Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Usłyszałam, ze nasza rodzina to patologia

Polecane posty

Gość gość
"5. Nie ma dla mnie znaczenie czy wino, szampan czy wódka. " Dla mnie ma bo nigdy w życiu nie chcialabym widzieć moich rodzicow jak pija wódkę do obiadu . Nie jestem zakompleksiona tylko mam swoje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnie posty mistrzostwo. Nie slyszalam zeby ktokolwiek upil sie 4 kieliszkami wodki, ale moze malo wiem bo malo pije. Sygnalem uzlaeznienia nie jest ilesc % w napiju a czestotliwosc picia, jego kultura, ilosc wypijanego alkoholu oraz kontrola nad piciem. Autorko dla swietoyebliwych kafeterianek oczywiscie bedziesz patologia bo one oburza sie na slowo wodka zlopiac codziennie winsko do obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.39 -rany,co za kołtuństwo!!! Jak ty do spożywczaka wchodzisz??? Wszak tam też wóda i papierochy??? Prawda to,że ludzi pełno,ale prawdziwy człowiek to rzadkość...bo możesz być fajną,wrażliwą mamą...ale już sam fakt,że dziabniesz kieliszeczek i o zgrozo! zapalisz papieroska-przekreśla cię jako człowieka...Boże,gdzie ja żyję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleo rr
dla ciebie to WÓDA, a dla normalnego człowieka wódka i tak jak ktoś tu powiedział wódki bywają różne, podawane do różnych dań, różnoprocentowe no ale to trzeba wiedzieć. Nie jest nigdzie określone jaki alkohol się pije na jakim etapie alkoholizmu. Trochę się doucz zamiast pisać to co sobie wymyśliłaś na dany temat w twojej tępej głowie, bo tylko się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie, wielka różnica czy uchlejesz się wódą 40 procentową czy 38 procentową. Obudź się alkoholiczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu patologiczna autorka:P Mam rozumieć, że jesli nie lubię whisky, martini, wina, szampana to nie mogę sie już napić alkoholu? Tak, dla mnie to są kompleksy, bo 3 czy 4 kieliszki wódki do obiadu w sobotę to jest to samo co 2-3 lampki wina. Jeden lubi wino, a drugi wódkę. Kwestia gustu. Tak jest ze wszystkim. Moja mam np. uwielbia psztetową, ale nigdy nie kupi jej w sklepie tylko je własne wyroby. Jest patologią, bo nie lubi wędliny drogiej? No nie sądzę. Co do papierosów to palimy w domu, bo tak nam dobrze i wygodnie, mam czyste firanki, ściany malujemy regularnie, mąż mój nie pali, syn w swoim pokoju zazwyczaj, ale nie ma go w domu do 17 jak się uczył w szkole średniej, a ja też paliłam częściej na podwórku jak chodziłam do zwierząt. Teraz jak syn siedzi w domu to palimy w nim częściej, bo wolę posiedzieć z nim, kawę wypić, pogadac i tego papierosa zapalić niż udawać, że nie wiem, iż on pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu z 21.47 musialas przezyc cos strasznego skoro skoro myslisz ze wodke pije sie tylko po to zeby sie uwalic. Nie slyszalas ze wodki mozna sie kulturalnie napic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego oburzacie sie jak ktos ma inne zdanie ? Dla mnie picie wódki do obiadu ( co tydzień ) normalne nie jest i nie bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pier/dolnięte, zapierdziałe, polskie kuchty potrafią zrobić z wódki "wódę, alkoholizm, dno, patologię" Wasi faceci mają zgoła inne zdanie zapewniam was :P Serio nie przyjmujecie do wiadomości, że można pić wódkę NIE DO UCHLANIA??? nie dacie sobie powiedzieć, normalnie durne garkotłuki! To, że wy macie takie doświadczenia to nie znaczy, że każdy kto sięga po wódkę się nią zachlewa! Tak jakby winem nie można było się upić :o no brawa dla was. W waszych domach widocznie wódka służyła do upijania się dlatego tak szczekacie :P W moim domu było cos takiego jak kultura picia wódki, no ale to już chyba nie do ogarnięcia dla stada kwok :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna autorka
kto z was jest pijany po 3-4 kieliszkach wódki? Bo ja ani mąż nie jesteśmy. Wątpię czy jesteśmy alkoholikami. W końcu pijemy tak w sobotę i żadnemu z nas nawet w głowie nie zaszumi. Także teksty, że wódka jest po to by się upić są dla mnie śmieszne. Kompleksy i hipokryzja z was wyłażą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Looo matko autorko to pal , pij wódkę,ćpaj, puszczaj sie i co tam jeszcze chcesz ale nie oburzaj sie i nie obraz innych TYLKO dlatego ze maja inne zdanie niz ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg was święte dziewice wódka służy tylko do upijania się? matko jakie patole tu siedzą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna autorka
mozna mieć inne zdanie, ale jak ktoś twierdzi, że wódkę pije się by się upić, a winko dla smaku to jest hipokrytą i wątpię by taka osoba była inteligentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna autorka
ale dlaczego wódka kojarzy ci się z ćpaniem i puszczaniem się. Sądzisz po sobie czy może w domu rodzinnym miałaś takie widoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pół butelki wódki to ja z mężem przez rok nie wypijamy :-/. I raczej nie wypije z synem czy córka piwa przed 20 styl roki em życia. Może ja inna jakaś jestem i nie uważam cie raczej za patologie ale co robicie jest dla mnie nie smaczne :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam pierwszy wpis i mysle ze twoja bratowa ma racje . Palicie w domu i pewnie strasznie u was śmierdzi . Od tego jeszcze wódka na stole do obiadu . Jednym słowem patole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha najsmieszniejsze ze jakas nie wypije z dzieckiem przed 20 rokiem zycia:D czyli jak autorka wypila piwo z 19 latkiem to straszne zlo ale jak ty wypijesz z 20 latkiem to bedzie ok? baba ma racje jestescie p******e hipokrytki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleo rr
gość dziś czemu patrzysz przez swój pryzmat? a ja pół butelki wina nie wypijam przez rok! Wódki też podaje się różne i też do potraw na całym świecie. 3 kieliszki wina to jest ok i nad tym nie piejecie jak potłuczone ale kieliszek wódki to patologia? Ja właśnie raz na dwa tygodnie, a czasem co tydzień wypijam do obiadu w niedzielę kieliszek wódki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pół butelki wódki to ja z mężem przez rok nie wypijamy xxx no i co? wódka to takie zło? ty nie lubisz ale nie demonizuj, bo ktoś inny wina czy piwa nie lubi. Byłam w restauracjach gdzie wódke sie normalnie wybiera z karty wódek po danej potrawy i nikt nie podskakiwał. Skupiacie sie na samym fakcie tej wódki do obiadu, bo wy nie pijecie więc rzniecie zgorszone. Ja też nie piję wódki do obiadu ale nie będę pluła na autorkę, bo byłabym hipokrytką. Dziś wypiłam 3 kieliszki wina do obiadu.... no na szczęście na wino zezwalacie :P ....... a może też nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre osoby obnażyły tutaj swoj***adylarstwo i kołtuństwo. Aż przykro się czyta takie wypowiedzi. Myślisz jedna z drugą, że jak do obiadu raczysz się winem to jesteś lepsza? Nie, nie jesteś. Ale jesteś za to zakłamanym człowiekiem od którego dulszczyzną wieje na kilometr. Moja siostra pije z mężem po dwa drinki co piątek wieczorem, a rodzice wolą wypić ćwiartkę wódki. Oni się z nich śmieją, że pijacy, alkoholicy, ale jej mąż jak robi sobie drinka to pół szklanki wódki wlewa. Czyli wychodzi na to, że wypija całą taką szklankę w piątek, a rodzice piją mniej od nich, jednak rodzice to patologia, a oni wielkie państwo, bo z kieliszka się nie napiją. Normalnie żałosne. Moja siostra nauczona jest kultury picia, ale szwagier? jego ojciec zachlał się na śmierć, matka lubi sama z butelki pociągnąć, a on udaje świętego i wlewa pół szklanki wódki a potem sok. Ale on pewnie kulturalny i na poziomie prawda? Ja wódki też nie lubię, bo wolę whisky i to nie każdą, ale jak chcę się napić to poję i nie urządzam jakichś cyrków. Ostatnio spotkanie rodzinne było i szwagier powiedział, że z kieliszka to się nie napiję i nalał sobie wódki sporo i soku troszkę, ja normalnie i kulturalnie wypiłam z resztą rodziny po 5 kieliszków, mój mąz także. Nikomu język się nie plątał oprócz szwagra, kulturalnego człowieka pijącego drinki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie rozwala jedna rzecz: wielka obrona "degustowania" wódki. No litości! Serio pijecie wódę do smaku? Serio znacie osoby, które piją wódkę dla smaku? Sorry, znam koneserów różnych trunków, ale nie znam żadnego konesera wódki, który ją pije, bo mu smakuje. Zjawisko owego degustowania wódki (czyli picia jej dla smaku, a nie dla efektu) jest chyba tak marginalne, że więcej jest fetyszystów wąchających męskie skarpetki, niż takich koneserów smaku wódki. Sorry, ale taka prawda:/ I już nie chodzi mi o patologię, alkoholizm czy zwyczaje w domu autorki, bo to inny temat. Chodzi mi o sam fakt zjawiska "degustowania" wódki - takie zjawisko w zasadzie prawie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że wódki też się pije dla smaku, bo są różne wódki i podaje się je też do różnych potraw nie wiedziałaś? Jeżeli ktoś po obiedzie pije 1-2 kieliszki to pije żeby się nachlać? No weź pomyśl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 8.37----RACJA!!! Ale to chyba nie dotrze do miłośników gorzały, bo oni jak zwykle chcą znaleźć usprawiedliwienie dla picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwinowajca
Ja w ogóle nie rozumiem dyskusji, skoro piją i się nie upijają, to ok. Ja na przykład wódki nie trawię, bo zwyczajnie jest dla mnie za mocna, niezależnie od tego jaka by smakowa i luksusowa nie była, no nie przełknę wódki i już. Wino uwielbiam, piwo często piję z mężem, dla smaku, dla orzeźwienia i tyle. Jak komuś smakuje mocny alkohol i potrafi pić z umiarem to gdzie tu problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja właśnie lubię czasem wypić kieliszek wódki i co myślisz, że to dla fazy jeden kieliszek? Jeden lubi wiśnie drugi czereśnie. Ty pijesz wino, bo lubisz, a ja wódkę, bo lubię. Co wyście się tak uparły, że wódka to jest TYLKO dla upicia się i tłuczecie to w kółko i pojąć nie możecie jak to może być bo dla was to tylko do nachlania :o matko no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o wódkę, to 100 ml można wypić bezpiecznie. Przy 200 ml pojawia się już efekt lekkiego zamroczenia. Trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:47 I serio uważasz, że degustatorzy wódki to takie powszechne zjawisko? Ja nie znam ani jednej osoby, która pija wódkę dla smaku. Według mnie to świetne wyjaśnienie dla tych co piją, że niby tacy światowi i obeznani z nich koneserzy:/ Co zaś do ilości wypijanych przez autorkę to powiem tak: nawet te 120 ml wódki (zakładając, że autorka rzeczywiście tyle wypija) to jest ilość, po której może być efekt. Szczególnie jeśli się je chlapnie szybko to w głowie potrafi zaszumieć. I nie mówcie mi, że Wam to w głowach po całej flaszce nie szumi, bo nie uwierzę. Po takiej ilości też już jest humorek i myślę, że to z tego powodu autorka pije sobie wódkę. Bo szybko chlapnie, humor się poprawi, język rozwiąże i jest wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ile autorka waży (to wiąże się z mniejszą lub większą objętością krwi). Ja jestem facetem, ważę 73 kilogramy i czuję efekt po wypiciu 200 ml wódki. Nie żebym się zataczał, ale jestem lekko zamroczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
ale jesteście dobre :P wino to nie alkohol? Tak samo można się nim upić, a są też różne wódki gatunkowe smakowe, owocowe, ziołowe i po co one mają smak? no dla smaku właśnie. Takie obyte w świecie jesteście, a nie wiecie, że normalnie do jedzenia całkiem kulturalnie podajemy: Do zimnych przekąsek wódki czyste. Do przekąsek, do gorących dań z wyjątkiem dań z drobiu i warzyw podaje się wódki gatunkowe wytrawne i whisky. Do kawy i deserów podaje się słodkie gatunkowe wódki i słodkie domowe nalewki i likiery. Po jedzeniu do kawy można podać koniaki i winiaki. Jakby nie patrzeć wszędzie wódka :) Co? to też patola i dalej obstajecie przy swoim, ze wódka to dla meneli? Otóż można pić wódkę nie upijając się i pić wino do nieprzytomności. To nie tany alkohol przesądza o pijaństwie i patologii tylko człowiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×