Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AzotanzBaru

Idealne kobiety, z którymi nikt się nie chce wiązać.

Polecane posty

Gość gośćGonia
jeżeli dziewczyna nie dopuszcza do siebie faceta tzn. jedno może z Ciebie jakos korzysta, ale nie chce Ci nic dac...nie kocha Cie jasno mowiec, nie jest Toba zainteresowana. Jeśli dziewczyna jest zainteresowana to to ukazuje. Nie nawidze męskich szmaciarzy,ale panienenek wykorzystywaczek tymbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla osób, którym doskwiera samotność, mam całkiem fajną książkę. Mnie od razu się polepszyło - "Zaplecze" Komar. Warto do niej zajrzeć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe bardzo dziękuję za ciepłe słowa uznania... oczywiście tak je odebrałam ;) cóż, niestety nie mamy wpływu na to jak zachowują się inni ludzie, jednak krzywdzą samych siebie nikogo innego... albo z tego wyrosną albo nie ma już dla nich ratunku... naprawdę czasem brak słów, a co najgorsze to jest fakt, że do takich osób nie jesteśmy w stanie dotrzeć... może nie egzaminy, bo to dość drastyczny sposób ale chociażby wpisy z cenzurą, by obraźliwe i wulgarne słownictwo nie miało racji bytu na forach publicznych... załamuję ręce... a Ciebie "AzotanzBaru" szczerze pozdrawiam i życzę cierpliwości gdy udzielasz odpowiedzi na tak nieprofesjonalne wpisy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealne kobiety, z którymi nikt się nie chce wiązać to ZOŁZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie idealne nie są jeśli nie potrafią stworzyć dobrego związku. Mają jedynie talent do wymyślanie setek powodów dlaczego są same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Trochę wracamy to tego co już zostało napisane , bo część osób dołączyła później i nie chce im się czytać wszystekigo. Nie jestem sam, mam rodzinę, a ta opisana sytuacja, to sytuacja sprzed lat. Tak jak ktoś pisał nurtuje mnie ta kwestia, choć nie ma dla mnie już praktycznego znaczenia. Nie mam kontaktu z tą kobietą, jak ją poznałem nie mogłem uwierzyć, że trafiłem na kobietę, która jest sama, wolna, mieszka sama, pracuje i nie była nigdy w żadnym poważnym związku. Była po 30-tce. Super dziewczyna do pogadania, do wyjścia do znajomych, ale jak zaczyały się bardziej przyziemne kwestie to zupełna porażka. Ten przykład z smsem to tylko przykład. Gdyby to było takie proste, że nie jest mną zainteresowana, to ok, ale mówiła, że jest, że chce ze mną być. To ja zakończyłem znajomość, nie wyobrażając sobie życia, posiadania dzieci, rozwiązywania wspólnych poroblemów z kimś, kto ma problem przez dwa dni na odpisanie na smsa o treści "Dobranoc". Myślę, że następny jej "facet" , podobnie jak ja, też nie mógł uwierzyć, że taka czarująca kobieta jeszcze nigdy z nikim nie mieszkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwróćcie uwagę kto te kobiety nazywa idealnymi? Głównie inni ludzie. A mówią tak, bo czują się w jakiś sposób dotknięci, gorsi (tak przypuszczam), więc chcą podkreślić ich nieidealność poprzez mówienie że są idealne, a potem podważanie tej idealności. Świetna zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny powód, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troszkę rozumiem tę kobietę, bo smsy o takich treściach są w życiu tak bardzo zbędne, że to bywa aż irytujące, ale oczywiście rozumiem też że to tylko prosty przykład i było więcej różnego rodzaju spraw, które zdecydowały o niechęci autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem taka przykładowa kobietka po prostu wolno się zakochuje i na początku znajomości nie jest pewna jak się zachować, bo lubi człowieka, ale też za nim nie szaleje, więc się zastanawia czy dać szansę znajomości czy nie i to wpływa na opieszałość w budowaniu relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silene
Dzień dobry :-) odzywam się, bo poczytałam wątek i chyba jestem taką 'idealną', to znaczy chodzi mi o to, że często jest tak, że mężczyźni wokół mnie orbitują, ale na ogół nie wychodzi z tego poważny związek z mieszkaniem razem, rodziną itp. I na swoim przykładzie powiem, że wynika to w moim przypadku z tego, że jestem samodzielna i nie potrzebuję kogoś do związku, byleby ten związek był. Długo szukałam, nic z tego nie wychodziło, ale w końcu znalazłam. To znaczy znalazłam już 10 lat temu, ale dopiero niedawno przekonałam się że to jest to, ta wielka prawdziwa miłość. I myślę ze w przypadku tych innych kobiet jest podobnie. One czują ze to nie to, dlatego nie mają potrzeby natychmiast odpisać na smsa, spotykać się 10 razy w tygodniu, chodzić do łóżka. Przynajmniej tak było u mnie. Jak czułam, że pan jest może i fajny, ale jednak nie, to spotykałam się z nim z nudów i pan rzeczywiście urywał kontakt, ale to nie znaczy że kobieta jest zadufana w sobie. Nie. Ona po prostu szuka prawdziwej miłości, a nie kogoś do związku, bo się boi samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Czy czułem się gorszy? Tak. Nie nazywam tej kobiety "idealną" złośliwie, albo z ironią. Ona naprawdę jak ją poznałem wydawała mi się ideałem. To co już pisałem, inteligencja, uroda, rozmowa, to naprawdę było porywające. Chcesz z kimś takim zamieszkać, być, spędzać czas, ale nagle okazuje się, że czujesz się wiecznie zabiegającym przydupasem, oczekującym kropli uczuć. Tak, czułem się kimś gorszym, być może nie byłem dla tej osoby kimś odpowiednim, być może przy kimś odpowiedniejszym jej uczucia rozkwitną, czego oczywiście jej życzyłem, na co ona, odpowiadała, że słyszy to już któryś raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi smsami masz rację. Jeszcze nie zdarzyło mi się nigdy żeby żona nie odpisała mi na smsa. Zazwyczaj jest to maks pół godziny, normalnie tuż po wysłaniu mam odpowiedź. Jeśli jest zajęta to piszę mi o tym. Gdyby dłużej nie odpisywała byłoby niepokojące, czy może coś się stało. Ja też odpisuję jej od razu, zawsze. Nawet jak jestem na spotkaniu to mówię, przepraszam muszę odpisać i sory, wszyscy muszą czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłam w tamtym roku na takiego chłopaka: zafascynowanego moją urodą, inteligencją, osobowością, wręcz zaślepionego na moje wady, gotowego zrobić wszystko itd. To nie było piękne, tylko smutne. Szkoda, że ludzie przeważnie tak fiksują na punkcie nieznanego człowieka, a nie swojej starej małżonki/małżonka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Dziekuję Silene za Twoją wypowiedź. Właśnie miałem takie odczucie. Może, nie takie, że spotyka się ze mną z nudów, ale że może jeszcze zaraz trafi się jej ktoś lepszy. Mi taki nierówny związek mi nie odpowiadał, więc go zakończyłem. Budowanie związku przez 10 lat to niestety dla wielu znas przekracza granice cierpliwości, tym bardziej, ze po 9,5 roku można usłyszeć "No to pa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało w tym kultury. Nie pasuje ci facet to napisz mu, żeby nie pisał bo będziesz go olewać. Ciężko ci to pojąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy jaką ma się pracę. Pewnie jakiś pionek korporacyjny odpisze od razu, ale nie wyobrażam sobie żeby ludzie mający porządne zawody take jak lekarz, adwokat, sędzia, nauczyciel, wykładowca, kierowca - odpisywali od razu. Ich praca na to zwyczajnie nie pozwala. A potem można zapomnieć odpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mało w tym kultury. Nie pasuje ci facet to napisz mu, żeby nie pisał bo będziesz go olewać. Ciężko ci to pojąć ? " Do kogo to, bo nikt nie oświadczył że jest w sytuacji nieodpisywania do faceta :D Swoją drogą, kiedyś tak powiedziałam pewnemu panu, ale nie zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zafascynowany żoną od lat. Ma wiele wad, których nie dostrzegam. Mimo to jest ideałem. Jej to pasuje. Dla innych to kłopot, niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat w moim przypadku, ten związek uczy mnie pokory, bo to ja musze ustępować :-). Jednak to jest to w 100%. Mieliśmy przerwę, ja w tym czasie miałam nawet kilka znajomości i nic z tego nie wyszło, bo nie byłam zainteresowana. A Ty, skoro piszesz i wciąż myślisz o tej kobiecie, jesteś szczęśliwy w obecnym związku? Może jednak warto było powalczyć? Wiesz, mi też takie rzeczy mówiono, że to nie to i że zasługuję na kogoś lepszego, a gdyby tak jeden z drugim powalczyli, to może i byśmy byli razem, kto wie? Wiem ,ze jeden z moich byłych adoratorów jest po rozwodzie i pytał o mnie czy mam kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AzotanzBaru
Myślę, że do tego nie trzeba poważnego zawodu, wykorzystywana przez korporację kasjerka w markecie ma większe problemy z odpisaniem niż sędzia. Uwierz mi. Piszesz o rzeczach oczywistych. WIadomo nie zawsze można odpowiedzieć. Mój przykład dotyczył smsa na "Dobranoc". Jeśli się w kimś zakochasz, myślisz o nim to z całą pewnością sprawdzisz przed snem czy coś nie przyszło i odpiszesz, albo chociaż rano. Ale jak komuś przez nastepny dzień nie przyjdzie do głowy się odezwać, zawsze oczekuje , że to ja zadzwonię, to ja wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj myslalam właśnie ze mój chłopak miał tą fajna zaletę, która odegrała bardzo wazna rolę: jasność, komunikatywnosc, szczerość w relacjach międzyludzkich, czy to z kobietami czy kolegami. Podobalam mu się - więc zagadal, zaprosił, pokazał ze jest zainteresowany. Przedtem prawie zawsze miałam wrażenie ze faceci myślą "podoba mi się, ale nie zagadam, nie zaprosze jej... " Czemu? Bo nie jestem dość dobry dla niej? Za brzydki? Za głupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochała cię i tyle. Podobno kobiety zakochują się dużo wolniej niż mężczyźni, ale jeśli można trafić na taką co się zakocha od razu (albo chociaż zaangażuje na poczet przyszłej miłości hehe), to po co tracić nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to jest prawda, ze ludzie boją się głębszych relacji, bo mają kompleksy. Boją się odrzucenia. Mój ukochany tez chyba o mnie walczył, bo nie miał nic do stracenia i się nie bał :-). Ale pretensje że nie odpisuję i czekam na sygnały od niego długo miał :-). Teraz i ja przejmuję inicjatywę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma070
Hej! Jestem po tej drugiej stronie. Poczatkowa niedostepnoscia sprawdzam, czy mezczyzna jest tym kogo szukam. Lubie zdobywcow! Inczej jest, gdy po wstepnej grze jestem w zwiazku z moim idealem. Na tym etapie wykorzystuje takie zagrywki tylko od swieta, wtedy gdy ukochany mi podpadnie albo "stygnie". Wystarczy zniknac z radaru na chwile i wracamy do pieknej normy, w ktorej oboje staramy sie o siebie i o nasz zwiazek. "Olewanie" natomiast i nie odpisywanie na smsy zdarzaja sie tylko wobec mezczyzn, ktorzy od samego poczatku sa tylko na chwile i nie na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jak ktoś jest chirurgiem to oczywiste, że nie odpisz w trakcie. W innym wypadku o czymś to świadczy, wiadomo o czym. W d***e się ma kogoś, proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w nic nie grałam, odzywalam sie, odpisywalam od razu, chciałam tej relacji - wiec ją radosnie podtrzymywałam. Mój chłopak mówi ze jeśli by miał mi w ogole cos zarzucac to na pewno nie to ze mam humory czy fochy. Bo nie mam. Ale jakoś nikt nie interesował się mną bliżej. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uznaje manipulacji w związku ani innych relacjach. On tez. Smiejemy się z takich par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOna
Ja to zrozumiałam za późno. Też byłam w takim zwizaku. Facet się starał, nadskakiwał był w sumie trochę nawet namolny. Ja nie okazywałam uczuć, bo go na początku nie kochałam, potem w sumie mnie zdobył i uległam. Mamy córeczkę. Jak byłam w ciąży to był dla mnie bardzo miły,a ja chyba wróciłam do starych przyzwyczajeń z olewaniem bo mnie wkurzał. Potem wróciłam do pracy, schudłam i stałam się atrakcyjna. Nagle przestał o mnie walczyć , nie starał się. Okazało się, że kręci z naszą opiekunką od dziecka i że zrobił jej dziecko! Nie mamy ślubu, a to błąd! Tyle mnie prosił o ślub a jak nie chciałam teraz byłby rozwód z jego winy. Najgorsze jest to, że sąd mu przyznał opiekę nad dzieckiem, bo więcej czasu spędzał z córką, chodził z nią do lekarza. Teraz żyje z tą opieknką moją córką i ich bękartem, a ja muszę na nich płacić. Nędzny frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka jedna pania, bardzo ladna, inteligenta, skończyła nie jedne studia, oczytana, dusza towarzystwa.. faceci za nią szaleja ale ciągle jest sama. Ma 31lat i każdy facet z którym zaczyna się spotykać traktuje ją jak zdobycz. Pobzyka i znika.. nikt nie chce się wiązać z takim ideałem a jej czas ucieka i coraz trudniej będzie jej kogoś znaleźć tak na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×