Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

Mam jeszcze doła możne więcej lenia?Cosik ciężko mi nie nadaje się dziś do konwersacji ani pisania jutro zajrzę pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie szał w domu od piątku chłopaki w łóżku leżą chorzy. Mąż to już dawno powinien się wyleżeć bo już go brało coś. Więc ja od piątku znowu orbitreka w kąt odsunęłam. Wczoraj jeszcze zaprosiłam teściów i rodziców na kawę więc i ciasto było i jakieś tam sałatki ale ja dużo nie jadłam. Dietę trzymam. Ale ta pogoda mnie dobija, godz 17 a już tak ciemno że szok. Lato wróć. A gdzie tu do wiosny jeszcze masakra. Nic mi się nie chce. Ale tylko 2 dni do pracy środa wolna. Sylwia to chyba przez pogodę, bo ja też chwilowo mam lenia. Trzymajcie się. Ide po kawę bo zaraz zasne chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ,nadal mam dola ,corka nadal chora to już 3 tydzień kolejny antybiotyk i kolejne wydane pieniądze :( Samochód u mechanika :( nic tylko zwinąć się w kłębek i spać :( Super się trzymasz Zdrowia dla twoich facetów . Ja nadal nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to rzeczywiście coś jest nie tak, a do szpitala jej nie chcą, bo na moje powinna iść do szpitala. To coś poważnego jak tak długo trzyma. A lepiej zawsze wcześniej się zgłosić, jeszcze raz badania porobić. Z samochodem nie zazdroszcze. Taki ten listopad jest. Ja wczoraj zjadłam trochę chipsów z chłopakami jak film oglądaliśmy. Masakra. Od czwartku wracają do normalnego życia hehe to i ja wtedy na tydz białkowy. Bo z moim mężem to nie mogę bo co chwila by coś jadł. Pogoda beznadziejna rano wstawać się nie chce od rana nastrój nie chce ale muszę to jakoś tak mnie dołuje. W mieszkaniu zimno. Czekam tylko do wiosny i za domem się rozglądamy :d ach w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani zazdroszcze rozglądania się za domem... :) Sylwia, co ci mogę powiedzieć, ja też mam doła przez ta pogode i nic mi sie nie chce, chociaz wczoraj i kolkiem krecilam i pocwiczylam wieczorem, ale tobie to sie faktycznie wszystko nalozylo i jak tu trzymac diete... dzisiaj mam zamiar zrobic ciasto rafaello na krakersach, bo jutro maz ma imieniny i chce mu zrobic niespodzianke (prezent juz tez mam - kupilam mu bluze i koszulke). na obiad planuje kabaczka upiec z odrobina masla i przypraw, chociaz powiem wam szczerze, ze kolezanki z pracy zrobily mi smaka na tarciucha tylko zrobilabym np z piersia ;) bez kielbasy, ale to moze jutro :) pogoda nie rozpieszcza, nic sie nie chce, ale damy rade kobietki, po deszczu zawsze przychodzi sloneczko i u ciebie Sylwia tez tak bedzie zobaczysz, z córką jednak radzilabym pojechac do szpitala lub do innego lekarza, to nie jest normalne ze tak sie dzieje... Vani, ach te chipsy, ja tez uwielbiam :( w ogole slone uwielbiam, jak narazie ja sniadanie zjadlam serek wiejski z chlebkiem tym sante, teraz mam jogurt naturalny ipotem obiadek :) milego dnia dziewczynki, trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć , niezbyt dokładnie napisałam ,córce nałożyły się dwie choroby wirusówka(to były wymioty ,ponoć panuje takie nietypowy wirus) i zapalenie oskrzeli :( dziś jest o niebo lepiej został raczej sam ,,mokry" kaszel bez efektu studni). Prawda ,że po deszczu następuje słońce ale u mnie deszcz zdecydowanie za długo pada :( dzięki za waszą pozytywną energię pozdrawiam i miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) jestem uf nie lubie wolnego w środku tygodnia. U mnie chłopaki już zdrowi w końcu hihih. Wczoraj zrobiłam karpatkę bo już chcieli dawno więc mają. A na obiad zażyczyli sobie parówki w cieście i jak tu się odchudzać. A jeszcze dziś w pracy po kawałku ciasta ciocia przyniosła, ale na szczęście małe kawałki. Wracam dziś na orbitreka bo powiem że brak mi go trochę hihi. We wtorek kupiłam sobie sweterek w housie polowałam już dawno na niego ale kosztował 70 zł trochę dużo bo sweterek cienki jest i w końcu kupiłam za 40. No i znowu kupiliśmy puzzle 2 tyś elementów i wieczorkami przy winku układamy :) fajna zabawa, choć trochę to żmudne jest ale efekt super :). Sylwia a to nie jest tak źle na szczęście, najgorsze jak nałożą się dwie choroby. Ale dobrze że już jest lepiej :) Co za pochmurna pogoda nie lubię tej pory roku. A jak oglądam zdjęcia kuzynki co mieszka w Australii to jeszcze bardziej mnie to dobija. Czemu u nas tak nie ma. Ah ten klimat. Trzymajcie się cieplutko i przesyłam dużo pozytywnej energii :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki, ja mama dzisiaj nawet dobry humorek, mimo tej pogody, chociaz dzisiaj i tak o niebo lepsza, bo przeciez nie pada i nawet cieplo. za tydzien w piatek jade z cala rodzinka do Niemiec, bede chrzestna u przyjaciolki synka :) Sylwia, to ci sie córka troche oslabi, ale mloda to szybko wroci do normy :) moje dzieciaki zdrowe, Wojtek tylko ma katar, ale to juz chyba z dwa tygodnie, podejrzewam ze od zebow bo mu wychodza trzy czworki naraz i dwojka ostatnia. Jasiek zdrowy i cwaniaczek z przedszkola sie zrobil, tak potrafi zagadac ze az sama sie dziwie :) a sluchajcie ostatnio weszlam do mamy na wage i patrze a tam... 73,8 kg :D super! ale i tak sie dziwie bo troche ostatnio pojadlam sobie, kolezanka mi powiedziala ze dzieki tej diecie przyspieszyl mi sie metabolizm i dlatego jest tak dobrze :) Vani najgorzej jak juz sie widzi cos pysznego, tak ciezko sie opanowac... ja dziisaj na obiad chyba zrobie chipsy z piekarnika, bo mam ochote :) milego dnia kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Misiunka fajna wycieczka się zapowiada, zazdroszcze :) my na razie odkładamy pieniądze na dom, choć pewnie na ferie gdzieś w góry pojedziemy się zobaczy jaka pogoda będzie hihi. No gratuluję spadku wagi :) ja dziś się ważę. I powracam na orbitreka bo jakoś mi się nie udało w tamtym tyg. Gardło mam coś zawalone. Więc poleżałam trochę w weekend. Też naszła mnie ochota na chipsy z piekarnika pierwszą partię zjedliśmy z Kubą i dość długo się piekła, jak na razie mam jeszcze stary piekarnik na gaz i piecze tylko od dołu. A 2 partię zrobiliśmy pod wieczór i nie wiem czemu ale dosłownie były pół godz w piekarniku i się z lekka spaliły hm. Następnym razem zrobię dopiero po 28 bo ziemniaki przywozimy od cioci. Co jakiś czas przywozimy po takim koszyku z carrefoura to na ok 2 miesiące nam starczą. A co roku mamy przydzielony worek 50 kg ale całego nie zjemy i tak połowe teściowej oddaje. Ale są bez porównania niż te ze sklepu. U nas dziś pogoda straszna ciemno, zimno, deszczowo aż się z domu nie chce wychodzić brr. I u nas w mieszkaniu już się zimno zaczyna robić. Nie lubię mieszkać w bloku, w tamtym roku też cały czas zimno mieliśmy kaloryfery tylko max na 2 odkręcone i mieliśmy do zapłacenia 620 zł za ogrzewanie ździerstwo, dlatego w tym roku wszędzie pozakręcane jak na razie. I również z tego powodu planujemy zakup domu, bo wyjdzie taniej niż opłaty w bloku. Masakra. Trzymajcie się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani ja mieszkam w bloku, ale nie mam ogrzewania gazowego tylko mamy kotłownię, która pali na wszystkie bloki to mam cieplutko i odkręcam na maxa czasem mam nawet za cieplo to zakrecam :) ale zazdroszcze domku ;) tez bym chciala, aloe narazie nie ma szans... dzisiaj dietkowo: rano dwie kanapeczki z metka lososiowa bez masla, potem platki na mleku, potem kilka pieczonych ziemniaczkow bez tluszczu, potem kanapeczka z wedlina i jablko, a teraz serek wiejski :) nie jest zle, ale w weekend troche dalam czadu, ale od dzis znow stopuje bo boje sie ze przytyje, zreszta jak zjem cos tlustego to potem zle sie czuje, boli mnie brzuchol, a raczej moje kamienie :) miłego dnia dziewczynki, Sylwia gdzie jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no wiem o co chodzi mój kuzyn jak mieszkał ze swoją żoną u jej rodziców to też tak mieli, bloki 4 piętrowe i w piwnicy kotłownia i też było ciepło, u nas niestety te nieszczęsne liczniki, niby nic nie widać na nich a jak spisuje to się okazuje że się tyle grzało. U mnie też dietkowo rano kawałek twarogu i kawa, na 2 śniadanie w pracy serek wiejski a na obiad gotowałam chłopkom zupę pieczarkową to trochę posmakowałam, ale jeszcze wersji bez śmietany hihi. Później poćwiczyłam na orbitreku i na kolację koktajl ze szpinaku banana i jabłka dziś tak samo tylko grapefruita dodam bo leży już trochę. No i piję dużo wody w pracy ok 1l a w domu jeszcze zieloną herbatę. Akurat zieloną herbatę to już dość długo piję lepiej mi smakuje niż normalna. Z tego wszystkiego zapomniałam się wczoraj zważyć heh. Dziś u mnie strasznie pada od rana, szaro, buro. No właśnie Sylwia się gdzieś zapodziała. Miłego dnia, trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej żyjecie dziewczynki.... nic się nie odzywacie. Co tam u was słychać. Ja dietkowo cały czas chociaż waga stoi coś ostatnio ale codziennie ćwiczę choć czasami mi się nie chce. Jeszcze tylko 2 dni i weekend. U mnie pogoda dziś nawet nawet, ale wczoraj tak wiało że szok. Nast. tydz ma być zimny brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, u nas szaro, ponuro i strasznie depresyjnie, bo ta pogoda normalnie powala... u mnie ostatnio dietka poszla w kat i czuje sie duzo gorzej, dzis za to na sniadanie buleczka pelnoziarnista z kawaleczkiem mieska, potem trzy mandarynki, potem troszke ziemniakow i kura z worka :D teraz podjadlam pare daktyli suszonych, potem wypije kafir, a na kolacje wzielam sobie do pracy dwa pomidorki i dwie kromeczki razowego chleba :) woda na biezaco, okolo 2 l dziennie, plus kawa, plus zielona herbata rano :) jutro jedziemy do tych niemiec to odezwe sie dopiero we wtorek, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze ;) troche sie boje, 800 km z malymi dziecmi... damy rade :) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny jestem ,Cóż za wyjazd do Niemiec ?Napisz więcej .Jak dieta ?jak dzieciaczki ? Już się tłumacze ostatnio nie mogę dojść do ładu sama ze sobą. Nie wiem kryzys wieku średniego ?Menopauza? Po Prostu co ś nie radzę sobie /Będę wpadała regularnie trzymajcie się miłego wekkendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć,na szczęście wiatry troszkę się uspokoiły ,bo już od nich fiksowałam ,słońce dziś zaświeciło.Jutro idę na wizytę kontrolną do endokrynologa ,może coś poradzi na te moje ostatnie humorki . Na wagę nie wchodzę ze strachu .Dieta odpoczywa. Co nowego u Was ,jak podroż ,jak dieta ,piszcie dziewczyny. Pozdrawiam was serdecznie,milej rodzinnej niedzieli.;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff po weekendzie już :) Misiunka jak wrócisz to daj znać jak dzieciaczki. My z naszym Kubą na wakacje do włoch jeżdziliśmy 1300 km i nawet dobrze podróż zniósł ale mieliśmy przerwę pod wrocławiem na noc u rodziny męża mojej kuzynki. Kuba ogólnie od małego uwielbia jeżdzić zarówno za kierownicą jak i jako pasażer hihih. U mnie dietka hmm niby trzymam ale waga stoi w miejscu a nawet mam wrażenie że nic nie widać że schudłam jakaś ciężka się czuje eh. Straciłam chyba trochę motywację, nic mi się nie chcę. U nas dziś rano -3 dobrze że wyciągnełam kurtkę zimową w weekend hih. Jak ja nie lubię zimy brrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ,po wizycie u endokrynologa,troszkę podwyższone parametry ale ogólnie ok muszę tylko wyrównać paziom hormonów lekami.Niestety humorki są stąd ,że weszłam w czas około menopauzalny.Dieta nadal czeka. Vani to wszystko przez pogodę ;)Na coś trzeba zwalić ;) Milego popołudnia pozdrawiam cieplutko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia jak cały czas winę zwalam na pogodę, zimno szaro buro. W pracy dziś tak zimno że już rąk nie czuje. Wymarzne w pracy, w domu też zimno to tylko po pracy do łóżka się wygrzać pod kołdrą i już nic się nie chce masakra :-(. Ja chcę latoooo. Dziś na śniadanie bułka z serem i kawa, w pracy zjadłam serek wiejski. Na obiad dla chłopaków będę robić żurek a sobie nie wiem co zrobie. Chyba zjem twaróg z łososiem wędzonym. Ale pocieszam się tylko jeszcze góra 5 miesięcy i będzie wymarzony domek :D niech ten czas szybko leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Dziś też pocisnęłam ;(niestety delicje na tapecie były. Wybyłam do miasta w celu nabycia skarpetek dla syna,pojechałam do Auchana,wszystko wydarł zostały tylko stópki. Jak to zwykle bywa wróciłam jeszcze ze spodniami dla niego i oczywiście skarpetkami.Nie mogę wrócić na właściwe tory im dalej tym gorzej.gorzej. Vani rozumiem ,że następna gwiazdka będzie już nowym domku? Nowy domek ,nowa figura ;) to rozumiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak następna Gwiazdka już w nowym :) może nawet już na Wielkanoc się uda:) U mnie dziś dietka z rana dobrze, wróciłam z pracy obiad trochę zupy i tak mnie żołądek boli pije herbatki ale coś w między czasie przegryzę bo nie boli jak coś zjem wrrr zła jestem bo coś za mną chodzi. A w sobotę znowu na bal idziemy tym razem andrzejkowy, z teściami idziemy zawsze chodziliśmy w karnawale ale teraz koleżanka namówiła moją teściową i idziemy. Kiedyś jak byliśmy w karnawale to tak trafiliśmy że nic do jedzenia nie było dosłownie kelnerki zdziwione że u nas przy stoliku 12 osób chleba nie było a nie miały więcej hihi. W sumie co się dziwić u nas tu na wsi zabawy w kole gospodyń nieraz za 80 zł/os. nieraz 120 niby mała różnica ale w jedzeniu widać. Wybawić się można że hoho. Co roku staramy się iść. Dziś jest mi tak zimno że szok,siedze i się trzęsę. W domu 20 stopni, mało ale powiedziałam że nie odkręce kaloryferów za żadne skarby. Może od tego żołądka mi zimno sama nie wiem eh. Chyba ide spać bo znowu bym coś zjadła. Miętową herbatkę piję. Zawsze mięta mi pomagała na żołądek. Misiunka jak tam wróciliście już?? Jak podróż ?? Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane, chyba coś wszystkie ostatnio wszystkie mamy jakieś wahania dietowe, ja raz sie trzymam a raz nie... i tak w kolko, na razie dawno sie nie wazylam, ale albo stoje w miejscu albo nawet ciut w gore :( Wyjazd udał się świetnie, w tamta strone dzieci spaly bo wyjechalismy przed 18:00 to o 19:00 już chrapały a przed 3 bylismy na miejscu, Wojtuś dalej spał, a Jas sie rozbudzil i do 5 nie spal, ale potem zasnal i o 7:00 pobudka ;) moj chrzesniak swietny, cudowny, ale malo spiacy, tylko na raczkach :) dzieci ogolnie byly grzeczne, Jas sie z kolega ciagle bawil (sa z jednego dnia, miesiaca i roku :) - bliźniaki, hehe). Natomiast w druga strone, wyjechalismy o 15:00 i juz nie bylo tak kolorowo, Wojtek spal godzinke a reszte czasu ciagle marudzil i chcial wyjsc z fotelika, zasnal dopiero po 21.15 a w domu bylismy o 23 :) ale ogolnie bylo super. Wiadomo ze dietkowo to tam za bardzo nie bylo, bo w gosciach sie nie wybrzydza, tylko je sie co podadza. wczoraj za to zjadlam na sniadanie sam serek wiejski, potem na drugie jogurt ale smakowy (115 kcal mial), a w domu tak mi sie jesc chcialo, ze zjadlam dwie cienkie drobiowe kielbaski, makjaron ciemny, kawaleczek marcepana i troche chipsow od syna :( ale pote juz nic, tak sie n obiad objadlam.. glupi czlowiek, oj glupi :) trzymajcie sie cieplo, na dworzu chociaz nie pada deszcz, a snieg to juz powoli mnie swieta dopadaja, a uwielbiam ten czas i snieg tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ,pozdrawiam dziś z bolącym gardłem coś mnie łapie i to akurat wtedy kiedy powinnam szykować się do porządków ale jeszcze zdążę. Z tego wszystkiego odwołałam stomatologa ;( Cieszę się ,że wyjazd się udał . Vani jak na blokowe standardy 20 st. to chłodno ale taka temp. w domku jednorodzinnym jest zupełnie inaczej odczuwalna szalu nie robi ale da się funkcjonować ja miałam dziś w sypialni 18 st. ale tam zawsze chłodno i do spania ok . Niezawodny kominek zawsze pomaga ;) Misiunia czy znasz może stronkę Pauliny Styś? Zajrzyjcie fajne przepisy. Życząc miłego dnia -macham łapką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka super że wypad się udał to najważniejsze :) a co do diety to w gościach wypada co nieco posmakować żeby przykrości nie robić gospodarzą. Choć moja ciocia ostatnio szaleje z dietą nawet na święta ze swoim jedzeniem jeździ bo mówi ze to tego jeść nie może itp. ale według mnie to głupio tak przychodzić ze swoim w końcu gospodarz się napracuje przygotuje różnie danie a taka osoba ze swoim hm. Sylwia powiem ci że u nas strasznie zimno w domu i nie odkręce kaloryferów. W tym roku za ogrzewanie musieliśmy 620 zł dopłacic a grzałam tylko troszę na 2 kaloryfery odkręcone były i jeszcze chłodne były jak spr więc nie wiem skąd ta suma. Załamać się czasami można. Owszem spać w takiej temp to dobrze. Ale my na razie mamy 2 pokoje, jeden synusia i jeden salon/sypialnia i my w nim spimy. W tamtym roku jak już było bardzo zimno to skumulowaliśmy się u synusia w pokoju hihi śmiesznie było. Oczywiście chlopaki nie narzekają. Mąż się zastanawia jak dogrzać trochę to mieszkanie. Ja jak jestem w domu to włączam piekarnik i grzeje trochę nie nagrzeje (piekarnik mam na gaz i płacę od osoby więc cały czas może się grzać) ale w którym my wieku żyjemy masakra. Oby tylko przeżyć tą zimę. W pracy mam nie lepiej też zimno jak diabli dziś 18 stopni. Walczymy cały czas z firmą od której wynajmujemy pomieszczenie. Brrr zimno herbatką się grzeje ale co chwilę latam do wc. Nie lubię zimy od roku. Zawsze lubiłam. To chyba to nie wygrzanie. Kuba już czeka na śnieg bo za blokiem moich rodziców są fajne górki do zjeżdzania i zawsze tam chodzimy bo dzieci też pełno :) Trzymajcie się :) miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Vani jeśli chodzi o ogrzewanie to coś nie tak macie albo z licznikami albo to ciepło gdzieś ucieka .Macie prawo do odwołania się . Jeśli chodzi o temp. w pracy to również przepisy mówią ,że możesz odmówić pracy jeśli jest za zimno ,to również tyczy się opłaty za wynajmowane pomieszczenie.Wasz radca powinien się zakręcić koło tematu . Wiem łatwo się mowi. W domku jest inaczej, nieraz wolę posiedzieć pod kocem niż dodatkowo np. podnosić temp. bo jestem sama i szkoda mi grzania :) ale to takie tam moje wymądrzanie się. U mnie prószy śnieg teraz mam nadzieję ,że zaraz przestanie ,bo jeszcze opon nie wymieniłam i nie uśmiecha mi sie odśnieżanie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś napewno jest nie tak, teraz spadło do 19 stopni brr zimno. Do spółdzielni muszę się przejść. Co do temp. w pracy to walczymy i co się okazało mam znajomego co pracuje w tej firmie co od niej wynajmujemy i okazało się że kierownik coś sie piecem bawił i coś zepsuł i u nich też zimno. Dziś podobno naprawili, zobaczymy jak jutro będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) super te przepisy Sylwia, nie wiedziałam o nich, ale są świetne :) można coś podkraść, zwłaszcza na te słodkie przepisy:) u mnie dzisiaj ciepło nawet w pracy, w domu to w ogole mam ciepło, kaloryfery zakręcam - 26 stopni! az Wam wspolczuje ze macie tak zimno, 18 stopni, jenyś.... ide dzisiaj na urodziny, Jaś z Wojtulą dostali zaproszenie, pewnie coś się zje słodkiego :/ ech, weźcie mnie w obroty bo cos sie zmobilizowac nie moge, rano nie jest zle, ale po poludniu nachodzi mnie taki glod, ze tak sie najem, ze potem juz kolacji nie jem... wczoraj troszke kolko i cwiczenia na podlodze, ale tez nie zeby rewelka (3 dzien miesiaczki mam, brzuch jeszcze ciut boli) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000 kalorii to zdecydowania za mało, organizm musi mieć z czego spalać. Lepiej po prostu ograniczyć jedzenie, nie jeść smażonego, odrzucić słodycze, co wiem, ze nie jest łatwe :) ale zawsze można spróbować suplementów diety, http://tabletkinaodchudzanie.com.pl/ zmniejszają one ochotę na podjadanie. Oczywiście jeszcze ruch :) mogą być same spacery przecież nie musimy od razu biegać czy brać udziału w maratonach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć .Misiunia przecież to ta pogoda;) nie wiesz na kogo zrzucić winę zrzuć na pogodę ;) Przepisy są naprawdę fajne ;) Muszę wypróbować ale to chyba za tydzień ,bo teraz nie mam sił ruszać ręką ani nogą .Tak mnie węzły złapały (a niestety muszę). Vani a jak długo masz problemy z ogrzewaniem ? w domku oczywiście? To jest niedotrzymanie umowy cywilno prawnej z strony spółdzielni narażają zdrowie twojej rodziny.Wiem łatwo się mówi ... Zmykam skoczę pod kocyk odpocząć pa kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś w domu 19 stopni, ale za to w pracy było w miarę. Dla mnie optymalna temp w domu to ok 24 st. 26 to ciut przy dużo, moje chłopaki nie lubią jak jest za gorąco w domu. Dla Kuby nawet te 19 nie jest źle bo ciągle lata. W tym tyg coś nie mogę się zebrać za ćwiczenia, cały czas zmęczona jestem. Jeszcze jutro jedziemy do teściów i robię ciasto a'la snickers (boże ile kalorii- śmietana, mascarpone, krówka wrrr) ale wypada coś zrobić bo po drodze do cioci jedziemy. Ale rozdam po kawałki wszystkim i może nie będzie kusić. Normalnie nic mi się nie chce masakra. Ide pakować chłopaków na wyjazd. Trzymajcie się :) miłego weekendu już życzę bo nie wiem czy zajrzę ale może sie pojawię :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×