Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego w Polsce jest teraz tak źle

Polecane posty

Gość gość wkúrwiony
gość dziś Wypłacalny jest wtedy, kiedy jego wskaźnik rentowności nie przekracza zera (w dół). Tak jak firma: własnych pieniedzy nie drukuje, sprzedaje jeden towar i za wartość tego towaru spłaca swoje faktury. I może się zdarzyć, że sprzedany towar wartości tych faktur nie pokryje, dopiero wtedy mówimy, że firma jest niewypłacalna. ZUS póki co jest wyplacalny, bo więcej dostaje niż ma obowiązek wypłacić, ale wszystko na to wskazuje, że niedługo tak nie będzie. I wtedy powstanie gigantyczny dług. xx dokładnie o tym mówie, na razie pensja w banku jest i kiełbasa na stole też :-D ale WSZYSTKIE liczby mowią ze to za kilka lat sie skończy - jak nie będzie pieniędzy w bankomacie to sie wtedy analfabeci obudzą ze zdziwieniem pytając co sie stało :-D Brak kiełbasy ma ozdrowieńcze właściwości :-D Poprawia też umiejętność operowania liczbami :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemal co trzecia złotówka z przyszłorocznego budżetu pójdzie na emerytury - alarmuje „Rzeczpospolita”. System nie dopina się pomimo wszystkich rządowych zmian. Reforma OFE miała przynieść oszczędności finansom państwa, a tymczasem w przyszłym roku budżet będzie musiał dopłacić do ZUS rekordową kwotę. Rok do roku wzrośnie aż o 12 mld zł do 42 mld zł. Do tego dochodzi jeszcze 5,5 mld zł nieoprocentowanej pożyczki, 17 mld zł dopłaty do KRUS i kolejne 15 mld zł na emerytury mundurowych. Ogółem budżet państwa dopłaci do świadczeń społecznych 83 mld zł, niemal 30 proc. wszystkich wydatków. Dla porównania inwestycje w obronę narodową po znaczącym wzroście wyniosą jedynie 13,5 mld zł. > www.biztok.pl/gospodarka/przejecie-kasy-z-ofe-nie-pomoglo-doplata-do-zus-pobije-kolejny-rekord_a17562

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZUS póki co jest wyplacalny, bo więcej dostaje niż ma obowiązek wypłacić, ale wszystko na to wskazuje, że niedługo tak nie będzie. I wtedy powstanie gigantyczny dług. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dług nie powstanie bo budżet nie pożycza pieniędzy zusowi tylko dopłaca do zusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dług nie powstanie bo budżet nie pożycza pieniędzy zusowi tylko dopłaca do zusu xx a do budżetu pieniadze spadają z nieba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ma za znaczenie? mowa o zusie i jego długu a nie o dochodach budżetu państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zobacz ile budżet dopłaca rocznie do zusu i może przestań opowiadać banialuki." Bo w budżecie jest z czego do ZUSu przelać - ale to nie dogmat. Może się okazać, że ZUS nie ma i nie ma skąd wziąć, czego ukraść, z kogo zedrzeć, czego wyprzedać. Wtedy stanie się niewypłacalny i ten dług dołączy do szeregu innych długów i mamy bankruta. Pewnie, że istnieje jakaś nadzieja na prosperity, bo zmieniają się warunki geopolityczne, wojna na wschodzie itd., ale na ten moment nic nie wskazuje na poprawę i trzymajmy się tych faktów. Udawanie, że jest dobrze nie przybliża nas do dobrobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mają własne biznesy albo pracują w korporacjach, na uczelniach. Nie widzą biedy, otaczają się osobami o takim samym statusie zawodowo-finansowym jak oni. Dlatego polski internet jest taki zakłamany, bo wypowiadają się głównie nowobogaccy yuppies z wielkich miast" - i dlatego że oni właśnie tak mają, nie mają prawa si wypowiadać bo kłamią? Lecz się nieudaczniku, bo ja również należę do tej klasy ludzi. Nikt mi nic nie dał, nie ofiarował, sam na swoje zapracowałem, a jak ktoś nie potrafi, niech nie wypisuje bzdur... Wspominałeś o rolnikach.... Rolnicy biedy nie mają. W innym miejscu ktoś wypisuje że bezrobocie sięga osób z wyższym wykształceniem... No fakt, przecież dobry inżynier, dobry informatyk, finansista, który na studiach się uczył będzie bezrobotnym.... ŻART!!! - pewna grupa absolwentów kończy na bezrobociu, ale oni i tak dadzą się pociąć za swój humanizm.... "PKB nie jest wskaźnikiem zamożności społeczeństwa. NIE JEST!" - właśnie że jest. Dlatego jest jednym z najważniejszych wskaźników ekonomicznych. "ze moje kompetencje sa pozadane, tylko nikt nie chce godziwie placic, a polemizuje z Twoim postem, ze ludzie po studiach nic nie umieja. Ja po studiach umiem sporo, prace znajduje od reki, tylko niestety rynek pracy jest taki, ze placa ochlapy i nie szanuja pracownikow i to jest realny problem." Masz wielkie kompetencje, a cytując Twój wpis aż czerwono się zaroiło od podkreśleń. Dodam że skoro uważasz siebie za tak świetną pracownicę, to załóż działalność, znajdź klientów i udowodnij pracodawcom że jesteś warta tych pieniędzy. Po latach bycia pracodawcą, słyszałem tę bajkę wiele razy - szefie, moje umiejętności są warte większych pieniędzy, o wiele większych pieniędzy. TO KURWA IDŹ I UDOWODNIJ NA SWOIM!!! I CO? I przez 15 lat przyjmowania do pracy tylko kilka osób mi udowodniło że tak potrafi i dzisiaj jest na swoim, a próbowało? kilkadziesiąt. 90% z tych "wielkich i kompetentnych" wróciło z podkulonym ogonem na etat. Czytając większość komentów, dochodzę do zdania że Wam w większości tylko współczuć i nie mieć litości. Naprawdę, uważacie że to, iź wielu z was sobie nie radzi, to wina rządu? A może tych, którym się udało, albo tym którzy byli zwyczajnie kompetentni? Biadolicie że robicie podyplomówki, kursy itp itd. A potem przychodzicie do mnie, między innymi, chcecie prace za tysiące, ale wg. papierów jesteście kompletnie nie przydatni. Bzdura goni bzdurę. Nie ma drugiego takiego narodu, który swoje nieudacnictwo, zrzucał na innych. Żenujące i smutne zarazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy sobie radzą, ale co z tego? W Somalii też co niektórym wiedzie się całkiem nieźle. Tu nie chodzi o deprecjonowanie osiągnięć osób, którym się udało, tylko realną ocenę możliwości zarobkowych. Jeśli w polskim mieście X mediana zarobków wynosi 1400 zł, a bezrobocie sięga 20% to trudno mówić o wyłącznej winie obywatela który te 1400 zarabia. Każdy z nas ma wpływ na swój los, ale na gospodarkę kraju mamy wpływ o wiele mniejszy niż rząd (ten czy następny) i to na tę gospodarkę tu narzekamy. Gdyby wziąć do badania zarobki Polaków, to pewnie okazałoby się, że ich produkt narodowy wzrósł nie o kilka a o kilkanaście procent :) bo zarabiają w dobrzych gospodarkch. A w Polsce masz nadal recesję i to na to narzekamy. I to nie jest wina leniwego studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZUS jest finansowany z budżetu panstwa i dopóki on istnieje to ZUS jest wypłacalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki budżet w ogóle może go finansować. Budżet może istnieć, ale mieć pieniędzy mniej niż potrzeba na wszystkie długi (w tym emerytalne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pobierampliki "ze moje kompetencje sa pozadane, tylko nikt nie chce godziwie placic, a polemizuje z Twoim postem, ze ludzie po studiach nic nie umieja. Ja po studiach umiem sporo, prace znajduje od reki, tylko niestety rynek pracy jest taki, ze placa ochlapy i nie szanuja pracownikow i to jest realny problem." Masz wielkie kompetencje, a cytując Twój wpis aż czerwono się zaroiło od podkreśleń. Dodam że skoro uważasz siebie za tak świetną pracownicę, to załóż działalność, znajdź klientów i udowodnij pracodawcom że jesteś warta tych pieniędzy. X Nie zauwazyles, ze te rzekome bledy to brak polskich liter? Ktorych nie posiadam, bo urzadzenie, na ktorym pisze nie jest przystosowane do przegladania internetu i ma "klawiature" bez polskich znakow - obejscie tego zajmuje sporo czasu i zbednych ruchow. Wyjasnialam, czemu nie chce zakladac dzialalnosci. Nie mam kasy na inwestycje, a nie bede zakladac byle jakiej firmy i robic czegos, na czym sie nie znam. Co do znajdowania klientow - praktycznie rozkrecilam ex szefowi interes. Znalazlam klientow, podwykonawcow, osoby wspolpracujace. Odeszlam od niego, bo kiepsko placil i utrzymuje sie obecnie sama, jaki freelancer (to tez pisalam) - znajduje sobie jak widzisz klientow i utrzymuje sie, a nie musialam zakladac firmy. Boli mnie tylko to, ze naprawde staralam sie w pracach, naprawde przynosilam zyski, doksztalacalam sie na wlasna reke i zawsze bylam zle traktowana, dopiero jak odchodzilam to byly propozycje zmian, wyzszej pensji, innych warunkow (tyle, ze jak szef zawsze byl ch... - to raczej sie nie zmieni). Czy Ty W ogole umiesz czytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie "w ogole" - bo pewnie zaraz doczepisz sie do literowki. Dodam, ze do tekstow sluzbowych przykladam sie znacznie bardziej, dokladnie je sprawdzam i uzywam polskich znakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  wkúrwiony
pobierampliki dziś Naprawdę, uważacie że to, iź wielu z was sobie nie radzi, to wina rządu? A może tych, którym się udało, albo tym którzy byli zwyczajnie kompetentni? Biadolicie że robicie podyplomówki, kursy itp itd. A potem przychodzicie do mnie, między innymi, chcecie prace za tysiące, ale wg. papierów jesteście kompletnie nie przydatni. Bzdura goni bzdurę. Nie ma drugiego takiego narodu, który swoje nieudacnictwo, zrzucał na innych. Żenujące i smutne zarazem. x zarabiam za granicą, niedawno chciałem otworzyć DG w Polsce (po raz drugi) i po policzeniu wszystkich kosztów wyszlo mi że nie znajde nabywcy na moje usługi bo przeciętnego obywatela na to nie będzie stać :-O Ten sam biznes funkcjonuje w Londynie i od kilku lat się rozwija Jak skomentujesz ten fakt - jestem nieudaczny w Polsce a w Londynie przeobrażam sie jakoś?:-D Klimat? Duże opady deszcu wpływają na moją przedsiębiorczość? :-D A teraz uchyl rąbka tajemnicy - co produkujesz? :-D Ewentualnie jeżeli to usługi to jaka branża? I 3 pytanie - kiedy zakladaleś ten business?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wkúrwiony
dodam na wszelki wypadek że prawdopodobnie biznesmen "pobieram pliki" nie udzieli zadnej odpowiedzi bo takich już tu na kafe bylo trochę - niedawno dyskutowałem z jedną bizneswoman - nie miała pojęcia o podstawach arytmetyki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"PKB nie jest wskaźnikiem zamożności społeczeństwa. NIE JEST!" - właśnie że jest. Dlatego jest jednym z najważniejszych wskaźników ekonomicznych. > Produkt krajowy brutto (PKB) - jest to łączna wartość wyrażona w pieniądzu końcowych dóbr i usług wytworzonych w danym kraju w danym roku [P. Samuelson, W. Nordhaus Warszawa 2004, s.9, s.34-35]; jest to suma wartości dodanej wytworzonej przez wszystkie przedsiębiorstwa w danym kraju PKB jest najbardziej kompleksowym i najpowszechniej używanym miernikiem całkowitej produkcji dóbr i usług danego kraju i w tym ujęciu jest obliczany jako suma pieniężnej wartości konsumpcji, inwestycji, państwowych wydatków na zakup dóbr i usług oraz eksportu netto (czyli eksport minus import) uzyskanego w kraju w ciągu roku.[ R. Hall, J. Taylor, Warszawa 2002, s. 42 ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest najbardziej syntetycznym miernikiem rezultatów działalności całej gospodarki. Stanowi niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej. Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych. Nie wszystkie dobra są uwzględniane przy liczeniu PKB, lecz jedynie dobra finalne. Niektóre produkty i usługi finalne uwzględniane w PKB nie mają ceny rynkowej, ponieważ nie są przedmiotem obrotu na rynku. Wartość takich dóbr jest liczona wg ich kosztów produkcji. Ze względów praktycznych w PKB pominięte zostały pewne rodzaje dóbr finalnych, chodzi o nierynkowe dobra i usługi produkowane przez gospodarstwa domowe. Z PKB wyłączone są transakcje czysto finansowe, dotyczy to rządowych i prywatnych transferów płatniczych oraz sprzedaży i kupna papierów wartościowych. Z PKB jest wyłączona również sprzedaż towarów używanych. > "PKB nie jest wskaźnikiem zamożności społeczeństwa. NIE JEST!" "PKB nie jest wskaźnikiem zamożności społeczeństwa. NIE JEST!" "PKB nie jest wskaźnikiem zamożności społeczeństwa. NIE JEST!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nasze PKB rośnie rośnie rośnie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozwala jak jakiś debil pisze o braku wykształcenia, umiejętności, krótkim stażu pracy... ludzie w tym kraju po 40 latach pracy i to po szkołach, po technikach, z fachem, z doświadczeniem zarabiają grosze, mniej niż 2000zł do łapy, mam taką osobę w rodzinie więc wiem. Technikum ma, staż pracy ponad 40 lat, zarobki groszowe. Więc nie pieprzcie bzdur że "trzeba się było uczyć" bo gó\/wno wiecie o świecie. Ryży się nie uczył, nawet angielskiego nie zna a zarabia miliony w europarlamencie... pełno takich przypadków w rządzie. Nie mają szkoły a zarabiają miliony bo mieli dobre plecy. Syn ryżego - kolejny przykład. Posada po znajomości za 5000zł. W swoim otoczeniu też na pewno znacie osoby które nic nie umieją a mieli znajomości czy rodzice im zalatwili pracę za 5000zł na dzień dobry. Więc nie pieprzcie tych bzdur o nauce, stażu pracy, doświadczeniu bo rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiencej dowiecie sie ogladajac max kolonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasze PKB rośnie, rośnie,rośnie, a portfele chudną, chudną, chudną :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
należy też przestać dołować młodych ludzi wmawiać im że są skazani na biedę, kiepską pracę, życie jak w latach 50/60. Naprawdę nie ma w Polsce młodych ludzi przed 35, którzy mają dobrą pracę, nieźle zarabiają, robią kariery? Wszyscy są bezrobotni albo harują na śmieciówkach, na czarno. Naprawdę wszyscy młodzi pracują poniżej kwalifikacji na bardzo kiepskich stanowiskach. Czy naprawdę bez ustawionych rodziców i znajomości nie są w stanie się dorobić, utrzymać, czegoś osiągnąć. Może należy skończyć z idealizowaniem przeszłości i opowiadaniem młodym ludziom bajek jak to wspaniale było w PRL albo w klatach 90. Może trzeba pokazać też drugą stronę medalu, że kiedyś też nie wszystkim było lekko i też nie wszystkim się dobrze powodziło. Takie gadanie jak to kiedyś było dobrze a teraz jest tragicznie tylko powoduje złość i frustrację że się urodziło w nieodpowiednim miejscu i czasie. Trzeba pokazać młodym ludziom że i dziś da się coś osiągnąć choć nie jest łatwo, i że są młodzi ludzie którzy właśnie teraz odnoszą sukcesy życiowe. Nie wmawiajmy młodym że są nieudacznikami i ofiarami systemu, a przede wszystkim nie utwierdzajmy ich w tym że są skazani na dożywotnią beznadzieję. Pokażmy im że w każdych czasach można odnieść sukces. A starszych pokoleń nie kreujmy na supermenów, którzy zawsze świetnie sobie radzili. Pokażmy im także gorszą stronę czasów PRL i lat 90, i to że dzisiejsze pod wieloma względami różnią się od tamtych na plus. Najgorszy jest brak nadziei, a młodym nie daje się dzisiaj żadnej nadziei na lepszą przyszłość. Należy ich zmotywować do działania, pokazać możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma komu pokazać tych możliwości. zarówno starzy jak i młodzi pogrążają się w apatii. co tak naprawdę przez te 26 lat się w Polsce rozwinęło, głównie supermarkety, centra handlowe, handel, krwiożercze korporacje, agencje reklamowe i banki, no może jeszcze media. A przemysł, rolnictwo, nauka, edukacja, służba zdrowia, mieszkalnictwo, budownictwo, nowe technologie leżą i kwiczą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest dobrobyt w Polsce!!! tylko nikt go nie widział :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie władzę Korwinowi, od razu się polepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korwinowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiego kryzysu jak teraz to nie było w Polsce od lat 80. Nie chodzi tu tylko o gospodarkę, ale też o atmosferę społeczną, apatię, marazm, beznadzieję. Jednym słowem o ogólny kryzys społeczny, jak to się stało że teraz jest najwięcej samobójstw od 1945 roku. Przecież 60 lat temu była gorsza sytuacja gospodarcza i polityczna w Polsce, gorsze warunki, gorsza i głębsza bieda. Społeczeństwo po prostu wysiadło psychicznie i tyle, takiej fali depresji, smutku i pesymizmu nie było od dziesięcioleci. Takiej depresji społecznej i kryzysu społecznego nie było w Polsce od 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie tracą nadzieję.Nastąpił bardzo znaczny spadek wartości w każdym aspekcie życia.Nie wiadomo co dobre a co złe.Wmawia się ludziom,że czarne jest białe i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×