coś innego. Długo nasz związek nie potrwał, bo stwierdziła, że się nie zmieni dla faceta. To i ja wcale nie muszę dla niej być ustępliwym! Druga to jakaś wprost feministka mi się w trafiła. Ja pochwalę ale jak jest Faktycznie za co. Sprezentuję bez okazji kiedy sam chcę. Na szczęście tak szybko jak sama zaczęła się nakręcać, tak samo szybciej wyrzuciłem ja z domu;) Teraz jestem inną, nie jest nie wiadomo jakim cudem świata, ale ją kocham i mogę z nią o wszystkim pogadać. I żeby zdobyć jej serce musiałem się za nią nachodzić, a nie tak jak wcześniej. Po prostu MĄDRZEJSZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
ChinkaBy.... Myślałem, że sobie żartujesz i też sobie zażartowałem, ale Ty chyba naprawdę mnie z kimś mylisz. NIe znam Ciebie ani nikogo z tego formum. W seksie o ktrym piszesz nie uczestniczyłem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośGonia
a ja jestem sliczna i zgrabna,mam ladne okrągle piersi i fajna pupe. Wyslucham zawsze i doradzę, gdy trzeba.Jestem mila i kochana, w dodatku bardzo inteligentna. Wiem, napiszecie, ze mało skromna, ale chodzi mi, ze miałam 4 poważne związki. Facetow miałam dobrych, naprawdę wspaniałych, tylko mam jedna wade. Jestem chorobliwie zazdrosna. Robie akcje z rzeczy , które same się tworza w mojej glowie. Moi faceci starali się mi pomoc, naprawdę, nawet do psychologa ze mna chodzili, ale nic nie pomagalo...teraz jestem zamezna, mam kochanego meza, ale czasem mi odbija...strasznie mi to przeszkadza, i pomimo mojej idealności, mam wade która potrafią znieść tylko nieliczni faceci. Maz melduje się z każdej godz. i nie plata się z kolegami, najwyżej oni sa u nas...po prostu strasznie go zamęczam, ale to jest silniejsze ode mnie...Macie jakies rady???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam o Waszych dramatach i myślę, że i tych, których nikt nie chciał bo są za miłe i tych, którym ktoś nie okazywał uczuć nie pisząc smsów łączy jedno - nie trafiliście na tę właściwą osobę, dlatego nie żałujcie tych znajomości, które na szczęście dla Was skończyły się zanim stały się czymś ważnym co zraniłoby naprawdę mocno. Zbyt często oczekujemy bliższej relacji z kobietą lub mężczyzną tylko dlatego że świetnie spędzaliśmy razem czas, dogadywaliśmy się lub było dobrze w łóżku. Wierzę, że jesteśmy z kimś kto jest nam pisany. Przeznaczenie łączy nas z tą jedną osobą i na ten moment trzeba poczekać, czasem zaliczyć kilka nieudanych związków. Wiem to z własnego doświadczenia. Podobno jestem śliczna, seksowna i inteligentna, a przez pierwsze trzy dekady życia myślałam, że coś ze mną nie tak bo nikt mnie nie chce. Miałam więcej kolegów niż koleżanek, kumpli, którzy prosili o pomoc w poderwaniu innej... Zewsząd słyszałam, że przebieram w facetach i jestem sama bo jestem wymagająca. To wszystko nieprawda, ale ludzie wiedzą lepiej. Faceci nigdy się ze mną nie wiązali mówiąc że ich onieśmielam, że nie chcą mieć kobiety, która tyle wie i tyle umie, albo zarabia od nich więcej. Moja frustracja sięgała zenitu, ale musiałam poczekać na swoje przeznaczenie. Spotkałam faceta, który docenił moje zalety, nie przeszkadza mu to, że sama naprawiam samochód, zarabiam tyle co on i wiem więcej niż on (to jego słowa). Moja rada, cierpliwość się opłaci, w życiu liczy się jakość nie ilość. Lepiej być samą do 40 i potem spotkać tego jedynego niż w pięciu nieudanych związkach i spotkać tego jedynego po trzydziestce. Każda nieudana relacja to blizny, które bardzo nas zmieniają. Ale szukać trzeba bo kto szuka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
No nie do końca, nie do końca tak, że lepiej sobie czekać na ideał do 40-tki. Tobie się udało, a gdybyś nie spotkała tego kogoś, to co? Czekamy dalej do 50-tki, a potem zakładamy rodzinę i decydujemy się na dzieci? Czas upływa. Pierwszy poważny związek w wieku 40 lat to zmarnowany kawał czasu, samotne wakacje, marzenie o kimś bliskim, samotność. Fajnie też mieć dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AzotanzBaru - też masz rację, ważne są priorytety i to czego potrzebujemy. Ja spotkałam właściwego faceta (tak mi się wydaje) po 30. wcześniej faceci chcieli spędzać ze mną czas jak z kumplem. Chciałam tylko powiedzieć, że często ni iskrzy bo to niewłaściwa osoba. Z drugiej strony ważne jest to z kim ma się dzieci, jest w naszym społeczeństwie że wszyscy powinni je mieć, a wystarczy otworzyć telewizor żeby się przekonać, że nie wszyscy powinni je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, to samo można powiedzieć o facetach. Dlaczego ja mam przepraszać za to że w niektórych sprawach jestem lepsza od faceta? Dlaczego mam przepraszać za swoją inteligencję, wiedzę czy wysokie wymagania? Tak, mam wysokie bo sama mam wiele do zaofiarowania. W społeczeństwie "jakoś utarło się" że kobieta to gatunek podczłowieka. Stereotypy nadal przeważają, pokazując gdzie jest miejsce kobiety. Dziękuję. Postoję. Moja miłość przyszła późno. Podobnie jak u gościa 16:49. Nie uważam że straciłam czas. Straciłabym gdybym wzięła pierwsze lepsze portki. Nie żyje się dla samego faceta. Zycie ma sens i może być wypełnione wszelkimi radościami bez faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka35Trojka
AzotanzBaru ????????????? Z pewnoscia Twoje imiezaczyna sie na litere "R" Rafal,Robert lub cos podobnego bo mezczyzni o tym imieniu maja takie podejscie do zycia,pragna spokoju i milosci? Stawiam na Robert,czy zgadlam? :-) Zycze powodzenia w milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze A tak szczerze zdradzisz nam swoj wiek? Ja mam 36 lat i niestety wciaz szukam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×