Łamiąc stereotypy...6?

I wspomnienia z dzieciństwa kiedy to biegało się za motylkiem szlag trafił :(

Pewnie masz rację ale budujemy jakiś obraz swojej osoby mniej lub bardziej świdomie :) Twój jest jasny. Taki prosty w przekazie bez nieodmowień.

taa jak to bylo ?? a nad nia latal motylek??, a przed nia biezyl baranek?? baranka sie boje, ktos tu ma chora wyobraznie :D

xxx

MOTYL , bać się:D

Ja na ciągnięcie chyba... znowu :D

A kotka jak potrzebna by pomoc to Jej nie ma :P ;)

lubiekiedy popracuj nad ortografia:P

Tak, Kaziu śpiewał. I nie, nie chce takiego motylka ani jego pocałunków. Rzeczywiście może się przyśnić dość koszmarnie w nocy.

Już posłusznie się poprawiłam.

*poprawiłam się :P

Oj tam oj tam ;) Za to potrafię inne rzeczy :D

Twój jest jasny. Taki prosty w przekazie bez nieodmowień. XXX sama jesteś prostaczka

Przekaz a nie człowiek. Lubię Gosposia, jest bardzo fajnym mężczyzną. Nie wysilaj się pomarańczko nie popsujesz mi humoru ;) Dobranoc.

za kogo się uważasz żeby pisać do mnie per pomarańczko dla ciebie gość

po takim "gościu" mój dziadek na konia wsiadał:D

nooo a wczoraj taki gość wyskoczył z bramy i ugryzł mnie w noge:D

Ech, przez to przepychanie i oczekujące posty znika sens wypowiedzi i aż się ludzie nie dogadują. LK nie wiem czym sobie zasłużyłem. Jesteś bardzo miła i nie tylko ja tak myślę ;)

dzien dobry :)

Dzień dobry bardzo :) Gospoś ;) jaka laurka :D Jeszcze popadnę w samouwielbienie ;) Mam dziś spóźnione śniadanie za to jakie! Mogę się podzielić bułką z kozim serkiem w towarzystwie z czarną porzeczką z granatem dra Witta ;) Mniam! A do śniadania: https://www.youtube.com/watch?v=XHMT_QOilSo

Granat? a gdzie zawleczka, już wyciągnięta? łomatko, padnij!

Padnij i niech Ci powstanie! :D To chyba jest ten widok jakiego mi brakuje do pełnego zestawu szczęścia ;)

Laurka? To Ty mnie tak chwalisz, że aż trudno się zrewanżować. Odejmuje mowę, albo też raczej nie wiadomo co odpisać. Śniadanie wykwintne rzeczywiście. A granat to nie jest jakiś afrodyzjak w ogóle? Dopalacze Ci jeszcze są potrzebne?

Nawet nie wiem czy to afrodyzjak ale lubiekiedy jędrne ziarenko pęka zmiażdżone ząbkami i zalewa sokiem kubki smakowe, miesza się z śliną i pieści podniebienie. Ze już pominę fakt jak dobrze wygląda i smakuje w kolorowym drinku ;) Teraz niestety w wersji bezalkoholowej po podobno pic przed południem to już alkoholizm :D

no niby tak, chociaż zdarzało mi się w jakiś wakacyjnych okolicznościach ;)

A piwo się liczy? :P

Liczy :D Spoko, mi się też zdarza czasami ;)

Się przywitać poweekendowo przyszłam:-P (teraz czekam aż jakiś purysta językowy wpadnie mnie poprawić:-P)

Cześć Ironiczna :P Ale co poprawić?

Błędy Doktorku, błędy:-P