czytam bo lubię

Witam za kawusie dziękuje Orsejko Dzisiaj są urodzinki naszej Matyldy z tej okazji Matyldo tysiąc buziaków i uścisków serdecznych posyłam. Chciałabym żebyś nie dąsała się na nas, miałysmy kryzysy i zawirowania, różne rzeczy się tu mówiło, mogło Cię wiele zniechęcić. Chciałabym wierzyć, że zagladasz i nie porzuciłaś nas na zawsze, że dasz czasem jakiś znak ;) Dorix - spoko - nie łam sie - wiem ile nad blogiem posiedzieć trzeba - sama mam, używam i za każdym razem zamykam z wyrzutami sumienia, że rodzine z czasu okradam ;) Pisz Dziewczyno - pisz! trzymam kciuki mocno, Zulko - oczywiście pośle fotke, najprawdopodobniej masz takie ustawienia programu pocztowego, że nie czytają eMeMeSów a to jest własnie MMS. Ale przy dobrych ustawieniach programy chodzące pod Windowsem powinny czytać wszystko. Dziewczynki mam bardzo duzo pracy więc prędziutko coś na przekąszenie i siadam do roboty http://www.zdroweconieco.pl/wp-content/uploads/kanapka-z-szynka-i-pomidorem.jpg i na słodko http://atinabc.blox.pl/resource/truskawka_i_rabarbar2.jpg

Cześć u mnie pada i wieje zimny wiatr , ale żle nie jest . Miłego dnia

Matyldo! Sto lat, wszystkiego dobrego urodzinowo

Teklo kochana, ja też pisałam, że nie otwiera się u mnie fotka F :-(

U mnie nie pada, jest słonecznie i wieje, może coś przywieje.

Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie na rehabilitacji holistycznej w Solcu Zdroju - to godzinka jazdy ode mnie :-). Zabiegi bolesne, spektakularne. Pacjenci bardzo zadowoleni z efektów, ci których znam. Z tydzień druga seria. Pan mgr powiedział, ze mi pomoże ale duzo pracy przed nami ;-). Za tydzień zorientuję się w sprawie basenów siarkowych, wiem że ludzie z mojej wsi jeżdżą sobie na takie kąpiele. Ale do sanatorium nie chciałabym tam jechać - poczułam się jak w zapyziałej komunie :-o.

witam U mnie dzisiaj słoneczko,ładna pogoda,deszczu nie ma. Orsejko musisz w miarę mozliwości odsunąć sie od rodzinki,bo zycie potrafi rzeczywiście czasem ktos zatruć.Ale na pocieszenie znając zycie w każdej rodzinie tak jest.Zawsze znajdzie się ktoś zyczliwy inaczej. Betulko czy mówisz o zabiegach na kregosłup? Pierwszy raz słysze o takich zabiegach.Oby pomogły.Napisz czy znowu kręgosłup daje ci w kość? Dzisiejszej nocy nie moglam wcale spać,o drugiej ciemną nocą wziełam sie za prasowanie.Potem mizanie z grzecznotką,zaczeła masowac mi kręgosłup,zaczyna sie seans od masowania a potem lezenia na kręgosłupie,a takie ciepełko. Milego wieczoru.

Matyldo Sto lat,sto lat niech żyje żyje nam,sto lat,sto lat niech żyje żyje nam.I jeszcze raz i jeszcze raz,niech żyje nam,niech żyje nam! Tak głośno śpiewam że na pewno Matylda usłyszy.;)

O widze,że jestem razem z daisy. Daisy nic nie piszesz jak się czuje siostra? Zuleczko,Teklo a wasze koleżanki,jest lepiej?

Betulka Szkoda tylko że tak daleko jeździć trzeba,godzinka w jedną stronę to ciut czasu zleci.No ale jak są,czy mają być efekty WARTO:) Teeklo A co Ty taka zapracowana?.Przyznaj się co też za projekty tym razem.;) Dorix Ja pierniczę,już nie lubię tego bloga.Nie lubię wszystkiego co Cię odciąga od czytelni.Już taka jestem egoistka cholerna;) Zulka Mam szwagra pannę ależ to jest okropny typ.No i siostrę także spod tego znaku,ją wolę.Jednym słowem coś o panienkach wiem:D.No i wydaje mi się że gdybym tylko miała szansę i okazję to do biszkoptu bym Cię przekonała,do natki pietruszki także:p

Ploteczko Specjalnie nie poruszam tematu siostry.Jak będą dobre wiadomości to wtedy napiszę od razu Wanilko I u mnie wieje i przez ten wiatr temperatura nie szaleje choć słoneczko bardzo się starało.No a przed południem miałam deszcz ale niewielki.

A gdzie Bastylka? Czyżby poprawiała krzaczki po sąsiedzie? Terix zajrzała i zamilkła. Majka także No nic obejrzałam w tele że mogę mieć burzę nocą.To znak że trzeba mi pochować kwiatki w donicach bo mi wypłyną:p Ja nie wiem po jakie licho człowiek tylko sobie dodaje roboty i tak przez całe lato się z tymi donicami obnosi,dosłownie:):D

Kochana Matyldo W Dniu Urodzin najserdeczniejsze zyczenia duzo, duzo zdrowia. I jeszcze zycze szczescia i spelnienia wszystkich marzen. wszystkiego dobrego Buziam mocno urodzinowo

Nie Daisy, niczego nie poprawiam. U nas leje. I dobrze:) odpoczne sobie i mam przerwe z podlewaniem. Za to wysyp slimakow w ogrodku straszny:O Betulka t dobry pomysl takie stacjonarne sanatorium. Pisalas ze w sanatorium bylas raz i niespecjalnie to wszystko spodobalo sie Tobie. Ale zabiegi zrobia Ci dobrze. Troche daleki dojazd ale za to mozesz wyspac sie we wlasnym lozku. Wytrwaj. Dorix tak sobie mysle... 18-te urodziny to raczej nalezy swietowac w gronie rowiesnikow:O No ale jak ktos chce inaczej czemu nie? Tylko dlaczego Ty musisz piec torty na ta okazje? Pomysl pisania bloga bardzo dobry. Odwroci Twoje mysli na inny temat. Trzymam kciuki za powodzenie. Ja poczynilam juz pierwsze przygotowania zwiazane z wyjazdem na wesele:OZarezerwowalam samolot i hotel na 5 dni. Zamieszkam w stolicy bo wesele bedzie nieopodal. Na dluzej nie moge przyjechac i nie ma sensu jezdzic po odwiedzinych przez pol Polski, bo umeczy mnie to strasznie. Z rodzina zobacze sie na weselu choc wiem ze niewiele czasu bedzie na rozmowe. Ale przeciez rozmawiamy czesto przez telefon. A tak w ogole to nie jestem fanka wesel i juz jestem lekko wnerwiona na mysl o tej imprezie

Teklo nie wiedzialam ze prowadzisz bloga. Dorix tak sobie mysle.... moze podrzucic Tobie pare recept na ciasto? Upieczesz na rodzinna impreze i od razu Twoja renoma znakomitej cukierniczki upadnie:PNigdy wiecej nie poprosze Ciebie o takie uslugi. (czytaj wyslugiwanie sie Toba) bedziesz miala swiety spokoj i wiecej czasu dla nas i na pisanie bloga:) Choc moje recepty sa nawet w porzadku. Tylko ze ja interpretuje je w bardzo dowolny sposob, nigdy nie waze skladnikow ( wszystko na oko) i czesto wychodza buly:P

Dobranoc.

Witam,zapraszam na kawusie.Ja lubię goraca. Dorix wiesz jestes naprawde dobra osoba,bierzesz na siebie bardzo duzo obowiązków,nawet teraz to przyjecie.Kiedys urodziny osiemnaste obchodzono normalnie ,teraz bardzo hucznie,tak juz prawie jak wesela.Dużo alkoholu,nie wiem czy to dobrze czy zle. Pamiętam imprezy w klasach u moich dzieci,wynajete lokale,ludzie brali pozyczki by cos takiego zrobić.Ja swoim dzieciom roztłumaczyłam ,miały urodziny w domu,w gronie najblizszych przyjaciół. Bastylko widze wyjazd na wesele przygotowany,napisz kiedy jedziesz? U mnie deszcz juz jest bardzo potrzebny,codziennie wieczorem podlewamy ogród,tylko nie wiemy co sie dizeje,powoli cos zjada nam ogórki i pietruszke.Niby slimaków nie widac. Wczoraj zamroziłam juz 2 pudełka koperku na zime,po deszczu posieje młody. miłego dnia.

Witam - dziękuje Plotko za gorącą kawusie a u mnie w donicach pokazaly sie mrówki :O co z tym zrobić? nie mam pojęcia- troche sie obawiam żeby sie nie rozmnożyły :O Zulko, BeTulko - posłałam fotke ale to jest ta sama, pewnie sie Wam nie wyswietli :O Bastylko- mam bloga od paru lat, ile sie z tym trzeba namęczyć jak sie samemu robi!:O Założyłam żeby lokowac m.in swoje prace ale nie jest to taka prosta sprawa - kazde zdjęcie musi mieć odpowiedni format inaczej doopa. Tak więc zjada to czas a ostatnio nie robiłam nic i leży odłogiem. Daisy - od wielkanocy mam zaległosci plenerowe. Mieliśmy teraz duzy plener w zabytkowym browarze i w sobote tam jest wielka impreza a my zobowiązaliśmy sie prace plenerowe wystawic na tej imprezie. Impreza nazywa sie "Industriada" będzie huczna i będzie we wszystkich browarach w mojej wsi. No a ja musze popracować przy sztaludze - nie ma wyjścia :O;) Na śniadanie późno więc tylko mała przekąska: http://4.bp.blogspot.com/-JBiSWuluVFA/VGYH4E1LmuI/AAAAAAAABSE/kr3mXhwz6no/s1600/DSC04882.JPG Pozdrawiam i śmigam do swojej roboty

Teeklo! Dzięki za fotkę F. Wyświetliła się :-). A dżentelmen jest cudny :-D Teraz lecę do pracy, postaram się być wieczorkiem

Dzien doberek A ja nic nie robie. Lenie sie i korzystam z chlodku. W piatek znowu wyskakuja upaly:( a w sobote ma byc 35 stopni. Nie ma rady trzeba wyciagac z piwnicy wentylator.

Zaraz ide do krawcowej, zaniose weselna sukienke do skrocenia. Nie jestem pewna czy potrafie to dobrze sama zrobic:? Sukienka ma z tylu rozciecie i boje sie ze bedzie "stalo na szwie" jak sama podloze.

jak juz wszystko "uszykuje" to zrobie zdjecie "portretowe" i posle Wam dziewczyny.

Witam. Dziewczynki, komputer jest tak oblegany, że trudno dostać się. Jestem zadowolona z zabiegów i towarzystwa. pogoda na razie też sprzyja. Pozdrawiam

Witam i ja Bastylko No czekam na fotkę i to z bijącym sercem Terix Hi,hi komputer ma jak widzę powodzenie;). Fajnie że pogoda i towarzystwo dopisują,całuski

Ploteczko Teeklo serdeczne dzięki za poczęstunek i otwarcie czytelni Acha Bastylko zaczęłam czytać poleconą przez Ciebie książkę.Jestem wprawdzie na początku bo czasu mi brak na czytanie,ale Twoje obawy były bezzasadne.,,Na szlaku do Composteli,,to coś więcej jak książka nawet nie umiem tego opisać.Teraz jeszcze bardziej o ile to w ogóle możliwe będę tęsknić za tą pielgrzymką,drogą,szlakiem bo dla każdego jest czymś innym.

Betulka W kiedy będziemy pić parapetówkę?!. Wnioskując z postępu prac już bardzo niedługo;). No i powiedz jakie uczucia wywołuje w Twoim sercu nowy dom?. Może to głupie pytanie ale ja od urodzenia w jednym miejscu,w jednym i tym samym domu:(No i tak się zastanawiam co się czuje w takiej sytuacji.Stajemy w progu i już wiemy ze to jest to miejsce,tu będę szczęśliwa i zadowolona.Czy może myślimy sobie owszem fajny,ładny i nowiuteńki ale stary bliższy sercu.

U mnie za oknem coś robi się pochmurno i znowu zadaję sobie pytanie czy nie pochować kwiatów. Pochowam to nie pada a jak zostawię to mi w końcu przyjdzie nawałnica jakaś i wszystko rozpierniczy po okolicy.

No nic teraz zmykam,pozdrowienia i całuski A blog Dorix jest niefajny,zabiera nam koleżankę

Jestem na momencik Dziewczynki jesli którac cos kupuje w zalando,napiszcie to dam bezpłatne kupony na 20% znizke. Sama dostałam i moge sie podzielić. Własnie przegladam i mysle co kupić. Córka kupiła sobie tam fajne sandały i bardzo mięciutki biustonosz. Miłego wieczoru

Daisy do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic,wiesz jak sie wyprowadzałam z poprzedniego domu,kilka krokow dalej.Myslłam ze nigdy nie sprzedam starego domu.Potem było mi naprawde wszystko jedno.Przyznam sie od momentu sprzedazy,nigdy tam nie byłam,choc kupujaca zaprasza mnie czesto,moze ze 2 razy tylko jechałam samochodem po tej ulicy. Takze Betulka szybciutko przyzwyczai sie do nowego domu.Ja tez czekam na parapetówke u Betulki.