Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy spotkaliscie milosc swojego zycia?

Polecane posty

Gość gość
00.48..błagam..nie rób tego kocham Cię...zrozum to wkońcu..-Twoje słowa.Oszaleję bez Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.06 ,to moje.kcv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żuraw i czapla :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sobie dała spokój z facetem,który dał by mi do zrozumienia,że mnie nie chce. Jeśliby sie okazało,że kłamał,żeby nie było,że na mnie leci to trudno,ja nie cierpie takich gierek. Bo jak leci to wlasnie ma to okazać a nie udawać że ma gdzieś. Bo to bez sensu i niedojrzałe jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym okazal zainteresowanie to ona by mnie odrazu olala...ale byly tez momenty z obu stron gdzie pokazywalismy ze jest nam dobrze razem...I powiedzialem jej ze jest dla mnie wazna a ona powiedziala zd nie bedzie ukrywac ze cos miedzy nami jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś ja bym sobie dała spokój z facetem,który dał by mi do zrozumienia,że mnie nie chce. Jeśliby sie okazało,że kłamał,żeby nie było,że na mnie leci to trudno,ja nie cierpie takich gierek" - no właśnie, ja też ich nie lubię. Niestety teraz zrobiły się standardem. I mężczyźni, a nawet czasem kobiety, uważają często tak, jak pisze Gość z godz. 1.07, że jeśli zrobią coś, żeby pokazać chociaż trochę, że im na kimś zależy, to stracą zainteresowanie tej drugiej osoby. Co gorsze, tak się często dzieje, bo ta druga osoba też tak myśli. Albo jak Gość zastanawia się dalej, czy już może wykonać kolejny krok, czy nie, żeby nie zostać odrzuconym. To kompletnie jest bez sensu. Potrafi zniszczyć coś, co ma możliwość przekształcić się w związek, bo dwie osoby się sobą interesują, ale każda udaje, że jej nie zależy. Ale to jest tak, że mam wrażenie, że już zostało to jakoś zaszczepione w świadomości ludzi, nawet tych, którzy nie znosza gierek: zrobisz krok naprzód i przegrasz. Doszliśmy do momentu, w którym ludzie zamiast zbliżać się do siebie, okazując sobie stopniowo uczucia, stale się zastnawiają "mogę czy nie mogę?" i tracą na to nawet czasem kilka lat, które przecież mogliby przeżyć razem. Albo w ogóle nic z tego nie wychodzi, bo każde boi się, że przegra tą rundę. I w końcu ktoś traci cierpliwość, zniechęca się i szuka kogoś innego lub zostaje sam, ale nie chce tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kiedy spotkają się dwie osoby, które kumają to już jest całkiem fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś dojrzeje i chce stworzyć szczerą relację to nie znosi gierek. Czym innym jest dla mnie niepewnosc,czy uczucie nie zostanie odrzucone,bo ta druga osoba moze sie okazac niezainteresowana a czym innym jest wychodzenie z założenia,że trzeba udawać obojętność,żeby ta druga osoba sie zainteresowała. Ja też sie boje,że moje uczucie mogłoby być nieodwzajemnione,ale w nic nie pogrywam. Ale jak ktoś chce to musi zaryzykować w końcu,po co wam te gierki,skoro moglibyscie juz byc dawno szczesliwi razem? i okazywac sobie uczucia a nie podchody robić przez sto lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się z tym zgadzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w długim związku i czasem bezwiednie jeszcze gierki czasem odchodzą, ale my już śmiejemy się z tego. Za dobrze się znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale obojętnosć ,to obrona przrd odrzuceniem..na twarzy lód a w sercu ogień.Ja bym nie przeżyła odrzucenia i wyśmiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Wiesz co Gościu z 1.07? Jeżeli będziecie się tak stale bawić w to olewanie, to donikąd nie dojdziecie. Nie było między Wami jak piszesz zranienia, sprzeczki i niedomówień, więc nie ma tutaj tak, żeby któreś z Was musiało się odezwać pierwsze, bo zawiniło. Oczywiście Ona urwała kontakt jak piszesz i może go wiecej nie chcieć. Ale się tego nie dowiesz, jeżeli chociaż raz nie spróbujesz się z nią skontaktować. Zwłaszcza że Ona Tobie powiedziała wyraźnie, że coś między Wami było. Bo ja na przykład do dzisiaj nie wiem, czy ze strony tego mojego ukochanego coś kiedyś było, nigdy nie powiedział nic, co mogło by to zasugerować. Ponieważ masz tylko jedną szansę, żeby się nie narzucać, napisz do niej z prośbą o spotkanie, bo chcesz z nią porozmawiać. Możesz na przykład dodać (może ktoś ma jakiś lepszy pomysł), że jeśli po tej rozmowie zdecyduje, że już nie chce się z Tobą widzieć, to więcej nie będziesz Jej niepokoił. Ale prosisz o tą jedną rozmowę, bo chcesz wyprostować sprawy między Wami. I wtedy bądź szczery. Bez szczerości nie da się dalej ruszyć. Zaryzykuj, bo będziesz żałował jeśli tego nie zrobisz. gość dziś - Zgadzam się. Ja nigdy nie znosiłam gierek i teraz trudno mi się w tym odnaleźć, bo nigdy nie jest się pewnym, czy ktoś się nie trochę dłużej nie odzywa lub zachowuje mimo kontaktu dystans, bo boi się odrzucenia, czy robi to, bo bawi się w gierkę i oczekuje naszej reakcji na to, czy po prostu w ogóle mu nie zależy. Nawet teraz nie wiem, jak mam rozumieć, co ten, o którym tutaj mówię, zrobił ostatnio. To miało być, żebym doceniła czy chciał mi zrobić na złość? Nie cierpię tego, bo nie wiem jak powinnam zareagować. On może oczekiwać innej reakcji i tak możemy dalej tracić kolejne miesiące. A może w ogóle już go nie obchodzę, tylko chciał mi dokuczyć i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałem, ale to było dawno temu. W przedszkolu... niestety potem zrobiła dzidziora z jakimś fajfusem z ósmej be i chuj bombki strzelił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu rzeczywiście spotyka się wielkie miłości. ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BangaBanga...masz racje...w 100%...ale o taka rozmowe moge ja poprosic tylko w oczy...jak ja spotkam...pragne tego by z nia porozmawiac...pragne tego by wyznac jej to czuje...ale tylko prosto w oczy...a potem niech sie dzieje co sie ma dziac...wiem...robilem jej na zlosc wiele razy I wice wersa...ale moze ona poprostu czuje cos do mnie I sie boi...a wiem ze mysli I czuje tak jak ja...w 100%...to moja bratnia dusza...ja to poprostu wiem...nie umiem wytlumaczyc skad...ja tez w przeszlosci wiele razy sie sparzylem na dziewczynach...szczegolnie gdy im pokazalem ze cos bardziej czuje...moze teraz gdy juz przez jakis czas sie z nie nie kontaktuje zrozumiala kim jestem dla niej...mam nadzieje...inaczej poniose porazke nie do zniesienia:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 00.52...jezeli to ty to prosze daj mi jakis znak...porozmawiajmy...inaczej tez zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3:04 A gdzie się poznaliśmy? Jak długo znacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U ciebie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BangaBanga ale powiedz mi jeszcze bo nie rozumiem...lilka miesiecy wczesniej mowila ze jej zalezy na kims innym...nie rozumiem tego...dla mnie poprostu to wyglada tak ze jestem ok ale nie super ze tak poprostu sie wyraze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha I mam jeszcze jedno pytanie...co bys sobie pomyslala gdyby ci powiedzial ze jestes dla niego wazna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
O, Ty też masz bezsenną noc? Jednak się przez nich obije wykończymy. :-( Nie wiem, czy mam rację, ale innego rozwiązania tutaj u Was nie widzę. Tylko szczera rozmowa. Dodałam te słowa o tym, że jeśli potem nie będzie chciała się z Tobą widywać, to dasz jej spokój, żeby stłumić Jej opór przed rozmową z Tobą, bo wytrącisz Jej w ten sposób argument na odmowę. :-P Oczywiście, że taką rozmowę najlepiej przeprowadzić w cztery oczy, jeśli macie taką możliwość, bo ja nie mam. Ale nie czekaj z zaproszeniem Jej na to spotkanie do czasu, kiedy Ją zobaczysz, bo możesz się nie doczekać (chociaż to wątpliwe w przypadku bratnich dusz) albo spotkać Ją zbyt późno, kiedy Ona sobie już kogoś znajdzie. Tego się nie da wytłumaczyć, dlaczego jesteśmy z nimi tak podobni, więc się nad tym nie zastanawiaj, tylko działaj. Kobiety nie są mężczyznami, nam z czasem uczucie potrafi słabnąć, chyba że dla Niej też jesteś taką bratnią duszą. Ale Ona może z czasem zaczynać mieć już dość tych nieodwzajemnionych uczuć, tak jak ja, nawet jeśli Cię kocha. Nie wiem, na jakim etapie Waszej znajomości tak mówiła, że Jej na kimś zależy. Może spotkaliście się w chwili, kiedy Ona jeszcze się nie wyleczyła z kogoś o dlatego nie wiedziała od razu, że ma dla Ciebie jakieś, może tak samo duże, uczucie, a może tylko chciała wzbudzić Twoją zazdrość? To takie gierki właśnie. Mój zastosował gierkę i Ona chyba też. Gdyby mi powiedział, że jestem dla niego ważna, byłabym najszczęśliwszą kobietą na Ziemi, bo bym wiedziała, że mu zależy. Tylko ja już w to zwątpiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie powiedziala mi to ze ktos jst dla niej waznh z pol roku przed tyk jak stwierdzila ze cos jest miedzy nami...ale jezepi cos czula do niego to tak szybko by zmienila uczucia? Nie pojmuje tego...moze sie myle...moze nie dostrzeglem wszystkiego I wyslalem zbyt wiele zlych sygnalow...moze byc to wtedy moja wina...wiesz, wtedy gdy jej powiedzialem ze jest dla mnie wazna sama zapytala kim dla mnie jest...a potem wydawala sie byc tak nieopisanie szczesliwa....jednak na drugi dzien stwierdzila ze ka wyrzuty sumienia bo nie chce bym sobie pomyslal ze cos moze kiedykolwiek byc miedzy nami...I znowu zonk...jak ja mam byc czegokolwiek pewny??? Jak ty to rozumiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz co...masz racje...wykanczam sie przez nia:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.32 poiwedziała tak, bo kobiety lubią być adorowane. Po prostu ją to ciekawiło a Ty głupi przyjąłeś że ona się zakochała. Nie, nie zakochała się i nie jesteś dla niej ważny w taki sposób jak myślisz. Może jako przyjaciel tak, ale nie jako mężczyzna. Nie łudź się więcej. Połechtałeś jej ego i źle odebrałeś syganły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. jestem z 0.52,nie przypominam sobie byśmy kiedykolwiek prosto w oczy rozmawiali o nas..no może jedynie wirtualnie więc jesli to Twoje słowa".. a jeżeli nie jesteś jeszcze przekonana ,to przyjdz tu i się przekonaj że ja dla Ciebie..zrobił bym wszystko."-czy jesteś autorem.rych właśnie słów? jeśli tak,to wiedz że świata poza Tobą mie widzę i marzę o rozmowie w cztery oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..ps,i szukałam z Tobą kontaktu przez sms,ale nie odpowiedziałeś:-(co mam myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam i wiem ze to było TO, ale nie moglismy byc ze sobą... Wielkie uczucie poprostu strzał od pierwszego wejrzenia, znamy sie 8 lat juz bedzie ale co z tego jak tej miłosci nie mozna zrealizowac. On tez mnie kochał baaardzo, a teraz pozostaje wielki smutek i tesknota, ale czasem trzeba umiec wybrac mniejsze zło.. I tyle w temacie, nie kazdy moze miec wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawadi
Coś w tym jest, że czasem może i lepiej nie spotkać tej prawdziwej miłości, jeśli ma nas skrzywdzić. Tak już tutaj jeden z gośc***isała, że taka osoba ją zostawiła i teraz trudno jej będzie poznać drugą osobę, która jest tak podobna do niej, tak do niej pasuje, a jednocześnie mocno pokocha. Trudne, to fakt, ale jednak jeśli jest szansa spędzić życie z prawdziwą miłością, z osobą, która doskonale do nas pasuje, to warto zaryzykować, nawet jeśli grozi to takim koszem, o którym pisze Gość. Ja właśnie barzdo dużą wagę przykładam do wspólnego dopasowania, takiej zgodności charakterów, bo moim zdaniem to jest najważniejsze w długim związku. Bo to początkowe zauroczenie prędzej czy później, ważne, żeby później przekształciło się to w prawdziwą miłość, a z pomocą takich cech jest o to na pewno łatwiej. Mocno w tej kwestii pomaga mi mydwoje, nawet nie wiedziałam, że portale matrymonialne mogą mieć takie skuteczne testy dopasowaniach osobowości, a jednak. I mam nadzieję, że właśnie dzięki niemu uda mi się w końcu znaleźć prawdziwą miłość, miłość mojego życia. Kiedyś myślałam, że taką spotkałam, jednak byłam jeszcze młoda i głupia, to było na początku studiów, szybko zrozumiałam, że to jednak nie to, że to było tylko takie silne zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×