czytam bo lubię

Więc połechtany był ;-)

dobry wieczorek Dopiero odpalam kompa. Ostatnio nie mam ani weny do pisania, ani czasu. Betulka alez zazdroszcze pobytu w stolicy. Pomalu i ja sie nastrajam do wycieczki:). Bede od czwartku do wtorku z przerwa na wesele. Ja tez szukalam hotelu na Krakowskim Przedmiesciu. Pamietam ze 40 lat temu kiedy bylam na zimowisku w stolicy mieszkalam w hotelu? schronisku? dokladnie naprzeciwko Pomnika Kopernika. Teraz zidentyfikowalam tam hotel o nazwie Harenda. Niestety nie bylo juz wolnych miejsc zreszta to chyba nie najlepsze miejsce na nocleg , bo na dole jest klub wiec wrzask do polowy nocy gwanatowany. Betulka wyglada na to ze i Twojego przystojniaka dopadla strzalka Amora. Fajnie. Trzeba sie cieszyc! Moze niedlugo bedzie kolejne topikowe wesele:)

Teklo a co to za czary mary z Twoim telefonem? Ja nie wchodzilam wczesniej na topik i nie wiem czy dzialo sie cos dziwnego u nas. Moze to jakies "duszki" mieszaja w naszej czytelni? Zulka pisala ze dzisiaj bedzie bardzo zajeta. Ma dzisiaj fajnego goscia, gdybym mieszkala blizej chetnie bym poszla na spotkanie.

Jak bede w stolicy musze tym razem pojsc do Lazienek. Ostatni raz byla tam wlasnie 40 lat temu:( I to jeszcze w zimie. Wczesniej z wycieczka szkolna jeszcze w podstawowce. Juz nic nie pamietam:(

Dobranoc.

Bastylio:-D To już mój drugi pobyt w hotelu Harenda. Poprzednio był zimowy więc cisza był. Teraz przyznaję, ze nocny klub dawał czadu ;-) ale co tam! W weekend miałam promocję - druga noc gratis. A moim przeżyciom nawet rumor nie zepsuł humoru. I jeszcze po północy prawie pół godziny były sztuczne ognie nad Wisłą (Wianki :-) )i byliśmy pod ostrzałem :-p

A wcześniej Harenda to był hotel PTTK

Odpadłam bo czyściłam to co narozrabiała moja małżowina w telewizorni :D Od soboty mamy nowy dekoder kablówki - nazywa sie Horizon i trzeba się go nauczyć. No i moja małża jak zwykle poknocił coś :P Uporządkowałam - jutro sie ucieszy bo troche sie zmartwił :P:D A ja cwaniara wiem z jakim Gościem spotkała się dzisiaj Zulka :P:P:P Lubie tego gościa i cenie :D Bastylko - brakowalo Ciebie :O Ehhh- czasami nie wszystko idzie tak jakby sie chciało :O BeTulko - Małżowinka miał fajny dzień Dobranoc Dziewczynki

W hotelu tylko spałam (czyściutka, pachnąca pościel), łazienka w pokoju zadbana i pyszne śniadanka. I największy plus - wspaniały punkt wypadowy!!!

Dobranoc

Bastylko wychodzi na to, że nic sie nie działo z naszą czytelnią. To w mojej łepetynie jakieś figlemigle rozrabiały. ....kurna... ale telefon naprawde od Zulki był ...:O

Teeklo, w czytelni był spokój - ale co było z komórką!!!

Ciekawe rzeczy dzieją się "obok nas" ;-)

Zapomniałam napisać, że obdarowałam bliskich pączkami od Bliklego :-)

mniam mniam ja ostatnio kupowałam i jadłam doskonałą gorzką czekolade od Bliklego ;) Taka cwana jestem bo w galerii handlowej w mojej wsi jest cukiernia Bliklego :D:P

I przywiozłam i dowiozłam w dobrej formie kilka bukietów groszku pachnącego! Własnie wdycham zapach - kiedyś w mojej wiosce było go pełno, teraz muszę zdobywać jako egzotyczne kwiaty!

:-D w cukierni zamówiłam sobie sorbet cytrynowy w winie musującym a M miał jakiś deser owocowy z brazową pałeczką wbitą w jakąś gałkę. Myślałam, że to wafelek a to była czekolada :-)...zaanektowałam :-D i skonsumowałam :-p

BaTulko - trzeba było nasiona przywieźć :D posiejesz w swoim ogrodzie ;) Buziak na dobranoc ide spać bo jutro o 10.00 będe na fotelu u fryzjera malowała, strzygla i układała włoski ;)

O!M pił też gorącą czekoladę, spróbowałam- pyszna była :-)

Teeko, już kilka razy siałam groszek i u mamy i u siebiie w donicach ale były tylko pojedyncze kwiatulki... Dobranoc

witam kochane kawunie podaje mocną na ten deszczowy dzień przyda się (_)(_)(_)(_)(_)(_) nie wiem jak u was ale u mnie leje wczoraj ledwo udało się mi trawe skosić ..myslałam że to juz wylało się a tu nadeszla czarna chmura i do dziś :O ..leje ... milutkiego dnia życzę kochane

Witaj Orsejko dzięki za kawusie w ten deszczowy ranek podniesie troche nastrój Opady są spore - oby tylko nie narobiło szkód

Miłego Dnia Dziewczynki!

Widzę, że odbiegacie od tematu :P Lubicie komiksy? Ja w ostatnim czasie chyba na ich punkcie zwariowałam :D Czekam teraz na" Morze potworów" Riordana :D Bardzo mnie to zainteresował, zapowiada się rewelacyjnie :) Tak, ja też jestem takim potworem :D

Witam A ja miałam dzisiaj w zasadzie ciągle mam jakiś porąbany dzień. Normalnie nie pamiętam już w kiedy byłam aż tak bardzo wqarwiona.Nie pytajcie mnie jednak co mnie tak wnerwiło,był to cały splot zdarzeń następujących po sobie,jedno lepsze od drugiego.Był prosio ziołowy,potem dwie meliski :p wszystko by normalnie nie zacząć gryźć i walić głową o ścianę.Ach co za dzień,niech mija jak najszybciej i nigdy podobnych więcej

Teeklo Ja Ciebie nie posądzam o jakieś omamy,chodzi mi o tel niby od Zulki.Są jakieś fortele internetowe,strony czy coś w tym typie że można nieźle się wkręcić.Choć oczywiście nie musiało być tak w Twoim przypadku.Jakiś czas temu u mojego M w pracy działał jakiś dowcipniś,który robił sobie takie żarty.Wszyscy siedzieli na stołówce w jadalni i dostawali rzekomo smska od siedzącego obok,jakąś zaczepkę,czy chamski żarcik.Nawet ja dostawałam smsy typu ,,wracam do domu leć po piwo,, a jako nadawcę wyświetlał mi się nr mojego chłopa.On oczywiście wiadomości nie wysyłał a ja sobie pomyślałam że żarty żartami ale gdyby ktoś napisał jakąś wiadomość typu,,mam wypadek ratuj,, to w moim przypadku zawał murowany.Trwało to czas jakiś dopóki ktoś się nie wnerwił i nie postraszył sankcjami prawnymi no i wszystko ucichło.Nie wiemy do końca kto i jak to robił,jedno co pewne że był to ktoś z pracy mojego M.

Betulka A moje serce rośnie jak ten pączek Bliklego gdy czytam Twoje wpisy.Tyle radości w nich,nadziei i blasku.I tego toru się trzymajmy,oby tak dalej Bastylko A ja w Łazienkach nie byłam nigdy,hi,hi.W Warszawie kilkakrotnie ale zawsze przejazdem,nawet pałacu kultury na żywca nie widziałam,normalnie jaja:p

I oczywiście nie mam zielonego pojęcia kogo gości Zulka,cała ja:D Orsejko I u mnie pada praktycznie cały dzień.Pada to jednak za duże słowo,kropi.Jest pochmurno,troszkę wieje i tak se niemrawo kropi z nieba ziemia jak była sucha tak i jest:)

No nic teraz zmykam,udanego wieczoru

Dobry wieczorek Znowu pozno sie melduje:O Daisy wystarczy wklepac w Google firme Zulki i wujek Google odpowie na wszystkie pytania:) Znowu mialam zaganiany dzien. A wszystko przez to ze nieprzyzwoicie pozno wstalam. Bylam na cmentarzu podlac kwiatki nie wiadomo po co,bo za pol godziny lunelo i podlalo zdrowo. Pozniej taki brudasek po pracach cmentarnych pojechalam do miasta. W kosmetycznym zakupilam nowy tusz i pomadke:) A co zaszalalam! I to od Esetee Lauder! Tylko ze kolor pomadki znowu nietrafiony:( Kurcze przy sztucznym swietle w sklepie trudno jest dobrac wlasciwy kolor. Nie chcialam zbyt jaskrawej, bo nie mam zabkow jak perelki ale i nie za ciemna bo to postarza. No i wybralam za jasna:( Ostatnim razem kupilam za ciemna, teraz musze nakladac 2 na siebie zeby kolor byl jako taki:O Na trzecia mnie nie stac i nie chce