Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

Hej Sylwia, od jutra pijemy wodę ja z octem a ty z cytrynka! w jakim wieku masz dzieci? cora zdolniacha widze :) u nas nie ma czegos takiego jak jazda konna... mcdonalds - czasem sie nalezy :) wiem ze smietana nie jest wskazana i ze pasztet tez i parowki... ale czym to zastapic najlepiej jakims twarozkiem ... ja ogolnie lubie wzystko z jogurtem, nie ma dla mnie roznicy czy jogurt czy smietana ale jakos maz chcial ze smietana a ja juz mam dosc ciagle tych garow na dwa posilki kurcze i tylko stoje i zmywam... dzis dietowo ok, bo rano dwa chlebki z serkiem, miseczka zupki ryzowej na piersi, kolacja i tu jest przegiecie bo zjadlam zupke gulaszowa i kanapeczke moja z maslem orzechowym. postaram sie juz dzis nic nie jesc ale nie wiem jak to sie skonczy... ogolnie ostatnio mam brak czasu na wszystko, a juz na komputer to w zupelnosci, dlatego tak rzadko pisze, z gory sorki.. ale od jutra OCET!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Misiunia od jutr pijemy ;) Było ważenie porażka na plusie 0,8 kg :( Dziś też porażka, bo pizza była, upiekłam, zjadłam, poległam. Muszę wziąść się w garść . Dzieciaczki mam już lekko duże corka 16l syn 13l :) Dzisiaj były kijki 5 km ,a wczoraj po południu był rower 20 km ;) Heh mówi się ,że rodzice nie powinni przenosić swoich ambicji i marzeń na dzieci .Jazda konna to moje marzenie z wczesnej młodości nie do końca spełnione.U nas były tradycje mój pradziadek był ułanem i mojego męża obaj dziadkowie też byli ułanami.;)Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, o szlag by jasny.....zapomniałam wypić ... Trudno,jestem po śniadanku,kijki dziś w kącie ,ogródek woła. Na obiad przewiduję cukinia zapiekana z mięsem i ryżem Wieczorkiem może rower,zobaczę. Jak tam kółeczko i brzuszki?Dzieciaczki dają popalić? Pogoda dziś u mnie średnia, co chwilkę chmurzy się i wieje wiatr czyli szalu nie ma ,trzymaj się cieplutko i jak będziesz mieć chwilkę czasu to odezwij się miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiunka159
A ja o dziwo dwa dni z rzędu piję ocet :) u mnie to jest tak, że jak wstaję, to musze wziac hormony i sniadanie dopiero za godzine, wiec po godzinie pije ocet i potem to juz jem sniadanko. Dzieci faktycznie duże, dlatego masz troszke czasu na sport, w sumie z cora tez mozesz pojechac na rower czy pojsc na spacer, ja poki co musze wiekszosc czasu ogarniac na dom i dzieci a wieczorem dopiero mam czas dla siebie, gdzie juz nic mi sie nie chce. moja waga to juz nie mowie, praktycznie zaczynam od poczatku... żebym tak miala wiecej mobilizacji, zeby ta pogoda byla inna.. no chleba nie jem, ale co z tego te hormony sa do D.. chyba zaczne biegac... a niech te moje stawy szlag trafi ale juz nie mam sily sie tak meczyc z ta moja otyloscia bo to nawet nie nadwaga tylko otylosc... maly budzi sie cos kolo3-4 w nocy, ubiore sie i pojde pobiegac... zobacze dzisiaj czy dam rade, zazwyczaj o tej 4 nie chce mi sie juz spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ,co ja mogę ci powiedzieć trzeba sie przemęczyć .Tez miałam niefajnie jak moje były małe, ale jak syn, to drugie dziecko miał już 3 latka to 2-3 razy w tyg .wieczorem leciałam na callanetics do pobliskiej siłowni .Jeśli tylko lubisz biegać to ok , pora nawet jak na lato -bo jasno może być . Wypiłam dziś wodę z sokiem ale zimną ,bo czytałam ,że trzeba pić gorącą ale ja nie mogę bo odrzuca mnie. Wczoraj nic nie robiłam tylko gniłam przed tv jakiś marazm mnie dopadł. Dziś ok zmobilizowałam całą moją dwójkę i na rower rano poszliśmy 10 km przejechałam.Dietka ok Może jeszcze po obiedzie skoczę do ogródka .Milego dzionka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wszystko mi zginęło! Dziś rower 13 km,potem zakupy i pieczenie ciasta muszę coś mieć slodkiego ,bo jutro mam urodzinki, a jak ktoś wpadnie trzeba czymś poczęstować;). Szału nie ma . Sorki ale zapomniałam wypić wodę:( Pozdrawiam i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, tez zapomnialam wypic wode dzisiaj... ale od rana mialam maly kociol bo jechalam zalatwiac przedszkole dla Jasia i okazalo sie ze miejsca zajete... trudno. dzis diety praktycznie nie ma, nie wiem czemu nie mam sily, pogoda dobija i mam ochote tylko jesc. dzisiaj wyjatkowo wojtek obudzil sie o 23, 1, 3 (nie spal godzine) i wstal o 8:00. moze znow zeby... wykoncze sie. zazdroszcze ci tego roweru, nie mam kiedy jezdzic... w dodatku pogoda.. u nas ciagle pada! a jakie ciacho robisz?? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ,senna cosik jestem .Ledwo patrzę na oczy.Jeśli chodzi o ciacho to upiekłam drożdżówkę z borówkami i kruszonką tylko nie wiem co się stało czy mąkę przegrzałam ,czy drożdże do luftu, no nie wiem. Wyszła mi niska ale w smaku pycha wilgotna i mięciutka :) Pewnie i tak nie dotrwa do jutra pół blachy już pożarte. Rano skoczę do cukierni po jakieś z kremem i z głowy.Masz zmartwienie z przedszkolem ale to troszku późno za to wzięłaś.Jesteś na liście rezerwowej?czy opiekunkę weźmiesz? Może mam dobrze z rowerem ale tak mi się nie chce jeździć,jestem leń wiem to ;) Trza się wziąć w garść ale każdy pretekst jest niestety dobry aby odstąpić od diety, dobrego wieczoru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczko, śniadanie dzisiaj ok, 3 jajka na miekko z moim chlebkiem, czarna kawa bez niczego i na czczo szklanka wody z octem :) ciacho na pewno pycha, jeszcze z borowkai to w ogole... z tym przedszkolem to nie bylam pewna czy dawac Jasia bo my z mezem i tak bedziemy pracowac na zmiany, bo Wojtus musi z kims byc, także on nie musi isc, zreszta wojtek doopiero teraz tak sie uspokoil ze jestem pewna ze dam rade wstawac rano i prowadzac jaska do przeszkola biorac jednoczesnie wojtka pod pache, bo nie bede miala co z nim zrobic, mieszkam tylko z mezem, ktory bedzie w tym czasie w pracy :) takze wiesz, on wroci z pracy ja bede do pracy leciec, w miedzy czasie on odbierze jasia i takie wiesz koleczko... no a jestesmy na liscie rezerwowych. aa w ogole wszystkiego najlepszego :) !!! dzisiaj sie baw i miej wszystko w nosie :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, dzis znow byl ocet z rana! zauwazylam, ze jka pije ocet to jesc mi sie nie chce wiesz? sniadanie zjadlam dopiero okolo 11 bo wczesniej wojtek mi nie dal, maz dzis poszedl do pracy i siedze sama. teraz wojtula spi, a ja biore sie za delikatne sprzatanie, wczoraj robilam golabki wiec obiad mam :) milego dnia !! PS wczoraj chyba zabarlozylas, bo nic nie napisalas :) fajne mialas urodzinki? pozdrowionka, wreszcie pogoda sie zmienia na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wróciłam ,Nie pamiętam o wodzie ,czyżby to już skleroza czy demencja starcza >? heh ten czas zapindziala...Dzięki za życzonka urodzinowe. Troszkę popłynęłam z jedzonkiem prawie trzy dni ucztowania, jak nigdy, a nie miałam wyprawiać. Jutro już wracam na tory ,bo termin mi się skrócił mam wielkie wyjście w połowie września i muszę schudnąc. Czy u ciebie też taki był upał dziś?Lepiej niech będzie gorąco wszak to wakacje i żniwa są to lepiej niech nie pada. Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to te wakacje tak rozleniwiaja?? u nas i wczoraj i dzisiaj taki upal ze HO! a wczoraaj zabralismy z mezem dzieci do parku owadow OWADOGIGANT, bylo fajnie, Jas skorzystal, Wojtus wiadomo wozek w rekach a Wojtek na rekach ale tez troszke pospal wiec nie bylo zle, nawet byl grzeczny :) a wiesz ze juz puszcza sie i chodzi na malych odleglosciach? ma maluch 9,5 miesiaca i takie ekscesy, ci mowie :) ja dzisiaj malo zjadlam, ale troche niezdrowo, rano maz zrobil jajecznice, to zjadla, potem troche loda, kawalek bulki, bo jadlam po dziecku, szkoda mi wywalac kurcze... no i zupke ser w ziolach... troche arbuza i to wsio... same zdrowotne rzeczy... nie moge sie zmobilizowac... a widzisz jaka impreza fajna urodzinkowa, ja 12 paxdziernika bede miala roczek malego i tez musze cos wyprawic dla rodzinki, zastanawiaam sie gdzie zrobie bo mam male mieszkanie a rodzine duza od strony meza. jakos podziele :) a moj starszy syn pojechal dzisiaj do dziadkow moich rodzicow na kilka dni, ma dopiero 3,5 roku a juz taka powsinoga rosnie :) milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,wody zapomniałam wypić :( Od dziś już pracuję więc trochę było roboty ,potem bazarek zakupy ,obiad i robienie przetworów ,teściowa jest więc troszkę pomogła i dlatego mogłam potem pójść na rower 13 km zrobiłam :) Powiem ci jedno jajka cię zgubią .Długo się trawią ,a i cholesterolu mają od cholery z tego co wiem 1 -2 szt na tydz. można jeść . Fajnie ,że mały wyjechał troszkę odsapniesz .Pamiętam jak ja wychodziłam z moimi to wracałam taka wymęczona. Piszesz ,że 9,5 m-ca i już próbuje chodzić ? No no super :) Jak będziesz dojadała po dzieciakach to na bank przytyjesz ,nie gniewaj się ,że tak piszę.Nieraz lepiej dyplomatycznie odłożyć do lodówki a potem jak się już zepsuje do kosza ja tak robiłam i wyrzuty sumienia były mniejsze Pisz co u ciebie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,uff w końcu chwilka tylko dla siebie. Był dziś rower 15 km Niedawno skończyłam grać w Badmintona oj nawet nieźle mi szło . Woda rano wypita :) Grzechy też były drożdżówka i lody i dodatkowy kawałek chleba na śniadanie i kolacje . To tyle co słychać ?Chyba jutro dzieciaczki wywiozę na działkę Taki upał to niech skorzystają na świeżym powietrzu i nad wodą ja najwyżej dojadę po pracy taki los .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u mnie dzisiaj nawet dietowo, rano dwie kromeczki chlebka mojego z serkiem i pomidorem, potem brazowy ryz i sos pieczarkowy, potem jeziorko z wojtula, a potem dwie kromeczki chlebka z pomidorkiem i serkiem :) zadnego loda i nic slodkiego, nawet arbuza nie mialam :) ogolnie dzisiaj duzo spacerowalam z tym malym, bo jestem tylko z nim to wiesz latwiej mi wyjsc na spacer niz z dwojka, bo ten starszy to na plac zabaw i koniec spaceru :) jajka wlasnie mowia ze nie maja tego duzo zlego cholesterolu, udowodnione naukowo podobno w ostatnim czasie, a ja jajka lubie i z moja niedoczynnoscia powinnam jesc duzo bialka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ,woda wypita ,rodzinka wywieziona nad wodę na działkę Wczoraj byl rowerek 15,5 km na działce będę chodziła z kijkami wieczorkiem ,bo tutaj muszę wcześniej wstać ale dziś za to rano zwlokłam się o 5.30 i poszłam popływać jejku jak przyjemnie woda cud tylko troszkę chłodno ,fajna mgla się unosiła nad wodą;) Nie będę losu kusila ale na razie jest nieźle .Nie ma wpadek Na obiad planuję kabaczka duszonego i polecam sałatka z kalafiora po prostu pyszota. Sorki bardzo za te jajka ,widocznie moje info już nieaktualne :) Troszkę odsapniesz z jednym dzieciaczkiem a mlody lubi wodę? Pozdrawiam i miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starszak już w środę był ciekawy co u mamy i taty i wrócił :) woda zapomniana... nawet dietowo jest ok, wczoraj tez chwilke poplywalam, zazdroszcze ci tego plywania rannego. ja moge tylko pomarzyc... nic nie chudne, nie tyje, czy to te hormony czy co... za malo sportu, maz ma na popoludnie wiec za wiele sama nie zdzialam niestety. moje dzieci lubia wode ale wiesz sama z dwojka to ciezko, maly na rekach, a starszy pochodzi w wodzie i tyle, wczoraj bylam z siostra to mi chwile dzieci popilnowala to sobie poplywalam, ale to tez chwile doslownie. ech.. chyba pojde dzis po 22 pobiegac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty się tak rozpisalas :) ja znow nad jeziorkiem bylam, ale dzis nie poplywalam, bo bylam sama, znajomych spotkalam, ale wojtek nie do wszystkich chce isc wiec nikogo nawet nie prosilam, ale chociaz sobie pogadalam. zmeczona jestem. ide spac :) na obiad mialam dzisiaj brazowy makaron i startego kabaczka podsmazonego na maselku z sola i pieprzem, wyobraz sobie ze cud miod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia973
Witaj,coś mi internet psikusa zrobił :) tyle się rozpisałam i co ? Był ruch ostatnio ,na działce to i kijki były wieczorkiem.lecz i żarełko też lecz muszę powiedzieć ,że sylwetka jakby lepiej wyglądała mimo ,ze waga pokazuje nadal 69,5 kg .Wody oczywiście zapominam pić choć w weekend była.Pogoda upiorna po prostu wieczorkiem umieram, wczoraj nigdzie nie byłam ,bo zjechałam do chałupki na dwa dni, mam dziś próbę zespołu (śpiewam w zespole kościelnym z młodzieżą)byla u nas wczoraj burza ,a właściwie burzunia,bo padało 10 min. :( Co u ciebie?Ktorego wracasz do pracy? Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to mamy coś wspólnego bo ja też śpiewam w kościele :) kiedyś śpiewałam co niedziele z zespołem, teraz śpiewam sama (siostra gra na keyboardzie) tylko raz w miesiącu na mszach o uzdrowienie (trwają 3h). ja wybieram sie do dietetyka, sama nie dam rady schudnac, waga stoi w miejscu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj,Słabo dziś się czuję @ mnie dopadła kijków nie było już jestem na działce a dziś wieczorkiem robie grilla :) uff niedobrze mi . Super ,ze mamy podobną pasję .Przyznam się do czegoś ,ze uwielbiam śpiewać niestety mam tremę tą najgorszą ,bo paraliżującą śpiew w grupie opanowałam niestety solo nie moge śpiewać zaraz głos w rezonans mi ze strachu wpada a tak bym chciała psalmy śpiewać!.W sobotę śpiewamy na mszy ślubnej będzie to nasz debiut :) I jeszcze jedno pytanie czy uczyłaś się śpiewu?Tak tylko z ciekawości pytam :) uff ale się rozpisałam . Myślę ,że dobrze robisz idąc do dietetyka Ja ta zrobiłam po porodzie 2 dziecka ważyłam wtedy 102 kg ! Dałam radę :) Tylko o jedną proszę opisuj swoje zmagania na tym forum .Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama byłam na diecie i mimo tego, że schudłam 12 kg to było ciężko, bo jedzenie było bez smaku :/ Nie wiedziałam, ze niektóre firmy rozdają kosze z przyprawami. Zajmuje ze z tego nie skorzystałam, ale może tobie się przyda ta strona http://gourl.pl/gah40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie uczyłam się śpiewu, grałam na pianinie, keyboardzie, mandolinie i na gitarze sama się uczyłam, nawet trochę umiem, ale teraz nie mam kiedy ćwiczyć. jeśli chodzi o psalmy to mam to samo, bo to przy ambonie to masakra śpiewać, dlatego śpiewanie z normalnego miejsca jest ok. Jesli chodzi o diete to lipa totalna, zaczelam jesc normalny chleb, staram sie z ziarnami ale nie zawsze mam taki. kurde dwa miechy nie jadlam i sie skusilam, fakt ze czuje sie najedzona juz jedna kromeczka, ale zawsze to chleb! makaron jednak jem brazowy bo mi bardziej smakuje :) w czwartek na 9:00 mam wizyte u dietetyka, ciekawe co mi powie... dzisiaj troszke plywalam, bo pojechalismy z mezem nad jeziorko, ogolnie duzo nie zjadlam, tylko ten chlebek kurcze. a do pracy wracam 12 pazdziernika, ale juz nie moge sie doczekac!!! ;) a powiedz mi czy dietetyk tez mierzyl ile masz tluszczu, wody i miesni? i jak to robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , u mnie dieta leży, słodyczy nie mam w domu, ale od czasu do czasu podjadam herbatniki ,kupuję w Biedronce są przepyszne.Jem chleb tylko ciemny Myślę ,że też mozna tak schudnąć jeść wszystko tylko mniej. Dodatkowo ruch. Jeśli chodzi o Dietetyka to najpierw kazali mi zrobić wszystkie badania i na podstawie tych badań + nakładali coś na nadgarstek i mierzyli poziom tłuszczu i mięśni ,wody w organiźmie, dostałam dietę Dr Będzińskiej bardzo restrykcyjną ,dostałam jeszcze od nich jakieś lekarstwa w opłatku i miałam jeszcze pić pokrzywę na dzień dobry i dobranoc. Stale byłam głodna a były to czasy kiedy jeszcze paliłam więc z tego głodu 2x więcej szło fajek , dałam radę z 102 kg schudłam w 1 m-cu 12kg potem już poleciało w sumie schudłam w cztery m-ce do 69 kg.Niestety przerwałam kuracje ,bo syn trafił wtedy do szpitala a ja z nim więc nie było diety. To tyle mojej historii.Do dietetyka idziesz prywatnie czy na kasę?Nawet nie wiem czy na kasę jęst. Miłego dnia i pisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,przyjemnie chłodno dziś ;) niestety koniec wakacji coraz bliżej i mimo ,ze właściwie bezpośrednio mnie nie dotyczą, to kiedy się kończą to żal, czegoś żal ,a jak pomyślę ,że idzie jesień ,która zawsze źle znoszę to brr. Wczoraj były kijki 6 km . Z dietą to już inna sprawa ,bo troszkę gorzej .Staram się . Miłego dnia ,pozdrawiam serdecznie i czekam na info ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sylwia, mi też żal wakacji chciaż powiem, ze troche juz mnie meczy ta duchota. Ja ogolnie lubie jesien, ale taka nasza polska, piekna i sucha, te liscie spadajace z drzew... uwielbiam :) powiem ci, że moja dieta lezy, dzisiaj zjadlam na sniadanie saatke z pora, selera i ananasa, potem zupe gulaszowa na szybkosci, bo nie mialam czasu ugootowac obiadu bo bylismy z mezem na badaniach, maly dostal sloiczek gerberka a starszy byl z dziadkiem na pierogach w pierogarni :) teaz zjadlam dwie parowki (wiem wiem... bez chleba), no i zaczelam znow jesc moj chlebek, zle sie czuje po zwyklym :) oczywiscie zero ruchu, ale ide zaraz z dziecmi na pla zabaw, troche za nimi pobiegam, bo wojtek juz zasuwa sam na nozkach pieknie. teraz aktualnie spi a starszy poszedl do kolegi sie bawic :) nie moge sie doczekac czwartku napisze jak po tym dietetyku. a tak w ogole to baaaardo duzo schudlas, jeju ja bym tak chociaz z 10 kg schudnac to juz by nie bylo tak zle, ale trodno mi zrzucic nawet kilogram, musze wlaczyc jakas aktywnosc, ale kiedy.... zeby w mojej miejscowosci byl basen, nic tu nie ma, jedynie silownia (zreszta na ktorej sama pracuje w recepcji :D). pozdrowionkaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć witam wieczorowo, były dziś kijki 6 km .Ze strachem myślę co to będzie jak wrócę do domu, czy podołam nowym nawykom i nie będę zaniedbywała ruchu ,bo wiadomo tu coś zrobić ,tam ugotować ,zawsze coś do roboty.Wody nie piję chyba sobie daruję.Prawdę powiedziawszy sama jestem ciekawa co powie dietetyczka :)Wiem jedno że w pierwszej fazie uda ci się sporo schudnąć na bank ,bo dla organizmu to nowość i schudniesz /lekarz mi to mówił za każdym następnym razem jest ciężej /.Uff już się powymądrzałam . Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć;),mam dziś ochotę na samo niezdrowe jedzonko-takie mam myśli ale jak powszechnie wiadomo od mysli do czynu droga ....to zależy u mnie długa :) ale na bułkę z almette się skusiłam. Jutro rano zjeżdżam z działki pobędę w domciu do wtorku ,bo dzieciaki mają dentystę .Na działce jeszcze pobędę do niedzieli przyszłego tyg. Potem to cześć i czołem -szkoła się zaczyna, U ciebie jak z przedszkolem sprawa się posunęła? Kijki raczej odłożę w kąt dziś ,bo czeka mnie zrywanie aronii a obrodziła w tym roku ,ze ho ho ...:( Miłego dzionka pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×