Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

Cześć, dziś niedziela więc Msza św. Było ok nawet fajnie tylko Hosanna zawalona to zn nierówno było ,czytałam aklamacje a kolega podgrywał mi w tle na gitarze .Niestety ja dziś poległam ale za to jutro postaram się aby zacząć znów, miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtorek.Jesienne słonko pięknie przygrzewa,siedzę i popijając kawkę podziwiam widok za oknem, jesienny las. Wczoraj byly kijki ,niestety nie wiem ile przeszłam bo nie włączyłam aplikacji ok 1 godz chodziłam. Zaraz wychodzę ,idę z wizytą do mojej mamusi trzeba 4 literki ruszyć ,bo całkiem zardzewieję. Pozdrawiam miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę się dołączyć?Ja zaczęłam miesiąc temu .Startowałam z 82 kg,teraz jest 79.Odstawiłam chleb,słodycze,przekąski,nie jem po 18 i codziennie ćwiczę.Teraz po miesiącu jest rewelacyjnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Francuska piechota ,witaj pewnie ,że się przyłącz brawo za wytrwałość Tylko tak trzymaj ,miłego wieczoru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa,dziś już lepiej,śniadanie ,I i II dietetyczne,obiad też .Mam nadzieję ,że kolacje też uda się zjeść odchudzoną. Nie było ruchu troszkę tylko polatałam schodami w górę i w dół z praniem. :) Jeśli cała jesień będzie taka ,to ja jestem za. Dziewczyny miłego wieczoru pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, plecionko też witaj. ostatnie dni minely mi bardzo szybko i pracowicie, dieta oczywiscie jest dalej, czasami tylko to II sniadanie i podwieczorek bardziej odchudzone bo juz nie moge patrzec na nabial, to jem tylko owoce, sniadanie to praktycznie zawsze serek wiejski i kromka chleba, kolacja to samo :D a na obiad np wczoraj robilam chipsy, skroilam ziemniaki, troche slodkiej papryki i do piekarnika, nawet moj synek jadl (zero tluszczu, wylozylam chipsy na papier do pieczenia). maly zjald z ketchupem, ja troche musztardy ale to tylko troszke! na mojej wadze sie nie waze bo raz waze 77,5 kg a raz 79... jutro u mamy sie zwaze i zobaczymy, zreszta jestem przed okreem to tez moze miec wplyw na wage. w pasie schudlam 5 cm !!! w biodrach 3cm.. nie jest zle :) slodyczy oczywiscie nie jem, ale tez mnie nie ciagnie, przy ddzieciakach tyle roboty ze nawet nie pamietam ze mam jesc:) dodatkowo codziennie cwicze na brzuch na miesnie, cwiczenia z Natalią Gacką (na youtube) sa super i nawet widze ze jak zepne brzuch to juz mi sie troche miesnie zarysowuja pod ta wielka warstwa tluszczu :) sylwia to super ze spiewaliscie w kosciele, a ze hosanna nie wyszlo.. wszystko na chwałe Pana, takze sie nie martw :) tez lubie dzwiek gitary, sama lubie troche pobrzdekac, ale tylko tak amatorsko na gitarze. maz wraca najprawdopodobniej 6go pazdziernika. no to co dziewczynki, dalej dietka, mam nadzieje ze beda sie jeszcze inne dziewczyny dolaczac. pozdrowionka i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rw
cześć ja dziś usłyszałam że przytyłam, fakt że ćwiczę ale jem placki itp. Muszę się ogarnąć z tym cholernym jedzeniem najgorsze że słodycze lubię. Ćwiczę na orbitreku 10 km dziennie i na total crunch chociaż 20 minut.Weszłam na wagę 64 kg a było 59 moja waga max to 69 wzrost 155 cm więc jak widzicie nie mam czym błyszczeć. Fajnie że ktoś założył ten temat, piszcie o postępach, motywujmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja mam pytanie do dziewczyn, które ćwiczą z Natalią Gacką - czy robicie jej ćwiczenia tak po kolei, jak są w książce? Bo ja kupiłam książkę, grzecznie ćwiczę + staram się jeździć na rowerze i wchodzę na 10 piętro na pieszo i mam wrażenie, że powinnam jakoś "przyspieszyć" - będę miała efekty, jeżeli nie będę szła w takiej kolejności, jak Gacka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ćwicze z Natalią Gacką, ale robie te cwiczenia nie z ksiazki tylko z youtube i lubie jej cwiczenia. na 10te pietro, lal :) ja waze juz 75,4 kg takze jestem zadowolona z efektow, troche cwicze, ale przede wszystkim dietka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi schodami, to z musu - wymienili windę i nie było wyjścia, więc się przyzwyczaiłam, teraz jeżdżę tylko, kiedy mam zakupy. No właśnie książka Natalii Gackiej fajnie porządkuje ten trening, mam nadzieję, że jeżeli będę "szła" zgodnie z jej wskazówkami, to nie będę miała efektu jojo :) Na YT staram się podpatrywać technikę tych ćwiczeń. Na razie udało mi się zrzucić 5 kilo i to jak na mnie serio duży sukces :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratulacje za te 5 kg, ja dzis wchodze na swoja wage i patrze 76,2 kg... wazylam 82 kg tez ogromny sukces, zreszta w biodrach schudlam az 7 cm!!! naprawde dla mnie to ogromna radosc :) Natalia Gacka pomaga mi z walka o zrzucenie tego brzydkiego pociążowego brzuszyska, i tak mysle ze bedzie wisial, mimo ze cwicze codziennie, jak dzieci pojda spac no i teraz cwiczylam tez rano :) ogolnie trzymam sie diety, nawet bym powiedziala ze ta dieta zamienila sie troche w niejedzenie bo nie chce mi sie jesc, zmuszam sie do zjedzenia sniadania, II sniadanie i podwieczorku, bo na obiad to zazwyczaj mam ochote bo nie jest to kefir, czy jogurt naturalny :) ale przyzwyczailam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ,misiunia ,dziewczyny , zamykałam pewne sprawy ,potem jeszcze zaprawy doszły i nawet zapomniałam o diecie, niestety ruch porzuciłam, teraz z nowym miesiącem wracam na właściwie tory. Wspaniale ,że aż tyle ubyło ci w bioderkach a z pewnością w brzuszek przy odrobinie cierpliwości wroci do dawnej formy:) pozdrawiam do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sylwia, juz myslalam ze mnie zostawilas :) ja dzis tez skusilam sie na slodkie, ale za to nie zjadlam podwieczorku i mala kolacyjke takze kalorie chyba wyrownalam, cwicze co drugi dzien a czasme nawet codziennie, zalezy od humoru i od tego o ktorej dzieci zasnely :) pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,zalatana ,urząd ,zakupy,pranie,sprzątanie jesienne w ogrodzie rozpoczęte heh jest tego troszkę.Jeśli chodzi o dietkę to chyba dobrze,oparłam się pokusie zjedzenia pączka więc to już jest plus.Niestety gubi mnie pieczywo :( nie potrafię życ na tekturkach albo waflach i muszę się zmobilizować do ćwiczeń ,bo po wysiłku fizycznym mój kręgosłup woła pomocy .Idę wypić kawkę .Misiunia nigdy cię nie zostawię:);)Idę na kawkę Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super promocja na koktajle redukcyjne www.sklep.limvena.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Mogłabym sie przyłączyć? Mam problem z nadwaga bo kocham jeść i nie mogę sobie odmówić słodyczy :( Miałam juz dobre wyniki w odchudzaniu ale odpuściłam przez wakacje i wszystko wróciło :( nawet nie wiem ile wazę, boje sie wejść na wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babette witaj serdecznie :) te słodycze, kuszą oj kuszą, mnie ostatnio też skusiły!! ojoj, ale coś mnie bardzo sie chce jesc ostatnio, siedze w domu, dzieci chore ani na dwor wyjsc ani nic i ten czas tak wolno leci :( tylko patrze kiedy moge zjesc :D straszne to, od poniedzialku wracam do pracy juz, ciesze sie choc wiadomo troche sie boje tez, ale dam rade ;) wszyscy tam na mnie czekaja, czesto i tak zachodzilam wiec nic sie w sumie nie zmienilo, najwazniejsze wrocic na dawne tory i do przodu :) dwa dni mialam takie ze zjadlam cos slodkiego, ale tak ogolnie to sie trzymam diety, swojej teraz bo juz w kartki nie patrze. cwicze codziennie, bardziej na brzuch bo mam taki brzydki pociążowy, ale tez troche na nogi, maz wroci to bede biegac na tym orbitreku bo mam go postawionego w piwnicy a dzieci same w domu zostac nie moga. no ale cwicze :) ja chleba to nie musze, ale ten penoziarnisty tez jest pyszny i mozesz go zjesc 100g z czyms tam, a to duza kromka jest i sam ten ch;eb tak zapycha ze nie chce sie jesc, ooo moze dlatego chce mi sie jesc bo skonczyl mi chleb a kupilam ryzowe krazki a sa mniej sycace. czesto jem tez platki zytnie, jajecznice, jogurty, pije kefiry i jem banany lub winogronka :) fakt jem malo miesa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj misiunia ,witam rowniez nową koleżanke :) Dzisiaj migrena mnie dopadła więc słabo generalnie ze wszystkim ruch to uuuch slabo wręcz wcale, dieta leży w kącie ale mobilizuję się .Niestety ja jestem miłośniczką chleba im ma więcej ziaren i farfocli tym pyszniejszy chlebek i niestety jestem mięsożerna bardzo mięsożerna. Dziś poniedziałek więc jak pierwszy dzień w pracy minął? Dzieciaczki zdrowe?.Mąż się ucieszy jak cię zobaczy :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Przyłączam się do was z walką z nadprogramowymi kg hihi. od 28 sierpnia jestem na diecie białkowej (Dukana). Ogólnie lubię jogurty, twarogi więc nie było problemu z przestawieniem się. Chleba nie jadam od 2 miesięcy, za słodyczami nie przepadam. Od kwietnia jadłam w pracy owsiankę albo sałatkę (sałata, pomidor, ogórek, papryka). A waga stała w miejscu. Startowałam z 82 kg, przez 10 dni diety białkowej spadło 3 kg. Po 10 dniach zaczęłam II fazę. Ale mój mąż zażyczył sobie w sobotę i niedziele frytki na obiad więc się skusiłam na parę. Od tyg waga stoi w miejscu (chyba) bo niestety nie miałam wagi. Wczoraj sobie kupiłam, taką z pomiarem tkanki tłuszczowej, ale coś poprzestawiałam i za każdym razem inny wynik pokazuje hehe. Od dzisiaj robię 5 dni samych białek. Nie mam problemu z przestrzeganiem diety. Ale się spinam i działamy dalej. Co jakiś czas ćwiczyłam, od wczoraj postanowienie, że ćwiczę systematycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, mąż zachwycony :D zauważyłaś, że co chwile się ktoś przyłącza i zaraz rezygnuje.. szkoda, może vani89 zostaniesz z nami ciut dłużej? :) ja słyszałam ze w diecie Dukana wysiadają nerki bo za dużo białka, ale w sumie nie stosowałam to nie będę gadać. Moja dieta dalej jest ok, ale dzisiaj chyba skusze się na paczuchę super niezdrowych chipsów :D Pierwszy i drugi dzień w pracy fajnie, odpoczywam, chociaż jestem strasznie zmęczona, bo w nocy mały często się budzi, a muszę wstać o 5:30... ale co tam :) Vani ja też startowałam z 82 kg, a ile masz wzrostu ? Ja mam niecałe 160 cm to taka gruba kulka bylam :) teraz jest duzo lepiej waze 75 kg i czuje sie swietnie mimo tego ze musze zrzucic jeszcze z 15 kg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,dziś lepiej , nie skusiłam się -jak do tej pory na słodycze :) co sobie przypisuję za sukces ;) Jeszcze muszę sie zmobilizować do ruchu. Dziś paskudnie zimno i ponuro. Witam nową koleżankę i mam nadzieję ,że pozostanie z nami dłużej ;) a propos Dukana to niestety prawda z tymi nerkami ,moja znajoma też pochorowała się z nerkami miała potem coś i do dziś leczy się. Misiunia najważniejsze ,że pozytywnie w pracy.Odpuść sobie czipsy szkoda tego co już wypracowałaś -lepiej zrób sama plastry ziemniaków i do pieca z przyprawą . No ja myślę ,że zachwycony mężuś tyle pracy :) i wyrzeczeń. Pisałaś ,że wyjeżdżał do pracy ,wrocił już czy widział cię na skype? Milego popołudnia pozdrawiam was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z chęcią zostanę z wami na dłużej. U mnie w rodzinie parę osób się odchudzało z Dukanem i nic im nie jest. A ja od zawsze dużo białka jadłam. Misiunka159 ja mam tak ok 167cm wzrostu. Zawsze trzymałam się tak ok 66-69 kg, ale oczywiście jak zaczęłam jeździć do teściowej na obiadki i co chwilę coś, to się nazbierało trochę. Ale walczymy dalej :). Oczywiście dziś późno wróciłam ale już wskakuje na orbitreka poćwiczyć trochę :) Pozdrawiam was i do następnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani też mam orbitrek, teraz z tym ruchem bedzie mi ciut gorzej bo jestem albo w pracy albo sama z dziećmi, na orbitrek bede wchodzic tylko w soboty i niedziele, bo wtedy maz zajmie sie dziecmi (głośny jest skurczybyk mocno)... Sylwia a ja się skusiłam... ;( oj i to sporo, ale w dzień ogólnie mało zjadłam, bo nie miałam czasu w pracy, rano kromkę suchego pełnoziarnistego chlebka, potem serek wiejski, potem kilka suszonych daktyli (chyba ze 4), wróciłam do domu, a mąż (wrócił już Sylwia w poniedziałek!) mi zrobił pierś ziemniaki i pomidorka (pierś na suchej patelence bez panierki oczywiście :) ). No a potem zjadłam z koleżanka pół paki Laysów zielona cebula i troche czekolady... no tak mnie ssało że nie wiem, ale już dawno nie jadłam nic takiego to myślę, że tragedii nie ma, oczywiście lepiej by było zrobić samemu, ale tak mi się kurcze nie chciało... Wieczorem poćwiczyłam przy Barwach Szczęścia :D No i poszłam spać :) Ach te teściowe, moja też świetnie gotuje! Ale powstrzymuje się, ogólnie tłuszczu malutko jem, wszystko nabiałowe, kefiry, jogurty, mięso z kuraka albo w folii albo gotowane, albo smażone na teflonie :) Vani się nabrało i się zrzuci :) trzymam kciuki za nas trzy :) miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że się zrzuci. Ja ogólnie mało jem bo nie jestem głodna. Śniadanie dość wcześnie jem bo ok 6.20 albo jogurt z twarogiem albo serek wiejski. W pracy II śniadanie ok 10-11. Obiad jak wrócę do domu ok 16. I na koniec ok 18 podwieczorek. Pije dużo wody bo lubię, zawsze lubiłam. Jak mi się nudzi to cały dzień mogę pić hehe. Mój mąż niestety nie gotuje (antytalent do gotowania- ciekawe za kim bo teściowa kucharka z zawodu hihi). Na orbitreku codziennie ćwiczę (od poniedziałku) plus to tego jakieś ćwiczenia (brzuszki, przysiadu itp). misiunka159 powiem ci że mój orbitrek też jakoś głośny im dłużej ćwiczę tym gorzej :/ oczywiście mąż oglądał go w niedziele i stwierdził ze jest ok hmm. A na wagę na razie nie wchodzę bo co chwilę inną wagę podaję raz mniej raz więcej. Ostatnio po całym mieszkaniu z nią chodziłam i za każdym razem inaczej pokazywała. A co do dzieciaczków to mój już prawdziwy chłop 5 lat skończył. Więc i się sam czymś zajmie, a ja wtedy za ćwiczenia się biorę :d. Trzymajcie się cieplutko w te mroźne poranki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej jesteście tam :) U mnie tak szybko dni mijają oczywiście dopiero jak do domu wracam, bo w pracy taka nuda że szook, tak się dzień dłuży. Pracę mam siedzącą w biurze. Dietka ok :) Na śniadanko kawałek twarogu i herbatka, w pracy serek wiejski. Na obiad byłam u mamy i troszkę zupy kalafiorowej zjadłam. Wróciłam rundka ćwiczeń na orbitreku plus brzuszki, pajacyki i itp. Na kolację bułka ciemna z ziarnami z twarogiem pomidorem i ogórkiem. Teoretycznie nie jestem do końca na Dukanie bo co innego też zjem jak ide na obiad do rodziców, ale za dużo nie jem. Bo ogólnie mnie nie ciągnie. Wczoraj kupiłam moim chłopakom czekoladę milke oreo to 2 kostki zjadłam. Mnie gubi alkohol niestety. Razem z mężem lubimy usiąść wieczorem i wypić wino albo drinka. Sezon piwa zamknięty na razie heh. Chodź mąż już zakupił na zapas skrzynkę piwa :/ Trzymajcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj Vani, mnie alkohol też gubił, bo też lubiłam sobie piwko wieczorem, z mężem wypić, ale po prostu odstawiłam i pije naprawdę chyba 1 w miesiącu.. Przyzwyczaiłam się już :) ja właśnie śniadanie powinnam zjeść godzinę od wstania a wstaję o 5:30, potem biorę hormony i najpóźniej godzinę po lekach powinnam zjeść, a czasem się zdarza, że jem dopiero koło 9:00 a wtedy mój organizm resztę zjedzonych rzeczy odkłada, w razie gdyby.. muszę się wziąć za siebie i jeść regularnie rano, bo to ważne. wczoraj też miałam obiadek na stole, ciemny makaron wstążki i pierś (tylko mąż zrobił w papirusie, a wiadomo co w tym papirusie są za przyprawy, no i olej też jest ech, no ale już nie wybrzydzałam i tak fajnie że zrobił). Wczoraj robiłam biszkopta bo w weekend robimy roczek małego, w sobote dzieci z rodziny zapraszamy, a w niedziele dziadki :) także pewnie się skuszę na jakiś mały kęs :) a ja też mam niestety pracę siedzącą w biurze, a pracuje co najlepsze w hali sportowej :) ide na kawke, milego dnia Wam życzę i Tobie i Sylwii, ale cos jej nie widze, Sylwia dawaj do nas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Misiunka, witam się z pachnącą kawką obok bo z lekka zasypiam. Ja na dobrą sprawę też ostatnio nie pije alkoholu. Ostatnio kupiłam nowy cydr jabłko antonówka to posmakowania to z 2 szklaneczki wypiłam hehe. Ja wstaje ok 5.40 czasami nawet o 6. Niestety jak na razie jestem skazana na komunikację miejską, więc kawałek z przystanku mam do pracy taki 10 min szybki spacerek. Z jednej strony to dobrze hihi. No tak taka impreza to coś podjeść trzeba. My 24 idziemy na imprezę (10 lecie zakładu mojego męża) podobno ostra impreza będzie. A wiadomo jak to mój teść mówi żeby pić trzeba dobrze zjeść (eh te jedzenie). Ja w środę dla chłopaków ugotowałam gulasz, a dla siebie łososia z piekarnika w foli. W sumie synuś ze mną zjadł. Mąż wraca dość późno z pracy ok 19-20 więc i tak zawsze je coś innego. Dalej walczę z ustawieniem wagi i nic, sama już nie wiem co jest. Ale ważne że mniej więcej wiem ile ważę. Chodź w sumie dobra jest bo pokazuje wagę, pomiar tłuszczu, kości, bmi, wodę w organizmie. Również miłego dnia Ci życzę i Sylwii też. Do następnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ,dzielnie się trzymałam przez cały tydzień tylko dziś skusiłam się na 6 galaretek w czekoladzie .:( Ogólnie dobrze/ Czytam was na bieżąco Wydaje mi się ,że raz w tyg można coś skubnąć ,a przy takiej okazkazji jak roczek to chyba obowiązkowo. Ciekawa jestem co młody złapie:) książeczkę czy pieniążek;) Vani brawo za orbitreka i brzuszki no i masz spacerek rownież:) Jesli chodzi o wagę to zabierz do pracy niech ktoś ci ją ustawi. Sposób'' na blondynkę'' zawsze działa, ludzie są chętni do pomocy. W niedzielę ważenie ,ciekawa jestem ile będzie.czy u was też taka zgniła pogoda? Pozdrawiam Was dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×