Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wyjechałybyście do prace za granice same zostawiajac męża i dziecko w pl

Polecane posty

Gość gość
dlaczego nie szanujemy swoich kobiet??? -kobieta jest w domu i wszystko jest zrobione, dom jest spokojny i bezpieczny, dziecko wysluchane i zadbane -ktos czeka na ciebie z kolacja,mozesz sie wyzalic, mozesz liczyc ze kobieta zalatwi urzedowe sprawy,zrobi zakupy i beedzie czekac w cieplym domu moim marzeniem z dziecinstwa bylo to zeby moja mama byla w domu, wracala zmeczona i zaplakana z nowej pracy i nigdy nie miala czasu. miala czas w sobote jak do tej roboty nie szla, robila ciasto i dobry obiad, spiewala i miala humor. taka zadowolona mama zastepowala mi kolezanke ktorej nigdy nei mialam. ale to tylko w sobote. chcialabym byc przyjacioelem dla swojego dziecka i meza. aby zawsze mogli na mnie liczyc. Ktos w domu to wieczna obecnosc to brak samotnosc. ktos w domuu to Ktos kto jest. co z pieniedzy gdy jestes sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kto nie szanuje? same KOBIETY tutaj i w życiu kobieta kobiecie wilkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sytuacji autorki nie wyjechalabym. Moglabym zostawic dziecko (starsze, powyzej 10 lat) na MAX kilka miesiecy, ale tylko i wylacznie w dwoch sytacjach : * gdybym nie miala co jesc * gdyby ten wyjazd mogl mi otwozyc super perspektywy zawodowe, ktore mialyby procentowac w moim pozniejszym zyciu zawodowym. W zadnym innym wypadku nie zostawilabym dziecka. Takie same warunki obowiazywalyby gdyby to ojciec dziecka mial wyjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja rodzina i tak będzie się z ciebie śmiać, obśmieją to co robisz, skoro już mają taką tendencję, więc to problemu z rodziną nie rozwiąże, ani też nie odłoży wiele do domowego budżetu, bo chyba w Holandii życie nie jest tanie, a niania pewnie zarobi nieco ponad 1200 euro (czy więcej/mniej?). Mama mojej znajomej wiecznie pracowała za granicą jako opiekunka i właściwie mamy za wiele nie mieli, bo wyjechała raz i tak już zostało przez najbliższe lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjazd z kraju jednego z małżonków to niechybnie wielkie problemy, których wielu już doświadczyło, a ty najwidoczniej sobie ich nawet nie uzmysławiasz. Facet z kasą w kieszeni, a bez żony w domu, zwłaszcza w łóżku, to jawne zaproszenie do skoku w bok. Niby jak ma sobie poradzić z rozstaniem, kto zaspokoi jego potrzeby, zwłaszcza seksualne? Wierzysz w to, że będzie wierny jak ta rzeka, że wystarczą mu rozmowy na odległość, nawet jeśli będą bardzo intymne? Nie wiesz w cuda!!! Mewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem którego żona musi powtarzam musi pracować za granicą. Ja niestety jestem chory i pracować nie jestem w stanie,a ktoś musi utrzymać dom. Przerażają mnie komentarze gdzie doszło do tego że płaca w wysokości 1200 zł traktowana jest jako coś super. A już jakiś osioł który napisał że miał 1200zł po dwóch latach 1500zł a pewnie na starość dostanie 1700 zł i będzie szczęściarzem. Wracając do sprawy, pewnie ze to źle, że brakuje mi żony że też musieliśmy przejść przez komentarze rodziny / gdy ja leżałem w Klinice i czekałem na przeszczep szpiku zona pracowała za granicą /ale to była nasza wspólna decyzja. Wychowaliśmy czworo dzieci, córki skończyły studia, wszystkie mieszkają ze swoimi rodzinami za granicą. Syn zaraz po 18-stce wyjechał. Zostaliśmy sami. Ja tutaj Ona tam. Widzimy się co dwa miesiące i na dwa miesiące. Czy jesteśmy zadowoleni?Czy jesteśmy szczęśliwi?Nie wiem. Cały czas szukam odpowiedzi na to pytanie. Wiem że to banalne ale kochamy się nawzajem. Jutro mija nasza 34 rocznica ślubu. Ona tam,ja tu !Więc zastanów się co dla ciebie jest dobre. Porozmawiaj z mężem, a potem podejmij decyzję.To nie jest łatwa decyzja. Wiedz że jej skutki odczujesz Ty Twój mąż, oraz dziecko. Ja nie miałem wyjścia , ale czy Ty też go nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci jeszcze tyle, że sama doświadczyłam takiej sytuacji i wiem o czym mówię. Różnica polegała na tym, że nie ja a on wyjechał. Wiele małżeństw przez takie wyjazdy się rozleciało. Moje trwa, ale nie jest już takie samo. Wszystko się pogmatwało, bo mów co chcesz, ale biologia to potężna siła. Mewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Post emigrantka
Ja wyjechałam na miesiąc.... i zostałam 7 lat. Zgoda była obopólna. Pobyt przedłużałam nawet na prośbę męża. To była koszmarna tęsknota!!! Nauczyłam się obsługi komputera i tego wszystkiego co potrzebne do komunikacji. 4 razy w roku sama przyjeżdżałam do domu i wydawałam majątek na ściąganie rodziny do siebie kilka razy w roku -każdy urlop, zwolnienia lekarskie, dni wolne od szkoły....). Miałam satysfakcjonującą pracę, więc nie musiałam rozważać, czy nie muszę się wstydzić tego, że pracuję na obczyźnie. Całej sytuacji zawdzięczam tylko jedną rzecz. Rozwód z mężem, który znęcał się psychicznie nade mną, nie był opoką dla trojki moich starszych dzieci (opiekował się tylko swoją córką). Przejrzałam na oczy i nabrałam odwagi do uwolnienia się od policjanta. Kiedy córka była juz w szkole zdecydowałam się na powrót na stałe do dzieci.Rozwód był już w trakcie. Mąż z zemsty złożył wniosek o opiekę nad córką i alimenty. Córka najprawdopodobniej zostałaby z ojcem gdyby nie moja determinacja w utrzymaniu ciagłego kontaktu z dziećmi. Opinia RODK była decydująca. Do tej pory słyszę, że to ewenement, że między mną i córką jest bardzo silna więź emocjonalna pomimo dytsansu jaki nas dzielił. Nie oszukuj się, że Tobie się to uda. Nawet jeśli faktycznie tą więź zachowasz, to RODK i psychologowie twierdzą, ze to nie możliwe! Również sądy są ślepe na inne argumenty niz ich i przyznaja opiekę rodzicom, którzy zostają w kraju z dziećmi. Ja miałam dużo szczęścia. A jeśli chodzi o straty jakie wyrządziłam dzieciom są nieodwracalne. Co prawda moj***ardzo już dorosłe dzieci doszukują się pozytywów w moim wyjeździe, ale z perspektywy czasu widzę, że bardzo tęskniły mimo wszystko. Najmłodsza córka, chociaż o tym nie mówi, to jednak ciągle się obawia, że zostanie odrzucona przez rodziców. Jeśli nie mąż, to jego rodzina przekona go wkrótce, żeby się z Tobą rozwiódł i zabrał Ci dziecko. Lepiej pomyśl o innym rozwiązaniu. I może uprzedź męża i jego rodzinę. On nie powinien pozwalać ingerować nikomu w Wasze relacje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post emigrantka ma rację. Powiem dosadnie-kobieto ogarnij się. Mąż zarabia taka kasę(jeśli to prawda), a ty z tak błahego powodu chcesz jechać na obczyznę i mąż się na to zgadza. Ludzie, co z was za małżeństwo? Nie macie najmniejszych szans na przetrwanie rozłąki, bo nic was nie łączy tak naprawdę. Możesz zaprzeczać, ale oszukujesz samą siebie. Mój mąż wyjechał na kontrakt medyczny, robił specjalizację, a więc cel szczytny, a i tak nasza więź emocjonalna legła w gruzach. Pojawia się proza życia, walka z problemami, samotne noce, obawa o wierność, strach o zdradę. Później zarzuty, mniej lub bardziej uzasadnione, z czasem kłótnie. A cholerna zazdrość niszczy wszystko co piękne w naszej wspólnej przeszłości. Nie myśl, że pokusy czekają tylko na męża. Ty również będziesz im podlegać. Jesteś młodą kobietą i swoje potrzeby również masz. Jak sobie z nimi poradzisz? Teraz wydaje się to takie proste i łatwe, ale każdy kto tego doświadczył powie ci, że jest to cholernie trudne i nie jedna nie dała rady. Mewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mewa ma rację, ale ty się nie martw, bo ja sama zaopiekowałabym się takim facetem. Który zarabia taką kasę? Idealny na kochanka. Zrobiłabym dla niego wszystko i na wszystko mu pozwoliła. Już jest mój, a ty spadaj podcierać tyłki, aby twój mężuś mógł się zająć moim :)) sarenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka z niebieskiego wzgórza123
Wiesz co, Autorko? Bardzo Ci współuczuję. Waszej rodzinie nie brakuje pieniędzy. Mąż dobrze zarabia, macie na rachunki, na jedzenie, na dzieci itd. Waszym problemem jest brak szacunku do Ciebie. Rodzina Cię nie szanuje, mąż też. Rozwalają Ci małżeństwo. Popracuj nad poczuciem własnej wartości i zacznij głośno wyznaczać rodzince granice- niech pilnują własnych spraw, a nie Waszych. Nie rób z siebie sieroty losu, mężowi też powiedz, co myślisz. Różnie w życiu bywa. On też może stracić pracę lub zachorować i co wtedy? Szukaj pracy na miejscu, nie masz jakiś znajomości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadbaj o siebie, odwiedź fryzjera. Zapisz się na jakiś kurs, areobik. Zacznij w siebie inwestować. Zacznij wychodzić z domu. Masz jakiś przyjaciół? Czy tylko siedzisz w domu, dbasz o dom, dziecko, męża i gotujesz obiady? Popytaj znajomych, którzy pracują, odśwież kontakty itd. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna ta Twoja rodzina. jak można wysmiewać się z kogoś kto nie ma pracy?!ja sobie nie wyobrażam zostawić dziecka i wyjechać. mieszkalam i pracowałam za granicą 3 lata. był tam ze mną mój mąż i syn a i tak zdecydowaliśmy się wrócić. to nie jest życie. bez przerwy ma się poczucie niższości. jeśli nie znasz jezyka jest jeszcze gorzej. tutaj w PL mój mąż pracuje. nie zarabia może kokosów ale żyjemy jak przecietna rodzina. jak moje dziecko bedzie starsze tez zamierzam coś znaleźć nawet za 1200zł.wolę to niż być gdzieś daleko od rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie powinien isc do pracy za 1200zl to by zaczeli lepiej placic wyzyskiwacze. Polacy niewolnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez Miesiac pracy zagranica odlozysz powiedzmy 2400 zl po wynajeciu pokoju i jedzeniu o ile nie palisz i nie pijesz . a Twoj maz zarabia tyle w niecale 4 Dni .czyli w miesiac okolo 14 tys .A dojazd do Holandii i powrot we wlasnym zakresie to musisz tez liczyc sie z kosztami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1286,16 zł :D nie umniejszajcie tej końcówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonika
Ja wyjechalam na 4 miesiace do norwegii. Tesknilam bardzo ale jak zobaczylam pierwsza wyplate to wiedzialam za co ta rozlaka. Zawsze jak bedzie Ci dobrze mozesz odlozyc kase popytac o dodatki poszukac cos dla meza i zostac. Za granica zarobisz i jaj trafisz na super szefa to masz niebo. Tu za 1200 sie narobisz i Cie zdoluja. Zawsze mozesz wrocic. Ja mialam z kim zostawic dziecko wiec z mysla ze jest mu dobrze bylo latwiej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto na lityośc boska co cie obchodzi rodzina !!! TY ,twoj mąż i dziecko lub dzieci nia jesteście. Piszesz ,ze jestes osoba wykształconą- więc naprawdę nie rozumiem jak pozwoliłaś wszystkim wtrącać się w swoje życie!!!.To ty wykonujesz w domu pracę ,ktora kalkulowana jest średnio na 4-5 tyś zł miesięcznie. A robisz to / albo przynajmniej powinnaś to robić / z milości do dziecka do rodziny ! Nigdy , przenigdy nie wyjechałabym przy malych dzieciach! tego czasu nie odda Ci nikt,ten czas spędzony poza domem ,bez dziecka - to czas stracony!!! Martwisz się ,ze taki wyjazd może skutkowac ,ze mąż cię zostawi! Martw sie tym ,że dziecko bez milości matki jest po prostu okaleczone i żadne pieniądze nie zmienią tego faktu ! Raz jeszcze - piszesz ,ze jestes wyksztalcona - poszukaj pracy! Jako wykształcona osoba znasz sposoby i metody szukania pracy- i zacznij nawet od 1200 zł Ale nie narzekaj i nie wyjeżdżaj. Nie znam w swojej praktyce psychologicznej przypadku ,zeby matki nie placiły za taką decyzję złamanymi relacjami z dziecimi i ogromnymi problemami w wieku dorastania !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego im nie powiedz ze nie zycxys sobie takich komentarzy. Skoro tobie i mężowi to pasuje to siedz w domu i nikomu nic do tego. Jak maz zpdobrze zarabia i kobieta nie musi pracować to nikt nie ma prawa wam robić jakiś chorych wyrzutów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, tu nie chodzi o twoją rodzinę ani o teściów czy niskie dochody tylko o Ciebie kobieto potrzebujesz podnieść swoją samo ocenę a partnera masz kretyna jeśli Cię obgaduje i wyśmiewa to co w waszym domu to wasza spraw i tam powinno zostać. On dzięki temu że ciebie poniża czuje się lepiej zastanów się nad tym idż tu na miejscu do pracy nieważne ile zarobisz ale będziesz z dzieckiem jemu jesteś najbardziej potrzebna a skoro twojemu mężowi nie są potrzebne twoje dochody to wydaj je na siebie nucz się języków zrób prawo jazdy może szkoła lub szkolenia itp . przestań oglądać się na inne osoby uwierz w siebie jesteś mądra dobra i ważna . Głowa do góry i do przodu trzymam kciuki każdy dochód nawet minimalny to twoja niezależność w każdym w związku w którym kobieta lub facet nie mają żadnych dochodów tracą pewność siebie i są uzależnieni od drugiej osoby . potrafisz myśleć samodzielnie i podejmować decyzje dasz radę niech gadają co chcą .Należy wzmocnić siebie że jesteś wartościowa a wtedy wszystkie te docinki będziesz mięć gdzieś . Poczucie winy które budujesz w sobie bo nie pracujesz zniknie jak zbudujesz siebie wtedy i twoje dziecko na tym skorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewooo
nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Licz się z tym że po roku, dwóch rodzina się rozpadnie i skończy się na walce o dziecko. Poza tym jedź tu nie czek Cię interesująca przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tysiącleci to facet zakładając rodzinę poczuwa się do odpowiedzialności za nią , swoje dzieci i kobietę .Ona dba o domowe ognisko, dzieci ,jedzenie itd. I mimo , iż czasy mamy inne , zle się dzieje w rodzinach , gdy jest inaczej. Fajnie jest , jak kobietka może zarobić chociaż trochę kasy , by nie być w pełni zależna od chłopa, bo różnie bywa. Ale jeśli on, mając możliwośc dobrego zarobku wymawia jej to, nie widząc tego co robi, to nie jest już miłość i szacunek . Gdy ona wyjeżdza za granice nie mając aż takiej potrzeby , gdy zostawia dziecko i męża dla kasy to dla mnie już tragedia , bo nie ma nic ważniejszego niż rodzina i jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZŁOODZIEJ TUSK I SYN
ja zyje na odległość i awansowałem jak komuś na zachodzie kasa i godziny tylko po głowie chodzą to idiota jak inni, konie robocze , A kobiety polskie dostają pierdo.......a po 3 miesiącach ja wam powiem dostaje 1300 euro na rękę pracuję 7gdz na mam to w dupi...e czy można więcjej Jestem szanowany bo w piepszonym kraju jak widze jak czlowiek do człowieka jak szef do ludzi i tylko handel to wole być twurczy nawet na miotle niż nikim. PRACUJĘ PO TO ŻEBY ŻYĆ a nie żyję poto żeby pracwać TEN NASZ KRAJ OSZYSTÓW POZORANTÓW SZTUCZNEJ tolerancji POLICJI Z MANIĄ WŁADZY POLITYKÓW ZŁODZIEJI NAWT TUSK TEN ZŁODZIEJ WYJECHAŁ ZE SWOJĄ BANDĄ ZŁODZIEJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda ze nie szanuje sie pracy kobiet, bo gdyby tesciowa albo szwagierka czy kto inny zalatwil ci powiedzmy prace w urzędzie za 1200-1500zl w godzinach 8-16 i bys rzucila ją albo wcale nie poszla to rozuumiem mozna skrytykowac lenia smierdzącego. ale to ze zostaje wam na zycie i masz do wyboru tasme na nocki albo stanie za barem to juz smieszne. znam przypadki z forum ze zalatwia sie np prace sprzatanie a lala po podstawowce nie idzie bo jej sie nie chce. ja bym poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 18 lat i pewnie mojej rady nie weźmiesz na poważnie ale z własnym przeżyć powiem Ci,że takie związki na odległość nie są dobrym wyjściem. Mój ojciec wyjechał za granicę kiedy byłam małą dziewczynką. Z naszej polskiej wypłaty nie był w stanie utrzymać rodziny. U nas różnica była taka,że jeździliśmy do Niego często bo mama nie pracowała mając pod opieką 2 dzieci. Ich związek sypał się właśnie przez tą odległość. Kilka lat temu wzięli rozwód. Wiesz...jednak mama to mama. Twoje dziecko na pewno bardzo by tęskniło. Byłaś przy Nim od urodzenia,a teraz nagle wyjeżdżasz. Takie samotne życie za granicą też nie jest przyjemne. Spotkałam się z wieloma takimi przypadkami i wiem,że Twoja rodzina nadal by gadała jakieś głupoty. Możliwe,że w stylu "o patrz! wyjechała bo może chce poznać kogoś innego" albo "pewnie znudziło jej się takie życie w małżeństwie". Może i zarobiłabyś trochę więcej pieniążków ale co z tego skoro tęskniłabyś za rodziną i w pewien sposób ryzykowała,że coś się popsuje między Tobą,a mężem. Nie przejmuj się tym co mówi Twoja rodzina. Jesteś matką. Opiekujesz się dzieckiem i domem. Kiedyś na pewno znajdziesz idealną dla siebie pracę ale nie szukaj jej za granicą bo to nie jest takie piękne jak się wydaję. Wiem bo spędziłam za granicą sporo czasu. Obcokrajowców raczej nie traktuję się poważnie,to jest też takie wyzyskiwanie. "Ok,polka..dam jej 800 euro na miesiąc i będzie skakać do góry ze szczęścia" ..tylko np takie 1000 euro dla mieszkańca danego kraju jest jest dla nas 1000 zł więc to też nie jest dobre traktowanie. Jako opiekunka do dziecka na więcej liczyć nie możesz,a musisz brać pod uwagę również koszty utrzymania. No i też fakt,że żyjąc samotnie w obcym kraju nie znając języka narażasz się na wiele przykrych i niebezpiecznych sytuacji. Jeśli potem coś nie wyjdzie i zostaniesz bez dachu nad głową praktycznie nie wiesz co robić i gdzie iść. Taka sytuacja zdarzyła się ostatnio pewnej pani którą znam i nie było ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys sprzatalam, bylam nauczycielka, kasjerka, lektorem, tlumaczem, sprzedawalam karnisze a obecnie pracuje w ubezpieczeniach. Wyksztalcony czlowiek zawsze znajdzie prace. Moja rada szukaj az znajdziesz i nigdzie nie wyjezdzaj, celuj w duze firmy bo t sa mozliwosci awansu. Nawet kasjerka w auchan zarabia 2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki los zgotowala wam polska wolnosc po 25 ciu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,pomysl o zalozeniu wlasnej dzialalnosci.Jestes ambitna wiec dasz sobie rade.Spelnisz sie w pracy i zostaniesz z rodzina.Uwierz mi ze tesknota za dzieckiem jest straszna wiec moze warto sie zmotywowac i zaczac dzialac.Nikt Ci nie powie ze nic nie robisz a moze wlasnie sie uda.Urzedy pracy i Unia Europejska dofinansowuja projekty.Praca opiekunki to nie jest lekkie zajecie,ale wierze ze chcesz odetchnac od rodziny.W takim razie przy wlasnym biznesie nie bedziesz miala czasu o tym myslec.Najgorzej jak czlowiek siedzi w domu....rozne rzeczy do glowy przychodza a nawet najmniejszy problem staje sie nie do przeskoczenia.Na poczatek radze porozmawiac z jakims doraddzca,oraz psychologiem na temat podbudowania wlasnej wartosci.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×