Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ingaa

Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

Polecane posty

Dziewczynki, wspólczuję Wam bardzo mocno tych wrednych teściówek. Moja teściowa jest wspaniała-przyjaciółka, matka, psycholog...w jednym .Dogaduję się z nią lepiej niż z moja mamą. Czasami jest to dla mnie przykre, że mam lepszy kontakt z teściową niż ze swoją mamą. Ale cóz,moja mama zawsze była bardziej chłodna, choc wiem, że mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 tydzień, no to chyba musicie jakos wytrzymać, jestem z Tobą, jakbyś chciała pogadać to chętnie wyslucham, bo wiem co przeżywasz :) Agusiu - wytrzymałabys, jak kochasz bardzo to jestes w stanie znieść dużo, ja juz mialam kilka sytuacji że chciałam zrezygnować ale zawsze przechodzilo bo wiem że się kochamy :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Malinko na jaką dobrą teściową trafiłaś, bo tego naprawde trzeba mieć dużo szczęscia, bo zazwyczaj to synowa z teściową nie potrafią życ w zgodzie...a dlaczego, bo i jedno i druga kocha synka, ale czesto tesciowa nie chce synka oddać, chce wszystko wiedzieć, we wszystko się wtrąca i w tym cały problem Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne Kasiu miłosc wszystko przetrzyma , dod sił i to stara prawda:) Malinko ja ma identycznie jak ty , zawsze lepiej dogadywałam sie z mama nojego kochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu ja wszystko wytrzymam ale nie to zeby teściowa obrazala mi mame chociaz nigdy z nia nawet nie rozmawiala. wczoraj zarzucila jej to ze mnie źle wychowała bo juz cnotliwa nie jestem a jej corka mlodsza odemnie dalej jest cnotliwa, prezciez to nie zalezy od rodziców echhhh chyba bede zmykac bo musimy sie chociaz ubrac jak tatus przyjedzie bo dalej w pizamce paraduje :) ups bedzie za 10 minut przylapie nas hehehe :) pozdrawiam was cieplutko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa*
Tak sobie czytam i zastanawiam sie ze u mnie jest taka dziwna sytuacja bo ja rowniez mam lepszy kontakt z tesciowa niz z wlasna mama>strasznie mnie to denerwuje bo chcialabym aby bylo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki!!!! Widze ze u was pogoda tez nie ciekawa... u mnie na Podhalu tez zimno, szaro ponuro i pada :( Widze ze weszlyscie na ciekawy temat hihihiiii \"tesciowa\" :PJa nie narzekam na przyszla tesciowa, super babka :D Wiem ze moge na nia liczyc w karzedej sytuacji... 29tydzien nie przejmuj sie tesciowa - przeciez macie byc szczesliwymi rodzicami i nic nie powinno zaklocic waszego spokoju i szczescia Agusia troche cierpliwosci, on zmieknie zobaczysz, musisz go tylko tak delikatnie podejsc jak ja to zrobilam i w grudniu zaczynamy starania :D Pozdrawiam wszystkie panie Impresona na twoim miejscu wybralabym sie do lekarza anie czekala co sie stanie! Kasiu nie przejmuj sie jak pisalas niedlugo idziecie na swoje i wszystko sie poprawi! DZIEWCZYNY MUSIMY BYC DOBREJ MYSLI!!!! PRZECIEZ JESTESMY PRZYSZLYMI MAMAMI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 tydzień - wiesz, może po prostu ogranicz do minimum rozmowy z nią i nie słuchaj tego co ona mówi... ja ostatnio stwierdziłam że tak zrobie, a dlaczego, dlatego że moj ukochany uważa że okazuje brak szacunku jego matce, co jest totalną bzdura, on jest po prostu przewrażliwiony na tym punkcie i kazdą moją wypowiedź do niej albo mine uwaza że to nie tak albo że się źle odezwałam itp dlatego powiedzialam mu że wole w ogole z nią nie rozmawiać i bedzie spokoj....to się bardzo zdziwił :) ubieraj sie ubieraj :) czas najwyższy hihihihi aaa* no widzisz, to mimo wszystko uważaj się za szczęściarę :) jeden problem mniej masz :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam:) Jest wszystko dobrze na szczescie... Co do tesciowych to wierzcie mi, ze moze byc jeszcze gorzej..ale to zalezy czy pozwolicie sobie wejsc na glowe...moja siostra przed slubem ze swoja tesciowa chodzila nawet na dyskoteki, poniewaz Ania jest baaardzo wyluzowana, chociaz jej to juz nie wypada. Po slubie wszystko sie zmienilo- ze wspanialej przyjaciolki zrobila sie wscibska, wredna baba, ktora sie do wszystkiego przyczepiala. Najgorsze jednak przyszlo po porodzie. Moja siostra podczas porodu miala atak woreczka zolciowego bardzo ostry, wiec Jaruś odrazu ze szpitala trafil do tesciowej, a moja siostra do szpitala na jakies 2 tyg. Potem tesciowa stwierdzila, ze Aga musi byc u niej przez pierwszy miesiac, bo jest slaba. Wziela sobie urlop w pracy na miesiac i opiekowala sie malym. Potem coraz czesciej poprostu brala go do siebie, zeby moja siostra ,,odpoczela\" a ona byla mloda i glupia i oddawala malego. Najpierw byly odwiedziny kilkugodzinne, potem kilkudniowe...teraz Jarus ma 8 lat, mieszka w swoim domu okolo 3 dni w tygodniu, a jak przychodzi to mowi np ,,mamo, macie keczup\". A moja siostra skoro trwa to juz 8 lat to nie potrafi z tego wybrnac, bo nawet jak nie pozwala zabrac malego tesciowej to on wyje cala noc, a jak tylko wyjezdza na studia to moj szwagier zawozi malego do mamusi...a mamusia wogole doprowadzila do tragedii, ze Jarus w wieku 8 lat wazy 47 kg!!! Co Aga go probuje odchudzic, to tesciowa go bierze i jest to samo..ale uwazam, ze to wina uleglosci i glupoty mojej siostry...ale takiej tesciowej nikomu nie zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia19 - staram się trzymać i myśle głownie o naszej fasolce :) jak juz będą dwie kreseczki to mysle że naprawdę dużo się zmieni :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaisa ja znia juz ograniczylam kontakty do tej pory czepiala sie ze nie mówie do niej mamo i ze z nia nie rozmawiam, wczoraj jak sie odezwalam powiedziala ze różki pokazalam dobra zmykam papatki {kwiat] 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impersona - u mnie się i tak już wiele zmieniło własnie dlatego że nie dawałam sie jej...może i mnie nie lubi za to za bardzo ale szczerze mówiąc nie interesuje mnie to, w końcu związałam sie z jej synem a nie z nią i często stawiam jej kontrę z czego bardzo jest niezadowolona ale to juz jej problem :) dopóki nie dotrze do niej że syn ma swoją rodzinę i ja jestem na pierwszym miejscu to będą kłotnie albo spięcia, jesli to w końcu zrozumie to wtedy się jakos to ułozy :) mam przynajmniej taką nadzieję :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o zgrozo, naprawde nie zle, przeciez twoja siostra wogle nie ma wplywu na jego wychowanie ani na nic, tylko go urodziła, szok co takie babki z dobra checia mogo nawyprawiac, zeby jeszcze gorzej sie nie porobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45
{kwiat} {usta} {serce}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymac Kasiu!!! Ja jestem strasznie ciekawa jak nasi rodzice zareaguja jak sie dowiedza ze... ale to czas przyszly :) Teraz szukamy z narzeczonaym jakiegos nieduzego mieszkania do wynajecia zeby isc juz na swoje! Niby mozemy mieszkac u mnie bo jest miejsce (jestem sama z rodzicami) ale nie chcemy. Moze dlatego ze ojciec alkoholik... I znow sie zastanawiam jaka bedzie reakcja ze chce sie wyprowadzic :P Ale jestem dobrej mysli!!! A co do tesciowej siostry Impresony to... brak mi slow. Nie wyobrazam sobie wogole takiej sytuacji!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymac Kasiu!!! Ja jestem strasznie ciekawa jak nasi rodzice zareaguja jak sie dowiedza ze... ale to czas przyszly :) Teraz szukamy z narzeczonaym jakiegos nieduzego mieszkania do wynajecia zeby isc juz na swoje! Niby mozemy mieszkac u mnie bo jest miejsce (jestem sama z rodzicami) ale nie chcemy. Moze dlatego ze ojciec alkoholik... I znow sie zastanawiam jaka bedzie reakcja ze chce sie wyprowadzic :P Ale jestem dobrej mysli!!! A co do tesciowej siostry Impresony to... brak mi slow. Nie wyobrazam sobie wogole takiej sytuacji!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu...moje poczatki z tesciowa tez byly trudne...moze wplyw na to mialo to, ze jej syn jest jedynakiem, a ona dopiero co owdowiala i zostala sama w wielkim domu, 160 km od swojego ,,kotka\". Jak mnie zobaczyla pierwszy raz, to jak wyszla, powiedziala, ze nie chce miec grubej synowej ( wazylam ok 55kg przy wzroscie 164-bylam bardzo gruba,co?:P) Przez to mialam do niej wielka niechec i dystans. To piekna, zadbana, wyksztalcona kobieta, bardzo inteligentna. Wszystko sie zmienilo jak poznala moich rodzicow...zobaczyla, ze nie jestem jakas tam dziewczynka skads tam. Dogadujemy sie bardzo dobrze, wogole nie ingeruje w nasze zycie, kiedy nas odwiedza, wogole nic nie narzuca, zreszta jestesmy urodzone obie tego samego dnia i moze to ma wplyw na to, ze dobrze sie dogadujemy. Fakt faktem kiedy przyjezdzamy na np tydzien do niej, to robi nam wyrzuty, ze chcemy np na 2 dni pojechac 32 km dalej- do moich rodzicow- mowi ze oni maja siebie nawzajem i mojego brata, a ona ma tylko nas... ale ja z tym walcze, a moj Tomek mnie rozumie. Nie podobalo jej sie ze jej wnuk bedzie mial na imie KUbuś, bo tak nazywa sie jej kot, ale powiedzialam, ze to jest ludzkie, nie kocie imie i juz postanowione. Moja mama twierdzi, ze czasem moj ton jest zbyt ostry w stosunku do tesciowej..ja tego nie zauwazam-poprostu jestem stanowcza kiedy trzeba. I tak chyba trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie! Jejku, tyle mam pracy, że nawet nie miałam kiedy do Was pisać. Za to jutro jak już wcześniej pisałam, mam wolne, bo będę robić badanka. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Pogoda brzydka, ale nastrój na razie mi dopisuje. A w niedzielę czeka mnie oznajmienie tej cudownej wiadomości moim rodzicom. Wiem, że się ucieszą, bo już dawno czekają na pierwszego wnuka. Tak więc pędzimy z mężęm na niedzielny obiadek i po obiadku SURPRISE! Pozdrawiam Was serdecznie i życzę troszkę więcej Słoneczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie! Jejku, tyle mam pracy, że nawet nie miałam kiedy do Was pisać. Za to jutro jak już wcześniej pisałam, mam wolne, bo będę robić badanka. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Pogoda brzydka, ale nastrój na razie mi dopisuje. A w niedzielę czeka mnie oznajmienie tej cudownej wiadomości moim rodzicom. Wiem, że się ucieszą, bo już dawno czekają na pierwszego wnuka. Tak więc pędzimy z mężęm na niedzielny obiadek i po obiadku SURPRISE! Pozdrawiam Was serdecznie i życzę troszkę więcej Słoneczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impersona - bo teściową to trzeba sobie wychować :) kiedyś miałam skrupuły że moj kochany sie obrazi albo cos...ale jak na początku za bardzo nam na głowe właziła to powiedziałam co o tym mysle...stanowczo aczkolwiek nie chamsko... trzeba czasem warknąc bo inaczej to nie zrozumie....:) oj jak mi dzisiaj lżej, mogłam się Wam w końcu wygadać z tego ogromnego dla mnie problemu :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiamka no to masz ciekawie zapowiadający się weekend :) mam nadzieje że wiadomość będzie dla rodziców bardzo szczęśliwą :) daj znać jak tam po badankach Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem czy mam sie smiac czy co mam robic! Oczywiscie najwazniejsze bedzie to co mi powie moja pani gin. ale wlasnie sie dowiedzialam ze po odstawieniu Mercilonu nie musze czekac by zajsc w ciaze! Ciekawe ile w tym prawdy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia19 - pogadaj z lekarzem a będziesz wiedziała na 100% :) i bądź dobrej myśli Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to nie dac sobie wejsc na głowe.:) Chetnie bym sobie z wami pogadała ale musze spadac bo mam duzo roboty:(. Musze zrobic notatki bo w weekend mam zjazd:( Odezwe sie potem Narka Całuski:)🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwi19
Wiem jestem strasznie niecierpliwa i smece ale to dlatego ze tak bardzo pragne tej dzidzi. Do lekarza jak juz mowilam wczesniej pojde na 100% tylko to czekanie... cieszylam sie ze to tylko 2 tygodnie ale jakos mie sie ciagnie. Dobra uciekam narazie bo zaraz ukochany ma przyjsc na chwilke a potem musze leciec na zakupy... przynajmniej mi czas jakos zleci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jestem strasznie niecierpliwa i smece ale to dlatego ze tak bardzo pragne tej dzidzi. Do lekarza jak juz mowilam wczesniej pojde na 100% tylko to czekanie... cieszylam sie ze to tylko 2 tygodnie ale jakos mie sie ciagnie. Dobra uciekam narazie bo zaraz ukochany ma przyjsc na chwilke a potem musze leciec na zakupy... przynajmniej mi czas jakos zleci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×