Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochana w kolezance z pracy, pomozecie? cz.2

Polecane posty

Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogo to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się podoba koleżanka z pracy, mam partnera i dziecko, ona z tego co wiem jest sama i ma dziecko i za nic na świecie nie odważę się jej tego okazać ani powiedzieć a trwa to już z 3 miesiące. Często się jej przyglądam, ale to tylko tyle. Ona jest pewnie tego nieświadoma tym bardziej że onieśmiela mnie sam kontakt z nią i nawet mniej z nią rozmawiam niż z innymi dziewczynami z pracy. I taka to moja historia i moje marzenia o niej które pozostaną tylko w mojej głowie. Dodam że pierwszy raz mnie takie coś spotkało wobec dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez to pierwszy raz spotkało, tyle z tego dobrego, ze uświadomiłam sobie, ze to z kobieta chce byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami wydaję mi się że tak, ale to może tylko moje złudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami wydaję mi się że tak, ale to pewnie tylko moje złudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, ze ty jej sie rownież podobasz. Mnie tez tak sie wydawało, ze sie przygląda i do dZisiaj nie wiem czy to moja wyobraźnia czy fakt. Zamierzasz cos z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegoś czasu zauważyłam ze pewien kolega z pracy inaczej na mnie patrzy i w tym momencie jestem pewna ze mu sie podobam. Co do dwóch kobiet takiej pewności miec nie można, szczególnie gdy ktoś jest mało doświadczony w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męczy mnie to masakrycznie, ale wiem że nic z tym nie zrobię, bo to zbyt duże ryzyko ośmieszenia itd. pozostaje tylko zapomnieć ale tak się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie problem sam sie rozwiązał, teraz widujemy sie rzadziej. Z jednej strony to dobrze bo szybciej bede mogła zapomnieć ale z drugiej ta tęsknota jest straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nic z tym nie zrobie tym bardziej, że spotykamy się tylko w pracy więc pola do popisu nie ma za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My miałyśmy 3 tyg niewidzenia sie w pracy , zdarzenia losowe z jej mojej strony, a idę w poniedziałek do pracy i cały czas o niej myślę i wyzywam się od idiotki co ja sobie w tym łbie ubzdurałam... paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy okazji iść wspólnie na imprezę a jak u Ciebie bp temat zaczął się od Twojej wypowiedzi i z tego co czytalam to nic nie wynikło. Coś się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kolezanka czy szefowa? Jak kolezanka zawsze możesz Aproponowac wyjście po pracy, żeby podejrzanie niw było to w kilka osób w ramach integracji. Ja takiej szansy nie miałam bo 'moja 'wyższa stanowiskiem i nie było jak zainicjować czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic sie nie zmieniło. Jak juz pisałam teraz rzadziej będziemy sie widZiec wiec sprawa umrze śmiercią naturalna. Dalej nie wiem czy mi sie wydawało czy nie a ona te tajemnice pewnie zabierze do grobu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kolezanka ,razem nawet autem do pracy jezdzimy lecz nie zupelnie same, bo ktoś jeszcze z nami jeździ, nie mam odwagi nic zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodzę z założenia, ze jak ma cos byc to bedzie. Mozeto ona pierwszy krok zrobi, czego ci życzę. A czy w razie powodzenia byłabyś w stanie zostawić swojego faceta dla niej? Czy w ogole tego nie bierzesz pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porąbane to wszystko jak kogoś naprawdę pokochasz to nie ma to najmniejszych szans, zbyt dużo przeszkód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rebecca1266 jesteś sama czemu nie zaryzykujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No beznadzieja z tym wszystkim, nawet tu zawiechy. Jedyna radość z pracy że w pon Ją zobaczę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×