Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z facetem..

Polecane posty

Gość gość

Kochane kobietki pomóżcie..:/ jestem w związku z moim chlopakiem juz ponad rok. bardzo Go kocham..ale ostatnio coś sie zaczęło psuc. chodzi o to, ze nie ma dla mnie czasu. Mieszka dosyć blisko. to tylko kilka kilometrów ode mnie. rowerkiem 15 minut i juz jest u mnie. ma praktyki, "pracuje" jako mechanik samochodowy. nalegam cały czas na jakieś spotkania, chociaz zeby mi poświęcił godzinke. ale problem w tym że jak o to pytam to od razu sie denerwuje i wyzywa ze on nie ma czasu bo po pracy jest zmęczony. po za tym ma treningi, siłownie z kolegami. w poniedziałek wtorek czwartek i piątek..masakra. prosze go żeby przyjechał a on mowi ze zmęczony jest po pracy...A NA TRENING Z KOLAGAMI LECI PIERWSZY! w ogóle wymysla co chwile...spotykamy sie moze raz w miesiącu? no masakra po prosu. jestem zła i jest mi cholernie przykro...trening jest dla niego ważniejszy ode mnie. staram sie zawsze dla niego. jak chce zebym przyjechała to zawsze przyjeżdzam..wiem ze jestem naiwna i głupia ze sie tak staram. jezeli silownia jest dla niego wazniejsza no to powinnam poszukać sobie faceta który będzie poświęcał mi duzo swojego czasu..jestem tego świadoma. ale kurde trudno jest zostawić faceta z którym było sie rok (to moj pierwszy chłopak..) bardzo go kocham i nie chce sie z nim rozstawać. wiem ze będzie mi jeszcze gorzej. zresztą juz nieraz nie wytrzymywałam i zrywałam z nim ale wtedy on otwierał oczy na to wszystko i sie wielce starał..noo i wracałam :/ teraz jeszcze sie przeprowadza. będzie mieszkał ok 20 km z tąd..jeszcze gorzej. nie chce go stracić on tez sie stara ale chyba nie wie co jest ważniejsze. rozmawiałam i to nie raz z nim o tym co mnie męczy. ale on zawsze sie denerwuje. wiem ze mu jest trudno bo sie przeprowadza...ale mi jest jeszcze gorzej. on moze uciec od problemow trenując. a ja? ja siedze i sie zadręczam. nie chce go zostawić, boje sie samotności i ze sie nie wylecze z tego związku. jestem strasznie uczuciowa, naiwna...i jeszcze coś mnie męczy. ma taką koleżanke. jestem zazdrosna..ale przymykam na to oko. tylko ze dziwne jest dla mnie to ze ona sie tak kurde klei strasznie..niby mowi ze chce dobrze dla naszego związku i ze "nic nie jest w stanie go zniszczyć". noo jasne...kurde no nie uwierze w to :) powiedzcie coś dobrego od serca..poradzcie mi cos..rozmowy juz byly, odpłacanie mu sie tym samym tez nie wchodzi w gre bo i tak malo sie widzimy..to mi jest po prostu zal nie spotkać sie ten ebany raz w miesiącu. nie wiem kurde. denerwuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Ja miałam podobna sytuacje co ty i również byłam wtedy rok ze swoim (pierwszym) chłopakiem i on tez mieszka jakieś 12 km ode mnie. On wolał jeździć na ryby iść na mecz na silke niż gdzieś tam z kolegami choć wcześniej spotykaliśmy wtedy kiedy tylko mogliśmy. Gdy minęło 3 miesiące już nie wytrzymałam, bardzo go kochałam ale już nie mogłam tego znieść, napisałam do niego ze już się prawie w ogóle nie widujemy, bo on ciągle jest zajęty i jeśli on tego nie zmieni to odejdę od niego (myślą że żartuje, bo ja mam słabo wole i jestem poblazliwa) ale ja przestałam do niego pisać, zaczął się dopisywać czemu się nie odzywam, odpowiedziałam po co skoro i tak cię nie obchodze, zaczął chciec spotykać się, wtedy ja zaczęłam go zbywać, zaczął na mnie narzekać ze nie mam czasu, wtedy wydarlam się na niego i powiedziałam jak to on jest i jak się zachwywal w ostatnim czasie, a ja poprostu robiłam to samo co on, przeprosilismy się i zaczęliśmy znów normalnie się spotykać, no ale sytuacja się powtórzyła i po dwóch miesiącach zerwałam z nim przez SMS (chciałam w realu ale jaśnie Pan nie miał czasu) przestałam się z nim kontaktować, płakałam bardzo długi czas, a gdy przyjeżdżał i prosił o szanse to już w ogóle nie mogłam łez powstrzymać, jednak pogadam z nim i powiedziałam, że nie mam zamiaru z nim być skoro nie ma na mnie czasu, przepraszał mnie jeszcze przez długi długi czas, aż wreszcie dałam mu ta szanse, obecnie jesteśmy razem (po tym zeewajiu) 3lata i jak do tej pory nie było tak ze nie miał dla mnie czasu, a jak chciał się spotkać i wyjść zawsze mnie uprzedzam conajmniej dzień wcześniej i mówił o której wróci i pytał czy nie bd zła. Teraz jest dobrze i jak narazie nie żałuję że dałam mu szansę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Ps. Przepraszam za błędy Może pogadaj szczerze ze swoim chłopakiem, powiedz co o tym myślisz, a jeśli przestanie walczyć o was związek zerwie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku dziękuję za szybką odpowiedź..napisałam mu właśnie zeby sie zastanowił co dla niego jest ważniejsze. ja czy te treningi i koledzy. i oczywiście sie wkurzył. porozmawiać tak w cztery oczy nie moge bo nie ma czasu :/ wiec dupa...musze sie w końcu postawić i zacząć tez tak robic jak Ty. pokazać mu jak ja sie czuje. ale to będzie trudne no :// bo sama sie ciesze zawsze na spotkanie z nim..przeboleje to. jezeli pokaże ze mu zalezy na mnie i to nie tak na tydzień tylko juz caly czas bedzie sie starał to okej. jezeli nie..to sie pożegnamy..boje sie jak cholera :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rok to nie jest taki dlugi zwiazek. Ja skonczylam swoj po 4 latach - nie wytrzymalam tego ze porownywal mnie do lasek z filmow porno... Jeszcze po seksie ze mna mowil ze mam obejrzec taki i taki filmik by to wyprobowac.. Glupi chuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:51 Skąd się tacy biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z woj. lodzkiego -.- debil, idiota, chuj bla bla bla. Jak mozna swojej lasce powiedziec ze cycki moga byc, ale widzial wieksze... (wtedy mialam 75c).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 55
Chrzanić cycki, chrzanić frajera! Ja tam bym oddał mojej ukochanej całe moje życie, tylko ona jakoś nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jestem ze starszym facetem - i jest super. Niestety sa maloletni faceci ktorzy tylko sex sex sex i non stop stronki porno.Dobrze ze nie ze mna ten sex :))) A mialam z takimi kontakt ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie...kurde ale trafiłam. ale juz wdepłam w to g****o i trudno z tego wyjść. tłumaczy sie sie ma duzo pracy i ze nie wiem jak to jest bo ja mam tylko nauke -_- jezuuu...i oczywiście wszystko w nerwach. nie mozna normalnie z nim porozmawiać bo od razu sie denerwuje. nw jak mam z nim rozmawiac co powiedzieć zeby dało mu do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra ci faceci...za duzo wymagamy? zeby po prostu nas kochali szanowali poświecali nam czas i nas adorowali..za duzo naprawde? i jak tu znaleźć odpowiedniego? lepiej mi, wiedząc ze nie jestem w takiej sytuacji sama i ze mogłam sie wygadać i ponarzekać na swojego faceta -,- ale co dalej robić to ja nie mam pojęcia. nie chce innego. :/ tylko zeby sie zmienil..moze nie ze zmienil ale po prostu znalazl dla mnie więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie rzuc go - zalezy mu to wroci baardzo szybko... I sie moze opamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nie wróci?...:/ chciałabym mu strzelic w pysk, szarpnąć nim zeby sie obudził i zobaczył ze ja potrzebuje jego zainteresowania. faceci mają swoją dume :/ wiec moze nie wrocic..a wtedy ja go strace i będe sama. zupełnie inne zycie. kurde trudne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20. moj chłopak 21 ale co ma wiek do rzeczy tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 20 lat - chcesz sie zestarzec z facetem ktory nie ma czasu dla cb i woli kolegow od ciebie na poczatku zwiazku?? Jestes rok mlodsza ode mnie. Dziwi mnie Twoje myslenie.. Ja mam juz narzeczonego, ale pierwszego faceta mialam w wieku 15 lat. (zwiazek 3 letni), pozniej poznalam mojego faceta z ktorym jestem teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a jak nie wróci?...:/ chciałabym mu strzelic w pysk, szarpnąć nim zeby sie obudził i zobaczył ze ja potrzebuje jego zainteresowania. faceci mają swoją dume :/ wiec moze nie wrocic..a wtedy ja go strace i będe sama. zupełnie inne zycie. kurde trudne to jest " x nie rozśmieszaj mnie :) będziesz sama? po pierwsze Ty juz jesteś sama, po drugie lepiej być samą niż dawać sie tak traktować, zero szacunku do siebie, wstyd, facet ma Cię głęboko gdzieś a Ty jesteś straszną desperatką, to nie jest w ogóle żaden związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no naiwna jestem..ślepo zakochana. cały czas mam nadzieje ze cos sie w tym zmieni i ze warto w tym byc bo moze byc dobrze. powinnam od niego odejść. ale problem w tym ze sie boje i nie potrafie tego zrobic. bo jezeli juz teraz odchodzic to na prawde a nie ze znowu dam sie omotać i wróce do niego. nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli jestes ladna - szybko sie jakis facet przypałęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jestem tego swiadoma..zalezy mi strasznie. naiwna jestem wiem o tym i glupia. powinnam od niego odejsc ale problem w tym ze nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no kręcą sie :/ ale to juz nie będzie to samo co ta pierwsza milośc. po za tym pozniej będzie gadanie ze szmata sb znalazła innego i dlt odeszla. -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro nie potrafisz to męcz się dalej i pogódź się z tym, ze tylko Ty uważasz, że jesteście w związku, on pewnie i tak jak tylko znajdzie inną to Cię sam wyręczy i się zmyje już całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra ludzie..macie racje. nie ja pierwsza takie coś przejde wiec musze sie z tym jakos uporać. po prostu to zakończe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli facet ma czas na siłownię po pracy, to znaczy że nie jest po niej na tyle zmęczony, żeby Cię nie odwiedzić. po prostu jesteś na ostatnim miejscu jego hierarchii. może on Cię olewa abyś właśnie sama to zakończyła. olej go. po co Ci ktoś z kim sięi tak nie spotykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Ja nie jestem ładna, ale i tak z nim wtedy (na jakiś czas) zerwałam, miałam gdzieś to, że pewnie już nie znajdę chłopaka, bo żadnemu się nie spodobam, nie chciałam ciągle przeżywać ta wieczna rozłąke, gdyż nie miał czasu dla mnie, i tak i tak byłam sam, różnica była taka, że nie czekałam jak głupia, aż znajdzie dla mnie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej być samemu, niż mieć kogoś, ale w sumie go nie mieć i klęczeć na kolanach i prosić o miłość i PODSTAWOWE uczucie. daj z nim spokój. skoro sam problemu nie widzi, to znaczy że cała chemia uciekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skonczylam z Nim...dziekuje za wsparcie tutaj i Wasze wypowiedzi. Dam rade..ale poplakac sobie chyba moge co? ;) zaden wstyd a jakos to wyrzucic z siebie musze! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze zrobilas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Nie potrzebnie marnowalas z nim czas skoro nawet nie walczył, dobrze zrobiłaś zrywajac z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×