Ludzie mnie olewają i wykorzystują. Co robię źle

Witam! Mam problem i nie mam się nawet komu wyżalić. Jestem miłą, uprzejmą osobą.Ludzie to wykorzystują,traktują jak śmiecia i jadą jak po gó..nie. Taką już mam naturę,próbowałam to zmienić,postawić się.Zrobię coś dobrego np.pomogę w czymś ,a wszystko wraca do mnie ze zdwojoną siłą,wszystko co złe. Dzisiaj już naprawdę łzy stanęły mi do oczu w pracy.Dlaczego ludzie mnie tak traktują? Na prawdę jest to cholernie przykre.

Zastanów się, i odpowiedz sobie w duchu, tak uczciwie- czy choć raz powiedziałaś komuś "nie"? Czy szanujesz siebie i swój czas, swoją pracę, swoją przestrzeń? Czy też pomagasz wszystkim, by zapunktować i przypodobać się , szukając na siłę nawet akceptacji?? Polecam ksiazkę Jorge Bucay "Pozwól, ze ci opowiem..."

Podobno robiąc coś dla innych nigdy nie robimy tego bezinteresownie. Zawsze oczekujemy od innych rekompensaty za ofiarowaną pomoc. I choć nie przyznajemy się do tego , nasza podświadomość tak działa. Czujesz się wykorzystywana przez innych? A czy od początku nie pokazałaś, że mogą Ciebie tak traktować? Może to jest idealny czas na to, abyś skupiła się na sobie. Na tym czego Ty potrzebujesz. Ludzie nie będą spełniać Twoich oczekiwań jeśli ich o nich nie poinformujesz - niestety nie umieją czytać w Twoich myślach. Nie daj się ludziom, ich opinie i zachowania nie świadczą o tym kim jesteś. Jeśli skupiasz się na złych i przykrych wydarzeniach to takie będą częściej gościły w Twoim życiu. Może warto zacząć zwracać uwagę na pozytywne rzeczy, które Ciebie otaczają? Na pewno jest ich mnóstwo.

Nigdy niczego nie oczekiwałam.Taka chyba trochę ciapa ze mnie. Miałam już kilka takich momentów w życiu,gdzie powiedziałam "dość tego". Niestety nie trwało to nawet dwóch dni a czasem jednego dnia. Po prostu chciałabym mieć jakiś przycisk,aby wyłączyć to u siebie.

skoro masz dobre serce i jesteś uprzejma , niczego nie oczekujesz - to zrób mi loda z połykiem ?

Ależ oczekujesz! Chociażby akceptacji i tego, żeby ludzie Cię lubili.

Nie wiem czy tak to nazwać...Nigdy mi nie zależało na tym czy ktoś mnie lubi czy nie.Po prostu chciałam szacunku.A może masz i rację...