Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośka g

Toksyczni faceci...

Polecane posty

Gość gośka g

Piszę bo ...po raz kolejny zostałam potraktowana gorzej niż rzecz... Wczoraj wieczorem mój,,chłopak" przyjechał do mnie, zamówił pizze i lazanię, na stwierdzenia typu,,rozstajemy się?" powiedział tylko,, czy ty w to wierzysz, ze my się rozstaniemy hahahaha bardzo śmieszne?"Przytulał mnie i całował... Na koniec planowalismy wyjazd do jego brata dzisiaj wieczorem... rano zadzwonił , ustaliliśmy, że przyjadą z bratem po tym jak odwiedzą mamę w szpitalu i że wracając ze szpitala przyjadą po mnie. Powiedział,,cierpliwie czekaj, przyjedziemy". Spakowałam się, zrobiłam notatki dla żony jego brata, czekałam i ....nie doczekałam się telefonu... Zadzwoniłam do jego brata i dowiedziałam się, ze ,,dojeżdzają właśnie tam, gdzie mieliśmy jechać ..''. Zapytałam go - ,,dlaczego nie przyjechaliście po mnie?" odpowiedział,,zagadaliśmy się i zapomniałem .." a potem kolejne,,no eksik ty jesteś była, z byłymi kobietami nie jeżdze do rodziny"Wszystko to słyszła jego brat oraz rodzina....Spakowana wyszłam z domu i zaczęłam chodzić dookoła domu...W pamięci mam wczorajszy wieczór. dodać nalezy ze oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi, po 30stce... Jak znam życie jutro będzie mnei przepraszał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co za idiota,ciekawe czy żona słyszała?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nawet rozmawiałam z żoną jego brata telefonicznie i bardzo jej się jego zachowanie nie podobało. Była w szoku tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w ogóle można traktować w ten sposób ludzi? to nieludzkie, podłe...Jednego dnia siedzi ze mną w Kościele trzymając mnei za rękę a drugiego...mówi,,jestes moją eks"i ośmiesza mnie przed własnymi braćmi , a kilka dni potem znowu,,no co ty żartujesz? my byśmy się rozstali?"Jak można nie zwariować w tej sytuacji?? Ja naprawdę nie mam juz siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
nie wiem już co myśleć, nie wierzę, że ,,zapomniał po mnie przyjechać"...Spakowana 3 godziny czekałam w domu na jego telefon, wczoraj było tak fajnie, był bardzo miły, czuły, planował ten wyjazd, rano dzwonił kilka razy, mówił o tym, co akurat kupuje......a kilka godzin później przy własnej rodzinie powiedział do mnie przez telefon,, z byłą nie jeżdzę do rodziny, eksiku " i ,,mam cie dość"...Jesteśmy ze sobą 8 lat- różnie bywało, ale to on akurat żartował,, hahahhaa my się rozstajemy? to dobry żart", to on jeździł do mnie ostatnio przez 3 dni z rzędu po pracy i jakoś nie mógł się rozstawać... To on zawsze przy swojej rodzinie okazywał mi uczucia, przytulał, mówił im, ze mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cie jak Irlandie
wyluzuj oni czasami nie wiedza co mowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytałam o żone jego ?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byly taki sam byl :O kocha itd a przy znajomych co do nas przychodzili potrafil powiedziec,ze nie jestesmy razem tylko razem mieszkamy ,albo gadac glupoty,ze zle gotuje nic nie robie itd...:D zalosny kopnelam go w d**e to opowiadal wszytskim ,ze on mnie zostawil a ja go blagalam o powrot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
To znaczy czego nie wiedzą? i kiedy im wierzyć?? I jak wyluzować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
On nie ma żony, pisałam o żonie jego brata ( bo jechać mieliśmy do brata i jego żony), a ze sobą jesteśmy/byliśmy 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Najgorsza jest chyba ta kompromitacja- że umówił się ze mną, że przyjadą po mnie a pojechał sam...ja zaś czekałam na telefon bo miał zadzwonić....A musiałam zadzwonić do brata, żeby się dowiedzieć, że ,,już dojeżdżają na miejsce"i ,,zapomniał, bo się zagadał". Muszę przyznać, że boli to wszystko , szczególnie w kontekście wczorajszego wieczoru i tego jego zapewniania , że ,,hahahaha my byśmy sie rozstali? no dobry żart, ale ja już Gosiu w to nie wierzę", te uśmiechy, przytulenia, co to było warte?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awa3278
ja p*****le :( z takimi to tylko na strzelnice :/ dlaczego musza istniec takie zjeby na swiecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz o wojtku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kretynką. Męczysz się, a on ma Cię owiniętą wokół palca, będzie szastał waszym rzekomym rozstaniem, więc naprawdę się z nim rozstań, zdziwi się dopiero. Pewnie czekasz jak głupia gęś, wpatrujesz się w niego jak głupia gęś, on widzi, że może Ci nawet nasrać na głowę. Zrób sobie krótki urlopik, albo zniknij z domu wieczorem, kiedy on będzie pewien, że będziesz czekała na niego jak kretynka. Zaskocz go w końcu, bo jesteś nudna i przewidywalna, a on śmieje się z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Tak, byłam kretynką- do dzisiaj.Bo dzisiaj usłyszał w słuchawce, że z nami koniec i jestem umowiona z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 prowo?bo chyba nie ma takich kobiet?przecież on nagle taki się nie stał,tylko zapewne Ty znosisz kilka lat podobne zagrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
tak, bywał taki ale to co sie stalo teraz to już szczyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala byabayay
A niech spada na pysk- cóż wart jest taki drań? nawet jednej łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczyt czego skoro taki bywal?to twoja sprawa,że bywal taki psychol a ty sadzilas,ze on sie zmieni? haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż,ze szmatki jedwabiu nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Bywał dziwny ale nie aż tak, poza tym - czy kiedy się kocha nie wybacza się? Teraz wiem, że to psychol, ale uwierzcie, ze tacy potrafią się dłuuuugo ukrywać ze swoim prawdziwym obliczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeden podwód dla którego nie jest mi Ciebie żal. On jest taki, bo mu na to pozwalasz. Podejrzewam, że huśtawki emocjonalne, które Ci funduje sprawiły, że się od niego uzależniłaś. Osobiście nie wierzę, że przez 8 lat był w stanie "ukrywać swoje prawdziwe oblicze". Jestem zdania, że było multum symptomów, które świadczyły o tym, że traktuje Cię jak śmiecia, tylko Ty prostu nie chciałaś tego widzieć. Możliwe, że go usprawiedliwiałaś, cierpiąc po cichu, bo przecież "gdy się kocha się wybacza". Za to on nie kocha Ciebie wcale. Szczerze mówiąc, wątpię w to by w ogóle Cie lubił. Myślę, że dla niego takie uczucia są jakąś abstrakcją. Tak nie traktuje się ludzi, jakichkolwiek. Nie bądź naiwna. Nie daj mu wrócić. Będziesz miała z tego tylko więcej cierpienia, a on z Ciebie więcej "fun'u".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
clou tematu ten post wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie jest Ciebie żal. I ten, kto nie kochał, kto nie był w jakikolwiek sposób uzależniony emocjonalnie od innej osoby- kompletnie tego nie zrozumie, że ,,kiedy się kocha to się wybacza"- jak napisałaś. Jednak musisz wiedzieć jedno- tacy faceci nie zasługują na miłość. Po prostu. I to nie twoja wina ( bo pewnie Ci to wmawiał ,,dzięki" czemu tak się uzależniłaś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Masz rację, jakakolwiek kłótnia ( nawet ewidentnie z jego powodu) i pamiętam jak prawie zawsze mi wmawiał, że to moja wina. O ,,rozstaniach " nie wspomnę-gdy ja chciałam zerwać to wg niego ,,żart" albo natychmiastowego przeprosiny lub gonitwa za mną na ulicy, żebym wybaczyła. Gdy postąpił źle - on ,,chce zerwać" a potem oczywiście znany schemat- ,,to przecież była moja wina". Wyobraźcie sobie , że rozmawiajac ze mna przez telefon przy swoim bracie ( w sytuacji wyjazdu, którą opisałam zakładając ten post ) powiedział,,ja sie z tobą chce rozstać już kilka lat, nie bylismy ze sobą w piatek," ( mowa o przededniu wyjazdu, gdy przyjechał mnie przepraszać, nie dawał sie wyprosić w ogóle z mojego domu), a już w niedzielę ( dzien po wyjeździe z bratem i planowanym acz niedoszłym wyjeździe ze mną) powiedział- ,,przecież w piatek byliśmy razem".Dla mnie on jest psychiczny, ale nie zgadzam się na traktowanie mnie jak śmiecia. Wreszcie się nie zgadzam. Kiedy dzwonił wracając od brata dzien później i chciał byc pod moim domem ( ciekawe, prawda?)- usłyszał w słuchawce ,,nie mam motywacji, by prowadzic z Tobą rozmowę telfoniczną, pa"- po czym się rozłaczyłam, on zaś cos tam mowił- ale naparwdę nie mam już sił i ochoty aby tego, co on bredzi kiedykolwiek słuchac...Mam nadzieję, że wytwam.Trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet to kretyn. Ale może dla niego faktycznie było to zabawne, żartobliwe, że Ty się denerwujesz jak wciąż wspomina o rozstaniach? Dla zabawy chciał żebyś się denerwowała, a to nie jest normalne. Miałam odwrotna sytuacje niż Ty. Bo mój wieczny chłopiec, w kłótni krzyczał że się rozstajemy i mu nie zależy, choć tego samego dnia rano planował ze mną dzieci, ślub i mówił że kocha nad życie, smażąc jajecznice dla mnie na śniadanie. I też był po 30. Nigdy po kłótni i okrzykach 'koniec z nami' się pierwszy nie odezwał, to ja szukałam kontaktu, bo wiedziałam że w nerwach zbyt dużo powiedział. On sam mówił że jak go 'zdenerwuje'! to tak ma. Obrażał się na mnie. Jak dzwoniłam, mówił że to przeze mnie taki jest, bo widzi że ja go nie kocham i że mi nie zależy. Zostawiłam go bo miałam dosyć takiej huśtawki emocjonalnej. I gdy podczas kolejnej kłótni znowu wykrzyczał że ma mnie dosyć i mu nie zależy, wyszłam i już do niego nie wróciłam. I Tobie dla własnego zdrowia psychicznego radzę to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejsi faceci ok 30 tki tacy są. Niedojrzali i myślą, że świat się kręci wokół nich. Myślą tylko o sobie, ale może kiedyś się obudzą....sami.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:52,jeśli mu nie powiesz dobitnie i ostatecznie,ze uwazasz wasz 'zwiazek'za niebyły i nie chcesz mieć z nim więcej do czynienia,to on będzie myslec,że strzelasz foszki i tyle. Koniec to koniec-mowi się o tym,kończy,adieu i nigdy więcej żadnego kontaktu a nia jakieś "nie mam motywacji z Tobą rozmawiać",TY czekasz zwyczajnie,że on wpadnie z bukietem kwiatów i będzie błagał. TY wcale nie odchodzisz od niego,tylko "mam dość.." a to robi wielką różnicę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Nie czekam na bukiet kwiatów, zresztą już kilka razy chciał być pod domem, prosił ale powiedziałam,ze nie ma mnie , ze będę tu albo tu i mnie nie będzie...Skoro lubi tak postępować z innymi- niech to ma. obym tylko jeszcze przestała go kochać...dziś napisał esemesa,,jak to fajnie, gdy kobieta cierpi bo facet ją zostawił. cierp z powodu straty najcudowniejszego mężczyzny na świecie"... No comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka g
Dzisiaj napisał sms,, jako, że się rozstaliśmy szukam sobie nowej kobiety- mam nadzieję spędzić z nią dzisiejszy wieczór a ty cierp" Cudowny, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×