Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZniesmaczonaKomunistka

Jestem czarną owcą w rodzinie bo za mało dałam na Komunię Chrześniakowi

Polecane posty

Gość ZniesmaczonaKomunistka

Jak w temacie. Od kilku lat mieszkamy z Mężem i dziećmi w Anglii. Na przełomie grudnia/stycznia kupiliśmy tam domek - na kredyt. Powoli go urządzamy - więc z kasą jest przeciętnie. W Niedzielę była Komunia mojego Chrześniaka. Dostałam wcześniej zaproszenie. Chcieliśmy przyjechać wszyscy - ale wiadomo, że są to koszty. Pojechałam więc tylko ja. Daliśmy z Mężem tyle pieniędzy, na ile było nas stać. Młody dostał 100 funtów. No i teraz zaczęła się jazda. Nie tylko Bratowa i Brat się obrazili. Wściekli są też na nas moi Rodzice. Uważają nas za skąpych i chytrych. Bratowa wprost mi powiedziała, że mogłam wcale nie przyjeżdżać, jak nie miałam pieniędzy - tylko wysłać kasę. Cóż. Zrobiło mi się przykro. Nie jestem zwolenniczką drogich prezentów komunijnych - bo nie uważam, że one w tak ważnej uroczystości są najważniejsze. Chrześniak mi powiedział tylko tyle, że więcej na urodziny ostatnie dostał od chrzestnego niż ode mnie na Komunię. Pytanie do Was: czy ze mną jest coś nie tak - czy z moją rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twoją rodzina jest coś nie tak. Co za materialisci :O ile to jest teraz 100 funtów na złotówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 mfuntów miałaś i tyle dałaś, w czym problem.Przecież to nie twój syn, a chrześniak, ja też nie ogarniam tych wielkich wymagań.Za 500 zeta mogłas kupić rower i byałbyś jak za dawnych lat doskonałą matką chrzestną:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponad 500zł to mało na prezent? dziwną masz tą rodzinę.. Przecież jeszcze za coś musieliście tu dojechać z uk, no i skoro wszyscy wiedzą o tym waszym domku na kredyt to nie wiem o co im chodzi, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Około 550 zł. A i czy prawdą jest, że obecnie na Komunię Chrzestni dają po 1000 zł minimum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
550 zł jak chrzestna na komunię jest ok, ale ile według nich powinnaś dać? Coś im się we łbach poprzewracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Bo każdy z nich myśli, że jak już mamy dom, pracujemy zagranicą - to jesteśmy bogaczami. Taka prawda o mojej rodzinie. Niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mojej rodzinie było tak samo, wybrali mojego męza na chrzestnego, dalismy 500 zł i smartfona (nie kupowalismy go, po prostu dostałam w pracy dwie sztuki, jeden wzięlam dla siebie) no i co ? FOCH, obrazeni są na nas, od komunii minely juz dwa lata a my nadal nie dostalismy płyty dvd z nagraniem z komunii, a mial kazdy dostac, znają nasz adres :O na swięta zadnego smsa czy kartki a wczesniej wysylali, sprawa jest jasna, dalismy za mało, moze chcieli 500 zl od osoby i jeszcze jakis prezent ? inni wiem ze obsypali małolata konsolą, skuterem :O masakra jakas, po co 8-9 latkowi skuter ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak minimum 1000 zł? To ile jest normalnie na komunię skoro 1000 to minimum, no i ile mają dawać na ślub?Bez jaj, 550 zł to ok kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i lepiej zebys nie miala, ja jak slucham tych historii to odmówie gdy ktos mnie poprosi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Chrzestny dał 1500 zł. Moi Rodzice jako Dziadkowie dali 1000 zł... Zapożyczyli się u sąsiadów. Czujecie to? Jeszcze tata z pytaniem, czy mogę im pozyczyć - bo powiedzieli, że oddadzą, jak córka z Londynu przyjedzie... Rozumiecie to? Bo ja na serio nie ogarniam tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Żeby nie było. Na urodziny, imieniny czy Mikołaja/Gwiazda - wysyłaliśmy jakiś prezent mały. Pamiętaliśmy i o Chrześniaku i o Bratowej i o Bracie. O rodzicach również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też jesteśmy takimi bogaczami, wszystko mamy podliczone, jaki dom, ile zarabiamy, ile zapłaciliśmy za samochó, ile kosztowały nasze wakacj****** nawet buty mi sprawdzają i wiecznie oczekują darów. Też mi gadają jaka ja skąpa, pazerna , nierodzinna jestem, odpowidam, no cóż taka prawda i się nie zmienię, bo niestety, ale nikt mnie wcześnie w tej rodzinie nie nauczył dawania drogich prezentów, jak takich nigdy nie dostawałam. Ja zaczynaliśmy razem z mezem prowadzić interes, to były tylko kpiny, śmiechy, ironia, nikt nas w patowej sytuacji nie chciał pożyczyć 1000 zł na dwa dni, nauczyłam się być świnią taką samą ja ta cała zakłamana rodzina. Jestem bogaczką, ale swoje milony wydają na własne kaprysy, tak im odpowiadam, ale się pienią. durni ludzie, na takich nic nie poradzisz, też mi byłą przykro ze 100 razy, potem skóra mi stwardniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac taka rodzine,to debile sa wyjezdzaj z powrotem do siebie do Anglii i zapomnij o tych wiesniakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli oczekiwali,że też masz dać około 1500 zł?Do tego bilet, zawsze coś się kupi, ubranie itp no i nie masz około 3000.Faktycznie mieli w jednym racje, mogłaś nie przyjeżdzać, przynajmnije byś kasy na nich nie musiała tracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Kurczę. Jakbym czytała swoją historię. Ale napisz mi - czemu tak jest? Nie jesteśmy młodzi z Meżem - bo prawie 40 na karku. Wyjechalismy - bo nie stać nas było na kupno mieszkania. A kredytu nie dostalibysmy - za mało zarabialiśmy. Nikt nam nie pomógł. Doszliśmy na prawdę ciężką pracą do wszystkiego. Wyrzeczeniami. Próbuję być twarda - ale nie udaje mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co sie tym przejmujecie? Ja mam podobnie z niektorymi ale bardzo latwo to ucinam,jak cos mowia to jestem niemily bo to niczyja sprawa ile na co wydalem i ile zarabiam. Mowie wtedy "Jak jestescie biedakami i na nic nie macie to nie znaczy,ze inni sa takimi nedznikami bys myslal,bys mial biedaku,ja nie Mops biedy nie wspieram"I w nosie mam czy to ciotka,wuja,ojciec. Kazdy kto ma czelnosc cos mi wyliczac ma ostry pojazd i tyle,dziala zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Muszę w takim razie stać się asertywną. Bo na razie mi to nie wychodzi. Przeżywam później takie historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taki moj brat np nigdy slowa nie powiedzial czy kuzynka i jak wiem,ze nie maja czy im brakuje to zawsze pomoge i dam,nie pozycze a dam ale oni sie nie wcinaja w to ile zarabiam i wydaje. Tez mam kase z UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję.. W dzisiejszym świecie liczy się tylko kasa..ja sama mam niewiele..wyszłam z domu dosłownie z jedną torba bo na walizkę nawet nie miałam.. Widzę często postawę RoszczeniowA bo powiodło mi się lepuej niż innym ale to tylko dzięki mojej ciężkiej pracy.. Trzeba żyć dalej.. Jestem chrzestna na komuni za dwa tygodnie zobaczymy czy mój prezent przejdzie bo aż skóra na głowie się jezy jak czytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha twoja rodzina to wieś tańczy i śpiewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asertywnym mozna byc ale w stosunku do czlowieka inteligentnego,glupiec nie zrozumie. Do takich trzeba chamsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
Moi Teściowie nigdy nie wyciągnęli rąk po pieniądze. Żyją skromnie, bez zadłużeń, bez postaw się - a zastaw się. I też im staramy się pomóc. Jak wysiadła pralka (a miała prawo po 25 latach) - to dostali od nas pieniądze na nową. Kupili dobrą, jeszcze zostały im pieniądze - to chcieli nam oddać. Gdy ten sam numer zrobiliśmy moim rodzicom - byli zniesmaczeni. Bo oni chcieli pralkę za 2000 zł... A nie dziadostwo za 1000... Więc chyba coś jest nie tak. Nie wiem, skąd u moich rodziców taki materializm. Oni nie byli tacy dawniej. A może ja tego nie dostrzegałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie miałam komunii, nikt o to nie zadbał, nie dostałam absolutnie nic :) nie wyobrażam sobie teraz, żeby dziecko dostało ode mnie 1000 zł, których na oczy nie zobaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jesteśmy po 35, ale na własnym jesteśmy już dobre 10 lat, firma nas się rozrosła, profil poszerzył, no nieważne. Początki identyczne, słaba praca, zerow kasy, mieszkania na wynajmnie itp, itd, wtedy słuchaliśmy jakimi jesteśmy nieudacznikami.Potem wyjazdy itp, no i trafiła się szansa na coś swojego, na początki malutkiegol, no i oczywiscie śiechy, że jesteśmuy idiotami itp itd.Potem kasa inwestowana, wieć dalej jic nie mieliśmy, bo szło w obrót.No i 3 lata temu wielkie bogactwo dla naszej rodziny czyli dom, nowy samochód z zasomu, oni nie ogarniają kwesti vatu, kosztów itpitp, itd, nie dają nam żyć od tamtej pory, wiecznie czegoś oczekują i wiecznie nas poniżaja , w sumie to już czas ptrzeszły.Odcieliśmy się, bo to moja rodzina jest taka nienormalna, meża biedna, ale bez takich klimatów.cieszą się ze wszystkiego.Moja ma wielkie wymagania, a hitem było, jak moja matka organizowała wręcz wycieczki do naszego domu, bo się chwaliła i opowiadała jak to mi pomogła, a nie dał nawet złotówki. Nasze dzieci były wypytywana jak przez KGB, co się w domu w firmie dzieje, w końcu zredukowałam kontakty.Najgorszy to jest chyba mó brat, siostra moze nie lepsza, ale mniej inwazyjna.Mó brat jest najstarszy , wieć wiecznie uważa się za alfę i omegę i wiecznie oczekuje darów , prezentów dla całej rodeziny.Kiedyś im też powiedziałam, sami zarobiliśmy, sami wydamy.Były też po drodze donosy do US i tak wiem kto to pisał, po jakiej wizycie i jakiej rozmowie, strasznie to trudne . To jest żywa rasowa zazrdosc i zawiść, jak nam mogło się udać, bo im się wydaje,że się udało, bo tego ile pracowaliśmy wspólnie nikt nie widzi. Nikt nie docenia, tylko chce wydrzeć ile się dal dla siebie, taka jest niestety moja zakłamana rodzina.Tony łeż wylałam, wyłam jak bóbr, ale z czasem ajk napisałam skóra zrobiłą mi się bardzo twarda.Odcięłam się od nich, bo już nie miałam siły tego wysłuchiwać, ostatnio pomysł mojego brata, że mam zabrać rodziców do siebie, a on sam z domu zostanie.Rodzice oczywiście chętni, od jutra mogą z nami mieszkac, a brat dom będzie mia tylko dla siebie.Usłyszłam już,że o9czywiscie nic mi się już nei nalzey, bo mam, pal mnie, ale moja sisotra też od brata grosza z domu nie dostanie.Rodzice już przepisali na niego dom, a nas mają w tyle.W sumie to mogłabym ksiazke napisać, ale co to zmieni.Nic, tylko czasem tak człowieka ściśnie, dlaczego tak jest, za co takie traktowanie. Oj rozpisałam się, nie smecę już. Ps .Przepraszam za literówki, błędy, mój tel wariuje i nie mogą normalnie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha dobre... Trzeba było im powiedzieć ze w takim razie zapraszasz ich na komunię swoich dzieci za X lat i zeby juz zaczęli odkładać bo tu sie 1000 funtów dzieciom daje z tej okazji :D no i zeby nie zapomnieli na bilety uzbierać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jedyna nauczka dla nich powinna byc samotnosc. Trudno jak sie jest oslem to trzeba byc samemu,na Twoim miejscu zadnych rodzicow bym do siebie nie bral,pewnie nie wezmiesz. To nie rodzina nawet jak teoretycznie tak. Dobrze zrobilas odcinajac sie a im niech zylka peknie.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniesmaczonaKomunistka
U nas podobnie było. Moi rodzice uważali mojego męża za nieudacznika. Są zdania, że to facet powinien na dom i rodzinę zarobić. I nie przetłumaczysz, że czasy się zmieniły. Mam na prawdę fantastycznego, dobrego i kochającego Męża. Jest wspaniałym ojcem. To do nich nie przemawia. Były ciągłe przytyki: co z Ciebie za mąż i ojciec. Zawsze stałam za Nim murem. I wiem, że było mu nieraz przykro. Po pewnym wydarzeniu podjęliśmy decyzję o wyjeździe. Spakowaliśmy nasz niewielki dobytek i... rozpoczęliśmy nowe życie. Nie piszę, że jest łatwo - bo nie jest. Ale jest na pewno spokojniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,niestety 500 zl.to mało .To jest Komunia a on jest Twoim chrześniakiem.Moje dziecko w tamtym roku dostało od chrzestnej 800 zl.a od chrzestnego tysiąc.Komunia podobnie jak chrzest-jest raz w życiu!!Mogłaś dac ten tysiąc,nie zbiedniałabyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×